W porcie do niedawna stał przedwojenny kuter torpedowy armii amerykańskiej. Statek ten dostali Rosjanie, a kiedy mocno się postarzał przekazali go naszym wojskom. W latach 70-tych kuter trafił do demobilu i został kupiony z przeznaczeniem na elegancki hotel z restauracją. Niestety akustyka statku nie sprzyjała takiemu połączeniu, więc właściciel zrobił w nim tylko restaurację. Koniec kutra jednak był niepodziewany i smutny. Zniszczył go pożar i wokół tego wydarzenia już narastają legendy
Coś kiedyś o nim czytałem w sieci, ale nie mogę teraz znaleźć. Kuter produkcji radzieckiej, nie dam głowy czy nie powojenny ("Bolszewik")? Zdjęcie to pocztówka z lat 70.
Na pewno radziecki? Na stronie internetowej pisze, że hamerykański. Przed wejściem do portu też jest napisane, że stał tam kuter produkcji hamerykańskiej.
"Walka o wolność, gdy się raz zaczyna, krwią ojca spada dziedzictwem na syna"
G.Byron
Osobiście tę pocztówkę opisałem u siebie jako zwykły kuter produkcji radzieckiej, projektu 183 (typ NATO: P-6), których 19 służyło w MW PRL.
Ale oczywiście mogę się mylić.
pothkan pisze:[ Sowieci przekazywali ZSRR tylko kutry własnej produkcji.
No ciekawostka , to ich bylo dwoch ?
TK-116 i TK-126 typu D3
KT-81 (801) i KT-82 (802) i jako jednostki szkolne podległe były komendantowi Wyższej Szkoły Mar. Woj. skreślone ze stanu floty z dniem 31.08.1963 rozkazem organizacyjnym dow. MW nr 37/org. z 22.08.1963 r. To za MSiO 6/2000 str. 36
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".