Rosja-Gruzja

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
CIA
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-18, 12:46
Lokalizacja: Gdansk

Post autor: CIA »

admiralcochrane pisze:
Saakaszwili dał się sprowokować, ale fakt, że Dońscy ochotnicy są już na miejscu, szybkość pojawienia się oddziałow rosyjskich, specnazu na miejsce wyraznie wskazuje jak Rosjanie byli zaskoczeni....
Nie wiem czy Saakaszwili dał się sprowokować... Założe się, ze bez wiedzy USA tego nie zrobił... To nie jakaś akcja policyjna ze strony Gruzji. A jeżeli dał się sprowokować i najwięszy sojusznik Gruzji - USA nie zostały o tym powiadomione, to na miejscu USA zlikwidowałbym go prędzej niz Rosjanie :D

A co do zaskoczenia Rosjan. Gdyby twój wróg urządzał manewry na twojej granicy, to nie byłbyś przygotowany na każdą ewentualnośc? Zresztą po co mieliby wróżyć z fusów? Gdzie, jak gdzie, ale w Gruzji to Rosjanie mają na pewno dobry wywiad...
Ostatnio zmieniony 2008-08-09, 18:29 przez CIA, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

admiralcochrane pisze:Saakaszwili dał się sprowokować, ale fakt, że Dońscy ochotnicy są już na miejscu, szybkość pojawienia się oddziałow rosyjskich, specnazu na miejsce wyraznie wskazuje jak Rosjanie byli zaskoczeni....
A co to za problem? Od pierwszych utarczek minął ponad tydzień, a odległości są niewielkie.
admiralcochrane pisze:W skali globalnej to Rosja byla zainteresowana rozpetaniem tego by wykazac,ze Gruzja nie nadaje sie do NATO

Nie jest interesujace ze "mironoscy" zbombardowali urzadzenia rafineryjne w Poti, ktore maja byc czescia alternatywnej dostawy ropy wobec zrodel rosyjskich?
Ależ oczywiście... Bo skoro Gruzja się sama podłożyła, to grzechem byłoby na miejscu Rosji tego nie wykorzystać... Zatem Rosja, jako wytrawny gracz, to wykorzystuje.

Jeszcze raz zwracam uwagę na syndrom falklandzki: od roku Saakaszwiliemu się sypie władza w kraju... A w zeszłym roku budżet gruzińskiego MON wynosił (wg różnych szacunków) 7-16 % PKB.

A co do roli USA - nie wiadomo, może coś być na rzeczy. Z ich punktu widzenia to czysta proxy war.


Zwracam jeszcze uwagę na ważny aspekt: nie ma dotąd formalnego stanu wojny między Rosją a Gruzją, a wojska rosyjskie nie wkroczyły na teren Gruzji de facto. Póki co zatem trwa np. "II wojna osetyńska". Jeżeli Rosjanie przekroczą południową granicę Pd. Osetii lub Abchazji - będzie wyraźna agresja... Chyba że się wyręczą wojskami tych republik, wzmocnionymi tzw. "ochotnikami".


Niestety - choć konflikt został sprowokowany przez Gruzję, w interesie Rosji jest jego eskalacja.
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Post autor: Wicher »

Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
Krzysztof Miller
Posty: 206
Rejestracja: 2005-08-08, 11:25
Lokalizacja: Łańcut

Post autor: Krzysztof Miller »

Dla mnie nie ulega wątpliwości, że to Szakaaszwili rozpoczął. Prawdopodobnie licząc na brak szybkiej reakcji Rosji postanowił się postawić. Prawdopodobnie Gruzini myśleli, że Rosja pozbiera się dopiero po kilku dniach - i nie odważy się nic zrobić w trakcie Igrzysk. A Rosjanie zareagowali szybciutko - podejrzewam, że wiedzieli o przygotowywanej akcji (no i tak szybko Abchazowie pozbierali zabawki i przyłączyli się do wzajemnego zabijania). A Szakaaszwili prawdopodobnie chciał sobie podnieść notowania.

Brak przy tym danych na temat walk o "stolicę" Południowej Osetii, Cchinwali. Serwisy podają w zasadzie kilka faktów.
1. Siły gruzińskie zajęły wczoraj miasto.
2. Siły rosyjskie odbiły dzisiaj miasto.
3. Gruzini użyli artylerii i lotnictwa.
4. Według strony rosyjskiej (ambasadora FR w Gruzji) w mieście zginęło ponad 1000 ludzi.
5. Nie ma żadnych informacji o zachowaniu się żołnierzy gruzińskich wobec ludności osetyńskiej (wyjąwszy informację o ofiarach punkt wcześniej).




Informacje o siłach rosyjskich są też skąpe.
1. Wiadomo, że do Południowej Osetii wkroczył oddział liczący 150 czołgów i pojazdów pancernych.
2. Wśród samolotów prowadzących naloty są Su-24.


Według mapy wojsk Północnokaukaskiego OW na grudzień 2006 r. (za niedziałającym już serwisem http://www8.brinkster.com/vad777/) najbliżej rejonu walk byłby 429 pułk strzelców zmotoryzowanych z Mozdoku. Pamiętajmy jednak, że dopiero co wycofano z Gruzji jednostki Grupy Wojsk Rosyjskich w Zakaukaziu. Według tego samego serwisu Grupa ta w grudniu 2006 r. obejmowała następujące jednostki liniowe:
- 35 gw. i 90 pułk strzelców zmotoryzowanych, 1089 pułk artylerii: Batumi (41 czołgów T-72, 44 bwp, trochę artylerii - głównie holowane 122 mm haubice D-30, 2957 żołnierzy i oficerów)
- 409 i 412 pułk strzelców zmotoryzowanych, 817 pułk artylerii: Achałkalaki (płd. Gruzja; 41 T-72, 106 bwp, 31 kto, 22 działa samobieżne 2S1 i 30 2S3, 9 wrzutni BM-21, 2010 żołnierzy i oficerów)
- 405 pułk strzelców zmotoryzowanych: Waziani w rej. Tibilisi (31 T-72, 50 bwp, 4 kto, 12 2S1; szczątkowa obsada)
Żadne oddziały rosyjskie nie bazowały wówczas w Osetii Płd. Jak teraz wygląda Północnokaukaski OW - postaram się dowiedzieć jak najszybciej.


Lotnictwo Północnokaukaskiego OW (za P. Butowski "Siły Powietrzne Federacji Rosyjskiej. Cz. IV - Lotnictwo Taktyczne w Europie", "Lotnictwo 6/2008"):
4 armia lotnicza (sztab - Rostów nad Donem)
Jednostki armijne:
- 535 samodzielny mieszany pułk lotniczy (Mi-8, An-12, An-26, Tu-134): Rostów nad Donem
- 11 samodzielny pułk lotnictwa rozpoznawczego (Su-25MR): Marinowka
- 55 samodzielny pułk śmigłowców (Mi-24, Mi-8 ): Korienowsk
- 325 samodzielny pułk śmigłowców transportowo - bojowych (Mi-24, Mi-8 ): Jegorłykskaja
- 487 samodzielny pułk śmigłowców (bojowych i dowodzenia) (Mi-24W/PN, Mi-8 ): Budionnowsk
1 mieszana dywizja lotnicza:
- sztab: Krasnodar
- 368 pułk lotnictwa szturmowego (Su-25): Budionnowsk
- 461 pułk lotnictwa szturmowego (Su-25): Krasnodar
- 960 pułk lotnictwa szturmowego (Su-25): Primorsko-Achtarsk
- 559 pułk lotnictwa bombowego (Su-24): Morozowsk
- 959 pułk lotnictwa bombowego (Su-24): Jejsk
51 korpus obrony powietrznej:
- sztab korpusu: Rostów nad Donem
- 3 pułk lotnictwa myśliwskiego (Su-27): Krymskaja
- 19 pułk lotnictwa myśliwskiego (MiG-29): Millerowo
- 31 pułk lotnictwa myśliwskiego (MiG-29): Ziernograd


Za www.gazeta.pl:

16:36 Według władz Gruzji rosyjskie samoloty, bombardujące terytorium tego kraju, celowały w rurociąg Baku - Tibilisi - Ceyhan -umożliwiający przesyłanie ropy naftowej z basenu Morza Kaspijskiego do Europy Zachodniej z pominięciem Rosji i Iranu.
Za WP:

01:41 Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili wprowadzi w najbliższym czasie stan wojenny. Rosjanie zbombardowali czarnomorski port Poti i bazę wojskową w Senaki na zachodzie kraju - powiadomił sekretarz gruzińskiej Rady Bezpieczeństwa Aleksander Lomaja.
Jeżeli uniemożliwią Gruzji sprzedaż ropy naftowej, to po sprawie. Po problemie gruzińskim. Niestety, przerąbane będą mieli wszyscy Gruzini.
[...] prawdziwa wojna — a kilka prawdziwych wojen widziałem — pod względem porządku i ładu do złudzenia przypomina ogarnięty pożarem burdel.
Jaskier, Pół wieku poezji
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4094
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Obrazek
Dla niektórych czas stanął w miejscu :x
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
admiralcochrane
Posty: 806
Rejestracja: 2004-05-28, 15:45

Post autor: admiralcochrane »

No cóż ..."Mirotworcy" z misją humanitarną....
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

admiralcochrane pisze:No cóż ..."Mirotworcy" z misją humanitarną....
Cóż... Gdyby nie obecność owych "mirotworców", Gruzja już dawno by stłumiła osetyński seperatyzm.

A że "mirotworcy" przy okazji realizują interesy swojego państwa, to inna sprawa.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

Gruziński prezydent przeliczył się co do wagi ośrodków władzy w Rosji i był pewien, że trwa jeszcze putinowka, a jak nie ma pana, to i dwór cichy. A tu niespodzianka, putinowka skończona, a nowy car nie ma zamiaru niczego odstępować! Ot i cała filozofia wydarzeń, a Gruzin zmądrzał i teraz apeluje już do właściwej osoby... Ale jak widać, nie tylko Polak mądry po szkodzie.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
seawolf
Posty: 837
Rejestracja: 2004-01-04, 15:29
Lokalizacja: Poznan

Post autor: seawolf »

Karol daj spokój z tym nowym carem, każdy wie kto trzyma władzę w Rosji. Lepiej się martw tym naszym krzykaczem, znowu się naraża i najchętniej to by krucjatę na wschód zaraz wysłał. A cały świat ma i będzie miał Gruzję w 4 literach, czy tego chcemy czy nie.
Saddam
Posty: 140
Rejestracja: 2006-05-03, 14:25

Post autor: Saddam »

Otóż chętnie wziąłbym udział w tej krucjacie nim Moskwa wyśle swoją na zachód (po raz kolejny).
Awatar użytkownika
Baltic
Posty: 561
Rejestracja: 2006-01-04, 10:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Baltic »

seawolf pisze: A cały świat ma i będzie miał Gruzję w 4 literach, czy tego chcemy czy nie.
O nie. Rosja , ktora miała być rozjemcą w Osetii Południowej jest już stroną w konflikcie. Po zaprzestaniu walk Rosja nie będzie wprowadzała tam stabilizacji, jeżeli by tak było, to byłby to precedens w skali światowej. Tutaj jest rola ONZ.
Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: fdt »

Bądźmy realistami:

1. Nie wiemy kto zaczął.
2. Nie wiemy jak to się zaczęło.
3. Nie wiemy jak to przebiega.
4. Wiemy co mówi propaganda rosyjska. Mówi to co można było łatwo przewidzieć - zero zaskoczeń.
5. Wiemy co mówi propaganda gruzińska. Mówi to co można było łatwo przewidzieć - zero zaskoczeń.

...a wy Panowie już spieszycie z opiniami.

Pamiętajmy, że:

6. II WŚ zaczęła się przecież od "ataku WP na radiostację w Gliwicach".
7. Interwencja sowiecka na Węgrzech w 1956 r. rozpoczęła się 4.11.1956 w cieniu medialnym ataku na Suez (29.10.1956).
8. Na wojnie zależy temu kto jest silniejszy.
9. Gdy trwa bójka nie sposób powiedzieć kto ją zaczął. Wiadomo tylko, że padnie w niej słabszy.

A propos ONZ... Rosja jest stałym członkiem RB z prawem weta. Siły rozjemcze i pokojowe ONZ nie pojawiają się tam, gdzie wojują stali członkowie RB z prawem weta... To chyba oczywiste? BTW, to też jest argument przeciw teorii, że Saakaszwili sprowokował kryzys po to aby ściągnąć do Gruzji jakieś wojska odgradzające go od Rosjan.

Jest taka stara łacińska maksyma : „E cui facit , qui prodest”
admiralcochrane
Posty: 806
Rejestracja: 2004-05-28, 15:45

Post autor: admiralcochrane »

pothkan pisze:
admiralcochrane pisze:No cóż ..."Mirotworcy" z misją humanitarną....
Cóż... Gdyby nie obecność owych "mirotworców", Gruzja już dawno by stłumiła osetyński seperatyzm.

A że "mirotworcy" przy okazji realizują interesy swojego państwa, to inna sprawa.
Problem w tym, ze "mirotworcy" tak naprawde nie maja granic w realizacji interesow swojej organizacji (nie nazwę tego tworu państwem, chocspełnia wszystkie formalne normy by nim byc) - i nie ma w tym przesady- dzis Gruzja, jutro Ukraina a potem Europa Srodkowa....
Przeciez widac golym okiem, ze Rosja probuje na ile sobie moze pozwolic...
admiralcochrane
Posty: 806
Rejestracja: 2004-05-28, 15:45

Post autor: admiralcochrane »

Saddam pisze:Otóż chętnie wziąłbym udział w tej krucjacie nim Moskwa wyśle swoją na zachód (po raz kolejny).
Myśl zastosowana niegdyś przez Sobieskiego w praktyce...
Boje sie, że są to prorocze słowa, któe stanią się rzeczywistością jeszcze za naszego życia...
Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: fdt »

To jest ciekawe:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... caid=1666b
Ukraina ostrzegła Rosję przed możliwym udziałem okrętów rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w konflikcie gruzińsko-osetyjskim - podało ministerstwo spraw zagranicznych w Kijowie.

"By zapobiec sytuacji, w której Ukraina może zostać wciągnięta w konflikt zbrojny i działania militarne poprzez udział w nich formacji Floty Czarnomorskiej Rosyjskiej Federacji, tymczasowo stacjonującej na terytorium Ukrainy (...) strona ukraińska zastrzega sobie prawo (...) zakazania powrotu na terytorium Ukrainy okrętów i jednostek, które mogą wziąć udział we wspomnianym konflikcie aż do jego rozwiązania" - głosi oświadczenie ukraińskiego MSZ.
Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: fdt »

A tu trochę newsów z okresu przed wojną:

16 lipca 2008
BERLIN: A German official says Foreign Minister Frank-Walter Steinmeier will travel to Georgia, its breakaway Abkhazia region and Russia this week to try to defuse mounting tensions.
Georgia claims explosions and border skirmishes in Abkhazia and South Ossetia are part of a Russian plan to annex the breakaway regions. Russia claims Georgia is gearing up for a bid to take them by force.
Foreign Ministry spokesman Andreas Peschke says Steinmeier will leave Thursday for Tbilisi, Georgia's capital, and the Black Sea city of Batumi. He will then continue to Abkhazia and Moscow.
He said Wednesday that Steinmeier plans to meet Georgian President Mikhail Saakashvili, Abkhaz leader Sergei Bagapsh and Russian Foreign Minister Sergey Lavrov among other officials.
17 lipca 2008
Germany's foreign minister embarked Thursday on a trip to Georgia and Russia to float an international peace plan aimed at ending a dangerous dispute over the separatist Georgian region of Abkhazia.
Frank-Walter Steinmeier was bound first for Tbilisi and later the Black Sea city of Batumi to hold talks with the Georgian government and opposition figures before travelling Friday to Abkhazia, where he will meet local leaders.
The trip will then take him to Moscow for talks with his Russian counterpart Sergei Lavrov before Steinmeier returns to Berlin Saturday.
"Germany has long been engaged in trying to find a peaceful resolution to the conflict," ministry spokesman Andreas Peschke told reporters Wednesday when he announced the trip, adding that the visit was part of international efforts to cool tempers in the region.
"The goal of the trip is to find with all the affected parties ways out the logic of escalation, out of this spiral of constantly escalating incidents. It is about building trust and creating the specific conditions for a solution that will be acceptable for all."
Georgia gained independence with the collapse of the Soviet Union in 1991 and Germany was the first country to recognise it.
Tensions with Russia have soared in recent months over Tbilisi's bid to join NATO and Moscow's support for two separatist territories, Abkhazia and South Ossetia, which broke away from the rest of Georgia in the 1990s.
Germany chairs the so-called United Nations Group of Friends of the Secretary General on Georgia, which also comprises Britain, France, Russia and the United States.
Berlin has drawn up a three-stage plan to settle the conflict between Georgia and Abkhazia, which has threatened to explode into war.
The steps would entail an end to violence and confidence-building measures as well as the return of about 25,000 Georgian refugees to Abkhazia, according to German media reports.
The second stage would involve developing joint reconstruction projects while the third and most difficult step would determine Abkhazia's future status.
German diplomatic sources said the trip would involve vetting specific initial steps with all sides to find a viable way forward.
19 lipca 2008
German foreign minister begins Russia-Georgia peace mission

BERLIN (AFP) -- Germany's foreign minister embarked Thursday on a trip to Georgia and Russia to float an international peace plan aimed at ending a dangerous dispute over the separatist Georgian region of Abkhazia.
Frank-Walter Steinmeier was bound first for Tbilisi and later the Black Sea city of Batumi to hold talks with the Georgian government and opposition figures.
""Germany has long been engaged in trying to find a peaceful resolution to the conflict,"" ministry spokesman Andreas Peschke told reporters when he announced the trip, adding that the visit was part of international efforts to cool tempers in the region.
""The goal of the trip is to find with all the affected parties ways out the logic of escalation, out of this spiral of constantly escalating incidents. It is about building trust and creating the specific conditions for a solution that will be acceptable for all.""
Georgia gained independence with the collapse of the Soviet Union in 1991 and Germany was the first country to recognize it.
Tensions with Russia have soared in recent months over Tbilisi's bid to join NATO and Moscow's support for two separatist territories, Abkhazia and South Ossetia, which broke away from the rest of Georgia in the 1990s.
Germany chairs the so-called United Nations Group of Friends of the Secretary General on Georgia, which also comprises Britain, France, Russia and the United States.
Berlin has drawn up a three-stage plan to settle the conflict between Georgia and Abkhazia, which has threatened to explode into war.
The second stage would involve developing joint reconstruction projects while the third and most difficult step would determine Abkhazia's future status.

German diplomatic sources said the trip would involve vetting specific initial steps with all sides to find a viable way forward.
The speaker of the Georgian parliament, David Bakradze, hailed Steinmeier's visit late Wednesday as ""a serious step towards modernization of the (Russia-led) peacekeeping operation format"" in Abkhazia and South Ossetia.
However, ""at this stage it is premature to talk about implementation of the three-stage (conflict resolution) plan proposed by Germany,"" Bakradze told reporters.
Abkhaz leader Sergei Bagapsh said this week he could not ""consider the plan,"" according to Russian news agencies.
""We do not intend to discuss Abkhazia's political status with anyone. We are constructing an independent and democratic state,"" Bagapsh said as quoted by Interfax.
Steinmeier met with visiting UN chief Ban Ki-moon Tuesday and called Lavrov and U.S. Secretary of State Condoleezza Rice this week to discuss Abkhazia.
Lavrov told him that Moscow wanted both ""sides to accept obligations not to use force,"" and for Georgian troops to pull out of the strategic Kodori Gorge in Abkhazia, the Russian foreign ministry said.
Komu w takich warunkach powinno bardziej zależeć na storpedowaniu takiej inicjatywy?

Dzieci przynoszą bociany a szaleniec Saakaszwili napadł na Osetię...][/quote]
Zablokowany