Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Napoleon
Posty: 3981
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Napoleon »

Biali nie mieli szansy na zwycięstwo nie dlatego, że Czerwoni walczyli lepiej tylko z prostego banalnego powodu braku powszechnego poparcia dla "się zobaczy jak wygramy" w miejsce udawanej i nieprawdziwej ale nominalnej "akceptacji" zmian dokonanych w tzw. międzyczasie.
Nie. Biali nie walczyli "gorzej". I nie dlatego przegrali. Przegrali, bo komuniści działali bardziej bezwzględnie (pozwalała im na to ich wizja państwa) i uzyskali kontrolę nad większymi zasobami. Jeżeli komuniści cieszyli się jakimś większym poparciem, to głównie dzięki hasłu (zresztą, realizowanemu - ale też w imię realizacji interesu partyjnego a nie państwowego) natychmiastowego zakończenia wojny. Ale to poparcie nie rozciągało się na poparcie dla prowadzenia wojny domowej. Więc wybacz, ale nie masz racji.
Sądzę też, że przywołane przykłady powojennych Niemiec i Wielkiej Brytanii bardzo dobrze mogą posłużyć za punkt odniesienia czego zabrakło i na czym polega różnica w przyjętych priorytetach i konkretnych szczegółowych rozwiązaniach - niestety zazwyczaj ogółowi nieznane po prostu sa szczegóły tego jak inaczej można było pewne rzeczy rozwiązać.
Znów błąd. Realia były kompletnie inne. Już to tłumaczyłem, ale mogę jeszcze raz. Po wojnie gospodarki tych państw były zdemolowane lub co najmniej potężnie osłabione. Ludziom chodziło o przetrwanie, zaspokojenie swych potrzeb. Ci ludzie nie mieli jakichś porównań (co najwyżej "to co było" - ale wówczas było to pojęcie względne, bo przecież wszyscy pamiętali jeszcze wielki kryzys). My zaczęliśmy reformować gospodarkę mając jako wzór Zachód. Gdzie sytuacja gospodarcza była bardzo dobra. Żale, krytyka biorą się nie tyle z tego że jest źle ale z tego, że realia nie spełniają oczekiwań. I tak było w naszym przypadku. Poza tym, skoro krytykujesz kierunek reform, to jaka była alternatywa? Podałem przykłady: Ukraina, Bułgaria, Rumunia... W 1989 roku byliśmy na ich poziomie lub jeszcze niższym.
I niestety Napoleonie ale pokutujący od lat mit - nie wiem jakim cudem przez ciebie odgrzany jak to robić się tym z PGR-u nie chciało dotyka następnego grzechu rządzących po 89 roku - automatycznego przyjęcia, że oto "wolność" sama z siebie zmieni nawyki i przyzwyczajenia ukształtowane przez lata i stanowiące częśc osobowości współobywateli - chyba wiesz jak rozwiązano to w Niemczech - za nasze rozwiązania pała za jego prymitywność...
Ależ, ten "mit" okazał się prawdziwy. Co potwierdzają dowolne fakty. Jest tu tylko jeden "haczyk". Nigdy nie jest tak, że tą przedsiębiorczość w sprzyjających warunkach okazują wszyscy. Bo to nierealne. Okazuje kilka, może kilkanaście procent. W skali państwa to wystarczy. Wolny rynek to konkurencja. A to oznacza, że jednym się udaje, innym nie. Jedni mają lepiej, inni gorzej. To naturalne. Państwo powinno w miarę możliwości ograniczać te różnice i rozbrajać napięcia. I III RP to robiła. Rzecz w tym, że to wymaga środków a te były takie jakie były - byliśmy biedni. Więc robiła to na miarę posiadanych środków. Więc powtórzę pytanie: jaka była alternatywa?
Z całym szacunkiem - obecne sfery polityczne tak się nadają do reprezentacji ogółu jak ten robotnik z PGR-u - potrzebna im spore edukacja bez szansy, że stare nawyki da się wyeliminować...
Podejście skrajnie nierealistyczne, naiwne i fałszywe. Obecne sfery polityczne dokładnie odzwierciedlają reprezentację ogółu. PiS znakomicie zaś odzwierciedla tych, którzy plan Balcerowicza i ogólnie reformy po 1989 roku kontestowali (mniej lub bardziej). Sukces PiS wziął się głównie z tego, że partia to potrafiła owych niezadowolonych zmobilizować. Może trochę upraszczam (chodzi tu bardziej o środowiska myślące w określonych kategoriach niż konkretnych ludzi), ale do tego się to sprowadza.
Zreszta o czym tu mówimy - świetnym miernikiem jak jest fajnie jest liczba osób wyjeżdżających za granice "za chlebem"...
:?: Przecież przystępując do UE, to był jedne z istotnych argumentów! Jeszcze w 2004 roku! Tego chcieliśmy i chcemy nadal! I to naturalna kolej rzeczy w gospodarce rynkowej. Poza tym, by Polacy nie emigrowali "za chlebem" to u nas powinno być lepiej. Jak chciałbyś to zapewnić w kontekście tego jak wyglądała nasza gospodarka w 1989 roku? Oczywiście można byłoby nie przystępować do UE - wyjechałoby nieporównanie mniej. O to Ci chodzi? Bo nie sądzę.

@Szafran
Powtarzając partyjną propagandę. To nie rząd jest odpowiedzialny za wzrosty ale sami ludzie. Ci debile i debilki którzy nie przestrzegają zasad bo im się nie chce nosić maseczki itp.
To tylko część racji. Przy czym chciałbym zwrócić uwagę, że są to głównie (choć nie tylko) "debile" związani z prawicą, mniej lub bardziej "dobrą zmianę" popierający. Przede wszystkim jednak za sytuację odpowiedzialny jest totalny bajzel i bark pomysłu strony rządowej w kontekście tego co robić. Przykład ze szkołami. Jeszcze w wakacje ZNP i parę środowisk oświatowych zwróciło się do strony rządowej by się spotkać i omówić kwestię organizacji nadchodzącego roku szkolnego. Odzewu brak. Służba zdrowia, jak już pisałem, była niedofinansowana rocznie, licząc według uzgodnień i szacunków określonych w porozumieniu pomiędzy rządem i lekarzami-rezydentami, na kilkanaście miliardów rocznie. Wystarczało nie wypłacać dodatkowych emerytur i byłaby kasa dla służby zdrowia. No ale wybory... Szafranie, niefrasobliwość ludzi ma tu znaczenie. Ale problem byłby wielokrotnie mniejszy gdyby rządzący mieli pomysł na ograniczenie skutków pandemii i go konsekwentnie realizowali. Pomysłu zaś nie ma. I piszę to nie tylko jako zewnętrzny obserwator ale jako samorządowiec, radny powiatu, który ma szpital - wcześniej jednoimienny, ostatnio przekształcony (po wielu naleganiach) w hybrydowy. Dzięki czemu uczestniczyłem w takich czy innych rozmowach, miałem wgląd w dokumenty. I wniosek jest jeden - rząd działa od pomysłu do pomysłu. Nie ma żadnej koncepcji. Jest jeden wielki chaos. Nikt nad tym nie panuje.
Mój drogi kolego, to piramidalna bzdura. Pokaż mi kraj, w którym finansowane z pieniędzy rządowych media publiczne są przeciwko rządowi
Chyba się na mnie pogniewasz, ale wydaje mi się, że nie rozumiesz podstawowych funkcji państwa. Trochę tak jak Brudziński, który wypomniał aktorom, że z jednej strony krytykują rząd a z drugiej chcą od niego kasy. I mają rację. Ponieważ rządzący, bez względu na to kto by nie rządził, tylko administrują państwem będącym rzeczą wspólną obywateli (w państwie demokratycznym) i mającym do realizacji określone funkcje, zadania. A to oznacza, w kontekście mediów publicznych, że jeżeli są krytykowani to powinni także udostępniać media swoim krytykom. Swobodnie. Bo misją publicznych mediów jest rzetelne informowanie. Także o krytyce rządzących. Media bowiem NIE SĄ własnością rządzących!
a teraz dlaczego to co się dzieje świadczy o upadku demokracji w naszym kraju. Jedną z cech autorytaryzmu jest zawłaszczanie państwa przez rządzących. Zawłaszczanie to polega m.in. na zawłaszczaniu instytucji - które są publiczne ale zaczynają być traktowane jako prywatne/partyjne. I tak się dzieje - zaczynasz rozumieć o co chodzi? Prywatne media zaś to prywatne media. Rzecz zupełnie inna.
Swoją droga, naprawdę tych prostych zasad nie rozumiesz czy tylko udajesz zakładając że jestem ignorantem w tych kwestiach? Bo ja rozumiem, że Brudziński jest jaki jest, ale to Brudziński a nie Ty.
PiSu nie da się obronić w kwestii tego co zrobili przez ostatnie miesiące.
PiS-u nie da się obronić w kwestii tego co robią OD POCZĄTKU!
Proszę wybaczyć mocne słowo, ale trzeba być debilem, aby nie dostrzegać kto, dlaczego i w jaki sposób te "ważniejsze" problemy spowodował.
Niekoniecznie Grzechu. Jest taki mechanizm w każdym człowieku, że jeżeli da z siebie zrobić głupca to ten fakt z siebie wypiera. Być może mamy tu do czynienia z osobami, które kiedyś zagłosowały na którąś z partii opozycyjnych a potem uwierzyły w tą "trzecią drogę" i zaufały "dobrej zmianie". Teraz musiałyby same przed sobą przyznać, że popełniły błąd i jak syn marnotrawny wrócić do wcześniejszych poglądów. A uwierz mi, to jest dla wielu diabelnie trudne. więc będą ten fakt wypierały co sprawi iż tym bardziej będą czuły niechęć do tych, na których kiedyś głosowali. Obwiniając ich za wszystko tak samo jak tych, na których zawiedli się obecnie. nie wiem czy ten mechanizm ma miejsce wśród osób tu na forum, ale zauważ, że w Polsce zawsze 10-15 % wyborców jest gotowych oddać swój głos w kolejnych wyborach na jakieś efemerydy głoszące populistyczne hasła, których jedną zaletą jest to, że są "dziewicze" pod względem politycznym. Jak sądzę, duża część ich wyborców, jeżeli nie większość, to takie osoby o jakich wspomniałem wyżej. Taka jest nasza natura.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Marmik »

Grzechu pisze: 2020-10-28, 20:29A już o zupełnym zidioceniu można mówić, gdy teraz próbuje się winić za rozprzestrzenianie epidemii uczestników obecnych protestów.
Ależ właśnie tak miało być. Trupa w szafie trzeba ukrywać. Nagle wszystkie serwisy informacyjne zdjęły z leadów koronwairusa i nagle okazało się, że magiczne cyferki, które od miesięcy pędziły przez głowy Polaków, nie są już takie ważne i czy to będzie 12 425 czy też 19 290 to w sumie nie ma większego znaczenia i nie przybywa już fanów numerologii, a bicie kolejnych "rekordów" już tak nie szokuje.
Przecież wszystko to zmierza do narracji, że "my chcieliśmy, ale wszystko przez: niezaangażowanych lekarzy, protestujących rolników i protestujące feministki". Kim jeszcze przykryją nieudolność w obecnym działaniu? Wszystko co wymieniłeś w tym poście jest mniej więcej przejrzystym obrazem ostatnich miesięcy.
Dlaczego to tak gładko przechodzi? Ano dlatego, że gro ludzi jest święcie, ale to świecie przekonana, że w innym wypadku byłoby zupełnie podobnie. No być może z tą różnicą, że byłaby już wprowadzona godzina milicyjna tak jak w Berlinie.

Wydaje mi się, że spełni się marzenie opozycji i epidemia rozłoży obecny rząd. Takie pyrrusowe zwycięstwo, bo przecież nie trzeba było samemu za wiele robić tylko czekać aż przeciwnik się wyłoży. Następne wybory ZP przegra, ale zachowa żelazny elektorat i gdzieś może 1/3 mandatów, a do rządzenia weźmie się zlepek PO, Nowoczesnej, Zielonych, SLD i Lewicy Razem, bo inaczej nie utworzą rządu większościowego. I kabaret zacznie się od nowa, bo najpierw będzie zachwyt jak to diabelski PiS pokonali w pocie czoła, a potem "Przez ostatnich 8 lat" i "To wszystko przez poprzedników" itd, itp. No i będzie trzeba powsadzać swoich z powrotem do wszystkich instytucji i organów, a potem się zobaczy. Ja nawet tego nie krytykuję, bo wiem, że jak do firmy przychodzi nowy dyrektor to powinien natychmiast zmienić kierowcę i sekretarkę na tych którym ufa, bo to przy nich będzie załatwiał najbardziej prywatne sprawy.
Napoleon pisze: 2020-10-29, 09:58Przy czym chciałbym zwrócić uwagę, że są to głównie (choć nie tylko) "debile" związani z prawicą, mniej lub bardziej "dobrą zmianę" popierający.
Bardzo chciałby poznać jakieś realne wyniki badań popierających tę tezę. Nie mam na myśli dowodów anegdotycznych (te z mojej strony mówią coś zupełnie odwrotnego, bo tu antycovidowcy to głównie prounijny, proaborcyjny, lewicowy antypis), ale realne pozwalające rzeczowo udowodnić tę hipotezę. Jeśli można to proszę o bardzo zwięzłą odpowiedź.
Napoleon pisze: 2020-10-29, 09:58Służba zdrowia, jak już pisałem, była niedofinansowana rocznie
W bieżącej sytuacji jest to bez znaczenia. Pieniądze zawsze można komuś zabrać i wpompować w służbę zdrowia. Można dostawić tysiące łózek i respiratorów. To czego się nie da zrobić to za przeproszeniem naruch..nie wykwalifikowanego personelu. Dzisiejsi młodzi specjaliści zaczynali studia w połowie ubiegłej dekady. Lekarze odpływali za granicę przez 20 lat i nikt nie podjął się walki z tym zjawiskiem. Jeszcze gorzej jest z pielęgniarkami (dziś średnia wieku to 52 lata). Oględnie mówiąc najlepsze wychodziły ze szkół policealnych. Dziś są z tytułami magistra to przecież prawie jak lekarz i pewnych rzeczy już "nie wypada" robić. System kształcenia personelu medycznego jest rozwalany od lat i nie uwzględnia kluczowej sprawy. Pokolenie lekarzy 40+ jest przyzwyczajone do zapierdalania i pracy po 80 godzin tygodniowo. Nauczyło ich tego życie i podstawowa pensja w wysokości tysiąca złotych jeszcze kilkanaście lat temu. Dzisiejsi młodzi lekarze prócz tego, że chcą pracować to też chcą żyć i coraz mniej z nich chce zasuwać dłużej niż 48 godzin tygodniowo.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Piotr S.
Posty: 2289
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Piotr S. »

Żenujący i śmieszny staje się prezydencik warszawski nie zamierza wydać zgody na organizację Marszu Niepodległości w Warszawie. "To niezgodne z przepisami" tak twierdzi prezydencik , któremu nie przeszkadzają aktualne protesty , które oficjalnie popiera po mimo zakazu zgromadzeń w związku z covidem ,mało tego nawet nie stara się jako włodarz próbować je zablokować .Czyli znowu wychodzi na to ,że jak my jesteśmy u władzy to nam wolno a innym nie taka stara bolszewicka retoryka komuny warszawskiej .
https://warszawa.naszemiasto.pl/trzasko ... c1-7970397
Awatar użytkownika
Grzechu
Posty: 1624
Rejestracja: 2004-06-29, 16:05
Lokalizacja: Kwidzyn (Powiśle)

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Grzechu »

Rozróżniasz, przegrywie, działanie w ramach prawa od działania z jego przekroczeniem?
Nikt protestów nie zarejestrował, bo nikt nie zamierzał ich rejestrować.
W przeciwieństwie do marszu.
Więc jeśli marsz pójdzie, to na identycznych zasadach jak protestujący.
Jarzysz? Czy narysować?

Zresztą... i tak przekracza to twoje zdolności pojmowania...
Republika marzeń...
Piotr S.
Posty: 2289
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Piotr S. »

Następny pajac Borys PObudka Przewodniczący Platformy Obywatelskiej udostępnił na Twitterze zdjęcie wojskowego pojazdu. Swój wpis okrasił słowami, które miały wywołać napięcie. Przekonywał, że wojsko jedzie na Warszawę. Zasugerował, że chodzi o tłumienie protestów, które mają miejsce w stolicy.
Pokazał zdjęcie z drogi S17, okolice Lublina. Dwadzieścia takich pojazdów jedzie w kierunku Warszawy
— czytamy w histerycznym wpisie Budki. Po godzinie wpis wycofał https://wpolityce.pl/polityka/524100-bu ... sie-wpadka
Lać ze śmiechu to mało
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Marmik »

O tak, Borys Budka to człowiek, który wzbudził we mnie nadzieję, że w tym kraju będzie dobrze i dostatnio. W zasadzie to mąż opatrznościowy, który sprawia, że na nowo zacząłem ufać politykom :clever: .
Ale to chyba nie temat na wątek o covidzie... choć oczywiście takie debilne wpisy pomienionego skutecznie pozwalają odwracać uwagę od tego co w tej chwili najpilniejsze.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
Gregski
Posty: 964
Rejestracja: 2006-01-27, 21:47
Lokalizacja: Na Kociewiu albo na morzu

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Gregski »

Budka? Ten znany również pod pseudonimem Herr Otto Flick?
Wśród ludzi człowiek dziczeje.
Waldemar Łysiak
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: jogi balboa »

Lać ze śmiechu to mało
Słabe. Wczoraj lub przedwczoraj TVP ogłosiła że do Polski jadą terroryści, żeby wspierać feministki :glupek2:
Piotr S.
Posty: 2289
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Piotr S. »

A tym czasem prezydencik warszawski dalej popiera i podjudza do protestów zamiast zakazywać marszów , tym bardziej ,że tylko dziś w mieście gdzie jest włodarzem sypnęło 1518 nowymi zakażeniami i zaczyna brakować miejsc w szpitalach oraz respiratorów . a młodzi naiwni lewacko liberalni idioci
idą jak barany na rzeż myśląc ,że ich to nie ruszy podczas gdy są już ofiary covida w ich wieku , gdzie w Bytowie zmarła 19 latka i jej 25 letni brat
https://wydarzenia.interia.pl/raporty/r ... ce=special
Ja na to nic nie mogę poradzić mogę tylko bić brawa dla prezydencika :brawo: i użytecznych baranów idiotów :brawo: gdzie zaraz pozarażają swoich rodziców a za dwa trzy tygodnie Warszawa będzie w ciemnej dupie ze wszystkimi skutkami i konsekwencjami .
Napoleon
Posty: 3981
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Napoleon »

Bardzo chciałby poznać jakieś realne wyniki badań popierających tę tezę.
Bardziej pewna logika (choć przyznaje, wątpliwości mogą się tu pojawić). Tak się bowiem składa, że mam kontakt z różnymi środowiskami i przeciwników noszenia maseczek jest wyraźnie więcej wśród tych środowisk prawicowych niż lewicowych i centrowych. Ale przyznaję rację - zabrakło tu słowa "prawdopodobnie" lub "w mojej opinii".
W bieżącej sytuacji jest to bez znaczenia. Pieniądze zawsze można komuś zabrać i wpompować w służbę zdrowia. Można dostawić tysiące łózek i respiratorów. To czego się nie da zrobić to za przeproszeniem naruch..nie wykwalifikowanego personelu.
Zgodzę się z tezą, że sprawa personelu jest najistotniejsza. Ale nie zgodzę się z tym, że "zawsze można komuś zabrać" lub "dostawić łóżka". To nie jest takie proste. A zabrać za bardzo nie ma komu. A jeżeli nawet, to musi tu być wola polityczna, której nie ma. Wspominałem już - PiS nie kieruje się interesem państwa tylko swoim. Odbierając komuś, może godzić w swój interes.
Wydaje mi się, że spełni się marzenie opozycji i epidemia rozłoży obecny rząd. Takie pyrrusowe zwycięstwo, bo przecież nie trzeba było samemu za wiele robić tylko czekać aż przeciwnik się wyłoży.
Jesteś niesprawiedliwy. Powiedz mi w takim razie co opozycja miała zrobić by "rozłożyć rząd". W sytuacji, gdy była koniunktura gospodarcza a korzystając z niej, rządzący szafowali pieniędzmi na lewo i prawo. I to jeszcze w sytuacji gdy opozycja to kilka ugrupowań w wielu kwestiach różniących się od siebie drastycznie. I tak zrobiono dużo.
Poza tym zwróć uwagę na jedną kwestię. Gdyby takie tłumy, także młodych ludzi, wyszły na ulice wówczas, gdy PiS zawłaszczał TK czy podporządkowywał sobie sądy, to być może obecne protesty nie byłyby potrzebne. Rządzący wyręczyli się TK w kwestii aborcji. co jest ewidentne. A to oznacza, że TK nie jest samodzielny - jest na usługach rządu. To oznacza, że demokracją już nie jesteśmy. Gdyby to obchodziło ludzi (głównie młodych) wcześniej, teraz nie byłoby problemu. Bo rządzący TK nie byli by się w stanie wysłużyć. Myślisz, że ci młodzi ludzie którzy demonstrują mają tego świadomość? Demonstrowałem - i nie sądzę. Przynajmniej większość z nich tych spraw nie łączy. To jak chcesz by opozycja mogła coś sensownego zdziałać?!
Tak nawiasem, PiS też przejął władzę tylko dlatego, że przyszła druga fala kryzysu która zmęczyła ludzi. Gdyby tej fali nie było, PO/PSL rządziłoby zapewne dalej.
No i będzie trzeba powsadzać swoich z powrotem do wszystkich instytucji i organów, a potem się zobaczy.
Powiedz mi, czy przed 2015 obsadzano stanowiska tak jak obecnie? Zawsze są stanowiska polityczne i merytoryczne. Te pierwsze są przejmowane przez zwycięzców z definicji - bo od ich posiadania zależy to czy się władze ma czy nie. Więc wypominanie tego jest nieporozumieniem. Stanowiska merytoryczne zaś to coś innego. ale to Pis zaczyna je traktować na zasadzie łupu. Ci, którzy przejmą władzę po PiS będą musieli wymienić ludzi na stanowiskach politycznych, ale i wszędzie tam, gdzie stanowiska merytoryczne PiS potraktował jak łup. Uważasz to za coś złego? Według mnie to wręcz obowiązek. Po prostu stanowiskom merytorycznym należy przywrócić ich sens. Nie gniewaj się żę to piszę, bo choć zaznaczasz, że "nawet tego nie krytykujesz" to jednak krytykujesz.
a do rządzenia weźmie się zlepek PO, Nowoczesnej, Zielonych, SLD i Lewicy Razem, bo inaczej nie utworzą rządu większościowego
Na tym polega demokracja. Co byś chciał?
Problem jest w tym, by ludzie to zrozumieli. A większość nie rozumie. To jest m.in. źródło popularności w naszym społeczeństwie PiS i w ogóle ugrupowań autorytarnych. Ludziom podoba się bezkompromisowość, nawet brutalność w polityce i realizowanie tego co się zapowiedziało, nawet jeżeli są to głupoty lub rzeczy ewidentnie złe. Patrz: jacy wyborcy tacy politycy/partie. dlatego działania opozycji wielu nie przekonują. Ale gdyby opozycja zaczęła działać tak jak PiS, to straciłaby poparcie demokratycznie nastawionej części społeczeństwa. Czy łapiesz Marmik o co chodzi? Ja z tym mam problem co wybory. To jest przyczyna (przynajmniej główna) "słabości" opozycji.
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: jogi balboa »

czekista Piotr S. pisze: 2020-10-29, 18:34 zaczyna brakować miejsc w szpitalach oraz respiratorów
Jak zwykle pleciesz banialuki. Miejsc w szpitalach brakowało już we wrześniu, a być może wcześniej bo tego nie śledziłęm. W znanym mi dużym warszawskim szpitalu już na początku września podjęta została decyzja o przekształceniu 3 kolejnych oddziałów na covidy. W ten sposób w imię walki z epidemią, wylewa się dziecko z kąpielą ponieważ zabiegi planowe w szpitalach zostały w efekcie poodwoływane a wraz z nimi pacjenci wymagający często natychmiastowej pomocy.
Tymczasem we wrześniu i październiku premier morawiecki plótł głupoty o wolnych łużkach, wiedząc że te "wolne" łużka powstają przez wywalenie z nich pacjentów nie covidowych (z odwołanych zabiegów). Ile osób w ten sposób uśmiercił rząd, zajmując się przez całe lato pierdołami typu LGBT i aborcja a jednocześnie wieszcząc koniec epidemii z radością godną najwyższego sortu idiotów.


Tak nawiasem mówiąc, ten wyrok trubunału raczej nie był ogłoszony w przypadkowym terminie. Przypadkowo tylko, to ważone misternie g...no rozlało się dużo, dużo szerzej niż przewidywało w najśmielszych oczekiwaniach pisowskie ministerswo propagandy.

Dodano po 16 minutach 9 sekundach:
Napoleon pisze: 2020-10-29, 19:13 To jest przyczyna (przynajmniej główna) "słabości" opozycji.
Jest więcej przyczyn. Ja zauważam jedną na którą mało kto zwraca uwagę. Charyznatyczny (to nie komplement, to ocena) Donald Tusk, pozostawił rząd Ewie Kopacz, która nie miała ani charyzmy, ani umiejetności, wręcz była irytującą pierdołą nie radzącą sobie z niczym. Szefem platformy został Schetyna, który nijakością przerastał Ewę. Nie trzeba było być geniuszem żeby przewidzieć efekt.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: karol »

Dajże spokój Donaldowi, winny nie jest w niczym. Po prostu trzeba było się uczyć, jak on był i nie hołubić go, jak nie przymierzając się teraz, Naczelnika Państwa Polskiego (który też notabene zacznie powoli schodzić ze sceny politycznej) co poniektórzy i liczyć, że bez końca będzie ogarniał burdelik. ;)
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Napoleon
Posty: 3981
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Napoleon »

Ja zauważam jedną na którą mało kto zwraca uwagę. Charyznatyczny (to nie komplement, to ocena) Donald Tusk, pozostawił rząd Ewie Kopacz, która nie miała ani charyzmy, ani umiejetności, wręcz była irytującą pierdołą nie radzącą sobie z niczym. Szefem platformy został Schetyna, który nijakością przerastał Ewę. Nie trzeba było być geniuszem żeby przewidzieć efekt.
Wiesz, ja osobiście Tuska za jakiegoś wybitnego polityka nie uważam i nadzwyczajną sympatią do niego nie pałam. Może to kwestia uprzedzeń. Mój związek z PO to "małżeństwo z rozsądku" i to dopiero od końca 2006. Wcześniej było "małżeństwo z miłości" z UD/UW (ale zostałem "wdowcem"). Rozwalenie przez Tuska UW mu pamiętam... W jakimś sensie go rozumiem, nawet do pewnego stopnia przyznaję rację, ale pamiętam...

Natomiast problem przywództwa, w sensie charyzmy przywódcy, w moim przekonaniu tak naprawdę ma znaczenie drugorzędne - w sensie, nazwijmy to "merytorycznym" (mam tu na myśli takie partie jak PO, PSL czy lewicę, nie PiS które jest partią wodzowską i bez wodza może po prostu przestać istnieć). Nie chciałbym tu być źle zrozumiany. Osoba przewodniczącego jest ważna, ale niekonicznie z przyczyn jego charyzmy. Na to jak działa partia jego charyzma ma znaczenie drugorzędne. Ważniejsza jest z punktu widzenia odbioru przez ludzi. W krajach gdzie społeczeństwo jest względnie "wyrobione politycznie" ma to znaczenie ograniczone. W krajach takich jak Polska, gdzie świadomość polityczna jest niska, możesz mieć rację.
Mnie osobiście drażni odbiór takiej czy innej partii przez pryzmat tego jak jest odbierany jej przywódca. Liczyć się powinno zupełnie coś innego. Mamy jednak jako Polacy, nazwałbym to "feudalne" przyzwyczajenia. I nie jest to zdecydowanie dobre przyzwyczajenie.
Szefem platformy został Schetyna, który nijakością przerastał Ewę
Z tym, że o ile Kopacz była złym szefem (nie radziła sobie organizacyjnie) to Schetyna złym szefem nie był. Parę razy się pogubił, ale sytuacja była taka, że każdy mógł popełnić błąd. Organizacyjnie był sprawny. Przyjęta przez niego strategia też generalnie zdawała egzamin.
Miejsc w szpitalach brakowało już we wrześniu...
Bo rząd kompletnie nie miał pomysłu jak rozwiązać problem. Nasz szpital przekształcony został na początku pandemii w szpital jednoimienny. To była katastrofa. Tak z punktu widzenia mieszkańców powiatu (chorych zaczęto wozić diabli wiedzą gdzie) jak i samego szpitala. Bo zamiana go w szpital zakaźny ograniczyła liczbę wykonywanych specjalistycznych zabiegów (szpital jest spory, ma kilkanaście oddziałów) i lekarze powoli zaczęli odchodzić z pracy co groziło zamknięciem całej placówki. Zaczęliśmy więc się energicznie starać o przywrócenie go do funkcjonowania normalnego, co skończyło się przekształceniem go już po wakacjach w hybrydowy. Trochę w trakcie tych starań zobaczyłem i mogę powiedzieć, że po stronie rządowej jest jeden wielki chaos. Udało się nam, bo zaczęto odchodzić od szpitali jednoimiennych (w mniejszych miejscowościach gdzie innych szpitali nie ma - po prostu dodarło chyba do co poniektórych, że to najlepsza droga do zniszczenia szpitala) i mieliśmy "chody" gdzie trzeba. Ale i to nie zapobiegło temu, że NFZ za przywrócenia szpitala do postaci hybrydowej chciał od nas pieniądze (abyśmy zrezygnowali z części kontraktu). Cyrki były. O tym zaś,że jest bajzel świadczy kompletny brak powiązania finansowania szpitala zakaźnego i normalnego. Normalny żyje z ryczałtu który jest obliczany wg. świadczeń udzielonych w minionym okresie obliczeniowym (to jest przeważnie pół roku). Ile zrobiłeś - tyle dostajesz. Jeśli zrobiłeś więcej - płacisz za to sam (choć możesz liczyć na częściowe sfinansowanie w kolejnym okresie obliczeniowym). Ale leczenie covidowe jest finansowane z zupełnie innej puli. Czyli, jeżeli szpital przekształcony na covidowy będzie tak funkcjonował pół roku (okres obliczeniowy) to w praktyce traci prawo do ryczałtu. Przywrócenie go do normalności oznacza pozbawienie go środków finansowych. I nie ma żadnej zasady która by to regulowała - wszystko jest robione "po uważaniu". To się nie może skończyć dobrze (a przecież nasz szpital jest hybrydowy - czeka nas za jakiś czas kolejna "droga przez mękę"). Tak samo się dzieje i ilością łóżek, zabezpieczeniem środków itp. O pieniądzach nie wspomnę. To jest jeden wielki chaos - z tego co zdążyłem zauważyć.
Piotr S.
Posty: 2289
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Piotr S. »

misiek jogi balboa pisze: 2020-10-29, 20:43
Jak zwykle pleciesz banialuki.
W Warszawie brakuje łóżek dla chorych na COVID-19. "Przegrywamy z wirusem" https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7 ... rects=true
Dalej łaźcie na manifestacje to za miesiąc zabraknie wam nawet miejsc siedzących dla covidowców na stadionie narodowym brawo wy :brawo:
jako stado baranie naiwniaków lewackich prowadzonych przez baranów .
Awatar użytkownika
Grzechu
Posty: 1624
Rejestracja: 2004-06-29, 16:05
Lokalizacja: Kwidzyn (Powiśle)

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Grzechu »

Tchórzliwa kacza pipa wystawiła Anżeja na strzał protestujących.
Brawo wy, wielbiciele obszczanego prezesa.
Republika marzeń...
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Marmik »

Wybacz Napoleonie, że nie odpisuję na wszystkie Twoje wpisy. To nie dlatego, że zgadzam się z Tobą, czy też nie zgadzam się. Po prostu niektórzy mają jednak dużo, dużo więcej różnych zajęć w tych trudnych czasach i jedynie od niechcenia czasami po łebkach przeczytają coś, czemu nie za bardzo chcą poświęcać jakikolwiek czas. Dlatego zawsze proszę o możliwe treściwe odpowiedzi.
Dlatego jak piszesz: powiedz mi, wyjaśnij mi... to zwyczajnie puszczam to mimo uszu, niezależnie od tego czy triumfalnie uznasz, że "stchórzyłem", czy też nie.

Czy jestem niesprawiedliwy? A możliwe. Nie jestem sędzią (z obojętnie jakiego nadania).
Napoleon pisze: 2020-10-30, 10:52Przyjęta przez niego strategia też generalnie zdawała egzamin.
Strategia opozycji totalnej? Łał.
Ale w tym jednym zgodzę się z - o dziwo! - Sasinem, że PO za panowania BB jeszcze zapłacze za Schetyną.

_________________

Wracając do meritum. Gdy kilka miesięcy temu bardzo spokojnie podchodziłem do epidemii, brałem pod uwagę nieudolność rządu i nieudolność opozycji. Problem w tym, że nie zdawałem sobie sprawy z możliwego poziomu tejże nieudolności. W efekcie mój spokój został już chyba całkiem poważnie zaburzony, choć nadal daleko mi do histerii.
Ale jak patrzę na naszą scenę polityczną, albo jak czytam nawoływania aktywistek, by niezadowoleni ratownicy medyczni stojący wiele godzin w kolejkach, by oddać pacjenta do SOR, dołączyli do protestów to tak sobie myślę, że najlepiej niech to zrobią razem z pacjentami przewożonymi w tych karetkach, a potem niech dołączą do nich lekarze i pielęgniarki ze szpitali i przychodni. Wtedy być może za dwa tygodnie nikt już nie będzie walczył o żadne prawa, tylko... o każdy oddech.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
ODPOWIEDZ