WTF...?

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
seawolf
Posty: 837
Rejestracja: 2004-01-04, 15:29
Lokalizacja: Poznan

WTF...?

Post autor: seawolf »

...hmm, w pracy słucham radia, o krzyżu co 20min. Ale dopiero obraz telewizyjny w domu był jak 1000 słów. Co tam się dzieje do cholery? Ja się pytam gdzie policja? Gdzie jakieś jednostki specjalne? Czy nikt już nie ma jaj żeby zdzielić pałą przez łeb albo nery anarchistę i wywrotowca łamiącego jawnie prawo?
MiKo, chyba nie możesz być adminem jak porządku we własnym mieście nie możesz upilnować ;)
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: de Villars »

Jak się wywrotowiec krzyżem zasłania, to i policja się boi. Nawet na księży "precz z komuną" wrzeszczeli :o :lol:
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Ze smutkiem stwierdzam, że tym razem pani Gronkiewicz-Waltz zabrakło jaj... powinna rozpędzić tę hołotę tak, jak przekupków spod KDT! Pałami i gazem, jeśli trzeba! To samo stwierdzenie tyczy się prezydenta i premiera, jeżeli to oni są odpowiedzialni za tą kompromitację państwa!

A propos, komentarz znaleziony:

"Kiedy się modlicie, nie bądźcie jak fałszywcy. Bo oni lubią się modlić, stając w świątyniach i na rogach ulic, aby się ludziom pokazać. Tak, mówię wam: oni już odbierają swoją zapłatę. Gdy ty się modlisz, wejdź do swojego domu i zamknąwszy drzwi, pomódl się do Ojca swojego, który jest w ukryciu. A twój Ojciec, który widzi w ukryciu, da ci nagrodę. Gdy pościcie, nie bądźcie posępni jak fałszywcy, bo oni zmieniają swoje twarze, by ludziom pokazać, że poszczą. Tak, mówię wam, oni już odbierają swoją zapłatę." (Mt 6,5-6.16)
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Dajcie sobie spokój. Przecież to wszystko było urabiane przez media od tygodni. Wczorajszy finał był tak jasny jak Słońce.
No i na sam koniec, żadnych pał. W ogóle nie powinno tam być policji. A niech się ludzie potłuką ile chcą (jak nie chleb to niech będą igrzyska).

Sprawa jest o tyle prosta, że w tak przewidywalnej sprawie władze kościelne schowały głowę w piasek, zamiast stawić czoła sile mediów i pokazać, że potrafi sobie jeszcze poradzić z garstką oszołomów.

Szkoda nawet komentować. Nic dobrego z tego nie wyjdzie.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Dzięki zadymie z krzyżem podniesienie VATu przeszło bez większych problemów.
Przypadek czy celowa akcja??
Awatar użytkownika
ZzB
Posty: 110
Rejestracja: 2004-02-13, 08:21
Lokalizacja: Reda k/Gdyni

Post autor: ZzB »

Marek T pisze:Dzięki zadymie z krzyżem podniesienie VATu przeszło bez większych problemów.
Przypadek czy celowa akcja??
Jeżeli to była celowa akcja to chylę głowę przez PR'owcami rządu - wykorzystanie opozycyjnego happeningu do swoich własnych celów to polityczny majstersztyk najwyższej klasy.
Pewnie się nie dowiemy jak było naprawdę bo ani PO nie przyzna się że wykorzystała PiS, ani PiS nie przyzna się że został wykorzystany...

Miłego dzionka
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: de Villars »

Ze smutkiem stwierdzam, że tym razem pani Gronkiewicz-Waltz zabrakło jaj... powinna rozpędzić tę hołotę tak, jak przekupków spod KDT! Pałami i gazem, jeśli trzeba! To samo stwierdzenie tyczy się prezydenta i premiera, jeżeli to oni są odpowiedzialni za tą kompromitację państwa!
Owszem, winą, i to wielką, rządzących jest to, że nie potrafią reagować zdecydowanie. Ale jeszcze większą winą jest inspirowanie tych pożałowania godnych ekscesów przez opozycję i faktyczna ich akceptacja przez kościół (pod płaszczykiem, że to niby nie ich sprawa). No, ale chyba wczoraj się przekonali, że chyba jednak także ich sprawa, szkoda tylko, że dopiero wtedy, kiedy wszystko się wymknęło spod kontroli..
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Oskarze, jaka to kompromitacja państwa najlepiej świadczyły przytaczane w wiadomościach komentarze obcokrajowców. To było coś w stylu: "Ludzie zebrali się bo chcieli coś wyrazić", "Fajnie, że ludzie mogą otwarcie manifestować w jakiejś sprawie." itd, itp. Oznacza to ni mniej ni więcej, że podchodzili do tego na luzaka. Czy tylko u nas tak łatwo otumanić obywatela z wykorzystaniem telewizji i internetu? Czy tylko Polacy muszą być wiecznie niezadowoleni? Tak jak wspomniałem, uważam, że wszytsko było przygotowywane od dłuższego czasu i tak jak było wczoraj, tak właśnie miało być. Nie wiem czy by puścić bokiem sprawę podwyżki VAT, czy tylko po to by mieć smakowity kąsek do widaomości i temat na niekończońce się programy tzw. publicystyczne (?) gdzie kilku "ekspertów" mędrkuje nad faktami medialnymi.

Szczerze mówiąc ja bym ten krzyż zostawił i poczakał aż ludziom znudzi się czuwanie przy nim, po czym spokojnie, po cichu, z pominięciem mediów zabrał tam gdzie trzeba. Oczywiscie pewnie ktoś by się obudził po fakcie i przyniósł nowy, ale i tak polecam brać fanatyków na miękko.

Tak jak mówiłem, szkoda gadać. Lepiej pójść sobie na specer, bo pogoda będzie dziś ładna. Jak miałbym się przejmować wszytskim co leci do mnie z telewizora to byłoby raczej źle dla mojego zdrowia fizycznego i psychicznego.

A teraz pozwolicie, że zajmę się naprawdę ważnymi sprawami i pojdę odłowić ślinika luzytańskiego z zastawionych pułapek. Rozprzestrzeniła się plaga, że aż strach.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Baltic
Posty: 561
Rejestracja: 2006-01-04, 10:26
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Baltic »

To najlepszy przykład na siłę mediów i ich wpływ na społeczeństwo. Mówi się , że media to czwarta władza. To nie prawda. Za każdym z mediów stoją symaptie polityczne i tego nie zmienimy i to one rozdmuchują tematy, które w gruncie rzeczy są nie ważne dla rozwoju Polski. Od tego czy krzyż stoi czy nie w budżecie pieniędzy nie przybędzie.
"Walka o wolność, gdy się raz zaczyna, krwią ojca spada dziedzictwem na syna"
G.Byron
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Marmik pisze:Szczerze mówiąc ja bym ten krzyż zostawił i poczakał aż ludziom znudzi się czuwanie przy nim, po czym spokojnie, po cichu, z pominięciem mediów zabrał tam gdzie trzeba. Oczywiscie pewnie ktoś by się obudził po fakcie i przyniósł nowy, ale i tak polecam brać fanatyków na miękko.
W sumie masz rację. Ale szlag człowieka trafia :-( Tak na chłodno myśląc... ci ludzie zachowują się jak internetowe trolle... i po prostu trzeba się nie dać sprowokować. Aczkolwiek z drugiej strony - trolle się powinno banować.

Ale obawiam się jednego: że oni w końcu wymuszą ten pomnik.

Związku z ogłoszeniem podwyżki VAT-u bym się nie dopatrywał - tego typu zmiany jednak nie planuje się z dnia na dzień. Zresztą gdyby rząd rzeczywiście chciał wykorzystać sytuację, to by ogłosił poważniejszą reformę. Zmiana VAT o 1% to nie jest rewolucja, która może spowodować rzeczywiste wzburzenie społeczeństwa - takich podwyżek od groma mamy i tak co roku w opłatach komunalnych czy spółdzielczych. Zresztą legendarny "pijar PO" jest tak naprawdę wymysłem opozycji - o tym, jak nieporadna potrafi być Platforma w tych sprawach, mogliśmy się przecież przekonać choćby podczas ostatniej kampanii. To chyba akurat odziedziczyli po genealogicznym przodku - Unii Wolności.

Kościół na tym może tylko stracić: wzrosną nastroje antyklerykalne, i poparcie dla lewicy. Zresztą również PO powinna już (po tym co się działo podczas kampanii) zorientować, że Kościoła na swoją stronę nie przeciągnie, i może tyle z tego dobrego przyjdzie, że przestanie się przed nim płaszczyć.

Telewizji i tak, na szczęście, jakiś czas temu się pozbyłem. Wystarczyło mi tego, co w radiu posłuchałem. Chociaż i tak bardziej od przepychanek pod pałacem wzburzyła mnie awantura, do której doszło w Sądzie Najwyższym - nielegalne zgromadzenie jeszcze się mieści w (rozpartych) ramach demokracji, ale to już było oplucie jednej z najważniejszych instytucji państwa. I tam również ochrona się nie popisała.

A propos:
Obrazek
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: polsteam »

wobec braku ważniejszych spraw do załatwienia* i w związku z tym, że, co prawda ostateczne rozwiązanie sprawy - niezwykle niebezpiecznego dla państwowości polskiej i polskiego społeczeństwa - krzyża przed pałacem się odroczyło, ale jest na dobrej drodze (trzeba tylko trochę więcej sił porządkowych z pałami i gazem pieprzowym przeciwko - przecież nic nie znaczącej, marginalnej - garstce najgorliwszych obrońców krzyża - oszołomów i fanatyków... i następne podejście rozwiąże sprawę) prezydent elekt (lub już jako zaprzysiężony) powinien natychmiast się zając nadzwyczaj ważną sprawą: absolutnie koniecznym - w nowoczesnym, postępowym państwie i społeczeństwie - wyeliminowaniem wszelkich symboli i odniesień kojarzących się z katolicyzmem czy chrześcijaństwem z wszelkich miejsc (z "przestrzeni publicznej") i obiektów należących do państwa...

dla przykładu...
- należy usunąć z map i z dokumentów i "przestrzeni publicznej" wszelkie odniesienia do krzyża... w tym słowa w rodzaju "świętokrzyski" (np. w nazwie miasta Ostrowiec Świętokrzyski)

a w działce morskiej...

- no przecież to niedopuszczalne, żeby "w przestrzeni publicznej" - pojawiający się tam turyści, pasażerowie promów cumujących przy pobliskim terminalu i spacerowicze z okolicznych dzielnic byli narażeni na widok przepływającego (wchodzącego lub wychodzącego z portu) koło "promenadowego" nabrzeża Ziółkowskiego statku o nazwie St. Barbara - należącego do państwowej firmy Lotos-Petrobaltic... może zostać nazwa Barbara... nie można ludzi obrażać wspominaniem (np. w nazwie statku) jakichś "świętych"...
skoro już jesteśmy w okolicy Nowego Portu i Westerplatte...
- jakie to szczęście, że pomnik dla Bohaterów Westerplatte zbudowano za czasów komuny, więc w swej artystycznej formie (stosownie do czasów, z których pochodzi) nie przypomina kształtem, nawet odlegle, krzyża ! jest raczej podobny do jakiegoś pogańskiego totemu...

- oczywiście należy koniecznie usunąć krzyż "patrzący na port" w Gdyni, na Kamiennej Górze - jest przeciez na terenie państwowym i razi swoim widokiem w tak wielu miejscach publicznych w Gdyni...

- to skandal, że tak długo jeszcze się utrzymały na widoku publicznym (i na państwowej ziemi) "trzy krzyże" przy Stoczni Gdańskiej... trzeba zburzyć... kurczę... po 80-tym roku było trochę częściowej, tymczasowej wolności no i niestety zdążyli postawić te krzyże...

- należy zakazać w państwowych firmach (np. pozostałych jeszcze przy życiu państwowych stoczniach) udziału duchownych (którzy noszą ze sobą krzyże różnej wielkości i różnej postacji - np. ich wizerunki na szatach liturgicznych) w chrztach statków... (to dotyczy również statków polskich państwowych armatorów odbieranych w stoczniach zagranicznych)... zarówno ze względu na samą istotę "nie-świeckiej" ceremonii, jak i w związku z pojawianiem się widoku krzyży razem z duchownymi przy okazjach chrztów statków...

- należy zakazać mikrobusom duszpasterstw ludzi morza (podwożącym marynarzy do ośrodków Stella Maris i do miasta) wjeżdżać na tereny portów (administrowane przez państwowe zarządy portów)... na tych mikrobusach są namalowane krzyże... no, nie można dopuścić do tego, żeby świat (marynarze z zagranicy) zobaczył, że w Polsce toleruje się jeszcze - tak niepostępowo - krzyże...

itp., itd.



________
* bo nie warto się zajmować np. uzdrowieniem finansów państwa... tzn. nie tylko nie warto, ale wręcz nie można, bo to by oznaczało cięcia - np. ograniczenie liczby urzędników, którzy stanowią świetny elektorat dla obecnej władzy... [ http://www.redakcja.newsweek.pl/Tekst/P ... nikow.html http://www.fakt.pl/Rosnie-armia-urzedni ... 148,1.html ] (podobnie z reformami emerytur służb mundurowych, z reformą KRUS-u), ani wyjaśnieniem katastrofy smoleńskiej - przecież tam wszystko jest już jasne... - to wina tych osób, które koniecznie chciały tam polecieć... jakby nie chciały tam polecieć, to by się nic nie stało...


- - - - -


swoją drogą akcja mobilizacji sił porządkowych (straży miejskiej i policji) do walki z garstką oszołowmów musiała sporo kosztować...
- także w ramach obsługi urzędniczej... ale to nie problem.. jest kim obsługiwać... urzędników ci u nas dostatek...


634 tysiące urzędników zarabia statystycznie 42% więcej od przeciętnego Polaka (dane z 2010 roku). Średnia płaca urzędnika to 4723 zł brutto miesięcznie, co daje rzeczywiste miesięczne obciążenie kosztami pracy (wraz z częścią składki na ubezpieczenie społeczne odprowadzaną przez pracodawcę) w wysokości 5596 zł. Nakręcanie spirali płacowej było możliwe dzięki zwiększeniu długu publicznego przez rząd Donalda Tuska o ponad 170 miliardów złotych.

liczby z mediów na ogół "przelatują mimo uszu" i nie zastanawiamy się za bardzo nad "ciężarem" liczb i nad "kosztami alternatywnymi"...

stoczniowiec z hipotetyczną przeciętną pensją urzędnika (czyli zawyżoną) x 10 000 stoczniowców (czyli więcej niż było razem w zamkniętych stoczniach Gdynia i SSN) = roczne obciążenie kosztami pracy równe 671 520 000
do tego dodajemy roczną produkcję (łącznie w obu stoczniach) 14 statków po 50 mln USD każdy (zakładamy, że cała wartość kontraktowa jest kosztem, tzn. że dokładamy do produkcji statków 100% ich wartości - nie uzyskujemy w ogóle kasy od odbiorców): to daje 700 000 000 USD, czyli 2 240 000 000 zł
że co?.. że ceny były zaniżone?.. (to W WIĘKSZOŚCI PRZYPADKÓW nie prawda, ale dla ukontentowania zwolenników zamknięcia stoczni załóżmy hipotetycznie, że do każdego statku dopłaciliśmy jeszcze 30% ponad jego wartość kontraktową) - otrzymamy rocznie: 2 240 000 000 + 672 000 000 = 2 912 000 000
do tej liczby dodajemy wcześniej obliczone roczne obciążenia kosztami pracy
otrzymujemy:
3 583 520 000

Nakręcanie spirali płacowej było możliwe dzięki zwiększeniu długu publicznego przez rząd Donalda Tuska o ponad 170 miliardów złotych - dane z Newsweek'a (nie pro-PIS'owskiego).

170 mld zł, to nie CAŁY dług publiczny (w wysokości odziedziczonej po poprzednim rządzie + narosły nowy), ale TYLKO NOWY - tylko narosły za czasów Tuska...

170 mld zł dzielimy przez roczne utrzymanie dwóch zamkniętych stoczni (przypominam, że w wielu miejscach ZAWYŻAŁEM koszty utrzymania stoczni - wziąłem średnią pensję URZĘDNICZĄ - większą od stoczniowej, wziąłem wartość sprzedaży statków (przy wielkości produkcji większej niż w ostatnich latach) jako koszt (tak, jakby nic nie dostawać zapłaty od armatora) i powiększyłem to jeszcze o 30% (jakby się jeszcze armatorowi dopłacało)...
- otrzymujemy:

47,439389

- przez 47 lat można by utrzymywać dwie duże stocznie (gdyby generowały tylko koszty a nie dawały żadnych przychodów) za to tylko - o ile Tusk zwiększył deficyt przez dwa lata...

prosze pamiętać, że W WIELU MIEJSCACH przyjmowałem założenia NA WYROST, z NIEkorzyścią dla stoczni (tzn. takie, wg których stocznie kosztowałyby więcej niż w rzeczywistości).


- - - - -


roczne obciążenie płacami urzędników (wszystkich) - 42 574 368 000
załóżmy, że za Tuska przybyło tylko 5 % z tej ogólnej liczby urzędników...
obciążenie kosztami ich pracy roczne to 2 128 718 400

dla porównania 3 583 520 000 to roczne koszty utrzymania dwóch stoczni (bardzo naciągane, bo obejmujące: płace stoczniowców w takiej samej przeciętnej wysokości, jak urzędasów, wartość kontraktową statków + dopłacanie armatorom do tych statków)

czyli w skali (każdego) roku tylko NIEZATRUDNIAJĄC NOWYCH DODATKOWYCH urzędasów (za czasów Tuska), za samą tylko płacę (koszty pracy) tych niezatrudnionych można by było SPOKOJNIE UTRZYMAĆ całkowicie (łącznie z zawyżonymi płacami stoczniowców i z DOPŁACANIEM DO STATKÓW) PRZYNAJMNIEJ JEDNĄ z dwóch zamkniętych stoczni...

prosze też pamiętać, że przyjąłem po stronie urzędniczej TYLKO koszt pracy (nie wziąłem pod uwagę kosztów budynków i ich utrzymania, ogrzewania, systemów komputerowych, materiałów piśmienniczych, paliwa pojazdów służbowych, kosztów delegacji, etc., etc. )
po stronie urzędniczej wziąłem też faktyczne koszty pracy - obliczenia po stronie urzędniczej nie są obarczone tymi "naddatkami"..
natomiast po stronie stoczniowej wziąłem pod uwagę zarówno koszty pracy, jak i DOPŁACANIE do produkcji i inne zakładane (na wyrost) koszty ("naddatki")

załóżmy, że siła nabywcza (generująca popyt na rynku) urzędnika i stoczniowca (hipotetycznie zarabiającego aż tak dużo, jak urzędnik) jest taka sama...
- z tego punktu widzenia urzędnik jest tak samo pożyteczny dla społeczeństwa i gospodarki, jak dotowany stoczniowiec...

natomiast trzeba odpowiedziec na pytanie: lepiej utrzymywać (razem z jego zakładem pracy) pracownika wytwarzającego coś konkretnego (statki były "polskimi mercedesami" - jedną z bardzo nielicznych grup MARKOWYCH (rozpoznawalnych w świecie w swojej branży) wyrobów eksportowych Polski, ...czy lepiej utrzymywać urzędnika nie produkującego niczego, nie tworzącego żadnej wartości dodanej ani prestiżu (np. związanego z kulturą techniczną w jakiejś branży), a tylko "zamulającego" gospodarkę i utrudniającego życie obywatelom ?...
przypominam, że liczyłem tu tylko samych stoczniowców (10 000), ale każde miejsce pracy w stoczni to od 2 do 7 (różne źródła różnie podają) miejsc pracy w kopperacji i u poddostawców (o tyle mniej (poza samymi stoczniowcami) klientów pomocy społecznej - biorców zasiłków).
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

Polsteam, czy możesz opisać w dwóch zdaniach co chciałeś przekazać, bo się pogubiłem.

Jefe
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Post autor: Wicher »

Polsteam - linki, które Ci poniżej zaproponuję odnoszą sie tylko do 1wszej części Twojego wywodu, znaczy to gwiazki "*". Na więcej nie miałem siły ani ochoty.
Nie bój sobie pomóc:
http://www.wsp-bilikiewicz.pl/
http://www.kocborowo.pl/
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: de Villars »

buhahahahaha, wszystkiemu winni urzędnicy zarabiający po 5 patyków na rękę... zastanowiłeś się ile % z tych 600 tys urzędników zarabia poniżej średniej krajowej? pewnie nie, i wcale mnie to nie dziwi.
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Boruta
Posty: 702
Rejestracja: 2004-06-13, 22:09
Lokalizacja: Cosmopolis Sopot, Sarmatia
Kontakt:

Post autor: Boruta »

Marek T pisze:Dzięki zadymie z krzyżem podniesienie VATu przeszło bez większych problemów.
Przypadek czy celowa akcja??
Wreszcie ktos zauwazył.
Klasyczne wpuszczanie w kanał.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: polsteam »

de Villars pisze:buhahahahaha, wszystkiemu winni urzędnicy zarabiający po 5 patyków na rękę... zastanowiłeś się ile % z tych 600 tys urzędników zarabia poniżej średniej krajowej? pewnie nie, i wcale mnie to nie dziwi.
kolejny raz potwierdza się, że w narodzie ginie umiejętność czytania ze zrozumieniem...

jakieś "Radio Erewań" tu ćwiczysz... ;)

bo nie chodziło o 5000, tylko o 4700...

i nie "na rękę", tylko brutto:
zacytuję... "Średnia płaca urzędnika to 4723 zł brutto miesięcznie"

próba zdyskredytowania mojego wywodu na temat kosztów alternatywnych z obliczeniami (z założenia - hipotytyzującymi, a także - zgodnie z charakterem tego podforum - świadomie niezupełnie poważnymi, w tm sensie, że wcale nie chodziło mi o to, ze wprost pieniądze powinny iść na stocznie zamiast na wzrost kadry urzędniczej, chodziło mi tylko o pokazanie skali / porównanie pewnych kosztów) nie uda się przez kłamstwa, czyli wytykanie mi rzeczy, których nie pisałem, czyli np. że urzędnicy "na rękę" dostają 5000 zł...


i nie urzędnicy są winni, tylko rząd, który zamiast racjonalizować wykorzystanie urzędników (ewentualne zwiększone zadania - jeśli w ogóle takie zwiększenie ilości pracy faktycznie następuje - realizować zastaną liczbą urzędników przez zmuszenie ich do większej wydajności) idzie po linii najmniejszego oporu (dla siebie, ale zwiększając rzesze nieprodukcyjnych na utrzymaniu podatników) i zwiększa liczbę urzędników (będących dobrym elektoratem dla rządzącego tworzącego tego rodzaju miejsca pracy)
Ostatnio zmieniony 2010-08-04, 16:48 przez polsteam, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ