KFK w polskich rękach

forum to dedykowane jest wszystkim jednostkom pływającym budowanym w celach cywilnych...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Jacek Pytkowski
Posty: 200
Rejestracja: 2011-12-17, 21:14

Re: KFK w polskich rękach

Post autor: Jacek Pytkowski »

Dziś kilka kolejnych, na liście mamy tylko ich oznaki rybackie, ale udało mi się dopasować kutry. Żeby zaoszczędzić czasu i miejsca nie będę już tak szczegółowo tłumaczył Dannera, wiecie już mniej więcej jak te jego skrótowce odczytywać.
2. BX-428 (KFK)
http://de.wikipedia.org/wiki/Liste_der_ ... ischkutter
KFK 145 Info: V 5522 (gebaut auf der Burmester-Werft Swinemünde-Ost) BX 428 MILDA

książka Dannera:
KFK 145 11.42 M 3114, 3.43 MOK Norw. HSFl. Bergen NB 52, vorg. HSFl. Narvik NN 15, 6.44 V 5522, 5. KüSichVerb; KrEnde Bergen; GM/SA-Norw; 1.46 Res.Kiel; 1.47 SchulbootGr.Br'haven; 9.47 MTU-Br'haven, OMGUS; ERINERUNG J.Preuß Br'haven; 48 Umb. Burmester HB-Burg; BX 428; 8.48 MILDA; 7.49 G. Baltrusch; 195. H. Wohlt W'haven; 52 GNEISENAU; 53 aufg.; 2.55 A. Gust; 5.55 HL-Tr'münde SO 298; 8.59 SL 10; 5.65 F.&E. Jarchau; URSULA II; 12.67 Br'haven BX 719; 70 F. Jarchau; 12.70 O. Jarchau; 72 J. Jarchau; 12.73 U. Hoffmann; 13.3.79 Pos.53º51' N 05º 28'E ca. 20 sm nw v. Ameland in Brand; verk. an H. Bultjer/Holland als Wohnschiff.

Zgadza się oznaka rybacka (BX 428) z czasu, kiedy mógł być aresztowany (1948 r.). Najwidoczniej został zwrócony do RFN, skoro Danner dociągnął jego historię do końca lat 70-tych.
Tylko tak mnie zastanawia... czy kuter z oznaką rybacką BX z Bremerhaven (Morze Północne) nie miał tam gdzie łowić i musiał przejść do nas na Bałtyk, czy może nie tylko o połowy wtedy chodziło? W Polsce w tym czasie planowano wysyłać odremontowane KFK (SKS-y) na śledzie na Skagerrak i M.Północne - a więc w przeciwnym kierunku?!
1. SG-14 (KFK)
http://de.wikipedia.org/wiki/Liste_der_ ... ischkutter
KFK 323 Info: Vs 134 (gebaut auf der Burmester-Werft Swinemünde-Ost)

książka Dannera:
KFK 323 3.44 MOK Ost Vs 925; 11.44 Vs 134, KrEnde Aalborg; 1.46 Kappeln; 9.46 GRETCHEN W. Dreyer & E. Spitz Glückstadt; Umb. Schlichting HL-Tr'münde; 3.47 SG 14; 51 aufg. - Verbleib?

Zgadza się oznaka rybacka (SG 14) z czasu, kiedy mógł być aresztowany (1947-8 r.). Danner zakończył jego historię znakiem zapytania w 1951 r., widocznie w jakichś rejestrach, z których korzystał, w 1951 r. już tego kutra nie było. Czy to oznacza, że z Polski do Niemiec już nie wrócił?
9. KIE-737 (KFK)
http://de.wikipedia.org/wiki/Liste_der_ ... ischkutter
KFK 350 Info: (gebaut auf der Burmester-Werft Swinemünde-Ost)

książka Dannera:
KFK 350 2.44 MOK Norw. HSFl. Narvik NN 17, 5.44 V 6323, 2.45 2. KüSichVerb; KrEnde Stokmarknes; GM/SA-Norw; 10.46 NORDLICHT W. Dahms & H. Welskopf List; 47 W. Dahms & H. Welskopf & O. Ollhoff List; Umb. Flensb. SchiffbGes KIE 737, 48 W. Dahms & H. Reese Hörnum; 50 Korr. Reeder Hochs.Fisch.Kiel; 5.51 HEIMATLAND B. Mey & J. Nachtigall Husum; 52 SO 247; 53 B. Mey Kiel; 6.54 E.&M. Schock Möltenort; 8.59 SK 34; 68 M. Schock; 5.70 W. Tiks; 12.71 RENATE I Heiligenhafen SH 18; 12.80 H.J. Lüder; 2.81 C.M. Backhaus u. 1.82 Mot.Yacht; 11.82 Reg.gestr. Verk. Malediven.

Zgadza się oznaka rybacka (KIE 737) z czasu, kiedy mógł być aresztowany (1947-8 r.).
Najwidoczniej został zwrócony do RFN, skoro Danner dociągnął jego historię do lat 80-tych.
4. KIE-703
http://de.wikipedia.org/wiki/Liste_der_ ... ischkutter
KFK 410 Info: HI 14, UJ 1762 (gebaut auf der Burmester-Werft Swinemünde-Ost)

książka Dannera:
KFK 410 6.44 MOK Nord HSFl. Ijmuiden HI 14; KrEnde Ijmuiden; GM/SA-Westd. W'haven; 12.46 Charter F. Oltmanns Greetsiel; STURMVOGEL H. Sellmer Ki-Wellingsdorf & W. Engels Westerröhnfeld; Umb. Kremer & Sohn Elmshorn KIE 703; 50 abgebr. Hbg.

Zgadza się oznaka rybacka (KIE 703) z czasu, kiedy mógł być aresztowany (1947-8 r.). Danner zakończył jego historię w 1950 r., widocznie w jakichś rejestrach, z których korzystał, w 1950 r. już tego kutra nie było. Czy to oznacza, że z Polski do Niemiec już nie wrócił?

8. HEI-3
Z taką oznaką żadnego KFK nie znalazłem, ale na 99% chodziło tam o HEIL 3
http://de.wikipedia.org/wiki/Liste_der_ ... ischkutter
KFK 495 Info: (gebaut auf der Burmester-Werft Swinemünde-Ost)

książka Dannera:
KFK 495 7.44 Gr.West HSFl. Gascogne FG 15; 44 HSFl. W'haven DW 38; 10.44 gesunk. W'haven FliBo; geb. u. rep.; KrEnde W'haven; GM/SA-W'haven; 9.47 GEBRÜDER/HEIL 3. J. & F. Meß Heiligenhafen, Umb. Mau & Jacob Hei'hafen; 51 E. Lietzow Hei'hafen; 52 A. Preuß H'hafen URANIA; 12.54 H. & K. Walkows H'hafen SO 213; 3.61 Landesbk. & Girozentr. Schl-Hol; 11.61 K. Sekuth; 12.62 K. H. Mingenbach; 12.62 K.H. Mingenbach & J. F. Schmidt & A. Wiemann; 5.66 Mingenbach & Schmidt; 73 Sportangelfzg; 90 vorh.

Zgadza się (no, prawie - ale to jeden z kilku wyjątków od reguły niemieckich oznak rybackich dwu- i trój literowych, któryś polski urzędnik mógł opuścić ostatnią literę) oznaka rybacka (HEIL 3) z czasu, kiedy mógł być aresztowany (1947-8 r.).
Najwidoczniej został zwrócony do RFN, skoro Danner dociągnął jego historię do lat 90-tych.

Szanowni Koledzy,
Zidentyfikowałem już 8 KFK z listy odkrytej przez JB!
4 najwyraźniej zostały zwrócone do Zach. Niemiec, 4 zniknęły z niemieckich dokumentów około 1950 r. Co się z tymi KFKami stało???

Stawiam dwie robocze hipotezy:

1. pozostały w Polsce, i tu możliwe były takie przypadki
...(a) tak się nimi "opiekowano", że zostały w końcu zezłomowane?
...(b) po mniejszym lub większym remoncie pływały jako polskie kutry rybackie, albo w WOP, albo w MW, albo dla UM itp.? [tu najbardziej "podejrzany" byłby GDY-76, późniejszy Franek Zubrzycki, jako KFK z oryginalnym silnikiem MODAG. Do tej pory myśleliśmy, że był to wrak wyciągnięty z wody, a tymczasem mógł być zabrany już po wojnie niemieckim rybakom]
...(c) zostały przebudowane i "odrodziły się" jako... SKS-y? [rewolucyjna hipoteza, ale my nie znaleźliśmy jeszcze żadnych dokumentów opisujących z resztek których KFK te SKS-y poskładano. Zwłaszcza wobec SKG-240A, czyli H.RUTKOWSKIEGO mogłoby to pasować. Wiemy, tylko tyle, że 10.08.1949 r. SKG-240A jest już w Stoczni Rybackiej w Gdyni, zatem mógł on pochodzić z zatrzymania dokonanego w 1948 roku! Jedna z "legend" mówiła właśnie o tym, że H.RUTKOWSKI był kutrem zarekwirowanym po wojnie za naruszenie polskiej granicy morskiej, ale do tej pory wiązałem to z KP-34 RUTKOWSKI WOP-u, zgodnie z sugestią z książki M.Soroki.]

2. zostały w końcu zwrócone amerykańskim władzom okupacyjnym Niemiec, ale zamiast do rybaków trafiły do tworzonego właśnie Bundesgrenzschutz-See i z jakiegoś powodu przerwała się ciągłość dokumentowania ich historii. [Może podczas pobytu w Polsce zamalowano ich niemieckie oznaki rybackie i nie można było w RFN zidentyfikować który KFK jest który?]

Ta druga hipoteza tłumaczyłaby pojawienie się w BGS-See Kriegsfischkuttrów o nieznanym pochodzeniu (!) oraz wyjaśniałaby, dlaczego nie odnaleźliśmy w rejestrach PRS tych zatrzymanych w Polsce kutrów. Smaczku tej drugiej hipotezie dodaje fakt, że jeden z byłych KFK BGS-See jest teraz w Polsce, nie możemy bowiem wykluczyć, że SEETEUFEL-JASTRZĄB już tu był wcześniej około 1948 roku - zatrzymany za nielegalne połowy!

Oczywiście, można rozważać też kombinacje: dla części tych z zatrzymanych KFK, które znikły z niemieckich dokumentów - hipoteza 1, dla części hipoteza 2.

Oj, wiele jeszcze pracy przed nami.

I jeszcze jeden
14. KIE-725 (KFK) - zgubił kotwicę, otrzymał zastępczą z ARKA 3 Gdy 31
http://de.wikipedia.org/wiki/Liste_der_ ... ischkutter
KFK 508 Info: (gebaut auf der Burmester-Werft Swinemünde-Ost)

książka Dannera:
KFK 508 7.44 MOK Norw. HSFl. Stavanger NS 38; 9.44 SchFl.; Nki 714; KrEnde Stavanger; GM/SA-Norweg.; 46 TranspVerb. Stavanger; 5.46 ISLAND W. Heinze Wesermünde; Umb. Howaldt Kiel + Nordseew. Emden; KIE 725; 47 K. Molthahn Ki-Elmschenhagen; 195. Korresp. Hochseefisch. Kiel; 51 SO 11; 51 Verk.Ausland u. Rückkauf; 3.55 W. J. F. Schmöde HANS PETER SO 299; HL-Tr'münde; 59 SL 11; 3.63 abgebr. u. im Reg.gestr.

Zgadza się oznaka rybacka (KIE 725) z czasu, kiedy mógł być aresztowany (1947-8 r.). Najwidoczniej został zwrócony do RFN, skoro Danner dociągnął jego historię do lat 60-tych.
Ostatnio zmieniony 2012-09-06, 21:40 przez Jacek Pytkowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6375
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Re: KFK w polskich rękach

Post autor: AvM »

aufg. = afgegeben, = cos w rodzju zosttawiony sobie , oddany
abgebr. Hbg. = abgebrochen = zlomowany w Hamburgu
Jacek Pytkowski
Posty: 200
Rejestracja: 2011-12-17, 21:14

Re: KFK w polskich rękach

Post autor: Jacek Pytkowski »

AvM pisze:aufg. = afgegeben, = cos w rodzju zosttawiony sobie , oddany
abgebr. Hbg. = abgebrochen = zlomowany w Hamburgu
Niekoniecznie...

Sam Danner w słowniczku skrótów, który jest w książce przed "życiorysami" Kriegsfischkuttrów napisał:
aufg. = aufgelegt
Ale "usposobiony"? - nie za bardzo tu pasuje

tego "abgebr. Hbg." nie objaśnił, a mogło to u niego oznaczać "abgebrochen Handhabung"

W "życiorysach" kilku innych KFK nazwę miasta Hamburg zapisał w całości, nie skrótem. Natomiast "abgebr." u niego występuje w połączeniu z "Hbg." a nigdy z innym skrótem czy nazwą miasta, także w opisach KFK użytkowanych daleko od Hamburga.

Tak, że ciężko zgadnąć, co Autor miał na myśli.
"złomowanie" to raczej byłoby chyba "Verschrottung"?
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6375
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Re: KFK w polskich rękach

Post autor: AvM »

Nie wiem jak sie po polsku nazywa "zlomowanie" drewnianego statku
Po rosyjsku "zlamany"
Jacek Pytkowski
Posty: 200
Rejestracja: 2011-12-17, 21:14

Re: KFK w polskich rękach

Post autor: Jacek Pytkowski »

I kolejne:
5. 3390-HF (KFK)
"3390" to nie może być numer budowy, zbyt wysoki na sześćset parędziesiąt zbudowanych KFK. Wygląda raczej jak czterocyfrowe oznakowanie taktyczne. Ale zgodnie z tym, co było przy wcześniej zweryfikowanych kutrach, musiałaby to być "33. flotylla". I był oddział w Kriegsmarine o takim numerze, ale... z całkiem innymi okrętami - 33. U-Boots-Flottille
Załóżmy jednak, że ktoś omyłkowo wpisał dwie trójki, bo "HF 390" to była oznaka rybacka KFK 337, i wtedy to by się zgadzało:
http://de.wikipedia.org/wiki/Liste_der_ ... ischkutter
KFK 337 Info: (gebaut auf der Burmester-Werft Swinemünde-Ost)

książka Dannera:
KFK 337 3.44 MOK Norw.HSFl. Molde NM 44, 8.44 V 6814, 4. KüSichVerb; KrEnde Molde; GM/SA-Norw; 10.45 Transp. Verb. Drontheim; 7.46 norw.Mar./Tromsö; 10.46 HEIMAT H. Simonsen HH-F'werder; Umb. Pahl HH-F'w; HF 390; 194. Korr.Hochs.Fisch.Kiel; 2.50 Charter E.Engel; 53 W.A. Strohsal HH-F'w; 61 Wwe.Margaretha & M.A.Strohsal; 66 teilw. Abbr. b. Behrens HH-F'w; Rumpf-Verk.n.Liberia.

Jeśli przyjmiemy, że był błąd w zapisie oznaki rybackiej, to zgadza nam się ta oznaka (HF 309) z czasu, kiedy mógł być aresztowany (1947-8 r.). Najwidoczniej został zwrócony do RFN, skoro Danner dociągnął jego historię do lat 60-tych.
15. 64 (KFK)
I cóż to jest "64"? - załóżmy, że to numer budowy, czyli KFK 64, i wtedy to by się zgadzało:
http://de.wikipedia.org/wiki/Liste_der_ ... ischkutter
KFK 64 Info: M 3670, BX 545

książka Dannera:
KFK 64 6.43 Gr. West, Amsterdam, M 3670, 9.SiDi; KrEnde Holtenau; GM/SA-Schl-Hol; 11.47 MTU-Br'haven, OMGUS; GUDRUN W. Krüger Kiel-Heikendorf; Umb. Howaldt Kiel; KIE 735; 48 A.Roepsel Laboe; 48 BX 545; 53 A. Roepsel Br'haven; 55 Laboe SO 295; 8.59 SK 3; 61 H. A. & Hermann Roepsel; 66 Herm. Roepsel; 72 Herm. & Helm. Roepsel; 76 G. Mahrt, Sportangelfzg; vorh. Reg. 97.

Jeśli przyjmiemy, że był to numer budowy, to chodziło o KFK 64. Najwidoczniej został zwrócony do RFN, skoro wedle Dannera pozostawał w niemieckim rejestrze do 1997 r.
11. 710 (KFK)
Tu kłopot, bo KFK 710 nie został zbudowany, prawdopodobnie nawet nie zdążyli zacząć go budować. Nie jest to więc numer budowy, na oznakowanie taktyczne też nie wygląda, raczej na oznakę rybacką. Takie oznaki (KIE 7xx) przyznawane były dla KFK z portów "Kilonia i okolice". Jeśli przyjmiemy, że był to "KIE 710", to chodziło o KFK 224. I wtedy to by się zgadzało:
http://de.wikipedia.org/wiki/Liste_der_ ... ischkutter
KFK 224 Info: V 6722 (gebaut auf der Burmester-Werft Swinemünde-Ost)

książka Dannera:
KFK 224 7.43 MOK Norw. HSFl. Narvik NN 15, 5.44 V 6322, 2. KüSichVerb; KrEnde Stokmarknes; GM/SA-Norw; 7.46 67. MSFl/Skagerrak; 10.46 DIEVENOW H. & W. Kunde Kiel & W.Schmiedeberg HL-Schlutup/Korr.HochseeFisch. Kiel; Umb. Howaldt Kiel; 1.47 OLGA KATHARINA KIE 710; 49 A. Ziemann Kiel; 51 W.Stüwer Heikendorf; 51 SO 8; 10.51 K.Pagel HL-Tr'münde; 7.52 an BGS; 55 aufg.Mar.Hafen Kiel-Wik; 57 H. & W.Kunde, Umb. Evers Niendorf SO 322; 8.59 SK 47; 62 H.Kunde; 64 Cuxhaven NC 464; 11.75 K.H.Weichel, Umb. Mot.Yacht; 76 D.Zakrsewski; 76 RELIQUE; 1.81 aufg. Buxtehude; 94 Reg. vorh.

Jeśli przyjmiemy, że była to oznaka rybacka KIE 710, to taką nosił KFK 224 w czasie, gdy mógł być aresztowany (1947-8 r.). Najwidoczniej został zwrócony do RFN, skoro wedle Dannera pozostawał w niemieckim rejestrze do 1994 r.
12. 725 (KFK)
Podobnie, jak poprzednio. KFK 725 nie został zbudowany, prawdopodobnie nawet nie zdążyli zacząć go budować. Nie jest to więc numer budowy, na oznakowanie taktyczne też nie wygląda, raczej na oznakę rybacką. Takie oznaki (KIE 7xx) przyznawane były dla KFK z portów "Kilonia i okolice". Jeśli przyjmiemy, że był to "KIE 725", to chodziło o KFK 508. Ale ten już został opisany w pozycji 14. KIE-725 (KFK) - zgubił kotwicę, otrzymał zastępczą z ARKA 3 Gdy 31. Czy dwa razy umieszczono w wykazie ten sam kuter?
10. HEI-28 i 13. HEI-96 (KFK)
nie udało mi się jeszcze zidentyfikować. Ale przekonany jestem, że chodziło o oznaki rybackie z Heiligenhafen HEIL xx, a nie z Heikendorf, gdzie w tym czasie (około 1947-8 r.) używano jeszcze oznak SK xx.
Ostatnio zmieniony 2012-09-08, 13:24 przez Jacek Pytkowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Re: KFK w polskich rękach

Post autor: Marek T »

AvM pisze:Nie wiem jak sie po polsku nazywa "zlomowanie" drewnianego statku
Rozebrany.
Zazwyczaj dodaje się "na opał".
Jacek Pytkowski
Posty: 200
Rejestracja: 2011-12-17, 21:14

Re: KFK w polskich rękach

Post autor: Jacek Pytkowski »

Marek T pisze:
AvM pisze:Nie wiem jak sie po polsku nazywa "zlomowanie" drewnianego statku
Rozebrany.
Zazwyczaj dodaje się "na opał".
Ale KFK wcale takie całkiem "drewniane" nie były. Sporo było w nich żelaza: wręgi kadłuba (co pół metra), grodzie wodoszczelne z płyt pancernych (łącznie chyba z 6?), pokładniki, zbiorniki paliwa, wody, oleju... Po wojnie na niektórych jednostkach rybackich także maszty i sterówki-pokładówki były robione z blachy. NB. Kpt.Głowacki ma od groma stalowych wzmocnień pod podłogą (podłużnych i poprzecznych), ale to też efekt kolejnych "tuningów".
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Re: KFK w polskich rękach

Post autor: Marek T »

Dopiero teraz zauważyłem, że dla GDY 114 (czyli dla WIKTORII) W. Blady podaje datę budowy jako 1942 r.

Przy okazji: może aktualną listę statków i losów wkleić na pierwsza stronę, do pierwszego postu?
Będzie głupio wyglądało, ale nie trzeba będzie szukać po całym wątku.
Awatar użytkownika
Chemik
Posty: 1391
Rejestracja: 2007-08-10, 20:11
Lokalizacja: Milton Keynes (UK)

Re: KFK w polskich rękach

Post autor: Chemik »

Marek T pisze:Przy okazji: może aktualną listę statków i losów wkleić na pierwsza stronę, do pierwszego postu?
Będzie głupio wyglądało, ale nie trzeba będzie szukać po całym wątku.
Staram się ją systematycznie przenosić bliżej końca tematu (obecnie jest o dwie strony wstecz); przeniesienie do pierwszego postu jest ciężkie do wykonania, gdyż jest więcej niż 10 załączników z fotografiami kutrów. Ale mogę je ponownie dać na końcu bieżącej dyskusji , o ile sobie tego życzycie :D
Jacek Pytkowski
Posty: 200
Rejestracja: 2011-12-17, 21:14

Re: KFK w polskich rękach

Post autor: Jacek Pytkowski »

Marek T pisze:Dopiero teraz zauważyłem, że dla GDY 114 (czyli dla WIKTORII) W. Blady podaje datę budowy jako 1942 r.
A w rocznikach PRS 1957-8 i 1959, których fotokopie w tym wątku były zamieszczane, w rubrykach dotyczących daty i miejsca budowy kadłuba GDY-114 (ex Wiktoria, ex GDA-20) jest taki wpis:
" ob .46 Gdynia Stocznia im. Komuny Paryskiej "
Skąd zatem u Bladego rok 1942? Tabliczek z datą produkcji raczej na KFK nie było... Może były na silniku lub innych urządzeniach zamontowanych na statku? Przy czym wedle PRS, to w 1957 r. był tam już powojenny silnik duński z 1952 roku (Alpha, Burmeister & Wain).

Jeśli faktycznie był to KFK z 1942 roku, to nie mógł być to niedokończony kadłub ze stoczni Swinemünde.

Jeśli PRS nie kłamie, to raczej nie mógł to być kuter przechwycony po wojnie, skoro już w 1946 r. dłubano przy nim w gdyńskiej stoczni.

A więc musiałby to być wrak bojowego KFK. Tylko którego???

Jeśli wierzyć tej tabelce http://de.wikipedia.org/wiki/Liste_der_ ... ischkutter to spośród zbudowanych u Burmestera w Świnoujściu trzeba byłoby szukać pomiędzy KFK 138 (pierwszy zbudowany w Swinemünde) a KFK 157 (ukończony? na początku stycznia 1943 roku).

Czy wśród KFK zatopionych przy polskim (od maja 1945 roku) wybrzeżu były KFK o numerach niższych od "157"? Albo, powiedzmy gdzieś tak od numeru "170", jeśli wliczymy jeszcze te ukończone w Świnoujściu w styczniu 1943 roku?


Ps. A mnie teraz coraz bardziej zastanawia, dlaczego w rocznikach PRS-u tylko u FRANKA ZUBRZYCKIEGO (ex DAR-60, ex GDY-76) nie ma żadnego wpisu odnośnie miejsca i daty budowy, odbudowy czy remontu kadłuba. Nic nie ma, puste miejsce. To może być poszlaka, że właśnie ten kuter został "zdobyty" już po wojnie (zatrzymany i nieoddany). Tym bardziej, że wedle wykazu MUR Gdynia z początku lutego 1949 r. GDY-76 przed ucieczką do Szwecji miał silnik MODAG, a więc prawdopodobnie oryginalnie zamontowany na tym KFK podczas jego budowy. Być może zarżnęli mu ten silnik w czasie ucieczki, skoro wedle PRS potem miał założony silnik E.K.M. wyprodukowany w 1952r.

A może p. Blady pomylił "Wiktorię" z GDY-76, dla którego wykaz MUR Gdynia z 2.II. 1949 roku podaje rok i miejsce budowy kutra jako " 1942 / Niemcy " ?


Marek T pisze:Przy okazji: może aktualną listę statków i losów wkleić na pierwsza stronę, do pierwszego postu?
Będzie głupio wyglądało, ale nie trzeba będzie szukać po całym wątku.
Może lepiej byłoby na razie wklejać na 1 stronę same odnośniki (hiperłącza) do kolejnych wersji listy kutrów i ich losów, bo to jeszcze ciągle są "brudnopisy robocze"?
Ostatnio zmieniony 2012-09-22, 17:20 przez Jacek Pytkowski, łącznie zmieniany 1 raz.
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Re: KFK w polskich rękach

Post autor: Marek T »

Jacek Pytkowski pisze:Może lepiej byłoby na razie wklejać na 1 stronę same odnośniki (hiperłącza) do kolejnych wersji listy kutrów i ich losów, bo to jeszcze ciągle są "brudnopisy robocze"?
Racja, popieram.
Awatar użytkownika
Chemik
Posty: 1391
Rejestracja: 2007-08-10, 20:11
Lokalizacja: Milton Keynes (UK)

Re: KFK w polskich rękach

Post autor: Chemik »

Marek T pisze:
Jacek Pytkowski pisze:Może lepiej byłoby na razie wklejać na 1 stronę same odnośniki (hiperłącza) do kolejnych wersji listy kutrów i ich losów, bo to jeszcze ciągle są "brudnopisy robocze"?
Racja, popieram.
OK, da się zrobić :)
Awatar użytkownika
JB
Posty: 3082
Rejestracja: 2004-03-28, 21:48
Lokalizacja: Warszawa

Re: KFK w polskich rękach

Post autor: JB »

Jacek Pytkowski pisze:... Ps. A mnie teraz coraz bardziej zastanawia, dlaczego w rocznikach PRS-u tylko u FRANKA ZUBRZYCKIEGO (ex DAR-60, ex GDY-76) nie ma żadnego wpisu odnośnie miejsca i daty budowy, odbudowy czy remontu kadłuba. Nic nie ma, puste miejsce. To może być poszlaka, że właśnie ten kuter został "zdobyty" już po wojnie (zatrzymany i nieoddany). Tym bardziej, że wedle wykazu MUR Gdynia z początku lutego 1949 r. GDY-76 przed ucieczką do Szwecji miał silnik MODAG, a więc prawdopodobnie oryginalnie zamontowany na tym KFK podczas jego budowy. Być może zarżnęli mu ten silnik w czasie ucieczki, skoro wedle PRS potem miał założony silnik E.K.M. wyprodukowany w 1952r. ...
Kuter rybacki Gdy-76 został zarejestrowany w Sądzie Grodzkim w Gdyni 8 stycznia 1948 roku pod numerem R Mor 48. Miał międzynarodowy sygnał odróżniający SOBW. Świadectwo pomiarowe Nr 103/47 zostało wydane przez GUM na podstawie pomiarów, dokonanych 17 grudnia 1947 roku, które przyniosły nastepujące wyniki: długość - 23,65 m; największa szerokość - 6,38 m; głębokość - 2,44 m; największa długość przedziału maszynowego - 5,28 m; pojemność brutto - 204,9 m3, czyli 72,39 RT; pojemność netto - 81,3 m3, czyli 28,72 RT. Kuter został przebudowany w stoczni Nr 1 w Gdańsku w roku 1947. Jako właściciel wpisany był Konrad Konkel (Sopot, ul. Mikołaja Reja nr 14a). Nabyty został od Okręgowego Urzędu Likwidacyjnego w Gdańsku (z siedzibą w Sopocie) na podstawie zaświadczenia (z 11 marca 1947 r.) L.dz. Nr - Pow. III - 106/493/47.

JB
Jacek Pytkowski
Posty: 200
Rejestracja: 2011-12-17, 21:14

Re: KFK w polskich rękach

Post autor: Jacek Pytkowski »

Ooo!!! Gdzie znalazłeś te informacje? Nie było tam czegoś podobnego o innych KFKach?
W świetle tego, co podałeś wyjaśniło się kilka spraw:

1) wreszcie wiadomo, który KFK był odbudowany/przebudowany w "stoczni gdańskiej" (stocznia nr 1 to część poźniejszej Stoczni im. Lenina, a wcześniej Stocznia Królewska=>Stocznia Cesarska=>Stocznia Gdańska).

2) skoro sprzedawał tego KFK Okręgowy Urząd Likwidacyjny w Gdańsku w marcu 1947 r., to niemal pewne jest, że był to KFK wydobyty z okolic Zatoki Gdańskiej, a nie ze Świnoujścia - niewiele nam już brakuje, aby ustalić jego numer seryjny!

3) Skoro był znaleziony w okolicach Gdańska, i pierwotnie rejestrowany na "GDY", to nie mógł być to żaden z brakujących nam "ŚWI": ani ŚWI 53, ani ŚWI 54.

****************
Hm... a może w takim razie WIKTORIA GDA-20 powstała ze ŚWI-53 lub ŚWI-54?
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Re: KFK w polskich rękach

Post autor: crolick »

Wpisy do rejestrów morskich można znaleźć w archiwalnych dokumentach Sądu Grodzkiego w Gdyni. Do połowy 1948 roku orzeczenia tego sądu były publikowane w Monitorze Polskim, po tej dacie też w MP, ale w dziale B, który jest trudniej dostępny. Ja znalazłem wpisy od Nr 1 do Nr 48, ale z pewnymi lukami. W tym zakresie numerów nie było innych KFK.

JB (z konta Crolicka)
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Jacek Pytkowski
Posty: 200
Rejestracja: 2011-12-17, 21:14

Re: KFK w polskich rękach

Post autor: Jacek Pytkowski »

Widziałem kilka odpisów rejestru statków Sądu w Gdyni z tego mniej-więcej okresu (m.in. Zew Morza, ale żadnego KFK). Niestety, wszystkie te wpisy rejestrowe zawierały takie mniej więcej (cytuję z pamięci) zdanie:
Znaleziony na wybrzeżu, poniemiecki, przejęty na własność Skarbu Państwa dekretem z dnia......
i z samych rejestrów Sądu pochodzenia (=miejsca znalezienia) poszczególnych kutrów raczej nie dojdziemy :-(

Wracając do GDY-76, to w świetle Twojego znaleziska wygląda na pierwszy z wyremontowanych KFK wprowadzonych do użytku po wojnie (najwidoczniej był mało zniszczony). Całość informacji sugeruje, że wpis do rejestru sądowego poczyniono dopiero po ukończeniu remontu. A więc te pozostałe KFK (w tym przyholowane do Zatoki Gdańskiej "ŚWI") były pewnie rejestrowane w następnych latach?

W nasz tymczasowy wykaz trzeba chyba wpisać nową hipotezę roboczą:

ŚWI-53 oraz ŚWI-54 => GDA-20 WIKTORIA + GDY-180 H.RUTKOWSKI (niekoniecznie w tej kolejności).
Gdyby odnalazły się ich rejestry sądowe, może udałoby się je dopasować po wymienionych w rejestrze osobach właścicieli/użytkowników?
ODPOWIEDZ