Nowy "Aubrey" - Druga strona medalu
Nowy "Aubrey" - Druga strona medalu
Na wypadek gdyby ktoś przegapił ten fakt to informuję, że nie_władający_dość_biegle_angielskim fani Jacka Aubreya doczekali się wreszcie wydania kolejnego tomu (8 wg chronologii pisania a 9 wydanego w Polsce) - Jońska Misja
http://sklep.zysk.nazwa.pl/index.php/pr ... ow/id/2311
Rok czekania od wydania poprzedniego tomu. W tym tempie całość przygód (21 tomów) będę miał szansę przeczytać przed 50-ką
http://sklep.zysk.nazwa.pl/index.php/pr ... ow/id/2311
Rok czekania od wydania poprzedniego tomu. W tym tempie całość przygód (21 tomów) będę miał szansę przeczytać przed 50-ką
Ostatnio zmieniony 2011-09-06, 18:06 przez Killick, łącznie zmieniany 3 razy.
"Killick był niereformowalnym chwatem z kubryku dziobowego, (...) całkowicie odpornym na jakiekolwiek wpływy cywilizacyjne emanujące z kajuty kapitańskiej, nieprzejednanym w swej ignorancji i bezwzględnie przeświadczonym o swojej racji"
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 2009-03-18, 10:41
Bardzo, bardzo dziękuję za informację o kolejnym Jack'u Aubrey'u, którego istotnie przegapiłem. Co gorsza, przegapiłem też tom "Mat lekarza pokładowego". Na szczęście tą kryminalną niefrasobliwość, jakby powiedział or Wyszyński (radziecki "prokurator", nie nasz prymas) udało się wyprostować. A co się tyczy żółwiego tempa wydawania kolejnych tomów z cyklu, to zapewne motywem jest niedostateczny zysk. +- 3 lata temu podczas majowego kiermaszu książki w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie (tzw. Międzynarodowe Targi Książki) zapytałem się sympatycznych przedstawicieli Zysku i Spółki o następne tomy cyklu. Odpowiedzi były ezopowe, ale moje przypuszczenie, że książki nie sprzedają się najlepiej ochoczo potwierdzili. Czyli "kasa misiu, kasa".
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 2009-03-18, 10:41
Nie da się ukryć, że "Jońska misja" jest bardzo shiploverską pozycją. Ale są w niej i inne, ważkie treści. Dla przykładu:
"Jedynym zadaniem przybysza było zaproszenie kapitana Aubreya na obiad o beja i przeproszenie go, iż musiał tak długo czekać. Bej polował wśród bagien i wieści o przybyciu fregaty dotarły doń z opóźnieniem. (...)
- Na co bej polował?-zapytał Jack (...)
- Na Żydów przetłumaczył Graham."
Albo:
"Równie rozpoznawalne było dwadzieścia bądź trzydzieści nagich ciał, dryfujących jedno za drugim z prądem. Wszystkie należały do Greków. Niektóre z trupów były pozbawione głów, inne miały poszarpane gardła, jeszcze inne były nadziane na pal, a trzy przybito do krzyży złożonych z połamanych wioseł feluki".
"Jedynym zadaniem przybysza było zaproszenie kapitana Aubreya na obiad o beja i przeproszenie go, iż musiał tak długo czekać. Bej polował wśród bagien i wieści o przybyciu fregaty dotarły doń z opóźnieniem. (...)
- Na co bej polował?-zapytał Jack (...)
- Na Żydów przetłumaczył Graham."
Albo:
"Równie rozpoznawalne było dwadzieścia bądź trzydzieści nagich ciał, dryfujących jedno za drugim z prądem. Wszystkie należały do Greków. Niektóre z trupów były pozbawione głów, inne miały poszarpane gardła, jeszcze inne były nadziane na pal, a trzy przybito do krzyży złożonych z połamanych wioseł feluki".
Rok z okładem polscy czytelnicy czekali na dziewiąty w kolejności a dziesiąty wydany w Polsce tom przygód kapitana Jacka Aubreya. Wspominam bo łatwo przegapić w zalewie nowości a przecież cykl ma niewątpliwe walory zarówno literackie jak i poznawcze - o fachowości O'Briana wypowiadał się kiedyś na tym forum p. Krzysztof Gerlach.
Kapitan Jack Aubrey zdobył już pozycję jednego z najznakomitszych dowódców doby Nelsona. W boju jest zdecydowanym, groźnym przeciwnikiem, z czasem stał się jednak człowiekiem mądrzejszym, łagodniejszym i bardziej wrażliwym. Pobyt na Malcie wystawia wszakże jego nerwy na ciężką próbą: nie dość, że zmuszony jest zmagać się ze skorumpowanymi urzędnikami i stoczniowcami remontującymi ciężko uszkodzoną HMS "Surprise", oraz ze stagnacją swej załogi, to jeszcze przyjdzie mu toczyć walkę w obronie własnej reputacji, albowiem po Malcie szerokim echem niosą się wieści o jego romansie z miejscową pięknością. Na pomoc Stephena Maturina, swego najlepszego przyjaciela, lekarza i agenta wywiadu marynarki, liczyć nie może, gdyż ten wpadł na trop francuskiego spisku i zajęty jest śledztwem. Szczęśliwie plotki o tajnej operacji przeciwko arabskim sojusznikom Napoleona okazują się prawdziwe i Jack Aubrey w asyście Stephena i swych wiernych marynarzy wyrusza na Morze Czerwone, gdzie oczekuje go najbardziej dramatyczne starcie morskie w jego dotychczasowej karierze..
"Killick był niereformowalnym chwatem z kubryku dziobowego, (...) całkowicie odpornym na jakiekolwiek wpływy cywilizacyjne emanujące z kajuty kapitańskiej, nieprzejednanym w swej ignorancji i bezwzględnie przeświadczonym o swojej racji"
Re: Nowy Aubrey - Jońska Misja, Port zdrady
Tym razem fani czekali tylko 10 miesięcy Tom 11, akcja rozgrywa się po wydarzeniach przedstawionych w książce (a także filmie) "Na krańcu świata".
Aubrey i Maturin w labiryncie intryg, zdrad i spisków londyńskiego City...
Po powrocie z operacji, której celem była ochrona wielorybników działających wzdłuż wybrzeża Ameryki Południowej, Jack Aubrey zostaje namówiony przez znajomego do poczynienia znacznych inwestycji w City, kierując się rzekomo pewną informacją. Niemniej Jack ma niewielkie pojęcie na temat świata finansów i wkrótce zostaje wciągnięty w mroczne porachunki londyńskiego świata przestępczego i intrygi rządowych organizacji wywiadowczych. W nowej dla siebie sytuacji musi polegać na doświadczeniu i ocenie Stephena, co może okazać się niewystarczające, gdyż czekają go spotkania ze zdrajcami, a przez cały czas wisi nad nim widmo hańby...
Za sprawą wojowniczego kapitana Jacka Aubreya oraz wrażliwego lekarza okrętowego, doktora Stephena Maturina - duetu równie nieustraszonego co zaskakującego - powieści Patricka O`Briana o przygodach, bitwach i tajnych misjach okrętów floty admirała Nelsona stały się bestsellerami na całym świecie i okrzyknięto je najbardziej autentycznymi, ekscytującymi i wciągającymi książkami przygodowymi w histori
"Killick był niereformowalnym chwatem z kubryku dziobowego, (...) całkowicie odpornym na jakiekolwiek wpływy cywilizacyjne emanujące z kajuty kapitańskiej, nieprzejednanym w swej ignorancji i bezwzględnie przeświadczonym o swojej racji"
- SmokEustachy
- Posty: 4479
- Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
- Lokalizacja: Oxenfurt
- Kontakt:
Re: Nowy "Aubrey" - Druga strona medalu
Był jeden film o nim czy jest więcej?