Pierwsza fala lotniskowcow

czyli malarstwo, literatura, muzyka, szanty i... dowcip morski

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Pierwsza fala lotniskowcow

Post autor: Maciej3 »

eksperymenty, do tego kazdy w innym kierunku, bez ładu i skladu,
Ja ta widzę pewną konsekwencję.
Eagle to wojenna prowizorka. Potrzebowali lotniskowca na szybko to i sobie zrobili. Co prawda przebudowa się przeciągnęła, ale takie życie.
Pierwotny Furious ( jeszcze z nadbudówką pośrodku ), Argus czy Hermes w sumie podpada pod tą samą kategorię to były ewidentne eksperymenty - gdzieś trzeba było zdobyć doświadczenie.
Eksperymenty nie poszły na marne. W oparciu o te doświadczenia Amerykanie zrobili sobie Lexingtony. To nie pomyłka – Amerykanie nie mieli żadnego własnego doświadczenia, a mieli dostęp do wniosków brytyjskich. Zrobili to co chcieli mieć Brytyjczycy – tylko z jednym wyjątkiem. Brytole nie chcieli 8 calówek. Cała reszta to brytyjskie podejście do lotniskowca. Zamknięte hangary, pokład wytrzymałościowy itd.
Potem Amerykanie poszli inną drogą, ale do tej wrócili.
U Brytoli po Waszyngtonie nie można było budować lotniskowców tylko można było przebudować te Furiousy.
Zauważ że cała trójka przebudowana dość konsekwentnie. A że koncepcja okazała się błędna – bywa.

Co do braku przebudowy – Japończycy przebudowywali swoje Akagi i Kaga dość długo. Miało to sens, bo okręty znacząco większe, koszt przebudowy pewnie mniejszy niż nowego lotniskowca tej wielkości.
Wielkie krążowniki lekkie miały kadłuby które sprawiały problemy od początku służby ( za lekka konstrukcja ), więc nie było się co pchać w moderki.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
cochise
Posty: 959
Rejestracja: 2005-11-03, 22:07
Lokalizacja: daleko stąd nie widać

Re: Pierwsza fala lotniskowcow

Post autor: cochise »

No masz rację w sumie. Z tym, bez ładu i składu to przesadziłem, chodziło mi raczej o to, że koniec końców to mieli flotę eksperymentalnych lotniskowców z czego 3 najnowocześniejsze wykorzystane w 2/3.
Wspomniałeś o tych 8 calówkach, tak mi się skojarzyło, Japończycy trochę z Soryu chyba kombinowali jakąś hybrydę jednak w końcu odpuścili, ale Kaga i Akagi 8 calówki woziły do śmierci, a wówczas Japonia miała najlepsze chyba koncepcje użycia lotniskowców jak i największe doświadczenie ciekawe więc czemu się tego balastu nie pozbyli. Brytyjski Eagle też chyba swoje pukawki woził do końca, ciekawe czy to w ogóle do czegoś strzelało? Tak mi się skojarzyło, obsady tych dział to chyba miały na okrętach oficjalny status bezrobotnego :diabel:
lecela niye aka ohinni mahel mitawa cante
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Pierwsza fala lotniskowcow

Post autor: Maciej3 »

Co do tych 8 calówek to trochę nie rozumiem.
Znaczy rozumiem zamontowanie, ale czemu Japończycy ich nie zdjęli, to nie mam pojęcia. Może je lubili?
Na Akagi jeszcze rozumiem - zdjęli wieże, a kazamaty zostawili. Ale Kaga gdzie jeszcze dokładali nowe....
Może się tak bali ataku krążowników?

A do wspomnianej trójki brytoli - dzięki uprzejmości Niemców nie było to aż tak bolesne. Dwójka z nich zatonęła dość wcześnie ;)
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
ODPOWIEDZ