„Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

czyli hobby, kultura, sztuka, wścieklizna i w ogóle offtopic...

Moderator: nicpon

AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

Post autor: AdrianM »

No to zgadnij kto to powiedział:
Rozpoczynając wojnę rozumiałem dobrze, że będzie ona z konieczności przegrana na froncie polskim, który uważałem za jeden z odcinków wielkiego frontu antyniemieckiego. Zaczynając w niebywałych warunkach walkę, czułem się też jak dowódca odcinka, który ma być poświęcony, aby dać czas i możliwość organizacji i przygotowania innych.
Wierzyli w co?
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

Post autor: SmokEustachy »

AdrianM pisze: 2021-09-10, 13:59 No to zgadnij kto to powiedział:
Rozpoczynając wojnę rozumiałem dobrze, że będzie ona z konieczności przegrana na froncie polskim, który uważałem za jeden z odcinków wielkiego frontu antyniemieckiego. Zaczynając w niebywałych warunkach walkę, czułem się też jak dowódca odcinka, który ma być poświęcony, aby dać czas i możliwość organizacji i przygotowania innych.
Wierzyli w co?
nieBeck
2. w tryumf nad Niemcami.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

Post autor: AdrianM »

Słowa wypowiedział Śmigły. Nie nie wierzyli. Jedyne co można przypuszczać, to kluczową mogła być kwestia utrzymania stołków przez sanacje. Społeczeństwo nie dopuszczało opcji pod butem niemieckim i co by nie kombinowali nie było opcji. Do wojny musiało dojść i od Monachium to już równia pochyła.

Jak już pisałem ostatnia szansa to była 3 września, gdyby zaakceptowano plan Kutrzeby i niemiecka ofensywa musiała się cofnąć. Kutrzeba dobrze rozeznał się w sytuacji i należało wtedy spróbować. Wtedy może by jakaś iskierka nadziei zabłysła. Pisanie, że Beck.wierzył w pokonanie Niemiec to nieporozumienie.
Delwin
Posty: 79
Rejestracja: 2007-02-28, 20:36

Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

Post autor: Delwin »

Napoleon pisze: 2021-09-10, 10:24
Wojna przeciw komu? Celem było przejęcie bazy przemysłowej CSR, przy biernej postawie, a wręcz akceptacji Becka to była wręcz prosta decyzja dla Hitlera. Kogo niby miał innego atakować? Polskę?
Scenariusz zakładam dokładnie taki sam. Tyle tylko, że jest sojusz polsko-czechosłowacki. Uważasz, że takowy zatrzymałby Hitlera? Prędzej czy później skierowałby pretensje wobec Czech lub Polski. Zakładam jednak że wobec Czech. Mając powiedzmy sojusz z polska Czesi by się postawili.
Niekoniecznie. Być może przegramy to starcie (a na pewno jak Niemcy wezwą wujka Stalina na pomoc), ale WH jest w plecy o większe straty i zasadniczo nie wzbogaca się aż tak bardzo o sprzęt czechosłowacki i być może ichnie złoto. Największym beneficjentem jest Francja jaka ma jednak słabszego nieco przeciwnika. Zaś sam Wał Zachodni jest wyraźnie słabszy w 1938 niż rok później.
Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4479
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

Post autor: SmokEustachy »

AdrianM pisze: 2021-09-10, 16:33 Słowa wypowiedział Śmigły
Czyli nie Beck. I nie wiadomo, czy nie był akurat w fazie depresyjnej.
Napoleon
Posty: 3993
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

Post autor: Napoleon »

Nie rozumiem ciebie. Dlaczego gorszy? Gorszy od obrony samemu?
Potencjalne scenariusze opisałem wcześniej. chodzi o to, że na postawę Francji i W. Brytanii przełomowy wpływ miało zajęcie Czech co oznaczało złamanie porozumienia monachijskiego zawartego raptem parę miesięcy wcześniej. To uświadomiło i Francuzom i Brytyjczykom, że ustępstwa wobec Hitlera nie dadzą nic. I w przypadku jego kolejnych żądań, wojny uniknąć się nie da. Gdyby nie to, nie dałbym głowy czy Francuzi wypełniliby zobowiązania sojusznicze. Otóż, gdyby stosownie przed Monachium doszło do sojuszu polsko-czeskiego i w jego efekcie Czesi od razu postawiliby się Niemcom, to do konferencji mogłoby nie dojść. A gdyby nie doszło, Niemcy nie mieliby okazji złamać jej postanowień. Francuzi, a przede wszystkim Brytyjczycy (o nich tu chyba najbardziej chodzi) mogliby więc nadal żyć w przeświadczeniu, że Hitlera da się ugłaskać. Nie dostalibyśmy ich gwarancji a potem nie podpisali z nimi sojuszu. A co by Francuzi zrobili przy biernym zachowani Brytyjczyków - diabli wiedzą? Mogłoby więc być tak, że nawet gdyby w 1938 Niemcy spasowali, to ponowiliby roszczenia w rok-dwa później. Może i Francuzi byliby do wojny przygotowani lepiej (choć nie sądzę że lepiej niż wiosną 1940; Brytyjczycy także) ale Niemcy przygotowani byliby jeszcze lepiej. I być może, a jest to prawdopodobne, choć przyszłoby nam walczyć z Niemcami w towarzystwie Czechosłowacji, co przyznaję, wiele by zmieniało, to jednak Francuzi i Brytyjczycy pozostaliby wówczas bierni. A Niemcom i tak radę byśmy nie dali. Nawet z Czechami pospołu. Francuzi i Brytyjczycy byliby tu niezbędni. Gdyby jednak nie przyłączyli się do wojny, to wszystko z naszego punktu widzenia skończyłoby się tak jak skończyłoby się w 1939 gdyby Francuzi i Brytyjczycy wojny Niemcom nie wypowiedzieli. Czyli - tragicznie! Byłoby jeszcze gorzej niż było w rzeczywistości.
Już ci też inni pisali, że nie byłby mocniejszy. To nie jest żadne gdybanie, tylko fakty na temat wzmocnienia Heer w '39 na bazie aktywów czeskich.
Ewidentnie wyolbrzymiasz znaczenie czeskiego przemysłu dla Rzeszy. On był ważny, ale bez przesady!
Klepiesz brednie!
Nie. Natomiast Ty robisz to co ci powtarzam od jakiegoś czasu - nadinterpretujesz to co mówili Czesi. A oni chcieli dobrosąsiedzkich stosunków, TYLKO dobrosąsiedzkich stosunków. Nic więcej. cytowane przez Ciebie słowa tylko tego dotyczą. W 1938 roku Blaha właśnie dlatego robił Beneszowi wyrzuty.
Ale gdzie byli oni, a gdzie nasze interesy.
Oni byli tam gdzie wymagały tego nasze interesy - "po drugiej stronie" Niemiec. Gdzie jest lepsze miejsce dla sojusznika?!
Co do Słowaków to jest hipoteza, że Beck miał obiecaną Słowację i jak nie dostał to się wściekł.
:aniol: To nie jest hipoteza tylko odlot.
Bo ani III Rzesza w 1938 nie była w stanie utrzymać swojej potęgi bez ekspansji...
Nieprawda. Była w stanie. Nie byłaby w stanie utrzymać takiego tempa zbrojeń wiecznie, ale podobno Hitler zakładał, że wybuch wojny jako konfliktu "poważniejszego" nastąpi dopiero w 1944 roku. A do tego czasu można było zakładać, że gospodarka wytrzyma. A potem wojna (i niesione przez nią zwycięstwa) "wyzeruje" długi i wszystkie problemy...
Niemniej warto się uczyć z historii, a nie powtarzać kocopoły zasłyszane gdzieś w mediach.
Święta prawda Adrianie M.! Święta prawda. Warto się uczyć z historii (ze zrozumieniem!) i przy tym jeszcze myśleć.
Niekoniecznie. Być może przegramy to starcie (a na pewno jak Niemcy wezwą wujka Stalina na pomoc), ale WH jest w plecy o większe straty i zasadniczo nie wzbogaca się aż tak bardzo o sprzęt czechosłowacki i być może ichnie złoto. Największym beneficjentem jest Francja jaka ma jednak słabszego nieco przeciwnika. Zaś sam Wał Zachodni jest wyraźnie słabszy w 1938 niż rok później.
Tylko jakie to ma znaczenie dla nas? Zgoda, Francja na tym zyskuje. I co dalej? Nas już i tak nie ma. Jeżeli założymy, że Francuzi i Brytyjczycy do wojny się jednak nie przyłączyli (zobowiązań wobec nas Francuzi nie wypełnili - bo Brytyjczycy jeszcze wtedy żadnych zobowiązań nie mieli a Francuzi bez Brytyjczyków mogli nie zdecydować się na wojnę) to sytuacja jest z naszego punktu widzenia TRAGICZNA. W 1939 (tym prawdziwym) mogliśmy jeszcze mieć nadzieję (i to wcale nie płonną). Przy takim jednak rozwoju sytuacji nie było już żadnej nadziei. To byłby nasz ewidentny koniec. Jako państwa, jako narodu. Być może nawet ostateczny.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

Post autor: AdrianM »

Napoleon możesz zmyślać do woli, jak by nas zdradzili. Nie zmienia to faktów, że taki sojusz by nas wzmocnił, a tak rozpad CSR wzmocnił III Rzesze. Sprzęt przejęty od Czechów pomógł im obstawić rezerwy, zapewnił wystarczające środji dla logistyki, produkcja czeska za darmoszkę robiła dla III Rxeszy i nie wiadomo tylko ile złota zayumali, ale wiadomo ile z banku Angli. To są fakty i będąc bankrutami nagle dostali zastrzyk dzięki blefowi. Szans na wojnę w '38 nie było, a tym bardziej w '39, a już o '40 nawet nie ma co pisać.

Każdy scenariusz nawet samodzielnej obrony z Pepikami był po stokroć korzystniejszy, a Niemce były na równi pochyłej. ZSRS bez znaczących sukcesów AH by się nigdy nie przyłączył, bo i nawet w '39 musiał najpierw udowodnić co potrafi i nawet jam doszli do Wisły to dalej Stalinowi się nie śpieszyło. I znów za gwarantowane będziesz brał sojusz Stalina z Hitlerem, a alianci musowo musieliby nas zdradzić. Po prostu lubisz bujać w oparach absurdu.
Napoleon pisze: 2021-09-10, 18:57 To nie jest hipoteza tylko odlot
Jak zwał tak zwał.
Napoleon pisze: 2021-09-10, 18:57 Hitler zakładał, że wybuch wojny jako konfliktu "poważniejszego" nastąpi dopiero w 1944 roku
Bajania AH, a rzeczywistość to dwie różne kwestie. My też lada chwila mieliśmy być potęgą. To że byli bankrutami sam Göring przyznał. Pożyczać już im nikt nie chciał i musieli zacząć kraść. Te zabiegi polityczne w '38, czy sojusz ze Stalinem nie brałh się z potęgi III Rzeszy. No ale tu trzeba mieć jakiekolwiek pojęcie, a nie puste hasełka.
Napoleon
Posty: 3993
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

Post autor: Napoleon »

Napoleon możesz zmyślać do woli, jak by nas zdradzili.
Adrianie M., przeszliśmy w naszej dyskusji do rozważań na temat historii alternatywnej. A w takich przypadkach zawsze tego typu rozważania polegają na zmyślaniu. Więc jeżeli przedstawisz mi swoje alternatywne propozycje, to to też będą tylko twoje wymysły. I inaczej być nie może.

Ja ci tylko tłumaczę, opierając się na tym co się stało w 1938 roku, że postawa Francji i W. Brytanii wobec niemieckich żądań była BARDZO ustępliwa (szczególnie W. Brytanii). Zmieniła się dopiero pod wpływem pogwałcenia przez Niemców traktatu monachijskiego. więc dopóki dyplomacja brytyjska i francuska (przede wszystkim brytyjska) nie przeżyłaby takie "wstrząsu", reagowałaby zapewne na niemieckie żądania tak jak PRZED Monachium.
Co by było, gdyby Czechosłowacja postawiła się Niemcom w 1938? Czy Francuzi i Brytyjczycy stanęliby po jej stronie? To oczywiście tylko "gdybanie" ale na 95 % nie. Choć przecież z Francją byli Czesi związani układem. Co by było, gdyby razem z Czechosłowacją stanęła Polska? Jeśli przyjmiemy, że alianci nie stanęliby po stronie Czech, to nie stanęliby także po stronie Czechosłowacji i Polski. tu już nie dałbym 95 %, bo układ francusko-polski był jednak precyzyjniejszy i miał większą wagę. Ale uważam, że to iż Francuzi zostawiliby nas samym sobie byłoby prawdopodobne. Czy sami z Czechami poradzilibyśmy Niemcom? Nie. więc efekt byłby taki, że Niemcy zajęliby Polskę i Czechy a wojny światowej by NIE BYŁO. Co z naszego punktu widzenia oznaczałoby TRAGEDIĘ.
Większą niż ta, która się stała w 1939 roku.
To wszystko są TYLKO gdybania, masz rację, ale tu innej możliwości nie ma.
Przy czym punktem wyjścia do tych hipotetycznych rozważań jest przyjęcie, że zawarty został sojusz polsko-czechosłowacki. Sojusz, którego NIE CHCIELI Czesi. Więc tym bardziej nasza dyskusja jest czystym "gdybaniem". Warto jednak zwrócić uwagę na to, że nawet gdyby taki sojusz zaistniał, to nasz los zależał nie od niego tylko od wsparcia ze strony Francji a potem i W. Brytanii. To były kwestie KLUCZOWE. Więcej uzyskać nie byliśmy w stanie, a przecież to w końcu uzyskaliśmy. I nie pomogło.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

Post autor: karol »

Pomijasz całkowicie fakt, że wybuch wojny był nieunikniony i przygotowaniado niej trwały w najlepsze w dwóch obozach socjalistycznych, tym demokratycznym i tym narodowym ;) Dlatego tezy, że Polska i CZechosłowacja mogły liczyć tylko na Francję i Brytanię, niekoniecznie musiałyby się sprawdzić. Po wrześniu pół Polski wcale we władaniu Niemców nie było.
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6402
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

Post autor: Peperon »

karol pisze: 2021-09-12, 08:02 ...Po wrześniu pół Polski wcale we władaniu Niemców nie było.
Ale los Polaków wcale lepszy nie był...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Napoleon
Posty: 3993
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

Post autor: Napoleon »

Nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi Karolu? Przy takiej a nie innej postawie Niemiec wybuch wojny był nieunikniony - zgoda. Ale kwestią otwartą był jej zakres i skala. Przy scenariuszu (hipotetycznym) który przedstawiłem powyżej, wszystko mogło się skończyć wojną polsko-niemiecka lub polsko-niemiecko-czechosłowacką (przy założeniu, że jakimś cudem dochodzi do zawarcia sojuszu polsko-czeskiego) bez udziału Francji i W. Brytanii. A to byłoby z naszego punktu widzenia najgorsze z możliwych rozwiązań.
Co byłoby potem - trudno powiedzieć. Ale z naszego punktu widzenia, cokolwiek by było, bylibyśmy w tragicznej sytuacji. Jeszcze gorszej niż po tym "rzeczywistym" 1939 roku.
A to, czy Polska podzielona zostałaby pomiędzy Niemcy i ZSRR czy nie, ma tu drugorzędne znaczenie. Bo tak czy inaczej sytuacja byłaby najgorsza z możliwych.

Po prostu, z naszego punktu widzenia, dla naszego bezpieczeństwa kluczowe znaczenie miała Francja i W. Brytania. Nie Czechosłowacja. Stąd też system bezpieczeństwa który budowaliśmy, aczkolwiek dalece niedoskonały (bo innego nie dało się stworzyć) był w mojej opinii optymalny. Ewentualny sojusz z Czechami (gdyby oczywiście Czesi go chcieli) mógłby być tylko dodatkiem do zbudowanego przez nas systemu. Dodatkiem nas wzmacniającym, ale i niosącym za sobą pewne niebezpieczeństwa (które opisałem). Nasza sytuacja była obiektywnie tragiczna i cokolwiek byśmy nie zrobili, byłoby to zdecydowanie za mało by móc w miarę optymistycznie patrzeć w przyszłość. To staram się cały czas przekazać. Kolokwialnie mówiąc, gdzie byśmy się nie obrócili, d@#& byłaby z tyłu.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: 2021-09-11, 17:31 A w takich przypadkach zawsze tego typu rozważania polegają na zmyślaniu.
Bynajmniej. Chociaż w twoim przypadku to akurat bardzo prawdopodobne. Ja pisze o faktach, a te przedstawiały się następująco, po aneksji Czech:

- przejęto 3tyś dział co stanowiło 30% potencjału WH
- 500 ciągników artyleryjskich i 1600 ciężarówek Praga RV przystosowanych do ciągniecia dział, tylko 1/3 dział opierała się o konne zaprzęgi
- 18.5 mln pocisków artyleryjskich, dla porównania Polska miała zapas 3.6mln
- 4 dywzje szybkie zmotoryzowane
- sprzęt dla 20 DP
- ogromny przemysł, Czesi byli wtedy znaczącym eksporterrm uzbrojenia
Napoleon pisze: 2021-09-12, 11:10 bez udziału Francji i W. Brytanii. A to byłoby z naszego punktu widzenia najgorsze z możliwych rozwiązań
Jeszcze raz. Przedstaw w końcu jakie to miało znaczenie? Bo jak wiemy CSR skończyła po wojnie tak samo jak my choć nikt ich nie poparł. Ty rzucasz ogólnik, że to wszystko zmieniało. Więc co?!
Delwin
Posty: 79
Rejestracja: 2007-02-28, 20:36

Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

Post autor: Delwin »

Napoleon pisze: 2021-09-11, 17:31 Co by było, gdyby Czechosłowacja postawiła się Niemcom w 1938? Czy Francuzi i Brytyjczycy stanęliby po jej stronie? To oczywiście tylko "gdybanie" ale na 95 % nie. Choć przecież z Francją byli Czesi związani układem. Co by było, gdyby razem z Czechosłowacją stanęła Polska? Jeśli przyjmiemy, że alianci nie stanęliby po stronie Czech, to nie stanęliby także po stronie Czechosłowacji i Polski. tu już nie dałbym 95 %, bo układ francusko-polski był jednak precyzyjniejszy i miał większą wagę. Ale uważam, że to iż Francuzi zostawiliby nas samym sobie byłoby prawdopodobne. Czy sami z Czechami poradzilibyśmy Niemcom? Nie. więc efekt byłby taki, że Niemcy zajęliby Polskę i Czechy a wojny światowej by NIE BYŁO.
Akurat wątpię. Czechosłowacja jako ofiara napaści oznacza jednak presję na państwa zachodnie zaś w przypadku wojny z udziałem Polski - Francja nie uniknie przynajmniej wypowiedzenia wojny. Zaś przebieg tej wojny może być dość interesujacy bo pobicie równocześnie Polski i Czechosłowacji jest niemożliwe. Niemcy muszą wykończyć najpierw jednych (Czechosłowacja) a potem drugich - zasadnie wiedząc, że ofensywne możliwości WP są ograniczone. A to oznacza conajmniej (licząc od 1 października) dwa albo trzy miesiące walk - niekoniecznie zakończonych definitywnym sukcesem (wchodzi też kwestia pogody jesienią 1938).

Zaś czy brak wojny światowej jest taką tragedią w takiej sytuacji? Cóż - Czechosłowacja straciła niepodległość bez jej wybuchu a i tak ją potem odzyskała. Wybuch (pewnie nieco później) wojny światowej był bowiem z uwagi na pragnienie ekspansji Niemiec nieunikniony.

Naszą tragedią był brak owej wojny światowej w 1939 bo oznaczał, że Niemcy bezkarnie (po złamaniu Monachium) kroją kolejny kraj i nikt nie zamierza temu przeciwdziałać.
Napoleon
Posty: 3993
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

Post autor: Napoleon »

Adrianie M. Ty chyba naprawdę nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Pomijam już to, że kompletnie nie masz wyobraźni historycznej. lub udajesz na potrzeby tej dyskusji.
Tak więc powiedz mi, dlaczego Brytyjczycy nagle udzielili nam gwarancji?
Ja pisze o faktach
... które mają drugorzędne znaczenie. Nie rozumiesz co jest ważne a co jest mniej ważne lub mało ważne. Piszesz o faktach, ale nie umiesz ich dobierać i oceniać.
Akurat wątpię. Czechosłowacja jako ofiara napaści oznacza jednak presję na państwa zachodnie zaś w przypadku wojny z udziałem Polski - Francja nie uniknie przynajmniej wypowiedzenia wojny.
Masz prawo wątpić, bo jak wspomniałem, to wszystko jest "gdybanie". Ja też nie twierdzę, że wersja pesymistyczna musiałaby być prawdziwa. Ale zważ, że w Monachium mocarstwa zadecydowały bez Czechosłowacji o Sudetach dając Czechom dobitnie do zrozumienia, że jeżeli postanowień nie uznają, to będzie to ich problem - Francuzi i Brytyjczycy bronic ich nie będą. Idę o zakład, że przy ówczesnym nastawieniu Brytyjczyków, ci nie przystąpiliby do wojny nawet w przypadku napaści Niemiec na Czechosłowację (wracam do wersji, gdy nie ma Monachium a Czesi mają sojusz z Polską). To jest akurat bardzo prawdopodobne. Francuzi nie kwapili się robić nic bez Brytyjczyków. Czy więc wówczas przystąpiliby do wojny? Wspominałem, że nie stać ich było na utratę Polski, nasz sojusz był zresztą "mocniejszy" niż układ z Czechosłowacją (jeśli mogę się tak wyrazić), ale ja pewny bym nie był.

Cokolwiek by jednak nie mówić, to nasze bezpieczeństwo zależało od tego jak zachowają się Francuzi i Brytyjczycy a nie Czesi. Sojusz z Czechosłowacją, w przypadku wywiązania się Francuzów z ich zobowiązań, znacząco by wzmacniał koalicję.Ale nie on by decydował - byłby TYLKO drugorzędnym dodatkiem.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

Post autor: AdrianM »

Napoleon pisze: 2021-09-13, 01:30 Tak więc powiedz mi, dlaczego Brytyjczycy nagle udzielili nam gwarancji?
Już ci pisałem. Woleli byśmy się bili niż dać AH za darmoszke cały kraj. Zresztą jakby mieli pojęcie, że AH zagarnie całą Czechosłowacje to też pewnie by im gwarancje dali. Po części Delwin ma rację i w wypadku wojny nie dało się przejść do porządku dziennego oraz udawać, że nic się nie dzieje. Zresztą do tego sojuszu przeciw AH namawiała nas sama Francja, a Anglia miała tu pomniejsze znaczenie, ze względu na słabe siły w tamtym momencie.
Napoleon pisze: 2021-09-13, 01:30 ... które mają drugorzędne znaczenie. Nie rozumiesz co jest ważne a co jest mniej ważne lub mało ważne. Piszesz o faktach, ale nie umiesz ich dobierać i oceniać.
Jeszcze nie tak dawno pisałeś, że przejęcie CSR nie miało znaczenia. Pokazałem ci, że miało. Dodatkowo jeszcze ci dopowiem, że ukradli:

- 27tyś ciężarówek, czym mogli obstawić potrzeby ponad 40 DP
- 20 ton złota przy przejęciu Sudetów
- 74 tony złota przy przejęcie Banku Czech i Moraw (nie będę już wspominał o 80 tonach banku Austrii)

Jak się okazuje, że coś nie pasuje do twojej retoryki to nagle są to drugorzędne sprawy o które chwile wcześniej gardłowałeś, bo ci się coś zdawało :)
Napoleon pisze: 2021-09-13, 01:30 Cokolwiek by jednak nie mówić, to nasze bezpieczeństwo zależało od tego jak zachowają się Francuzi i Brytyjczycy a nie Czesi. Sojusz z Czechosłowacją, w przypadku wywiązania się Francuzów z ich zobowiązań, znacząco by wzmacniał koalicję.Ale nie on by decydował - byłby TYLKO drugorzędnym dodatkiem.
Piszesz co ci pasuje. Jeszcze nie tak dawno dowodziłeś, że kluczowe dla nas było się bronić, bo czym dłużej tym większe szanse by alianci nam pomogli. Czyli wobec samotnej i słabej Polski wobec silnej III Rzeszy i ZSRS miało to działać, a wobec koalicji i to mocniejszej już nie? :) Gdzie ta twoja logika, bo jak nie pasuje ci do tezy to się całkiem gubi.

Sprawa akurat jest prosta i każda przeciągająca się kampania służyła na naszą korzyść. Kampania wrześniowa pokazała, że przy braku poparcia oni musieli koncentrować minimum sił na odcinkach zagrożonych i z Francją to było te 23-35 dywizji, podobne siły musieliby przygotować do obrony na odcinku polskim i czym mieli niby bić tych Pepików? Blaha jako wojskowy miał rację i w razie wszelkiej wojny koalicyjnej sytuacja klina śląskiego dla dowódców WH stawała się niewygodna na tych pozycjach musieli przejść do defensywy i nie dało się wyprowadzać stamtąd oskrzydlających uderzeń, bo takie mogły się skończyć łatwym odcięciem. To wszystko wynikało z rachunku sił. Oprócz klina śląskiego, to odcięciem były zagrożone wschodnie terytoria Rzeszy i w razie nawet chęci zniszczenia najpierw Pepików to AH musiał się liczyć z długotrwałą blokadą Prus Wschodnich. A ewentualna zmiana frontów jako priorytet nie miałaby uderzenia na Wa-we, ale właśnie wybicie korytarza do okrążonych PW. A ciągle na plecach pozostaje oddech aliantów, którzy nie byli przychylni AH i zdecydowanie chcieli się pozbyć problemu.

Mimo wszystko były spore szanse, że żadnej wojny by nie było.
Napoleon
Posty: 3993
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Re: „Nie oddamy ani guzika”. Czy byliśmy gotowi do wojny❓ – cykl Geneza II wojny światowej

Post autor: Napoleon »

Woleli byśmy się bili niż dać AH za darmoszke cały kraj.
Ale dlaczego w takim razie przystąpili do wojny? Skoro według Ciebie i tak blefowali. To nie ma sensu.
Napisałeś jednak jedną istotną rzecz: "Zresztą jakby mieli pojęcie, że AH zagarnie całą Czechosłowacje to też pewnie by im gwarancje dali."
Czyli przyznajesz, że nam gwarancję udzielili kierowani gorzkim doświadczeniem z Czechosłowacją - czy tak? tu się z Tobą zgodzę. Tylko że w naszych hipotetycznych rozważaniach zwróciłem uwagę na to, że gdyby nie było Monachium a za tym i zaboru Czechosłowacji, to W. Brytania tych "gorzkich doświadczeń" by nie miała. Nikomu więc gwarancji by nie udzieliła. I gdyby przyszło co do czego, to jest mało prawdopodobne by do wojny się włączyła (szczególnie przy tym kierownictwie). Na to chcę ci zwrócić uwagę a Ty udajesz że nie rozumiesz lub naprawdę nie rozumiesz, choć rzecz jest prosta.
Jeszcze nie tak dawno pisałeś, że przejęcie CSR nie miało znaczenia.
Dyskusja z Tobą jest o tyle trudna, że przypisujesz adwersarzom słowa których nigdy nie powiedzieli. Nie wiem czy kłamiesz z premedytacją czy po prostu tak masz, ale nie zmienia to tego, że nie piszesz prawdy. Zajęcie Czech musiało mieć znaczenie. Natomiast bez względu na to czy Czechy Niemcy zajęli czy nie, w starciu z nimi nie mieliśmy szans.
Dodatkowo jeszcze ci dopowiem, że ukradli...
Podniecasz się cyframi. Nadmiernie. One oczywiście mają znaczenie, ale Ty je po prostu fetyszyzujesz. Znaczenie miał przejęty potencjał przemysłowy, ale w perspektywie tego że do wybuchu wojny doszło za pół roku to było ono ograniczone (większe miało z perspektywy późniejszej). Przejęte uzbrojenie było bardzo różne i też nie w całości zostało wykorzystane. Znów, to wszystko o czym piszesz znaczenie miało, ale Ty je wyolbrzymiasz.
Jeszcze nie tak dawno dowodziłeś, że kluczowe dla nas było się bronić, bo czym dłużej tym większe szanse by alianci nam pomogli.
Znów nie rozumiem o co ci chodzi. Jest rzeczą oczywistą, że im dłużej SKUTECZNIE byśmy się bronili wiążąc główne siły niemieckie tym większa była szansa na ofensywę z zachodu. Na tym opierał się cały plan strategiczny. Więc nie wiem co tu chcesz powiedzieć.
...podobne siły musieliby przygotować do obrony na odcinku polskim i czym mieli niby bić tych Pepików?
Tylko co by było, gdyby w przypadku agresji na Czechosłowację Francuzi i Brytyjczycy do wojny nie przystąpili? Czytaj to co piszę i jeśli zadaję pytanie postaraj się odpowiedzieć. Napisałeś o W. Brytanii: "Zresztą jakby mieli pojęcie, że AH zagarnie całą Czechosłowacje to też pewnie by im gwarancje dali." A teraz wyobraź sobie, że mamy 1938 rok, Czesi mając sojusz z Polską się stawiają, ale Brytyjczycy nie mają tego pojęcia że Hitler jest zdecydowany zająć całe Czechy. I nie chcą walczyć o Sudety, które Czesi Hitlerowi oddać nie chcą. to prawdopodobny scenariusz. Co wtedy robi Francja? A jeżeli (hipotetycznie) Francja odmówiłaby pomocy Czechom (tak jak Brytyjczycy) to co zrobimy my? Mimo to wypełnimy zobowiązania?
Sprawa jest bardziej skomplikowana niż ci się wydaje. Ale nie ogarniasz problemu, co mnie nie dziwi, bo wyobraźni historycznej nie masz. W tym jednak przypadku, może w końcu problem zrozumiesz - sugeruję się zastanowić.
Cokolwiek tu by jednak nie wymyślić, nasze bezpieczeństwo zależało od Francji (i W. Brytanii) a nie od sojuszu z Czechosłowacją. Którego to sojuszu zresztą Czechosłowacja nie chciała - ale o tym już rozmawialiśmy.
ODPOWIEDZ