Zieleniewski, Kraków

forum to dedykowane jest wszystkim jednostkom pływającym budowanym w celach cywilnych...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

pothkan pisze:Austro-Węgry nie były państwem jednej narodowości. Na tej samej zasadzie okręty na Adriatyku nosiły nazwy zarówno niemieckie, jak i węgierskie (np. Szent István) czy chorwackie (np. Triglav). W poszczególnych krajach monarchii posługiwano się również różnymi językami urzędowymi.
Dzięki :wink: Nie pomyślałem o tym.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
JB
Posty: 3082
Rejestracja: 2004-03-28, 21:48
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: JB »

Wszystko pieknie i bezproblemowo, ale jak dowódca Weichselflottille, Kpt. Mijo Philippovic, rozkazał nazwać motorówki chorwackimi imionami (i takie początkowo nosiły na burtach), to musiał się pożegnać ze stanowiskiem. A motorówki nazwano - w Wiedniu - banalnie "A", "B", "C" i "D".
JB
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Zapewne chodziło raczej nie o same nazwy, tylko nie skonsultowanie ich z wyższym dowództwem (zgaduję). Zresztą generalnie nazwy chyba dostosowywano do rejonu działań - stąd więcej węgierskich na Dunaju, a polskie na Wiśle.

A jakie to były imiona, jeśli można spytać?
Admiral Byng
Posty: 101
Rejestracja: 2009-03-18, 10:41

Post autor: Admiral Byng »

Absolutnie się nie czepiam, ale akurat "Triglav" nie ma związku z Chorwacją, ale Słowenią - to po prostu nazwa szczytu w Alpach Julijskich. Ta wielka góra ma duże emocjonalne znaczenie dla Słoweńców - vide Wikipedia czy inne internety. Notabene, wśród niszczycieli klasy "Tatra" były ww. "Tatra" - wiadomo, o co chodzi, "Uzsok" - nazwany na cześć Przełęczy Użockiej - na Ukrainie, ale z Polski widać, czy "Dukla" - nazwany na cześć Przełęczy Dukielskiej na granicy Polski i Słowacji. "Polską" nazwę nosił niszczyciel "Ulan", klasa "Huszar" - nazwany na cześć naszego swojskiego kawalerzysty.
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Tfu, racja. Tak to jest, jak się czasem pisze z głowy, między jednym a drugim zajęciem. "Chorwackie" góry to Velebit i Lika. Tátra, Uzsok i Dukla to nazwy węgierskie (owe szczyty leżały wówczas na obszarze Korony św. Stefana). Kontrtorpedowce typu Huszár/Ulan nosiły nazwy różnych rodzajów konnicy w dziejach monarchii, więc konotacja narodowa była pośrednia - Ulan upamiętnia raczej formacje ułańskie w wojsku austriackim, oczywiście skopiowane z Polski (a sama nazwa przecież pochodzenie ma tatarskie). Podobnie Uskoke czy Pandur to konnica z pochodzenia chorwacka, a Huszár czy Csikós - węgierska.

Warto tutaj wspomnieć, że w opracowanym w 1898 roku przez wiceadmirała von Spauna wykazie do wykorzystania przy nazywaniu przyszłych okrętów pojawia się akcent polski, który ostatecznie pozostał na papierze - pancernik SMS Sobieski (w parze z Ludwig von Baden).

Ale okręt noszący imię Polaka istniał naprawdę: otóż w sierpniu 1915 r. c.k. MW przejęła od Straży Celnej (K.u.K. Finanzdienst) mały parowiec patrolowy Zara-Zadar (zbud. 1899), nadając mu imię ówczesnego ministra finansów monarchii (bo byli również oddzielni, dla Przed- i Zalitawii) oraz zarazem gubernatora Bośni i Hercegowiny, Leona Bilińskiego - Ritter von Bilinski. Po wojnie ów okręcik trafił w ręce włoskiej Guardia di Finanza pod nazwą Carnaro, a od 1933 Maggiore Macchi. Po przystąpieniu Włoch do wojny w Regia Marina jako pomocniczy ścigacz o.p. AS.1, zatopiony przez alianckie lotnictwo 18.8.1941 koło Lampedusy.

Obrazek

Żeby było zabawniej, nie była to jedyna jednostka o tej nazwie. Otóż jeszcze w 1897 roku Finanzdienst sprawił sobie żaglowiec z pomocniczym motorem, nadając mu imię ówczesnego austriackiego ministra finansów... czyli Bilińskiego właśnie! W związku z tym podczas IWŚ istniały dwie jednostki o tej samej nazwie (jeden w MW, drugi w straży celnej). Ów "Biliński" również został przejęty przez GdF, któa wykorzystywała go jako jednostkę szkolną Generale Turba, i skreśliła na przełomie lat 20. i 30.

Do tego wśród wykorzystywanych przez K.u.K Seetransportleitung statków był parowiec o nazwie Leopolis (łac. Lwów).
Admiral Byng
Posty: 101
Rejestracja: 2009-03-18, 10:41

Post autor: Admiral Byng »

Twój post, pothanie, jak zawsze interesujący i wartościowy. Ale znowu - jako tak naprawdę bardziej lądowo-górski niźli morski admirał ośmielam się co nieco polemizować. Owe "Dukle" i "Uzsoki" to - jak pisałem przełęcze na pograniczu węgiersko-galicyjskim (w czasie Wielkiej Wojny), nie SZCZYTY. Zapewne nazwy owe pojawiły się w związku z krwawymi bitwami stoczonymi tam przez armie Podwójnej Monarchii z armią rosyjską. Taki to związek zdaje się sugerować Erwin Sieche w broszurze z serii Marine-Arsenal "Torpedoschiffe und Zrestorer der K. u. K. Marine" (Band 34). Aliści mąż ów - jak typowy cepr z wielkiego grodu na płaskim Mazowszu - ośmiela się twierdzić - że nazwa "Tatra" oznacza - "Gebirszug entlang der tschechisch-polnischen Grenze". Wszystko i wszystkich trzeba sprawdzać!
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

I znów mnie masz :-( Coś w oklapłej formie dziś jestem.
Admiral Byng
Posty: 101
Rejestracja: 2009-03-18, 10:41

Post autor: Admiral Byng »

Ani Cię nie mam, ani nie jesteś w oklapłej formie - ja dużo po górach chodzę! I bywałem na tych Dukielskich, Użockich przełęczach - na ostatniej to tylko z polskiej strony! I przyrzekam solennie, że już więcej w tym przełęczowym temacie zgredzić nie będę. Bo i moderatorów się BOJĘ! Natomiast nie da się ukryć, że z przyjemnością dowiedziałem się, że austriacki "Ulan"to od kwintesencji polskości pochodzi. O czym i pisownia świadczy - w języku Podolskiego i Klose to się "Uhlan" pisze.
PZDR!!!!!!!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Admiral Byng pisze:O czym i pisownia świadczy - w języku Podolskiego i Klose to się "Uhlan" pisze.
A właśnie że nie, bo po niemiecku jest Ulan. Uhlan - francuski, angielski.
Admiral Byng
Posty: 101
Rejestracja: 2009-03-18, 10:41

Post autor: Admiral Byng »

A to przepraszam!!!!!!! A rację miałem, że trzeba wszystko sprawdzać!
PZDR!!!!!!!!!!!!!
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

W rzeczy samej, rysowałem na bazie planu i Bogu dzięki, że się zachował.
RyszardL
Hmm. Wydaje sie, ze stery w tym czasie nie wychodzily poza wymiary maksymalne kadłuba.
Za zdjęcie też bardzo dziękuję. Taki napis można dodać bez kłopotu.
Czy wszystkie statki uzbrojone KuK miały namalowany ten skrót.
RyszardL
Jeżeli podajesz rysunek z 1914 roku z ubzrojeniem to Twój rysunek jest OK. Jeżeli w 1916 to musi już byc bez uzbrojenia i w nazwie musi być SMS. W tym czasie wszystkie statki na liscie floty FW wpisane na listę floty nosiły ten dodatek na tamborach.
Faktem jest, że nie znam żadnych zdjęć z okresu,1914 ale przypuszczam, że nie miały one skrótu SMS przed nazwą.
No i jeszcze jedna rzecz bardzo mnie interesuje, a mianowicie, nazewnictwo. Otóż raptem mnie olśniło , że nazwy są w brzmieniu polskim, a nie niemieckim. Jaki Niemiec czy Austriak wymówi poprawnie "Melsztyn", a to wszystko działo się w czasach zaborów
RyszardL
Ryszardzie, język polski był językiem urzędowym przed I wojną w Galicji, obok niemieckiego. Był to jeden z 8 języków używanych w Austro-Węgrzech. Poza tym Tyniec, Melsztyn to nazwy własne, które nie miały odpowiednika niemieckiego.

Jefe
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Dzięki wszystkim za dyskusję w temacie nazw i polskiego języka w austriackim zaborze. Sporo się dowiedziałem.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Panowie, czy ktoś z Was jest może w posiadaniu zdjęcia koła łopatkowego z tym mechanizmem mimośrodowym, ustawiającym łopatki pod odpowiednim kątem.
Fakt, że to może być trudne, bo tambor zakrywa sporą jego część, ale mogło zachować się zdjęcie z budowy lub remontu.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Post autor: RyszardL »

Dzięki, Jefe.
Pomocne strony. :wink:
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
tender
Posty: 45
Rejestracja: 2006-08-21, 19:11
Lokalizacja: Wrocław, czasami Hamburg

Post autor: tender »

RyszardL Z dużym opóźnieniem ale jak miałem czas siedzieć przy kompie, to fiksowało ładowanie do photobucketa - może to będzie przydatne

Obrazek Obrazek Obrazek

Żródło: Poradnik okrętowca, wyd. 1960 r Gdynia
ODPOWIEDZ