Rozrywka, czyli 'Na luzie'

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'

Post autor: Peperon »

Dobrze, że kilka lat temu machnęli jej nowy kadłub, bo by się połamała. :D
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'

Post autor: Peperon »

Znalazłem w sieci poniższy obrazek.
Nie pamiętam adresu strony, ale dla mnie jest esencją określenia "statek powietrzny".
00b2b179bd52ae1af825de418c339264.jpg
00b2b179bd52ae1af825de418c339264.jpg (25.71 KiB) Przejrzano 7032 razy
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'

Post autor: karol »

obrazek
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'

Post autor: karol »

Transatlantyk podczas swego kolejnego rejsu mija niewielką wysepkę. Na plaży widać jakiegoś brodacza ubranego w łachmany, który biega nerwowo po plaży, macha rękami i coś wykrzykuje.
Jeden z pasażerów statku pyta kapitana:
– Kto to może być?
– Nie wiem, wariat jakiś.. Pływam na tej trasie już 10 lat i za każdym razem, gdy tędy przepływam, ten facet cieszy się jak dziecko!
:D
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Piotr S.
Posty: 2289
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'

Post autor: Piotr S. »

Lewacka choroba wkracza do bundeswery - Szeregowa, bosmanka, majorka, czy poruczniczka :o - Bundeswehra planuje wprowadzenia w ciągu roku żeńskich odpowiedników prawie wszystkich stopni wojskowych. Wyjątkami byłyby stopnie kapitana i pułkownika - w tych przypadkach pozostanie forma pani kapitan i pani pułkownik. https://www.defence24.pl/zenskie-stopnie-w-bunderwehrze :
Aż strach pomyśleć co będzie gdy inne lewackie płcie w liczbie 56 zażądają stopni wojskowych w sumie będą to setki stopni wojskowych ,zgnilizna
z zachodu europy to choroba która postępuję coraz bardziej a w Polsce filarami tego postępowania i przyzwolenia są PO ,SLD i tym podobne klony partyjne .
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'

Post autor: Marmik »

Jak przyjdzie wojna to krew będzie tak samo czerwona niezależnie od tego którą z 74 płci reprezentuje krwawiący/krwawiąca/krwawiące (lub żadne z powyższych).

Może i u nas wkrótce znajdzie się jakaś forma neutralna płciowo (np. kapralo, poruczniko, kapitanko, generało). Mam pewność, że w ciągu dziesięciu lat zobaczę jeszcze takie debilizmy, o jakich mi się nie śniło.
Czekam aż w RSO pojawi się dowódczyni okrętu. Myślicie, że nie? Na pewno tak. Trzeba jedynie przełamać barierę. Dziś żadna szanująca się pani inżynier nie powie o sobie, że jest inżynierką energetyczną, bo brzmi to niepoważanie. W "niepoważnych" naukach nie ma z tym problemu i mówienie, że jest się magistrą socjolożką to nobilitacja.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Wojciech Łabuć
Posty: 572
Rejestracja: 2020-04-15, 12:17

Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'

Post autor: Wojciech Łabuć »

Oj ale to problem wielki Panie Piotrze. Proponowałbym likwidację "brygadzistek", salowych, farmerek, listonoszek i innych zwrotów określających czyjąś funkcję lub zawód w rodzaju żeńskim.

Dla niektórych sam fakt istnienia innego rodzaju poza męskim jest chyba trudny do przetrawienia. Po prostu są mężczyźni i kobiety. I to kurde nie ma znaczenia czy ktoś jest lewakiem czy jego umysł jest zaczadzony inną ideologią.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'

Post autor: Marmik »

Jest istotna różnica pomiędzy naturalną ewolucją języka, a narzucaniem form wbrew językowi używanemu. Zwłaszcza, gdy powodują one konflikt z już istniejącymi słowami, których znaczenie jest odmienne np. oficer-oficerka (but), marynarz-marynarka, mat-mata lub matka, bosman - bosmanka (kurtka) itd, itd. No chyba, że pójść za ciosem i zakazać dotychczasowego definiowania tych słów.
Dla odmiany, "kierowca" ma konstrukcję bardziej typową dla rodzaju żeńskiego, a żaden facet nie czuje się chyba z tego tytułu urażony i nie chce by ktoś zmieniał to na "kierowiec".

Są jeszcze ciekawsze sytuacje. Pomimo feminizacji zawodu lekarza nadal niechętnie używa się określenia "lekarka" inaczej niż potocznie. Na stemplach kobiety nadal mają "lekarz medycyny", "doktor n. med.", "specjalista chorób wewnętrznych", "chirurg" i olbrzymia większość wcale nie chcę tego zmieniać (albo jak kto woli - nie ma czasu zwracać sobie głowy takimi pierdołami). Oczywiście można w ramach ideologii zakazać im takich zapisów tak samo jak można w imię czyichś "wyższych celów" wbrew woli zatrudnionych zwolnić z pracy "ring girls" albo "grid girls" (niech się zajmą czymś bardziej męskim np. budowlanką), ale czy to aby na pewno o to chodzi?
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Wojciech Łabuć
Posty: 572
Rejestracja: 2020-04-15, 12:17

Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'

Post autor: Wojciech Łabuć »

Tylko, że dodanie żeńskich wersji stopni jest naturalną ewolucją. Kiedyś kobiet nie było w wojsku. Teraz są. I to coraz więcej. Nie ma tu narzucania, po prostu czasy i kontekst się zmienił. W dodatku ta zmiana ma miejsce w innym państwie z zupełnie inną sytuacją jeśli idzie o zbieżności znaczenia słów, ich kontekst czy chęć lub niechęć do stosowania męskiej wersji.

https://learngerman.dw.com/pl/s%C5%82ow ... r-50767811
W języku niemieckim nazwy tych samych zawodów dla kobiet i mężczyzn zazwyczaj różnią się od siebie.

Formę żeńską tworzy się najczęściej przez dodanie końcówki -in do formy męskiej.
Niemcy muszą być lewakami od stuleci.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'

Post autor: Peperon »

Wojciech Łabuć pisze:Tylko, że dodanie żeńskich wersji stopni jest naturalną ewolucją...
Za to w rozmowie dwóch pułkowników (facetów) zmienia się kontekst.
- Gdzie byłeś w wakacje ?
- Na majorce...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Wojciech Łabuć
Posty: 572
Rejestracja: 2020-04-15, 12:17

Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'

Post autor: Wojciech Łabuć »

Tak jak brzmi to dwuznacznie i poniekąd zabawnie to jak to będzie brzmiało po niemiecku? Idąc tym tokiem to jeżdżąc do Polski bywam w Huy. Belgowie powinni zmienić nazwy geograficzne? :D
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'

Post autor: Marmik »

Wojciech Łabuć pisze:Tylko, że dodanie żeńskich wersji stopni jest naturalną ewolucją. Kiedyś kobiet nie było w wojsku. Teraz są. I to coraz więcej. Nie ma tu narzucania, po prostu czasy i kontekst się zmienił. W dodatku ta zmiana ma miejsce w innym państwie z zupełnie inną sytuacją jeśli idzie o zbieżności znaczenia słów, ich kontekst czy chęć lub niechęć do stosowania męskiej wersji.
Bardzo dziwne rozumowanie "naturalnej" ewolucji. Przede wszystkim naturalna ewolucja wynika z REALNEJ POTRZEBY zmiany języka, a takiej potrzeby zwyczajnie nie ma, więc dalsze ględzenie jest wysoce bez sensu. Kapitanki, majorki i porucznice wzbudzają u kobiet żołnierzy w naszym kraju reakcje od śmiechu po zdenerwowanie graniczące z obrazą.

Jeśli dobrze przeczytać tekst w D24 to można zauważyć, że zmiany w Niemczech też są wprowadzane wbrew opinii wyraźnej większości z 22 tysięcy kobiet w niemieckich siłach zbrojnych, więc nie wynikają z ŻADNYCH naturalnych ewolucji tylko z przemożnej chęci ideologicznego (jeśli coś nie wynika z potrzeby to musi z czegoś innego) regulowania wszystkiego i wszystkich.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'

Post autor: karol »

To zmiana świadomości, ale nie mająca podstaw naukowych, bo specjalizacja zaprzecza zawsze interdyscyplinarności dziedziny w której się zjawia. ;) Wojsko trafia tym samym do szeregu funkcji podrzędnych i nie mających znaczenia, to takie spojrzenie naukowca, bo w sumie to interdyscyplinarność, to nie wymysł uczelni, tylko określony jasnymi regułami tok myślenia naukowego. Z drugiej strony, u nas nie powinno być z tym problemu, były i powrotny wicepremiar skutecznie rozwalił kulturę naukową w kraju i teraz zajmie się rozwalaniem kolejnych dziedzin funkcjonowania państwa, nadaję mu przydomek "Niszczyciel", taki bardzo morski dla cudownie wróconego wicepremiera :D
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'

Post autor: karol »

...gorzej, jak mi elektryczka podłączy energię i będę miał black out, wtedy zadam pytanie, po co to było spychać do podrzędnych dziedzin życia? ;) No, ale tego chyba już nie da się uniknąć. :(
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Wojciech Łabuć
Posty: 572
Rejestracja: 2020-04-15, 12:17

Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'

Post autor: Wojciech Łabuć »

Marmik z tekstu na D24 nie wiemy nic poza tym co przyświecało piszącemu. Nie ma ani odnośnika do badań, informacji o tym kto, gdzie, kiedy i w jaki sposób przeprowadził to badanie. Za opinię polityka z AfD podziękuję ;p

Znaczącym faktem jest podana liczba kobiet w niemieckiej armii - 22 tysiące 12%. To nie jest kilka czy kilkanaście aby dodawanie rodzaju żeńskiego stopnia nie miało sensu. Zwłaszcza, że jak pisałem, język niemiecki ma rodzaj żeński z zasady. Zresztą i tak był u nich wyróżnik bo kobieta miała dodawane "Frau" czy inna "Madame". Tak samo jak to ma miejsce u nas plus u nas zazwyczaj jest żeńska forma nazwiska.

A jak ktoś nie robi sensacji tylko pisze artykuł normalnie starając się o merytoryczną treść to wygląda to tak:

https://www.theguardian.com/world/2020/ ... army-ranks

https://www.telegraph.co.uk/news/2020/0 ... nks-women/

Nawet wspomniane jest o opozycji do tego pomysłu. Bez przytaczania "badań" tylko w oparciu o określone głosy samych pań w mundurze.

Pomysł jak pomysł. Ani rewolucyjny ani szokujący. Językowo konsekwentny. Z punktu widzenia armii i tak nic nie zmieni. Nawet koszt będzie znikomy. I tyle. Z drugiej strony to część Homo Sapiens z chromomami XY będzie miało kolejny powód do robienia wideł z igły "na palarni" czy innym zgromadzeniu. Swoją drogą być może takie zmiany, jakkolwiek nieznaczące są w rzeczywistości, potrzebne są aby wreszcie przełamać trochę betonu.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Rozrywka, czyli 'Na luzie'

Post autor: Marmik »

Naturalna ewolucja jest wtedy, gdy jest realna potrzeba (to nie to samo co potrzeba wynikająca z tego, że jest tych kobiet już dość sporo). Ekwilibrystyka słowna, czy to z jednej, czy z drugiej strony nic nie zmieni.
W innym wypadku jest nienaturalna ewolucja. W języku polskim też nazwy tych samych zawodów dla kobiet i mężczyzn zazwyczaj różnią się od siebie.
Nie jestem na tyle biegły by ustalić dlaczego dla niektórych zawodów jest inaczej i dlaczego niektóre typowo żeńskie jak np. "sprzedawca" ostatecznie przybierają mniej lub bardziej karkołomne formy jak np. "sprzedawczyni" (przynajmniej nieoficjalnie, bo w kartach pracy pewnie jest "sprzedawca"), ale nie zaprzątam sobie tym głowy. Jest to jest, bo widocznie jest potrzeba i się przyjęło. mamy w kraju coś koło 90 tys. naukowców z tytułami doktora i doktora habilitowanego, więc "to nie jest kilka czy kilkanaście aby dodawanie rodzaju żeńskiego stopnia nie miało sensu", ale póki co nie mamy jeszcze doktorzyc i widocznie nie ma takiej przemożnej potrzeby. Stąd Twoja teza jakoś słabo do mnie przemawia, chociaż oczywiście rozumiem, że dotyczy innego kraju, którego ja tam za specjalnie nie znam (ale wiem, że tam akurat "doktorin" się używa). Strasznie krzywdzące jest natomiast proponowane wyłączenie z tego towarzystwa "oberstin", bo akurat brzmi bardzo ładnie :P. Może jakiś spisek opresyjnego patriarchatu? :P
Nie wiem, czy przytaczana "opinia" to "badania" jak byś to chciał i nie wiem w jakiej formie ją zbierano. Zaś w Polsce nikt takiej ankiety nie robił, ale hipotetyczny wynik jest mi "znany", bo swego czasu tematem się dość mocno zainteresowałem przy okazji ciekawej wymiany zdań z jedną przemiłą tłumaczką.
Zabawny jesteś przypisując "igły czy widły" samcom alfa skoro takie cuś najbardziej wkurza u nas kobiety. To coś jak czynienie zarzutów heteroseksualnym samcom, że nie lubią metod "działaczy" LGBT w sytuacji, gdy ich metod nie lubią też geje (może nawet bardziej... nie znam wielu, ale ci których znam nie lubią bardziej niż ja).
Koniec końców szczerze wisi mi jak to będzie za Odrą. Nawet w sumie wisi mi jak to będzie u nas, ale nie jestem na tyle ślepy by nie widzieć skąd to się bierze i gdzie się pewnie skończy. Żaden dramat. Były już zwisy sufitowe i się nie przyjęły, ale... może dlatego, że nie weszły rozporządzeniem.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
ODPOWIEDZ