Re: Ustawa o ochronie zwierząt - errata do "dobrej zmiany"
: 2020-09-29, 18:04
Karolu, po pierwsze to Hołownia, jeżeli chce coś zbudować, nie zbuduje kosztem PiS. Co najwyżej oderwie od PiS jakieś resztki,które same nic nie będą znaczyły. Hołownia, jeżeli chce coś zbudować, musi zbudować kosztem opozycji. Konfederacja odpada, lewica też (jeżeli, to w ilościach śladowych), pozostaje PO i PSL. Więc jeżeli chce coś odrywać to tylko stąd - bo tylko tu da radę oderwać tyle, by coś znaczyć. Więc naturalną koleją rzeczy Hołownia będzie atakował PO i PSL, może nawet bardziej niż PiS, bo to mu się politycznie opłaci. Osobną kwestią jest to, kto na tym dobrze wyjdzie. Bo mnie się wydaje, że PiS. Ale to zależy od zachowania Hołowni. Jeżeli zachowa zdrowy rozsądek i interesu partyjnego nie będzie przekładał nad każdy inny, to wcale nie musi źle wyglądać. Póki co jednak to tak nie wygląda.
Przed wyborami prezydenckimi robiliśmy mały wiec (na ile przepisy covidowe pozwalały) u nas na rynku. Zaproponowaliśmy naszym "hołowniarzom" by stanęli obok nas. Mogli się włączyć, mogli stanąć z boku i tylko reklamować siebie (nic o Trzaskowskim). Nie zgodzili się. Przy tym zauważyłem ciekawą sprawę - jako partia w kwestiach lokalnych mamy pełną swobodę. Może gdybyśmy chcieli koalicję z PiS zawierać, to by się trzeba było o pozwolenie pytać W sprawach samorządowych jednak nikt się nam do niczego nie wtrąca. "Hołowniarze" zaś natychmiast telefonowali czy mogą i co na to ich zwierzchnicy. Nie abym uważał, że to ich jakoś dyskredytuje czy coś w tym rodzaju. Ale jak dal mnie to było swego rodzaju zaskoczenie. Ja bym chyba w takim ruchu miejsca długo nie zagrzał.
Ale... chyba offtopujemy.
Przed wyborami prezydenckimi robiliśmy mały wiec (na ile przepisy covidowe pozwalały) u nas na rynku. Zaproponowaliśmy naszym "hołowniarzom" by stanęli obok nas. Mogli się włączyć, mogli stanąć z boku i tylko reklamować siebie (nic o Trzaskowskim). Nie zgodzili się. Przy tym zauważyłem ciekawą sprawę - jako partia w kwestiach lokalnych mamy pełną swobodę. Może gdybyśmy chcieli koalicję z PiS zawierać, to by się trzeba było o pozwolenie pytać W sprawach samorządowych jednak nikt się nam do niczego nie wtrąca. "Hołowniarze" zaś natychmiast telefonowali czy mogą i co na to ich zwierzchnicy. Nie abym uważał, że to ich jakoś dyskredytuje czy coś w tym rodzaju. Ale jak dal mnie to było swego rodzaju zaskoczenie. Ja bym chyba w takim ruchu miejsca długo nie zagrzał.
Tak to widzisz? To uważaj byś pod samochód nie wpadł.Ze śledzenia waszej działalności
Ale... chyba offtopujemy.