Uszkodzenie śrub
Jefe - przeczytaj jeszcze raz pliki pdf do których podałem linki. Ładunek wybuchowy był umieszczony na spodzie głównej boi, więc IMO wybuch niszczył również i boję.
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Cześc,
no t ojeszcze zdjęcie z pokladu radzieckiego trałowca "T-210" (Gak) z żołnierzami 270. DP. z widocznym sprzętem trałowym, w tym również protektory zapór minowych.
Źródło: Per-Olof Ekman, Sjöfront, Schildts, 1982 r.
Pozdrawiam
Michal
no t ojeszcze zdjęcie z pokladu radzieckiego trałowca "T-210" (Gak) z żołnierzami 270. DP. z widocznym sprzętem trałowym, w tym również protektory zapór minowych.
Źródło: Per-Olof Ekman, Sjöfront, Schildts, 1982 r.
Pozdrawiam
Michal
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
Cześc,Marmik pisze:Nie wydaje mi się by były to protektory. Raczej zwykłe pływaki trałowe (podtrzymujące).
a co to jest za żołnierzami takie stożkowate, bardzo podobne do niemieckiech protektorów.
Pozdrawiam
Michał
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
-
- Posty: 787
- Rejestracja: 2007-10-27, 00:01
Tak, własnie o tym pisałem. Wprawdzie na trałach znam się słabo, ale IMO są to pływaki podtrzymujące, czy jak im tam. Są ustawione pionowo. Ich zadaniem jest utrzymanie liny tałowej na całej długości tak by znajdowała się na zadanej głębokości. O ile dobrze pamietam podobne pływaki stosuje się do dziś w trałach kontaktowych.Glasisch pisze:a co to jest za żołnierzami takie stożkowate, bardzo podobne do niemieckiech protektorów.
Pozdrawiam,
MM
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Cześc,Marmik pisze:Tak, własnie o tym pisałem. Wprawdzie na trałach znam się słabo, ale IMO są to pływaki podtrzymujące, czy jak im tam. Są ustawione pionowo. Ich zadaniem jest utrzymanie liny tałowej na całej długości tak by znajdowała się na zadanej głębokości. O ile dobrze pamietam podobne pływaki stosuje się do dziś w trałach kontaktowych.Glasisch pisze:a co to jest za żołnierzami takie stożkowate, bardzo podobne do niemieckiech protektorów.
Pozdrawiam,
MM
pewnie masz rację, bo ze mnie też nie miner, a "to" rzeczywiście będą pewnie pływaki, bo jak na protektory (w prównaniu z nimieckimi) to jednk trochę za duże.
Pozdrawiam
Michał
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
-
- Posty: 787
- Rejestracja: 2007-10-27, 00:01
Przeglądając materiały w linku podsuniętym przez Crolicka, wydaje mi się, że są to boje do oznaczenia obszaru trałowania. Niemieckie i francuskie (zaadoptowane przez Niemców po zajęciu Francji) pływaki (angielski- float) przypominały torpedę i miały dł. około 2 m, i śr. od 48 do 51 cm. Mogły ponadto wytrzymać ciśnienie okolo 32 KG/cm² (odpornośc na wybuchy).Cześc,Marmik napisał:Tak, własnie o tym pisałem. Wprawdzie na trałach znam się słabo, ale IMO są to pływaki podtrzymujące, czy jak im tam. Są ustawione pionowo. Ich zadaniem jest utrzymanie liny tałowej na całej długości tak by znajdowała się na zadanej głębokości. O ile dobrze pamietam podobne pływaki stosuje się do dziś w trałach kontaktowych.Glasisch napisał:
a co to jest za żołnierzami takie stożkowate, bardzo podobne do niemieckiech protektorów.
pewnie masz rację, bo ze mnie też nie miner, a "to" rzeczywiście będą pewnie pływaki, bo jak na protektory (w prównaniu z nimieckimi) to jednk trochę za duże.
Pozdrawiam
Michał
Na necie znalazłem ciekawa informację:
czyli na 4 miny przypadał 1 ochraniacz pól minowych.The Germans laid over 120,000 mines and 30,000 minesweeping obstructors in north-western Europe alone plus many more in the Mediterranean
A amerykańskich materiałów zebranych po zajęciu Niemiec wynika, że do połowy 1940 r. Niemcy mieli duże problemy z minami i mieli na stanie tylko kilkaset min, stąd użyto miny przejęto miny zdobyczne w Polsce i we Francji.
Dodatkowo, Niemcy wprowadzili tzw. dummy mines (miny pozorujące (?)), które wyglądały jak miny, ale były bez ładunku wybuchowego. Ich zadaniem było wprowadzenie w błąd przeciwnika o postawionym polu minowym.
Szkoda, że w materiałach amerykańskich z 1946 r. brakuje rozdziału o niemieckich protektorach pól minowych. Z tego co przeczytałem, zrozumiałem że były boje z materiałami wybuchowymi, zaś z rysunku wynika, że były tez boje z ładunkimi podwieszonymi, oraz boje z mechanicznymi przecinakami kabli trałowych, podwieszonymi na linie kotwicznej. Przecinaki mechanicze miały grzechotkę (ratchet), które powodował zamknięcie się mechanizmu na linie trałowej, by sie nie ześlizgnęła z ostrza tnącego.
Czyli dochodzimy do wniosku, że mogło być więcej przyczyn uszkodzenia śrub na Wilku, niż zwykła boja.
Jefe
1) Panowie - proszę pamiętajcie, że jedyna boja jaka wchodzi w grę to Sprengboje (czyli ta z materiałem wybuchowym w środku). Pozostałe nie mają znaczenia.
2) Tak sobie ciągle kombinuje o tych uszkodzeniach i mi wpadło do pustej głowy, że przecież w TNA w spisie jest teczka dot. uszkodzeń WILKA. Ergo jeśli ktoś mieszka w Lonydnie i ma do Kew rzut beretem do serdecznie zapraszam do współpracy
2) Tak sobie ciągle kombinuje o tych uszkodzeniach i mi wpadło do pustej głowy, że przecież w TNA w spisie jest teczka dot. uszkodzeń WILKA. Ergo jeśli ktoś mieszka w Lonydnie i ma do Kew rzut beretem do serdecznie zapraszam do współpracy
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Cześc,
CROLICK,
jak wiadomo takie Sprengboje to stawiano na obrzeżach zagrd minowych i tutaj chcialbym zadac pytanie, czy "Wilk" wobec tego najechał na samotnie stojący protektor? Przecież nie stawiano je pojedynczo bo by to było ez sensu.
Pozdrawiam
Michał
CROLICK,
jak wiadomo takie Sprengboje to stawiano na obrzeżach zagrd minowych i tutaj chcialbym zadac pytanie, czy "Wilk" wobec tego najechał na samotnie stojący protektor? Przecież nie stawiano je pojedynczo bo by to było ez sensu.
Pozdrawiam
Michał
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
-
- Posty: 787
- Rejestracja: 2007-10-27, 00:01
Przeczytaj jeszcze raz co ja napisałem. Jest różnica między podrzuceniem rufy,a zarzuceniem rufy. Zwróć uwagę na raport w języku angielski, który podaje, że załoga śpiąca na rufie wyleciała z koi.1) Panowie - proszę pamiętajcie, że jedyna boja jaka wchodzi w grę to Sprengboje (czyli ta z materiałem wybuchowym w środku). Pozostałe nie mają znaczenia.
Crolick
Moim zdaniem było to drugie. Nikt nie podaje, że leżąc w koi stuknął się w sufit (!).
Jeszcze raz powtarzam, że byłem na statku, wokół ktorego rzucano ładunki wybuchowe mające na celu unieszkodliwić izraelskich płetwonurków. Wybuch niewielkiego ładunku trotylu odbierane jest wewnątrz statku jak uderzenie wielkim młotem w burte, słyszalne w każdej części statku. Nie ma żadnej informacji w załączonych raportach na ten temat, oprócz wspomnień Romanowskiego.
Jefe
A czym różni się zarzucenie od podrzucenia?!jefe de la maquina pisze:Przeczytaj jeszcze raz co ja napisałem. Jest różnica między podrzuceniem rufy,a zarzuceniem rufy. Zwróć uwagę na raport w języku angielski, który podaje, że załoga śpiąca na rufie wyleciała z koi.
I czy ładunek 0,8 kg TNT to dużo czy mało?
To jak mam rozumieć:Marek S. pisze:Crolick w boji nie było ładunku, on znajdował się przymocowany do liny kotwicznej.
The float for this unit is conical in shape and contains a charge of 0,8 kg of explosive.
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
No cóż. Ja nadal bedę ryzykował twierdzenie, że są to pływaki, bo... mają własnie długość około 2 m i średnice coś jak pół metra z kawałkiem. Stoja sobie na pokładzie cżęścią okrąglejszą (czyli jakby cięższą) do dołu zupełnie tak samo jak dziś. Oczywiście mgę sie mylić a ów element od strony prawej burty to znak szczytowy wiechy trałowej a nie stabilizator, ale moja wiedza o wiechach trałowych jest mniej więcej taka jak o trałach. No może więcej, bo miałem dwie na pokładzie, ale ich pływaki nie były większe jak 1,2-1,3 m (po zamontowaniu masztu dolnego z przeciwwagą i górnego razem było tego jakieś 3,5 m).jefe de la maquina pisze:Przeglądając materiały w linku podsuniętym przez Crolicka, wydaje mi się, że są to boje do oznaczenia obszaru trałowania. Niemieckie i francuskie (zaadoptowane przez Niemców po zajęciu Francji) pływaki (angielski- float) przypominały torpedę i miały dł. około 2 m, i śr. od 48 do 51 cm. Mogły ponadto wytrzymać ciśnienie okolo 32 KG/cm² (odpornośc na wybuchy).
W sumie nie ma co drzeć szat, bo tak czy owak wątpię by były to protektory
Też coś tam na ten temat wiem. Powiem jedno, silna, naprawdę silna eksplozja nawet kabel i więcej za okrętem może wywołać wrażenie jakby rufa podskoczyła do góry, choć w rzeczywistości nie drgnie więcej jak centymetr czy dwa.jefe de la maquina pisze:Jeszcze raz powtarzam, że byłem na statku, wokół ktorego rzucano ładunki wybuchowe mające na celu unieszkodliwić izraelskich płetwonurków. Wybuch niewielkiego ładunku trotylu odbierane jest wewnątrz statku jak uderzenie wielkim młotem w burte, słyszalne w każdej części statku.
A niby dlaczego?crolick pisze:1) Panowie - proszę pamiętajcie, że jedyna boja jaka wchodzi w grę to Sprengboje (czyli ta z materiałem wybuchowym w środku). Pozostałe nie mają znaczenia.
Pytanie z gatunku trudnych. Co to znaczy dużo, a co mało? Jeżeli myślisz o bezpośrenim kontakcie ze śrubą okretową to IMO dużo.crolick pisze:I czy ładunek 0,8 kg TNT to dużo czy mało?
Jakby to powiedzieć... hmmm... dajmy na to, że jedziesz samochodem i nagle jedno tylne koło łapie kapeć.crolick pisze:A czym różni się zarzucenie od podrzucenia?!
Pozdrawiam,
Marmik
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.