Maciej3 pisze:Oryginal mial cos kolo 8 km dlugosci. Model po prostu nie moze byc maly.
Oryginał miał jakoby 17 km - na Star Wars Technical Commentaries raportuje się o długości odpowiadającej "11 common one mile destroyers". Stąd gabaryt jest pokaźny no i cena i przedział wiekowy. Na youtubie są filmiki z jego składania... A nie ma ani jednego z odkurzania Zapobiegliwi stawiają takie okazy w gablotach.
On jest maly jest mniejszy od imperiala choc powinien byc 10x wiekszy on jest maly jak na tego sokola
pozdrawiam
ide szukac imperiala na ebay
Oddaje ogólny kształt i proporcje - jakby je zestawić w takiej samej skali (ISD, Egzecutora i Sokoła) to Sokół byłby trudno widoczny gołym okiem, zaś w ISD kolcki wielkości główki od szpilki żeby oddać jego detale. One wszystkie z kolei takie malusie przy DS 2.
de Villars pisze:Własnie na national geographic leci wieczorynka o bismarcku. Juz zedązyłem się dowiedziec że był najstraszniejszy, miał za zadanie zagłodzić W. Bbrytanie i zakończyć wojne, a jego zatopienie było punktem przełomowym całej wojny:-D
ciekawe co będzie dalej, może gargamel na pokładzie:-D
Chyba jestem niepoprawnym optymistą znowu skusiłem się na film tym razem ten:
Niewstety znów do końca nawet pierwszej części niewytrwałem. Nie wiem co gorsze radosna twórczość tłumacza czy scenarzysty za to jak wyraziłem swoją dezaprobatę na temat tego filmu to od wielbiciele "filmów dokumentalnych" kazali mi sie zamknąć
cochise pisze:
Opis:
Ziemia zostaje zaatakowana przez kosmitów. Naszą planetę mogą uratować tylko Amerykanie, którzy dysponują supernowoczesną bronią.
Jeśli to taki sam gniot jak niedawny Battleship (Iowa zachowująca się jak motorówka, hehe), to nawet się nie pofatyguję żeby to z neta ściągnąć. Szkoda łącza :twisted:
Już pisałem w innym temacie - to nie to samo, to jest dowód że zawsze może być gorzej. Takie niskobudżetowe coś, co miało chyba skorzystać na zainteresowaniu oryginałem. Który przy tym czymś wydaje się filmem opartym na faktach.
To niskobudżetowe "coś" leciało już kilka razy w TV (bodaj z TV Puls, która namiętnie puszcza takie gnioty) - i pomyśleć, że dwóch nawet niezłych aktorów (Weathers i van Peebles) poszło na udział w tym "czymś"...
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów
Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
cochise pisze:Chyba jestem niepoprawnym optymistą znowu skusiłem się na film tym razem ten:
Niewstety znów do końca nawet pierwszej części niewytrwałem. Nie wiem co gorsze radosna twórczość tłumacza czy scenarzysty za to jak wyraziłem swoją dezaprobatę na temat tego filmu to od wielbiciele "filmów dokumentalnych" kazali mi sie zamknąć
Fajnie, ze na okładce grafika z Silent Huntera IV - widok z peryskopu to zrzut ekranu z gry Co na to Ubisoft?
Zapobiegliwi stawiają takie okazy w gablotach.
