...a czy pamiętacie Bracia stary bryg ze Zwierciadła Morza?

[W M Wachniewski]

...to opowieść Josepha Conrada o morzu i żegludze. W jednym z rozdziałów nasz pan Józio (vel Ziutek) opisał, jak łodzie z jego statku zasuwały na pomoc załodze pewnego duńskiego brygu. I wszystko byłoby fajnie, tylko nikt nie zdołał, jak dotąd, ustalić, co to był za jeden.

A skoro już o panu JC mowa, to za katastrofę... nie, raczej za niemiłą przygodę na morzu można byłoby uznać zarówno przejścia załogi niemieckiego barku TIGER, na którym doszło wskutek ciszy do przypadków kanibalizmu wśród załogi [tam zjedzono jednego lub paru ludzi!!!], jak i ów słynny "incydent" z Chińczykami na parowcu J P BEST. A propos: kto wie cokolwiek na ten ostatni temat? Gdzie indziej na tym Forum znajdziecie mój opis ss NAN-SHAN z "Tajfunu" z pytaniami m. in. o tenże incydent. Powiem Wam, że śledzę go, a co do samego NAN-SHANA, to statek pewnie wzorowany był na owym VIDARZE, na którym pan Conrad (kawaler i to nawet nie zaręczony) pełnił swego czasu funkcję pierwszego oficera (jak Jukes na NAN-SHANie).
Pytaniem o incydent na "Beście" zawracam głowy przeróżnym Anglikom i niech mnie wszyscy morscy diabli do Hillao zaciągną, jeśli w końcu się nie dowiem, o co tam szło. Nie-Fanom Conrada podpowiem w tym miejscu, że ten ostatni oparł swoją najobszerniejszą powieść na historii gościa, co to "podprowadził" kiedyś jakąś szalupę ze srebrem z pewnego wybrzeża, no i tak powstał "Nostromo" (kiedyś nawet sfilmowany)...
Pozdrowienia od Starego_Wraq