Ukraina
Moderator: nicpon
Re: Ukraina
Dzięki Oskar
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Re: Ukraina
Ne podali gdzie został zrobiony ten filmik. Jeśli na Ukrainie, to po raz pierwszy widzę że nie są to separatyści lub formacje ukraińskie. Tak wygląda kolumna wojskowa i są to na pewno Rosjanie.
http://www.airgroup2000.com/forum/viewt ... start=5490
http://www.airgroup2000.com/forum/viewt ... start=5490
- pothkan
- Posty: 4479
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Ukraina
Francuzi wstrzymali dostawę Mistrali, Rosja zareagowała szantażem:
Re: Ukraina
Próbowałem i jest niedostępny na Youtubie, a na airgroup wyświetla się jako prywatny.Biela pisze:Ne podali gdzie został zrobiony ten filmik. Jeśli na Ukrainie, to po raz pierwszy widzę że nie są to separatyści lub formacje ukraińskie. Tak wygląda kolumna wojskowa i są to na pewno Rosjanie.
http://www.airgroup2000.com/forum/viewt ... start=5490
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Ukraina
Jesli to ten filmik, ktory wodzialem, to widac nanim, na moje oko, rosyjska, okolo 2 batalionowa, zmechnizowano-pancerna grupe bojowa w idealnym porzadku, jednakowym kamuflarzu na terenie Ukrainy. (Wskazowkami jest kolor trolejbusow kursujacych miedzy miastami).
Re: Ukraina
Tu jest całość:
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Re: Ukraina
Kilka ciekawostek z Ukrainy.
Rozejm - informacje z Sewastopola. Ciekawa analiza. Na ile odpowiada prawdzie?
http://colonelcassad.livejournal.com/1778677.html
Morski akcent.
Kozacy w Perevalskoe.
Skąd my to znamy. Zmęczony czy chory?
Rozejm - informacje z Sewastopola. Ciekawa analiza. Na ile odpowiada prawdzie?
http://colonelcassad.livejournal.com/1778677.html
Morski akcent.
Kozacy w Perevalskoe.
Skąd my to znamy. Zmęczony czy chory?
Re: Ukraina
I teraz otwarcie mówi się o sprzedaży Ukrainy...
http://www.defence24.pl/analiza_niemcy- ... la-ukrainy
Całkiem jak w 1939, tylko aktorzy inni. Oczywiście nie wszyscy, ale kasa nie śmierdzi.
Smutne to, ale prawdziwe.
http://www.defence24.pl/analiza_niemcy- ... la-ukrainy
Całkiem jak w 1939, tylko aktorzy inni. Oczywiście nie wszyscy, ale kasa nie śmierdzi.
Smutne to, ale prawdziwe.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Ukraina
Jeżeli ta cała awantura potrwa dłużej to Merkel będzie sama miała Majdan pod Bramą Brandenburską. Po prostu myśli pragmatycznie i woli zachować niemieckie miejsca pracy.
Re: Ukraina
Tylko po co całe mydlenie oczu z sankcjami i prawem międzynarodowym ? Napiszmy otwarcie, że to wszystko ma wartość papieru, ale z zastrzeżeniem ewentualnego użycia tego papieru w kiblu. Jak za twardy, to do niczego.
Innymi słowy. Mocny może więcej, prawo międzynarodowe jest po to, żeby gnębić słabych i małych, a mocny dogada się z kumplem i tyle. Później wszystko wyjaśni się walką o miejsca pracy i pragmatyzmem. A że miliony ludzi będą gnębione. No cóż, takie życie...
Za niedługi czas będziemy śpiewać na widok Putina starą pieśń, która zaczyna się:
Upadnij na kolana ludu czcią przejęty.
Uwielbiaj swego pana święty, święty, święty.
Ale tak to już jest z pragmatyzmem, a Sowieckij Sojuz wiecznie żywy.
Innymi słowy. Mocny może więcej, prawo międzynarodowe jest po to, żeby gnębić słabych i małych, a mocny dogada się z kumplem i tyle. Później wszystko wyjaśni się walką o miejsca pracy i pragmatyzmem. A że miliony ludzi będą gnębione. No cóż, takie życie...
Za niedługi czas będziemy śpiewać na widok Putina starą pieśń, która zaczyna się:
Upadnij na kolana ludu czcią przejęty.
Uwielbiaj swego pana święty, święty, święty.
Ale tak to już jest z pragmatyzmem, a Sowieckij Sojuz wiecznie żywy.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Ukraina
No tak przecież nas najadą złe wojska sowiecka. Jakoś mnie bardziej przeraża to co się dzieje w Polsce czyli:
- niż demograficzny
- tyranie do 70-tki i brak emerytury
- młodzież idąca do ogólniaka zamiast do technikum czy zawodówki
- żenująca opieka zdrowotna
- brak poszanowania dla pracy
- coraz większa samowola rządzących
- setki milionów na kościół itp.
Ale kogo to obchodzi. Ukraina i imperialne zapędy Putina są najważniejsze.
- niż demograficzny
- tyranie do 70-tki i brak emerytury
- młodzież idąca do ogólniaka zamiast do technikum czy zawodówki
- żenująca opieka zdrowotna
- brak poszanowania dla pracy
- coraz większa samowola rządzących
- setki milionów na kościół itp.
Ale kogo to obchodzi. Ukraina i imperialne zapędy Putina są najważniejsze.
Re: Ukraina
Zarowno sprawy wewnetrzne jak i zewnetrzne sa wazne. Na dzis mozemy jako Unia niewielkim kosztem pokazac Putinowi, ze mu sie nie oplaca lamac pewnych zasad. Jak Putin powtorzy swoja zagrywke w Krajach Baltyckich i NATO i UE zareaguja "nic sie nie stalo, Estonia, Lotwa i Litwa, nic sie nie stalo, to pada podstawa naszego bezpieczenstwa. Jego samodzielne zapewnienie sobie bedzie nas kosztowalo co najmniej 2 razy tyle co obecnie. Skad wezmiemy te 2 razy tyle?
Warto tez przypomniec sobie zadania rosyjskie o utworzeniu eksterytorialnego korytarza z Bialorusi do Obwodu Kalingradzkiego z lat 90-tych przebiegajacego przez Litwe lub Polske.
A tak przy okazji, wracajac do watku strat armi ukrainskiej, to wedlug stronu lostarmour.info do tej pory ukraincy stracili sprzet odpowiadajacy mniej wiecej dwum brygadom zmechanizowanym. Wiekszosc wyglada na straty od ognia artylerii.
Warto tez przypomniec sobie zadania rosyjskie o utworzeniu eksterytorialnego korytarza z Bialorusi do Obwodu Kalingradzkiego z lat 90-tych przebiegajacego przez Litwe lub Polske.
A tak przy okazji, wracajac do watku strat armi ukrainskiej, to wedlug stronu lostarmour.info do tej pory ukraincy stracili sprzet odpowiadajacy mniej wiecej dwum brygadom zmechanizowanym. Wiekszosc wyglada na straty od ognia artylerii.
Re: Ukraina
Warto też chyba sobie przypomnieć, że zarówno w 1654 jak i w 1792 czy 1794 naprawdę duże połacie kraju ze strategicznymi twierdzami (oczywiście na miare naszych możliwości) przechodziły w ręce rosyjskie bez walki bo obrońcom wyraźnie brakowało motywacji a proponowane warunki życia wcale nie były gorsze... zaś najechaną RON stać było jak i dziś Ukrainę jedynie na karne ekspedycje...przeciw swoim...
Widać większy problem jest chyba wewnątrz i machanie flagą unijną niewiele na ten problem widac pomaga...
A tak w ogóle - silny kraj raczej nie musi się obawiać inwazji - szzególnie tak słabego i rozpadającego się przeciwnika jak go media malują z na poły szalonymi przywódcami . Mając za sobą dorobek całego 25 lecia "wolności" i czasu aż nadto aby zbudowac silna armię i flotę nie mamy się chyba czego obawiać w zestawieniu z tak słabym przeciwnikiem?
Widać większy problem jest chyba wewnątrz i machanie flagą unijną niewiele na ten problem widac pomaga...
A tak w ogóle - silny kraj raczej nie musi się obawiać inwazji - szzególnie tak słabego i rozpadającego się przeciwnika jak go media malują z na poły szalonymi przywódcami . Mając za sobą dorobek całego 25 lecia "wolności" i czasu aż nadto aby zbudowac silna armię i flotę nie mamy się chyba czego obawiać w zestawieniu z tak słabym przeciwnikiem?
Re: Ukraina
Zakladam ze to byl dowcip/sarkazm? No chyba ze nie mowisz tu o Polsce i Rosji.marek8 pisze:A tak w ogóle - silny kraj raczej nie musi się obawiać inwazji - szzególnie tak słabego i rozpadającego się przeciwnika jak go media malują z na poły szalonymi przywódcami Mając za sobą dorobek całego 25 lecia "wolności" i czasu aż nadto aby zbudowac silna armię i flotę nie mamy się chyba czego obawiać w zestawieniu z tak słabym przeciwnikiem?
Podzielam zdanie oskarm ze zwyczajnie taniej jest sie postawic Rosji na Ukrainie niz pozniej miec do czynienia z konsenkwencjami kolejnych 'wybrykow' bo albo NATO bedzie musialo zareagowac sila na ewentualne zielone ludziki w krajach baltyckich (max 2 lata jesli ukrainski numer sie uda Rosji) albo nic nie zrobi i kompletnie straci jakakolwiek wartosc/wiarygodnosc a Polska bedzie 'gola' jesli chodzi o bezpieczenstwo (i nie tylko - pamietacie jak gieldy zareagowaly gdy Polska zostala przyjeta do NATO?). Co mnie martwi to uslyszana ostatnio opinia od pewnego niemca (dobrze ustawionego) ze niestety niemiecki biznes nie obudzi sie dopoki tanki nie pojawia sie pod Berlinem...
Gdyby ludzie od jaskiniowej epoki robili tylko to, co wyglądało na możliwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach. - LEM
Re: Ukraina
Rp w zakresie potencjału obronnego po 25 latach "sukcesów" jest goła już dzś w zarysowanym powyżej kryterium zaś budowanie swojego bezpieczeństwa na serii papierowych sojuszy i demonstracji już wielokrotnie nas zawiodło włącznie z wielokrotnym już doprowadzeniem do likwidacji struktur państwowych. Jakoś dziwnie się upieramy tego nie widzieć. Koncepcja "powstrzymania" na Ukrainie jest o tyle pozbawiona sensu, że na efektwyne udzielnie pomocy nie mamy siły a gromadzimy sobie bardzo negatywny kapitał, który w wypadku eskalacji konfiktu odbije się na nas na zasadzie choćby "zastraszania" innych.
Stary Fryc ujął to kiedyś bardzo trafnie pisząc coś w tym duchu, że polskie dziwne pomysły na państwo i politykę zagraniczną mogłyby się ostać tylko wtedy gdyby na ich poparcie RON mogła wystawić nie mniej niż 200 tyś zołnierza a że ich nie ma to bedzie pożarta w imię prawa zdobywcy i (pewne kuriozum) ochorny praw ludnosci zamieszkującej te terytoria. Parę lat po jego śmierci sojusz z jego krajem był dla nas fundamentem bezpieczeństwa a jaki był stan armii rodzimej w zwiazku z tym ówczesnym naszym Nato mało było istotne. Jak się skończyło chyba wszyscy grzeczni chłopcy wiedzą... Dziś po upływie 200 lat jest jak i było - armii znowu nie ma a polityka zagraniczna na poziomie jak dawniej prawie imperialnym... i znowu oparta na dobrych chęciach i zerowym potencjale... MOże więc czas zacząć się zastanawiać co jest nie tak, że to się powtarza?
Stary Fryc ujął to kiedyś bardzo trafnie pisząc coś w tym duchu, że polskie dziwne pomysły na państwo i politykę zagraniczną mogłyby się ostać tylko wtedy gdyby na ich poparcie RON mogła wystawić nie mniej niż 200 tyś zołnierza a że ich nie ma to bedzie pożarta w imię prawa zdobywcy i (pewne kuriozum) ochorny praw ludnosci zamieszkującej te terytoria. Parę lat po jego śmierci sojusz z jego krajem był dla nas fundamentem bezpieczeństwa a jaki był stan armii rodzimej w zwiazku z tym ówczesnym naszym Nato mało było istotne. Jak się skończyło chyba wszyscy grzeczni chłopcy wiedzą... Dziś po upływie 200 lat jest jak i było - armii znowu nie ma a polityka zagraniczna na poziomie jak dawniej prawie imperialnym... i znowu oparta na dobrych chęciach i zerowym potencjale... MOże więc czas zacząć się zastanawiać co jest nie tak, że to się powtarza?