Najgorsze w zalinkowanym przez Piotra artykule jest to, że jedynym konkretem są zarobki na niebotycznym poziomie. Bardzo chciałbym się dowiedzieć ile lat stażu zawodowego ma ten "młody lekarz", że zaoferowano mu 33 tysiące brutto miesięcznie...Marmik pisze:...polecam artykuł o zupełnie nieanonimowym człowieku...
Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
Moderator: nicpon
Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
Nie ma co w ogóle rozważać tych anonimowych "sensacji". Ale żeby zaspokoić Twoją ciekawość to jest to całkiem możliwe. Urodzony w latach 80 (załóżmy że w połowie czyli 1985) młody lekarz ma dziś 35 lat i zrobioną specjalizację z anestezjologii. [edit] Licząc rok stażu i pięć lat specjalizacji ma jakieś 3-4 lata doświadczenia jako samodzielny anestezjolog. [/edit] Nie jest niemożliwe, by zarabiał 15 tys. złotych na rękę (epatowanie kwotami brutto podlegającymi stawce 32% też jest celowe) i dużo zależy od ośrodka oraz kilku innych czynników. To w polskich realiach (zresztą nie tylko polskich) dobrze opłacana i rozchwytywana specjalizacja. Oczywiście z reguły zapomina się dodać, że niewiarygodnie trudna i odpowiedzialna. Oferta zarobków na poziomie 23 tys. zł w szpitalu covidowym może się wydawać atrakcyjna, tyle że na tym poziomie zamożności to nie jest już błysk w oku i życiowa szansa na dorobienie się. Te dodatkowe 8 tys. może zarobić biorąc kilka dyżurów poza swoim szpitalem (ku radości tych placówek, gdzie brakuje anestezjologów).
Żołnierze wyjeżdżający na misje mniej więcej potrajają swój miesięczny przychód, co dla niektórych stanowi atrakcyjny argument (do którego trzeba też dodać procenty emerytalne). Tu w przypadku lekarzy to jest drugorzędny argument.
Niemniej jak wspomniałem, szkoda te enigmatyczne, anonimowe piedoły szerzej komentować. To zwykły rzyg dla ciemnego ludu. Jak ktoś lubi wcinać to smacznego.
Żołnierze wyjeżdżający na misje mniej więcej potrajają swój miesięczny przychód, co dla niektórych stanowi atrakcyjny argument (do którego trzeba też dodać procenty emerytalne). Tu w przypadku lekarzy to jest drugorzędny argument.
Niemniej jak wspomniałem, szkoda te enigmatyczne, anonimowe piedoły szerzej komentować. To zwykły rzyg dla ciemnego ludu. Jak ktoś lubi wcinać to smacznego.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
Zdaję sobie sprawę, że kwoty mają obrzydzić lekarzy społeczeństwu. No przecie tako kase mu dajo, a łun jest łoszustem i nie kce mu sie robić.Marmik pisze:...szkoda te enigmatyczne, anonimowe piedoły szerzej komentować....
Jak już pisałem z dentysty nie zrobisz zakaźnika w dwa dni, ale możesz mu przypieprzyć...
A co do młodego lekarza, to jest nim raczej pod względem metryki. Bo przecież po 10-ciu latach pracy takim żółtodziobem już nie jest...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
Nie, nie mówiłeś i nie mówisz. Mówisz o łapance w której marynarza wysyła się do rozbrajania min, a czołgistę do latania. Intubacja to nie jest "podstawowa czynność" tylko specjalistyczny i trudny zabieg, który łatwo spieprzyć i zrobić pacjentowi krzywdę. I na wypadek gdybyś nie wiedział to na tym właśnie polega podłączenie do respiratora.Piotr S. pisze:Ja wyraźnie mówiłem o mobilizacji każdy zmobilizowany ma swój przydział pilot to pilot marynarz to marynarz ale tak się też składa ,że prawie każdy w wojsku umie się posługiwać bronią ,umie jeździć samochodem , czy zrobić opatrunek . Tak samo jest z lekarzami to ,że każdy ma swoja specjalizację nie zwalnia go od wykonywania innych czynności jak zrobienie zastrzyku czy podłączenie kroplówki lub tlenu to są podstawowe czynności , które każdy z nich musi umieć wykonać a które wymaga aktualny stan pandemii po prostu będzie brakować personelu i to jest stan wyższej koniecznościBoruta pisze: Gdybyś oficerowi broni pancernej kazał wsiąść do myśliwca i lecieć (w końcu i to i to maszyna) to byłby idiotą, gdyby nie odmówił. Różnica pomiędzy tą sytuacją a intubowaniem pacjenta przez dermatologa polega na tym, że dermatolog nie zabije się jak czołgista w samolocie. Ale niekoniecznie da się to powiedzieć o pacjencie.
Dodajmy, że po uprzednim rozpieprzeniu faktycznych lekarzy w kamaszach: https://www.onet.pl/informacje/onetwiad ... t,79cfc278Marmik pisze:
Jak widzę, akcja propagandowa, której finałem ma być wsadzenie lekarzy w kamasze już trwa.
"Dobro i zło nie istnieją, tak jak życie i śmierć. Jest tylko działanie. Walka"
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
- baron von Ungern-Sternberg, d-ca Azjatyckiej Dywizji Konnej
Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
Najgorsze jest to, że robi się już burdel, a nie chaos Sanepid na przykład wysyła decyzje rodzicom chorych dzieci, a ci rodzice wcale dzieci nie mają Wymknął się eksperyment społeczny spod kontroli i to całkowicie, jeśli ten urzędniczyna z sanepidu nawet nie przyjmuje do wiadomości, że wskazane dzieci nie istnieją nawet i dalej swoje trajkocze przez telefon
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
No, ja byłem na kwarantannie a Sanepid w ogóle nie raczył mnie o niej oficjalnie poinformować.
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Waldemar Łysiak
Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
Akurat o covidzie to mogę gadać z pierwszej ręki.
Powiem tak. Parę lat temu to państwo to było coś tam coś tam i kamieni kupa.
Teraz nawet kupy nie ma tylko startą rozrzuconych kamieni. Dzięki nam panującym.
Nie powiem że to pożar w burdelu żeby nie obrażać burdelu.
Jak ktoś nie wierzy to najpierw niech się umówi na wizytę u lekarza A potem na test. A na końcu zobaczy praktykę sanepidu w tej kwestii.
A byłbym zapomniał. Już chciałem iść prywatnie Ale to jest nie uznawane. Nawet jak zrobię w tym samym laboratorium.
Bareja mógłby wiele nakręcić.
Powiem tak. Parę lat temu to państwo to było coś tam coś tam i kamieni kupa.
Teraz nawet kupy nie ma tylko startą rozrzuconych kamieni. Dzięki nam panującym.
Nie powiem że to pożar w burdelu żeby nie obrażać burdelu.
Jak ktoś nie wierzy to najpierw niech się umówi na wizytę u lekarza A potem na test. A na końcu zobaczy praktykę sanepidu w tej kwestii.
A byłbym zapomniał. Już chciałem iść prywatnie Ale to jest nie uznawane. Nawet jak zrobię w tym samym laboratorium.
Bareja mógłby wiele nakręcić.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
Jesli armia działa podobnie to ze nas ostanimi czasy sasiedzi nie rozebrali to Cchyba tylko dlatego ze nie chcą sobie brać na głowę tego syfu którego nawet burdelem nazwać nie można.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
Z jednej strony strasza jaka to pandemia nas pozabija A praktyka gorsza niż przy zwykłej grypie.
Nauczycielka wszelkie objawy. Skierowana na badanie.
Na wynik czekanie 5 dni. Drugą nauczycielka z tej samej klasy ma objawy źle zwolnienia nie dostaje.W tym czasie nie odwołują zajęć no bo przecież nic nie wiadomo.
Wynik po 5 dniach pozytywny.
A to trzeba zrobić kwarantanne.
10 dni od ostatniego widzenia czyli na piątek i poniedziałek.
Na H. Ta kwarantanna w tym momencie?
Jak ktoś chciał wziąć wolne to nie bo nie wolno.
To w końcu to groźna pandemia i zamykamy gospodarkę czy popierdulka jakaś. Zdecydujcie się do .....
Nauczycielka wszelkie objawy. Skierowana na badanie.
Na wynik czekanie 5 dni. Drugą nauczycielka z tej samej klasy ma objawy źle zwolnienia nie dostaje.W tym czasie nie odwołują zajęć no bo przecież nic nie wiadomo.
Wynik po 5 dniach pozytywny.
A to trzeba zrobić kwarantanne.
10 dni od ostatniego widzenia czyli na piątek i poniedziałek.
Na H. Ta kwarantanna w tym momencie?
Jak ktoś chciał wziąć wolne to nie bo nie wolno.
To w końcu to groźna pandemia i zamykamy gospodarkę czy popierdulka jakaś. Zdecydujcie się do .....
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
Popierdułka, dobre określenie
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
No cóż. Przyjdzie czas, że będziemy się jeszcze śmiać z tej pandemii.
Oczywiście nie wszyscy...
Oczywiście nie wszyscy...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
Nie przyjdzie czas, tylko ona jest śmieszna i w założeniach i w realizacji. Nie trzeba czekać, aby jej cuda podziwiać, są na żywo
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
Ja tam będę się śmiać do końca. Mogę, bo mnie trafiło, przechodzę tak sobie, jak będę miał zdechnąć też będę się śmiać. Do końca. Co innego zostaje.
Ale jak patrzę na praktykę podejścia, to ręce opadają.
Naprawdę przy zwykłej grypie wcześniej wcześniej dochodziło do izolacji, jeśli osoby zainteresowane chciały tego. Teraz nauczyciele otrzymują oficjalny zakaz mówienia, że mieli kontakt z osobą, której pobrano test! Pod karą dyscyplinarki! No bo nie ma wyniku więc nic nie wiadomo
Kur... Za Grypę jak powiedziałem, to jakoś z roboty nie wywalali.
Co jest?
Wygląda na to, że oficjalnie kombinezony, szaleństwo, pandemia pozabija, a jak przychodzi co do czego to chcą po prostu żebyśmy się pozarażali, kto umrze ten umrze, a reszta żyć będzie.
To powiedzieć to normalnie i nie rujnować gospodarki do cholery
Ale jak patrzę na praktykę podejścia, to ręce opadają.
Naprawdę przy zwykłej grypie wcześniej wcześniej dochodziło do izolacji, jeśli osoby zainteresowane chciały tego. Teraz nauczyciele otrzymują oficjalny zakaz mówienia, że mieli kontakt z osobą, której pobrano test! Pod karą dyscyplinarki! No bo nie ma wyniku więc nic nie wiadomo
Kur... Za Grypę jak powiedziałem, to jakoś z roboty nie wywalali.
Co jest?
Wygląda na to, że oficjalnie kombinezony, szaleństwo, pandemia pozabija, a jak przychodzi co do czego to chcą po prostu żebyśmy się pozarażali, kto umrze ten umrze, a reszta żyć będzie.
To powiedzieć to normalnie i nie rujnować gospodarki do cholery
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
Ktoś rzucił hasło, że pogłowie ludzkie jest za duże, wojen nie ma, to można pokombinować inaczej. ot i cała historia.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
Lecimy dalej - to zabija głównie staruszków. Schorowanych. Na emeryturach i rentach. Tych to wybija równo.
Toż to zbawienie dla systemów emerytalno/rentowych czy innych służb zdrowia.
Przez jakiś czas się trochę pobałagani, ale potem jakie oszczędności!
Toż to zbawienie dla systemów emerytalno/rentowych czy innych służb zdrowia.
Przez jakiś czas się trochę pobałagani, ale potem jakie oszczędności!
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak
A składki od młodzieży lecą...Maciej3 pisze:...Przez jakiś czas się trochę pobałagani, ale potem jakie oszczędności!
Możliwe, że właśnie w tym celu SARS-COV 2 został stworzony. Ale oficjalnie nikt się nie przyzna do ludobójstwa...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.