Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: SmokEustachy »

karol pisze: 2021-05-02, 18:29 No wiesz, szczepienie to jedna kwestia, a zmiana nawyków to druga. Samo szczepienie nie rozwiązuje konieczności utworzenia zupełnie innej mentalności, bo zauważ, że świat po pandemii (o ile jest szansa, że ona w ogóle ustąpi kiedyś)/.../
Która nie ustąpiła kiedykolwiek?
Oto mój dalszy wywód w tej sprawie:
https://www.salon24.pl/u/smocze-opary/1 ... radiu-znow
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6402
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Peperon »

karol pisze: 2021-05-02, 18:29 ...Peperon nie masz racji. Witaminy są znaną i cenioną profilaktyką zdrowotną. Ja nie spotkałem lekarza, który by to negował.
Tylko, że nie chodzi tu tylko o profilaktykę witaminową. Gdyby to było tak proste jak opisał Piotr, to już mielibyśmy po pandemii i to bez ofiar śmiertelnych. Niestety tak to nie działa.
Znam wystarczająco dużo przypadków na wysnucie powyższych wniosków. I wszystkie z nich łykały profilaktycznie witaminy, a zakończyło się to dużymi emocjami podczas przechodzenia Covida przez nich. Z niejednym zgonem włącznie.
O takich drobnostkach, jak problemy ze smakiem i węchem do dnia dzisiejszego, to nawet wspominał nie będę.
Ale nawroty Covida już takimi błahostkami nie są. Tym bardziej, że często wiążą się z "powtórką z rozrywki". A u osób, które straciły na wadze nawet 10 kg w ciągu tygodnia, to prawie panika podczas nawrotu.
No, ale nie jestem lekarzem, więc się nie znam i racji nie mam...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: karol »

No nie obrażaj się ;) Rację masz, bo jak pisał Marmik, na słabego covid jest trudny, ale to wszystkich chorób dotyczy, tu nie trzeba być lekarzem. A witaminy są podstawą równowagi biologicznej człowieka i tak pozostanie. Ten wydumany, czy wypuszczony z laboratorium wirus narusza tę równowagę, pomimo emocji, które wkładasz Ty i wielu w przekonanie do teorii podobnych do tych, co są wielkimi zwolennikami antybiotyków ;) To wyklucza spojrzenie niejako z boku i tak spoglądając widocznym jest, że plandemia to stuprocentowy kabaret z ofiarami śmiertelnymi. Namacalnie?, proszę, znam osoby mocno odchorowujące preparat, ba, jedna taka 74-letnia gwiazda nawet zgasła po nim. Lekarz tu potrzebny, czy rakarz, tfu, przedsiębiorca funeralny?
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Marmik »

Karolu, co do witamin to nie dość, że są powszechnie stosowane w profilaktyce to także w leczeniu wielu chorób w tym przewlekłych. A wspomniana witamina D jest z powodzeniem od dawien dawna stosowana w stanach przewlekłego osłabienia odporności (między innymi, bo zastosowań ma dużo). Od blisko dekady stanowi element leczenia dwójki moich dzieci. Wskazana przez lekarzy i nigdy nie słyszałem, by którykolwiek z nich nawet zająknął się o bezsensie terapeutycznym lub profilaktycznym.

Każdy, nawet prowincjonalny lekarz wie, że każdy preparat medyczny ma długą drogę zanim można będzie go można w pełni poznać i faktycznie stawiać kategoryczne tezy. Dlatego żaden poważny lekarz w obecnej pandemii nie mówi tego co chcieliby usłyszeć niektórzy. Każdy mówi prawdę, tj. że potencjalne korzyści znacznie przewyższają ryzyko. Dlatego te 41 zgonów w Polsce po podaniu szczepionek na razie nie stanowi bazy do stawiania jakichkolwiek tez. Tym bardziej, że zbadanie związku zgonu ze szczepionką wcale nie jest łatwe. Ot dla przykładu w jednej z gdyńskich przychodni pani przyjęła szczepionkę, usiadła na 15 minut, wstała, zemdlała i zmarła. Nie wiadomo co było przyczyną śmierci. Wiadomo, że nastąpiła ona chwilę po przyjęciu szczepionki.
Po podaniu tylu dawek szczepionki co obecnie wiadomo już, że skutecznie chronią zarówno przez ciężkim jak i objawowym zachorowaniem na CoViD-19 oraz że krótkoterminowo są to preparaty bezpieczne, rzadko dające ciężkie odczyny. Więcej nie wiadomo. I nie ma się co kreować na Pytię, że wiadomo więcej. Oby okazało się, że średnio- i długoterminowo też są bezpieczne. Jeśli tak nie będzie to nawet dla największych antyszczpionkowców będzie to pyrrusowe zwycięstwo i naprawdę nie będzie czego "świętować".

Generalna zasadą leków jest leczenie i niezależnie od postrzegania koncernów farmaceutycznych niemal jak karteli (a trzeba pamiętać, że po przemyśle zbrojeniowym, przemysł farmaceutyczny jest drugim najbardziej dochodowym na świecie), ale wypadki się zdarzają i to nie tak rzadko jak na pierwszy rzut oka można byłoby sądzić. Jest to też wyjątkowo korupcjogenny biznes, bo większość afer wiąże się z próbą przekupstwa lekarzy. Ale mimo to zawsze należy patrzeć na leki jak na leki. Sam przyjmuję na stałe leki wyprodukowane przez firmę, która wprowadziła na rynek LSD. To że trafiło się jej kilka wpadek nie oznacza, że wszystkie leki nie są wiarygodne. Gdyby tak było to wszystkie firmy farmaceutyczne przestałyby istnieć dekady temu.
Jednakże życie nakazuje co najmniej dopuszczanie myśli, że może być gorzej niż ktokolwiek by chciał.

Żeby nie być gołosłownym to dla chętnych taki mały tasiemiec kilku, dosłownie kilku przypadków obrazujących, że nie tylko coś może pójść nie pomyśli, ale też że skrupuły nie są wskazane w biznesie - pewnie jakimkolwiek, ale w tym na pewno.

Trovan - antybiotyk produkcji koncernu Pfizer to "bohater" słynnej afery nigeryjskiej. W 1996 r na grupie 200 nigeryjskich dzieci przeprowadzono nielegalne badanie (nie poinformowano o charakterze badania) mające docelowo potwierdzić możliwość stosowania Trovanu u dzieci. Z grupy 100 dzieci, którym podano lek zmarło 11, a kilkadziesiąt zakończyło badanie jako kaleki (utrata wzroku, słuchu, cześciowy paraliż). Leku nigdy nie dopuszczono do stosowania w Europie, a w USA, gdzie był dopuszczony do użytku dla dorosłych w stanie zagrożenia życia, ostatecznie zakazano jego sprzedaży. Najlepsze jest to, że dzięki Wikileaks wiadomo, że koncern znalazł haki na prokuratora generalnego Nigerii i szantażował go by zawrzeć ugodę, do której ostatecznie doszło i koncern zapłacił jedynie 75 milionów dolarów zamiast kwoty 7 miliardów, na jaką opiewały roszczenia.

Vioxx - lek przeciwbólowy koncernu farmaceutycznego Merck wprowadzony do sprzedaży w 1999 roku. Lek wycofano z półek po przeprowadzeniu badań dowodzących, iż powoduje on poważne choroby serca. Co ciekawe, wyszło to przypadkiem podczas programu oceny trzyletniej skuteczności leku w zapobieganiu nawrotom polipów jelita grubego u pacjentów z gruczolakami jelita grubego. Vioxx odpowiada za dziesiątki tysięcy przypadków zarówno nagłych (zawał mięśnia sercowego i udar mózgu w okresie do 18 miesięcy po stosowaniu) jak i przewlekłych chorób układu krążenia w USA. 9 listopada 2007 roku firma farmaceutyczna Merck&Co zawarła ugodę z ze wszystkim skarżącymi ją podmiotami na łączną kotwę 4,85 miliarda dolarów.

Meridia - cudowny i niezwykle popularny lek na odchudzanie. W zasadzie miał tylko zmniejszać łaknienie, ale działanie substancji czynnej do tego się nie ograniczyło, bo po prostu wywoływał przyspieszenie pracy organizmu i w efekcie zużywanie większych ilości energii. A to z kolei powodowało istotny wzrost ryzyka zawału serca i udaru mózgu. No bo czegóż się spodziewać, gdy farmakologicznie zmusza się organizm do wielogodzinnego wysiłku? Pytanie czy w ogóle można nazwać to lekiem. Zatrważające wyniki badań spowodowały, że w 2010 roku EMA wydała rekomendację by zaprzestać przepisywania leku. Aby do tego dojść trzeba było 13 lat.

Lotronex - preparat produkowany przez GlaxoSmithKline. Stosowany w leczeniu zespołu jelita nadwrażliwego u kobiet. Wycofano go z produkcji w 2001 roku, niecały rok od wprowadzenia, a powodem było wykazanie poważnych działań niepożądanych leku na układ pokarmowy (m.in. uporczywych zaparć i niedokrwiennego zapalenia okrężnicy), mogących prowadzić nawet do śmierci pacjenta.

Lipobay/Baycol - lek produkowany przez koncern Bayer AG mający obniżać stężenie cholesterolu. Zarejestrowany w 1997 r., a wycofany cztery lata później po wykazaniu niekorzystnego działania na tkankę mięśniową (w momencie wycofania zarejestrowano 32 zgony z powodu rozpadu mięśni).

Thalomid - sprzedawany bez recepty w latach 1957–1961 jako lek usypiający ogólnego stosowania, a w większych dawkach jako lek przeciwbólowy dla kobiet, których ciąża przebiegała z powikłaniami. Pod koniec 1960 r (czyli ok. 10 lat od momentu wprowadzenia na rynek) udowodniono, że Thalidomid silenie oddziałuje na DNA płodu. Po tych odkryciach lek usunięto z listy dopuszczonych do użycia, a jego produkcję zakończono. Zanim wykryto ten aspekt działania, ofiarami leku zostało około 15 tysięcy płodów, z czego 12 tysięcy zostało donoszone. Spośród owych 12 tysięcy dzieci z głębokimi wadami rozwojowymi około 4 tys. zmarło przed ukończeniem pierwszego roku życia. Większość z ocalałych żyje do dzisiaj, chociaż prawie wszyscy cierpią z powodu ciężkich deformacji ciała, między innymi braku kończyn i nienaturalnych proporcji ciała.

Rezulin - lek produkowany przez firmę Warner-Lambert (później wykupioną przez koncern Pfizer). Wykorzystywany w leczeniu chorych na cukrzycę został zarejestrowany w 1997 r., a wycofany po trzech latach po ujawnieniu wywoływanych przez niego poważnych uszkodzeń wątroby (zarejestrowano ponad 60 zgonów).

Propulsid - lek koncernu Johnson & Johnson. Stosowany u pacjentów z refluksem żołądkowo-przełykowym, dostępny na rynku od 1993 r., wycofany w marcu 2000 roku ze względu na powodowane nim zaburzenia pracy serca (lek podejrzewany jest o wywołanie co najmniej 80 zgonów).

Subsys - lek koncernu Insys Therapeutics. W 2019 roku sąd w Bostonie wydał wyrok w sprawie pięciu byłych dyrektorów koncernu, w tym założyciela firmy Johna Kapoora. Uznano ich za winnych przekupywania lekarzy i oszukiwania firm ubezpieczeniowych, by napędzić sprzedaż zawierającego fentanyl leku Subsys, teoretycznie przeznaczonego dla pacjentów chorych na raka, a przepisywanego dużo szerszej grupie pacjentów, niż było to potrzebne.

Gardasil - szczepionka firmy Merck Sharp & Dohme Corp. Agresywnie promowana szczepionka przeciwko brodawczakowi ludzkiemu, którego zakażenie jest główną przyczyną rozwijania się raka szyjki macicy. Bardzo ważna szczepionka, bo rak szyjki macicy zbiera co roku straszne żniwo uśmiercając na świecie według różnych szacunków od 200 do 300 tysięcy kobiet rocznie. Jednakże szczepionka wywołuje problemy autoimmunologiczne powodujące nagłe osłabienie i mogące prowadzić do śmierci. Najważniejsze jest to, że nastolatki i ich opiekunowie prawni nie byli w ogóle informowani, że szczepionka jest kompletnie nieskuteczna w przypadku gdy w dniu podania osoba szczepiona był już zakażona wirusem. Mało tego, z badań wynikało, że dla tych osób ryzyko zachorowania na raka szyjki macicy wzrastało o ponad 40%. Nikt nie informował o tym, że przed szczepieniem należy się przebadać.
Warto też zauważyć, że zalecano szczepienia dziewcząt w wieku 9-13 lat, przy czym okazało się, że w momencie wejścia w okres intensywnego życia seksualnego (18-25 lat) w większości nie mają już ochrony przed zakażeniem. Innymi słowy narażono je na efekty uboczne, bez wymiernych korzyści.
Gardasil zastąpiono skuteczniejszą szczepionką 9-ciowalentną Gardasil 9. Trwa silny lobbing, aby została ona szczepionką obowiązkową.

To tylko wierzchołek góry lodowej, bo do tego dochodzą liczne wyroki za nielegalne praktyki marketingowe, które prowadziły do wypłat ogromnych kar. Chyba każdy zna słynny przypadek Pfizera z najwyższą w dziejach medycyny karą za nielegalne praktyki marketingowe wynoszącą 2,3 mld dolarów (w tym 1,3 mld dolarów wynikało z zarzutów kryminalnych związanych ze sprzedażą wycofanego w 2005 roku leku Bextra) nałożoną w 2009 roku (), ale może już nie każdy wie, że sprawa miała kontynuację i to głównie dotycząca Detrolu. Cztery lata później Johnson & Johnson musiał zapłacić 2,2 mld dolarów. W latach 2000-2015 w samych Stanach Zjednoczonych jeszcze dwunastokrotnie na koncerny farmaceutyczne nakładane są kary z przedziału 0,5-1,5 miliarda dolarów każda. W tym np. związana z lekiem OxyContin koncernu Purdue Pharmaleku, który w 2007 r. zapłacił 600 mln dolarów kary, a trzech dyrektorów przyznało się, że koncern wprowadzał w błąd lekarzy i nie informował opinii publicznej o uzależniającym działaniu OxyContinu.


No i na koniec trochę historii, bo to czasy zamierzchłe (więc bez znaczenia dla XXI wieku), ale jako, że zostało to kiedyś wspomniane w tym wątku to warto przypomnieć:

Delysid - lek firmy Sandoz do stosowania w psychiatrii mający za zadanie spowodowanie odprężenia umysłowego, zwłaszcza w stanach lękowych i neurotycznych obsesjach. To oczywiście nic innego jak... LSD, którego sprzedaż została zakazana w USA w 1966 roku, a wkrótce także w innych krajach.

Benzedrine - lek wziewny stosowany od 1938 roku między innymi w leczeniu narkolepsji. Ten sam preparat stosowano jako stymulant wśród żołnierzy (po stronie niemieckiej jako Pervitin) w czasie drugiej wojny światowej. Oczywiście chodzi o amfetaminę.

Heroina - lek zsyntezowany przez wynalazcę aspiryny, wszedł do produkcji przemysłowej w 1898 roku jako lek przeciwkaszlowy (w formie dodatku do syropu) skuteczniejszy od kodeiny i przeciwbólowy skuteczniejszy od morfiny, w przeciwieństwie do której nie działa nasennie i nie ma obaw o powstanie uzależnienia. Zaledwie 21 lat potrzeba było (jak na ówczesne standardy to chyba dość szybko) by uznać, że jednak jest odwrotnie. Kodeina i morfina stosowane są do dnia dzisiejszego.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: szafran »

Świetne zestawienie. Ale osób będących fanatycznymi wyznawcami covidianizmu nie da się przekonać do bycia ostrożnym. Oni uważają siebie za oświeconych a każdy kto wątpi jest szurem.
Napoleon
Posty: 3993
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Napoleon »

Czytam tak sobie to co piszesz Marmik, czytam, i się zastanawiam jaka jest tu puenta. Bo jej nie widzę. Ale może coś umknęło mojej uwadze lub nie zrozumiałem? To co piszesz jest oczywiste. No i? Co ma z tego wynikać z aktualnej sytuacji?
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Marmik »

Nie pisałem do Ciebie (olewam zapasy w kisielu i nie aspiruję do bycia królem piaskownicy), więc nie musisz się zastanawiać, przykładać uwagi, widzieć, a tym bardziej rozumieć.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Aldrin
Posty: 47
Rejestracja: 2009-03-21, 14:04

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Aldrin »

Podane wyżej przypadki w powiązaniu z
https://www.politykazdrowotna.com/62459 ... i-covid-19
https://www.mp.pl/pacjent/grypa/lista/4 ... demicznych
daje do myślenia. Chyba, że nie wszystkim... :?
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: szafran »

Covidowych idiotów nie przekonasz. Oni wysmarują się kocimi odchodami jak tylko Horban powie, że to 99% szansy na uniknięcie zachorowania i możliwość pójścia do kina.
Napoleon
Posty: 3993
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Napoleon »

Nie pisałem do Ciebie
Wiem. Jesteś na mnie ciężko obrażony. Przykro mi, ale może przeżyję. Nie zmienia to jednak faktu, że nie rozumiem jak to co piszesz ma się do aktualnej sytuacji? Nie widzę związku. Ale może czegoś nie dostrzegłem? Więc się po prostu pytam.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Marmik »

Oczywiście choć wiesz to i tak ciągnie Cię na małą rundkę w kisielu. Sorry. Nie przypisuj swoich piaskownicowych uczuć innym.
Ja olewam Twoje pytania tak jak Ty moje. Różnica taka, że ja to robię szybko zamiast raczyć Cię wielostronicowymi wynurzeniami nie na temat.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Napoleon
Posty: 3993
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Napoleon »

Oczywiście choć wiesz...
Nie wiem Marmik. I gdybyś uważniej czytał to co pisałem wcześniej, tudzież nie ulegał emocjom, to byś mi uwierzył. Pisałem, że sytuacja jest nadzwyczajna. I że w przypadku pandemii nowej choroby trzeba bazować na nowych szczepionkach/lekach, bo innych nie będzie. Nie zmienia to jednak tego, że nawet te nowe szczepionki/leki będą użyteczna i należy je stosować. I nie jest to kwestia jakiejś "wiary" ale zdrowego rozsądku i rachunku prawdopodobieństwa. Więc to co piszesz jest prawdą. Ale co z tego? O to się pytam, bo kompletnie nie wiem.
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: marek8 »

Może inaczej - komuś bardzo ale to bardzo zależy aby nas na siłę uszczęśliwić i przemodelować sektor opieki zdrowotnej według zupełnie nowych zasad - ale takich co to dadzą mu one pozycję jak to się u nas mówi godną (monopolistyczną). Od wielu już lat płakano nad tym jak przyspieszyć i zachęcić niechętnych ludzi do systemu opierającego się na permanentnym monitoringu stanu zdrowia każdego ;) - czyż "wirusy" odkryte na nowo nie "przekonają" do czegoś takiego ogółu populacji?. A taki monitoring mocno przypomina aktualizacje Windowsa... skądinąd inne marzenie co poniektórych... :bije:
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Marmik »

Napoleon pisze: 2021-05-04, 22:07
Marmik pisze:Nie pisałem do Ciebie
Wiem.
Napoleon pisze: 2021-05-06, 09:18
Marmik pisze:Oczywiście choć wiesz...
Nie wiem Marmik.
To jak rozmowa z głuchym, albo podziwianie kolorów ze ślepym.
Może jeszcze bym zrozumiał, gdyby słowo "wiem" było użyte ze trzy razy, ale nie. Jest użyte raz.
Naprawdę oszczędź sobie bo mówimy w dwóch różnych językach. Szkoda czasu. Na pewno mojego.

Nie mam zamiaru robić rozkładu każdego czterozdaniowego postu. A już tym bardziej szkoda czasu na dalsze cofanie się i tłumaczenie, że na jednozdaniowe proste pytanie o konkretne twierdzenie można odpowiedzieć jednym prostym zdaniem, co nie zdarzyło Ci się nigdy. Przecież nie broniłem Ci potem rozwijać jakiś potoków myśli (bez gwarancji, że tak ja, jak i ktokolwiek w ogóle to przeczyta), ale pytanie to pytanie. Instantia niczemu nie służy.

Ale specjalnie dla Ciebie i bez jakiekolwiek zachęty do kontynuacji, bo żadnych szans na konkrety nie będzie. Powtarzam, od dobrych czterech lat wiem, że będziesz pływał i mydlił. Naprawdę, weź sobie lepiej idź na ryby, albo co tam lubisz.
Napoleon pisze: 2021-05-04, 22:07Wiem.
Oczywiście choć wiesz to i tak ciągnie Cię na małą rundkę w kisielu. Sorry.
Napoleon pisze: 2021-05-04, 22:07Jesteś na mnie ciężko obrażony. Przykro mi, ale może przeżyję.
Nie przypisuj swoich piaskownicowych uczuć innym.
Napoleon pisze: 2021-05-04, 22:07Nie zmienia to jednak faktu, że nie rozumiem jak to co piszesz ma się do aktualnej sytuacji? Nie widzę związku. Ale może czegoś nie dostrzegłem? Więc się po prostu pytam.
Ja olewam Twoje pytania tak jak Ty moje. Różnica taka, że ja to robię szybko zamiast raczyć Cię wielostronicowymi wynurzeniami nie na temat.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: marek8 »

Kolega Napoleon najwyraźniej nie dopuszcza do siebie myśli, że ktoś lub szerzej ktosie po prostu nie mają najmniejszej ochoty na dialog z nim w jakiejkolwiek formie - sęk w tym, że tak jest i naprawdę nieważne już dlaczego tak jest...

Wracając do tematu - warto może poczytać mocno radosne wypowiedzi niektórych kluczowych osób dla programu szczepionek ( twórców lub udziałowców) wypowiadające się na temat tego jak to strasznie było (teraz już nie jest), że nie można było prowadzić masowych badań nad nowymi technologiami na ludziach o zasięgu globalnym i jak wciąż strasznie jest, że teraz kiedy nie tyle może można ale jakoś tak samo wyszło ;) pewne dane nie są dla nich niestety dostępne...

Do tej pory postęp w medycynie polegał na ewolucji ewentualnie powrocie do wcześniej zarzuconych ścieżek - deklarowana coraz odważniej rewolucja widać nie jest wcale taka przypadkowa ani spontaniczna...

No co nie będzie fajnie jak ci "system" będzie przypominał co masz wziąć danego bożego dzionka? Spróbuj tylko nie wziąć...
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Coronavirus disease (COVID-19) outbreak

Post autor: Marmik »

Marku, grunt już jest tak urobiony, że nawet nie wiem czy potrzebne jest sondowanie reakcji takimi wrzutkami:
https://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/P ... -komentuje

De facto w mniej niż pół roku po warunkowym dopuszczaniu szczepionki na rynek europejski (po niezobowiązującej opinii Europejskiej Agencji Leków) następuje swoiste promowanie masowego szczepienia dzieci, choć sami producenci od początku mówią (czego raczej media nie uwypuklają), że etap oceny szczepionki zakończy się najwcześniej w 2023 roku.
Pal sześć gdy chodzi o ludzi, którym statystycznie zostało jeszcze 5 czy 13 lat do śmierci (im najprawdopodobniej szczepionka tylko pomoże), ale wizja podawania tych szczepionek masowo dzieciakom, przed którymi jeszcze całe życie, po prostu musi dziwić w sytuacji, gdy nie ma wyraźnego uzasadnienia korzyści z takiego szczepienia. Owszem jest może takie, że będzie mniejsze ryzyko (ile mniejsze na razie nie wie kompletnie nikt), że mogą przenieść wirusa na dziadków, ale... co to za dziadkowie, którzy dla własnego bezpieczeństwa zaryzykują - nawet w niewielkim stopniu - bezpieczeństwo wnuków? Innymi słowy, na chwilę obecną brak jest badań przesiewowych dzieci, by ocenić ile z nich w ogóle przeszło zakażenie oraz bezobjawowo samą chorobę, a więc rzetelne ustalenie jaki jest procent (a raczej promil) ciężkich zachorowań. Ale nawet na tych danych co są dostępne można wstępnie oszacować zasadność.
452543ff-f44d-5281-822f-e2cf8bef8d0d_w_830 (1).png
452543ff-f44d-5281-822f-e2cf8bef8d0d_w_830 (1).png (79.51 KiB) Przejrzano 1191 razy
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
ODPOWIEDZ