Okręt wojenny czyli masło maślane

czyli malarstwo, literatura, muzyka, szanty i... dowcip morski

Moderatorzy: crolick, Marmik

Czy okręt jest

Okrętem wojennym
1
13%
Okrętem
6
75%
Nie ma to dla mnie znaczenia
1
13%
 
Liczba głosów: 8

Rico
Posty: 1
Rejestracja: 2005-03-26, 14:26

Okręt wojenny czyli masło maślane

Post autor: Rico »

Kalka z angielskiego .
Nie może być okręt wojenny
W MW RP są okręty. Nie okręty wojenne, bo okręt jest zawsze wojenny, ale właśnie okręt. Okręt nosi banderę wojenną, przeważnie uzbrojenie na sobie (ale nie zawsze), a pomocnicza jednostka pływająca nosi banderę PJP i czasami na sobie uzbrojenie.
Zresztą, panowie Kmdr prof. dr hab. Andrzej MAKOWSKI
Kpt. mar. dr inż. Dariusz R. BUGAJSKI
popełnili artykuł: OKRĘT – POJĘCIE I STATUS W PRAWIE MIĘDZYNARODOWYM I POLSKIM
a w nim piszą
Pomimo, e w polskim słownictwie morskim wyraz „okręt" należy do grupy słów pochodzenia prasłowiańskiego, a w polszczyźnie literackiej funkcjonuje już co najmniej pięć stuleci, dopiero niedawno nadano mu wspóczesne nam znaczenie.
Z logicznego punktu widzenia pomiędzy zakresem nazwy prostej „okręt" a zakresem nazwy złożonej „okręt wojenny" zachodzi stosunek zamienności. Te dwie nazwy generalne są jednocześnie równoznaczne (synonimy). Historycznie nazwy „okręt" i „statek" były również nazwami równoznacznymi, a ich zakresy były zamienne. W takim znaczeniu używano tych nazw w okresie międzywojennym, szczególnie w latach 20., kiedy to stosowano nazwę złożoną „okręt wojenny" albo „statek wojenny" dla odróżnienia od „okrętu handlowego" lub „statku handlowego". Współcześnie stosunek zakresów nazw „okręt" i „statek" jest rozłączny. A zatem stosowanie nazwy złożonej „okręt wojenny" nie jest obecnie uzasadnione, a stanowi jedynie pozostałość po wczesnym etapie kształtowania współczesnego słownictwa morskiego. Nie ma bowiem w dzisiejszym języku polskim innych okrętów jak tylko okręty wojenne
Drodzy Państwo, jest więc według mnie kardynalnym błędem pisać OKRĘT WOJENNY :!: :-o
Awatar użytkownika
JB
Posty: 3082
Rejestracja: 2004-03-28, 21:48
Lokalizacja: Warszawa

Re: Okręt wojenny czyli masło maślane

Post autor: JB »

Rico pisze:Zresztą, panowie Kmdr prof. dr hab. Andrzej MAKOWSKI Kpt. mar. dr inż. Dariusz R. BUGAJSKI
popełnili artykuł: OKRĘT – POJĘCIE I STATUS W PRAWIE MIĘDZYNARODOWYM I POLSKIM
Jak się zbierze za dużo stopni i tytułów do kupy, to czasami brak zdrowego rozsądku.
JB
Przezdzieblo
Posty: 132
Rejestracja: 2004-01-20, 18:27

Post autor: Przezdzieblo »

Na podstawie przytoczonego fragmentu artykułu może się nasuwać raczej myśl, że zbitka "okręt wojenny" jest archaizmem. Używanie form przestarzałych nie wydaje się być aż "kardynalnym błędem". Tym bardziej, że skoro na FOW osoby tu dyskutujące w trakcie wymiany myśli i wiadomości sięgają nierzadko w przeszłość, w której korzystanie ze sformułowania "okręt wojenny" miało rację bytu, to cała "kardynalność" (znowu intryga jakichś purpuratów? :lol: ) jeszcze dalej się odsuwa.
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

Ojj Rico...
"kardynalność" godna lepszej sprawy.
Popatrz tu: http://fow.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=748 - już to przerabialiśmy.

Pozdrawiam,
Maciej

P.S. Coś w tym jest JB...
rasyesion

Post autor: rasyesion »

kiedys ktos mi powiedzial tak: "jak statek idzie do wojska to staje sie okrętem"...

jednak na jednostkach cywilnych istnieje pojęcie jak : DZIENNIK OKRĘTOWY a nie statkowy....
Tihy

Post autor: Tihy »

okręt jest zawsze wojenny
a okręt hydrograficzny (Pomorzanin z okresu II RP)?
a okręty transportowe?
karolk

Post autor: karolk »

okrętownictwo, a nie statkownictwo jest elementem kultury technicznej na morzu i wokół morza, więc tu nawet tytuł supermaga, czy guru nie pomoże, okręt i statek są ze soba nierozerwalnie związane, jak Adam i Ewa. Oczywiscie wyżej wymienionym naukowcom szacunek, ale po co kolega ich prace robione w pocie czoła i bez powołania tu wyciąga? To nie forum ośmieszania ludzi niekompetentnych, jak komu nie odpowiada okręt wojenny, to niech pisze jak chce, bo jest takie powiedzenie ludzi tolerancyjnych odnośnie nazywania, czy tytułowania, nazywajcie mnie garnkiem, abyście na ogień nie stawiali, to zwyczajna mądrość ludowa tak nam potrzebna do naukowców... :)
ODPOWIEDZ