"Dobra Zmiana"

[Marmik]

A "epistoł" się wręcz domagam [...] Pisanie "epistoł" to moim zdaniem kwestia szacunku dla dyskutantów.

I to jest Twój problem. Na szczęście Twój, nie mój.
Dla mnie takim przejawem jest odnoszenie się bezpośrednio do treści wypowiedzi, a nie do tego co by się chciało w niej zobaczyć lub do niej dopisać. Takim przejawem jest też możliwe zwięzła odpowiedź. Taka która odpowiada, a nie multiplikuje luźno związane pytania. Ale jak ktoś lubi dyskutować z samym sobą to proszę bardzo. Nic nie poradzę, gdy ktoś jest zakochany w swoich wypowiedziach.

[SmokEustachy]

Przykład konkretnego lżenia pisiora:
https://youtu.be/UKU1Kcz8Y4k?t=174
Cieszyn.

[Napoleon]

Takim przejawem jest też możliwe zwięzła odpowiedź.

Kluczem do zrozumienia sprawy jest tu słowo "zwięzła".
Podałem tu już chyba jedną z definicji populizmu? W każdym razie pozwolę sobie ją przypomnieć: to przedstawianie w prosty sposób problemów, których w prosty sposób przedstawić się nie da.

Wyraziłem się zwięźle?

Przykład konkretnego lżenia pisiora

Na głupotę, chamstwo, brak taktu czy jakąkolwiek inną przypadłość nie ma monopolu. Wstępuje zawsze i wszędzie. Prawdziwym problemem jest nie to, że występuje ale skala tego występowania.

Niekiedy, Marmik, da się sprawę przedstawić "zwięźle", ale niestety nie zawsze

[SmokEustachy]

/..../

Przykład konkretnego lżenia pisiora

Na głupotę, chamstwo, brak taktu czy jakąkolwiek inną przypadłość nie ma monopolu. Wstępuje zawsze i wszędzie. Prawdziwym problemem jest nie to, że występuje ale skala tego występowania.

Słuchałeś tego w ogóle?
Czy tu pisiory lżą czy są lżone?

Podaj przykład głupoty, braku taktu itp?
Uprzejmie informuję, że podany link zaczyna się od 2 minuty 54 sekundy materiału.

[Marmik]

Takim przejawem jest też możliwe zwięzła odpowiedź.

Kluczem do zrozumienia sprawy jest tu słowo "zwięzła".
Podałem tu już chyba jedną z definicji populizmu? W każdym razie pozwolę sobie ją przypomnieć: to przedstawianie w prosty sposób problemów, których w prosty sposób przedstawić się nie da.

Wyraziłem się zwięźle?

Kluczem jest słowo "możliwie". Byłem kiedyś na ciekawym wykładzie z zakresu matematyki wyższej. Użyto tam kilku lub kilkunastu symboli i operatorów matematycznych, które widziałem pierwszy raz w życiu. Mimo to wykład był jasny i przejrzysty, bo był zwięzły do bólu, a treści umiejętnie przedstawione.

Ja rozumiem, że tego nie potrafisz lub nie chcesz, ale nie mów, że się nie da.

[jogi balboa]

Podaj przykład głupoty, braku taktu itp?

Taki pierwszy z brzegu i samej góry:
1. "Spieprzaj dziadu".
2. Jak to pewna posłanka drapała się po oku.
3. "ludzie drugiego sortu".
4. Cornflakesowa profesorka z trubunału konstucyjnego - tą panią mażna by zapełnić książkę głupoty i braku taktu.
Można by wymieniać i wymieniać, ale trzeba by to spamiętywać.

PS. Nie każdy klika w każdy byle link do byle czego. Są o wiele ciekawsze żeczy niż oglądanie banialuków, czy też tweetowanie banialuków.

[Napoleon]

Słuchałeś tego w ogóle?

Nie. Ale zasada która podałem jest uniwersalna. Przykłady chamstwa lub głupoty spotkać można wszędzie. Ale tak jak napisałem, rzecz w skali.
Tak jest bez względu na to co pod tym linkiem się znajduje.

[Marmik]

Nie każdy klika w każdy byle link do byle czego. Są o wiele ciekawsze żeczy niż oglądanie banialuków, czy też tweetowanie banialuków.

Akurat to niezły materiał. Po wycięciu niezbyt udanej rozbiegówki reszta to Ziemkiewicz w dobrej formie (bo naprawdę różnie już bywało).
Muszę też przyznać rację co do oceny przenikliwości TVNu. Jak ostatnio rozwiałem z moim Tatą to wyrecytował mi dokładnie taką diagnozę (a wiem jakie media ogląda) ustawy mandatowej, podczas gdy obywatelskie nieposłuszeństwo rozlewa się i narasta... oczywiście nie wśród feministek.
https://www.youtube.com/watch?v=D_ECTmm00rU (to tylko wskazanie rozlewu, a nie zachęta do całościowego wysłuchania materiału).

[jogi balboa]

Zernąłem w ten link na kilka sekund i chyba wiem o co ci chodzi z "rozlewem" - w sumie uważam że i tak długo wytrzymali. Ale całej reszty zupełnie nie rozumiem - po prostu generalnie nie oglądam, nie czytam politykierowania. Musisz więc mówić do mnie wprost
A o Ziemkiewiczu wiem tylko tyle że coś tam czasami chlapnie i jest o nim głośno

[SmokEustachy]

Podaj przykład głupoty, braku taktu itp?

Taki pierwszy z brzegu i samej góry:
1. "Spieprzaj dziadu".
2. Jak to pewna posłanka drapała się po oku.
3. "ludzie drugiego sortu".
4. Cornflakesowa profesorka z trubunału konstucyjnego - tą panią mażna by zapełnić książkę głupoty i braku taktu.
Można by wymieniać i wymieniać, ale trzeba by to spamiętywać.

PS. Nie każdy klika w każdy byle link do byle czego. Są o wiele ciekawsze żeczy niż oglądanie banialuków, czy też tweetowanie banialuków.

W zalinkowanym materiale. Cush.

Dodano po 30 minutach 58 sekundach:

Słuchałeś tego w ogóle?

Nie. Ale zasada która podałem jest uniwersalna. Przykłady chamstwa lub głupoty spotkać można wszędzie. Ale tak jak napisałem, rzecz w skali.
Tak jest bez względu na to co pod tym linkiem się znajduje.

Potem się żalisz, że się z Ciebie śmieją że pierniczysz od rzeczy. Byś obejrzał inkryminowany materiał to byś wiedział, jak pisiora skrytykować a tak to nie wiesz. Musisz przyznać, że rzucam Ci kolejne koło ratunkowe.
Dalsze lżenie pisiora:
https://youtu.be/w17Ry7I-LIU

Napoleon jesteście tak beznadziejni że część pisiorów przechodzi do opozycji żeby była jakaś sensowna opozycja.

[Napoleon]

Potem się żalisz, że się z Ciebie śmieją że pierniczysz od rzeczy.

A gdzie ja się niby żalę? Na to albo na cokolwiek innego? Wybacz, ale to Ty piszesz bez sensu.
Poza tym, czy to co napisałem jest "od rzeczy"? Kwestionujesz stwierdzenie, że szaleńcy, ludzie nieuczciwi czy po prostu idioci są w sumie w każdym środowisku (nie tylko w partiach ale i innych)? Różnica zaś jest tylko w proporcjach (co jednak ma KOLOSALNE znaczenie)?

[Gregski]

Przykład konkretnego lżenia pisiora:
https://youtu.be/UKU1Kcz8Y4k?t=174
Cieszyn.

Przyznam, że dopiero teraz obejrzałem.
No cóż z konkluzją zawartą w tej wypowiedzi zgadzam się w 100%.

[SmokEustachy]

Żrejo się:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... ie-te.html

Politycy z klubu PO rozczarowani kondycją Platformy i przywództwem Borysa Budki stworzyli w Sejmie Zespół ds. Naprawy Rzeczypospolitej. Skupili się wokół Tomasza Siemoniaka, byłego konkurenta Budki w walce o fotel lidera partii. W dużej części sprzeciwiają się też skrętowi Platformy w lewo i chcą zarzucić "centrową kotwicę".

Dodano po 1 minucie 48 sekundach:

Potem się żalisz, że się z Ciebie śmieją że pierniczysz od rzeczy.

A gdzie ja się niby żalę? Na to albo na cokolwiek innego? Wybacz, ale to Ty piszesz bez sensu.
Poza tym, czy to co napisałem jest "od rzeczy"? Kwestionujesz stwierdzenie, że szaleńcy, ludzie nieuczciwi czy po prostu idioci są w sumie w każdym środowisku (nie tylko w partiach ale i innych)? Różnica zaś jest tylko w proporcjach (co jednak ma KOLOSALNE znaczenie)?

Nie na temat.

Dodano po 52 minutach 42 sekundach:

Przykład konkretnego lżenia pisiora:
https://youtu.be/UKU1Kcz8Y4k?t=174
Cieszyn.

Przyznam, że dopiero teraz obejrzałem.
No cóż z konkluzją zawartą w tej wypowiedzi zgadzam się w 100%.

Problem przedsiębiorców, sensu lokdaunów itp. jest smakowity i podnosi go także red. Warzecha. Jest on nie do ugryzienia dla opozycji, która nie wie co powiedzieć. Przykład intelektualnego marazmu Napoleona i jogi balboa jest tu typowym. Skoro ich recepta na pandemię to łażenie po ulicach i darcie ryja?

Podsumowyjąc:
1. Boją się odszkodowań. Gdzieś tam są ujęte odszkodowania, co prawda chodzi raczej o odszkodowanie za np. przekształcenie supermarketu w szpital, takie rzeczy. Ale jak to zinterretuje trybunał arbitrażowy?
2. jeśli w ustawie jest ograniczenie to znaczy, że nie można zakazać ani wprowadzić ograniczeń równych zakazowi.
3. kwestia bajpasa specustawy Tuska.
4. bezprawność Cieszyna.
5. Amontadyna

Obostrzenia to linia unijna, szczepionki Merkel se załatwia poza kolejką, ustawa jest Tuska, no i co mają powiedzieć?

[Napoleon]

Nie na temat.

Jak najbardziej na temat - to odpowiedź na twoją uwagę.

Problem przedsiębiorców, sensu lokdaunów itp. jest smakowity i podnosi go także red. Warzecha. Jest on nie do ugryzienia dla opozycji, która nie wie co powiedzieć. Przykład intelektualnego marazmu Napoleona i jogi balboa jest tu typowym.

Czyli?
Co niby może opozycja innego robić niż krytykować, mówić? Masz jakąś propozycję?
Problem z PiS polega na tym, że robi bajzel. Przy czym ten bajzel twórczo rozwija tak, że jeżeli dziś coś się wymyśli by to jakoś uporządkować, to jutro stanie się to nieaktualne. Bo bajzel będzie postępował.
Poza tym tak naprawdę to mało to kogo obchodzi. Bo PO wytykało rządzącym gdzie popełniają błędy, ale to nikogo nie interesuje. Przy tym takie wytykanie miałoby sens, gdyby rządzący korzystali z rad/uwag. Ale jeżeli robią oni po swojemu i brną w błędy, to co można zrobić? Można mówić co można zmienić, ale i tak będą brnąć dalej.
Weźmy np. taką sprawę szczepień. Rzecz niby skomplikowana, ale zrobić to można w banalny sposób korzystając z już istniejącego systemu zawierającego placówki POZ. One mają zidentyfikowanych swych pacjentów i szybko ustaliłyby kto się chce szczepić, ile szczepionek potrzebują, a gdyby dowiedziały się na ile i kiedy mogą liczyć, uporałyby się ze szczepieniami w 3-4 miesiące góra. Jedynym ograniczeniem mogłyby tu być dostawy szczepionek. Reszta to funkcja pieniędzy, ale nie byłyby to jakieś kolosalne koszty. Tymczasem PiS, jak to PiS, centralizując wszystko tworzy jakiś własny system od podstaw i to tak nieudolnie, że szkoda komentować. Gdy zaś ci co mają szczepić radzą sobie po swojemu chcąc jakoś poradzić sobie z nieudolnością rządzących, Ci, zamiast szukać lepszych rozwiązań szukają afer, które mogłyby przykryć ich niekompetencję.
Jak widzisz np. w tej sprawie PO proponował swe rozwiązanie. Całkiem sensowne. Tylko co z tego? A że nie słyszałeś? Bo takie rozwiązanie nie niesie za sobą jakichś emocji. A PO nie ma swoich mediów. Są media niezależne, ale one nagłaśniają to co chcą. Przekaz PO w sprawie szczepień się nie przebił. Wiele innych także. Bo nikt nie będzie słuchał sensownych, ale nudnych fachowych rozwiązań. Tak bywa. Media dobrozmianowe zaś przecież go nie przekażą, bo one działają na zlecenie.
Takie same rozwiązania proponowane są dla przedsiębiorców. Formułowano je choćby w ramach poprawek do kolejnych ustaw. Tylko co z tego? To co zaproponowano zresztą wczoraj, dziś jest już nieaktualne. A ty coś bredzisz o tym, że problem jest "nie do ugryzienia" dla opozycji. Nie masz pojęcia o czym zabierasz głos, ale oceniasz. A robisz to pod wpływem dobrozmianowej propagandy. Tak to działa. Nie jet winą PO ani opozycji, że rozsądne rozwiązania są mało medialne. I że przy biegunce działań PiS szybko tracą na aktualności. Mogę tylko napisać, że gdyby to co teraz robi PiS mogła robić opozycja, a PO w szczególności, to zrobiono by co trzeba nieporównanie szybciej i sprawniej. Oczywiście uwzględniając to co PiS już zepsuł i co zmienić się nie da. Bo cały problem pandemii i pomocy dla poszkodowanych w związku z nią, wyglądałby zupełnie,ale to zupełnie inaczej gdyby nie było 500+ i całego tego rozdawnictwa. Na które po prostu nas nie stać. Ale i tak bylibyśmy mocno do przodu.

[SmokEustachy]

Nie na temat.

Jak najbardziej na temat - to odpowiedź na twoją uwagę.

Problem przedsiębiorców, sensu lokdaunów itp. jest smakowity i podnosi go także red. Warzecha. Jest on nie do ugryzienia dla opozycji, która nie wie co powiedzieć. Przykład intelektualnego marazmu Napoleona i jogi balboa jest tu typowym.

Czyli?
Co niby może opozycja innego robić niż krytykować, mówić? Masz jakąś propozycję?/.../

Napisałem 5 punktów. Mało?
2. Dałem linki do przekazów multimedialnych dla nie umiejących czytać. Mało?

[Napoleon]

Napisałeś Smoku pięć rzeczy, które kompletnie nic nie znaczą.
I to jest właśnie problem o którym wspomniałem wielokrotnie. Konkretne propozycje nikogo nie interesują. Ludzie chcą haseł. I to takich, które niosą za sobą jakieś emocje.
Np. odszkodowania. Swego czasu opozycja apelowała o ogłoszenie stanu wyjątkowego. Takowy dałby możliwość starania się o odszkodowania i regulowałby wiele spraw systemowo (czytałeś jakąś ustawę covidową? bardziej niechlujnie przygotowanych ustaw w życiu nie widziałem - jeden wielki misz-masz!). Ale tego nie chce ci się pamiętać. Poza tym PiS narobił w tej chwili takiego bajzlu, że wysokość ewentualnych odszkodowań prawdopodobnie rozwaliłaby budżet. Ale to cię coś obchodzi? Gdyby opozycja mogła cokolwiek na początku pandemii, to obecnie sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej. Choćby dlatego, że dzieci 1 września nie poszłyby do szkół. Później też proponowano dziesiątki poprawek lub uzupełnień do ustaw wnoszonych przez PiS, wskazywano też na błędy. Wszystko odrzucano. To Cię też kompletnie nie obchodzi. Domagasz się działań na pokaz albo piszesz bez sensu. Co do tego wszystkiego ma amantadyna?!

A w tle pojawia się hasło, że rzekomo PiS trzyma się u władzy bo opozycja jest jeszcze gorsza. Czy masz świadomość bezsensu takiej narracji?