Okrety w filmach [szołbiznes]
Okrety w filmach [szołbiznes]
Niedawno, przy oglądaniu Tora Tora (nie wiem po raz który) naszło mnie czy wiadomo jakie prawdziwe okręty udawały okręty japońskie i amerykańkie tego czasu? ... Acha i to samo przy "Battle of Midway"...?? Sprawdzał to ktoś kiedyś??
Na moje oko w filmie Tora Tora występowało mało "prawdziwych" okrętów, poza może niszczycielami i drobnymi jednostkami.
Duże okręty były najwyraźniej albo makietami, albo modelami. Jedynym "prawdziwym" dużym okrętem był stary amerykański lotniskowiec z drugiej wojny, który grał jeden z japońskich lotniskowców w scenie startu japońskiego ataku - pamiętna scena o wschodzie słońca. Nazwy nie znam.
Duże okręty były najwyraźniej albo makietami, albo modelami. Jedynym "prawdziwym" dużym okrętem był stary amerykański lotniskowiec z drugiej wojny, który grał jeden z japońskich lotniskowców w scenie startu japońskiego ataku - pamiętna scena o wschodzie słońca. Nazwy nie znam.
A tak a propos japońskich lotniskowców... W "Battle of Midway" zaraz po scenie gdzie dowódca goni pilotów żeby poszli się wyspać przed bitwą - jest scena a właściwie ujęcie pokazujące stanowiska plot na domniemanym japońskim lotniskowcu. Kamera przesuwa się z lewej strony i przechodzi na stojące na pokładzie samoloty... a za nimi widać wzdłuż przeciwległej burty... coś jak słupy telegraficzne z drutami rozciągniętymi pomiędzy nimi... widać tylko 2 ale druty są rozwieszone tak jak gdyby miało być tam jeszcze więcej ... tych słupów... Wie ktoś co to u licha mogło być (zakładam, że nie jest to byk) ??
Obstawiam, że Sęp. Podobnie jak w Orle Meissnera i Buczkowskiego. Choć nie dam głowy, że w tym pierwszym (Jak rozpętałem) nie była to tylko scenografia studyjna. Tak sie to wtedy robiło. Bp ujęcia z zewnątrz to oczywiście model.Anonymous pisze:a kto wie, jaki z polskich okretów podwodnych grał w "Jak rozpętałem II wojnę swiatowa"
Andrzej J.
Głupota nie boli...ale męczy bliźnich