M. Borowiak - Plamy na banderze

Dokumenty, książki, artykuły prasowe, internetowe, ikonografia, filmy...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

U1 pisze:Jeżeli chodzi o razkaz "pilawski"; to sąd odtworzył jego treść w sposób następujacy: "dla ORP "Orzeł" został wyznaczony sektor najbardziej wschodni, zawarty między południkami 19 a 20 st., w którego południowej cześci znajduje się port Piława. Zgodnie więc z rozkazem DF zadaniem ORP "Orzeł" było pełnienie dozoru w południowej cześci sektoru, w rejonie Piławy." I znowu: Kłoczkowski potwierdza otrzymanie rozkazu, nie kwestionuje jego treści i przyznaje, że go - tym razem - zrozumiał. Kłoczkowski zaprzezczył jedynie, że dał polecenie wpisania do dziennika adnotacji, ze depesza DF była "niezrozumiała". Stwierdził jednak, że rozkazu wykonać nie mógł, bo okręt miał uszkodzony zbiornik szybkiego zanurzenia (co jednak nie przeszkodziło mu w - jak sam stwierdził - "patrolowaniu" w innym, spokojniejszym rejonie Bałtyku.
Treść rozkazu pilawskiego jest znana i Kłoczkowski jak najbardziej operował w sektorze. A że nie podchodził do Pillau - miał do tego prawo, bo rozkaz nie nakazywał 'czatowania' pod tym portem, tylko patrolowanie w wyznaczonym rejonie.

U1 pisze:"Nikt nie odbiera"? "Nikt nie nadaje"? Żarty sobie robisz Gromie. Łączność funkcjonowała bez zarzutu.
Khe, khe, khe. Mylisz się i to bardzo. Łączność była eee powiedzmy niedopracowana :D
Polecam lekturę dzienników korespondencyjnych SĘPA, RYSIA i ŻBIKA...
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Grom

Post autor: Grom »

No coż.

Pisał i zalecał Panu dr.U1 mój znakomity Kolega o nicku FDT, byś Pan jako świerzy poczytał conieco o ustaleniach w podforum "O.R.P. Orzeł" zanim zaczniesz wygłaszać jakiekolwiek tezy. Pańską wypowiedź cechuje nie tylko ironia, ale też ignorancja i opryskliwość. Jestem tylko skromnym technikiem ze średnim wykształceniem - widzę, że Waści ubliża lub uwłacza dyskusja z kimś kto nie jest i nigdy nie był studentem jakiejkolwiek uczelni wyższej. Weź Pan Panie dr. "Dzieje ORP Orzeł" poczytaj o nalocie 2 września, a potem zwyczajnie poszukaj coś na temat "German Airbourne Depth Charges".
Cieszę się niezmiernie, że Kolega "crolick" choć w części podziela moje zdanie. I tak na skutek doskonałej łączności Hel rozkazał Wilkowi postawić miny, ale już Orła o tym nie powiadomiono. Skutkiem czego Orzeł wykonując rozkaz zbliżenia się do Gdańska wpłynął w pole minowe postawione przez Wilka. Skąd Pan możesz o tym wiedzieć skoro nigdy na oczy nie widziałeś ani dzienników Wilka ani akt sądowych w sprawie Heryka Kłoczkowskiego. Oświecając Waści - Wilk postawił miny S-SE od wschodniego końca Półwyspu Helskiego. Dokładnie tam, gdzie miało być pole minowe "Anna" w/g planu "Rurka". Oświecając dalej pozostałe minowce stawiały miny odpowiednio tam gdzie wstępnie miały być pola minowe "Baran" oraz "Cal" w/g Planu "Rurka". Jdnak najlepiej będzie jeśli oddam głos B.Krawczykowi, który na temat łączności i min w swoim sprawozdaniu z przebiegu operacji wojennych ORP Wilk tak napisał:
Bogusław Krawczyk pisze:O zmierzchu powróciłem do zatoki. W ciągu nocy wzywałem przez radio Dtwo Floty, by zameldować wykonane zadanie, jednak nie zgłaszało się. Wobec tego dnia 4 września o godz.0125 nadałem depeszę w powietrze
Zapewniam dr.U1, że w swej ignorancji i zaślepieniu zaprzeczasz nie tyko dowódcom okrętów podwodnych, ale całemu sztabowi PMW łącznie ze Świrskim na czele.

Dla przykładu rozkaz "Worek" nie został przekazany na okręty podwodne do godziny 10:00 rano. Okręty podwodne wyszły do sektorów z zapisanymi na kartkach przez kmdr.A.Mohuczego rozkazami patrolowania. I jak to zostało ustalone ponad wszelką wątpliwość okręty nie wiedziały nic o wybuchu wojny, aż do 10 rano.

Komplet rozkazów został odnaleziony przez Szanownego Kol.wrr oraz mnie w Wielkiej Brytanii. I w oryginalnym brzmieniu opracowane w formie artykułu na łamach MSiO przez Kolegę "wrr".

Rozkaz nakazujący zbliżenie się Orła do Piławy został wykonany co zostało dawno temu już ustalone na podstawie zeznań podoficerów okrętu. Kłoczkowski w 1942 roku po ponad 3 latach nie pamiętał wszystkiego. Twierdził na ten przykład, że nie otrzymał "Worka", choć w rzeczywistości chodziło o "Rurkę" i alokację min.

Myślę Panie dr.historii, że oficerowie sygnałowi floty wiedzą lepiej co, gdzie i kiedy było wysyłane DF <> Orzeł. Włącznie z tym czy potwierdzał on odebrane rozkazy czy też nie. Mówiąc inaczej S.Pierzchelewski starał się trzymać wcześniej uzgodnionej wersji wydarzeń. Tylko jakoś chłopaki z łączności tego nie potwierdzili. Ponadto przeczysz Pierzchlewskiemu. Staś zeznawał, że w depeszy nie było nic na temat udania się do portu neutralnego, tylko powrotu na Hel. I jak napisał Kol. "crolick" w temacie o rozprawie sądowej Henryka Kłoczkowskiego
crolick pisze:Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie kwestionował faktu, iż proces był sfingowany
Tylko skąd masz Pan to wiedzieć skoro nie czytałeś artykułu Sz.P. Marka Błusia "W pogoni za prawdą" opublikowanego na łamach MSiO.

Bombardowanie Orła nastąpiło w rejonie sektora Rysia popołudniem 4 września pomiędzy 15:55 a 20:20. I znów skąd Waść masz to wiedzieć?

Mówiąc inaczej piszesz Pan bzdury wymachując na lewo i prawo swoim dyplomem, sącząc ironiczne uwagi.

Mając na względzie żenujące wypowiedzi Pana oraz wyjątkowo opryskilwy ton.

Zaprzestaję wszelakich dyskusji z Panem jako bezcelowych.
Awatar użytkownika
U1
Posty: 179
Rejestracja: 2007-03-03, 13:08

Post autor: U1 »

Grom pisze:Pańską wypowiedź cechuje nie tylko ironia, ale też ignorancja i opryskliwość. Jestem tylko skromnym technikiem ze średnim wykształceniem - widzę, że Waści ubliża lub uwłacza dyskusja z kimś kto nie jest i nigdy nie był studentem jakiejkolwiek uczelni wyższej. Weź Pan Panie dr. "Dzieje ORP Orzeł" poczytaj o nalocie 2 września, a potem zwyczajnie poszukaj coś na temat "German Airbourne Depth Charges".
Jeżeli coś mi uwłacza Gromie, to jedynie dyskusja z kimś, kto nie umie czytać. Napisałem "Znane są Ci Gromie jakieś ataki na "Orła" (poza POJEDYNCZYM atakiem lotniczym) PRZED decyzją o porzuceniu wyznaczonej pozycji (3IX)?" Ty odpowiedzałeś "Tak". Ale kiedy zapytałem o szczegóły tych ataków POZA pojedynczym atakiem lotniczym (z 2IX) ty odpowiadasz mi, że przecież był ów pojedynczy nalot z 2 września...
Grom pisze: ...na skutek doskonałej łączności Hel rozkazał Wilkowi postawić miny, ale już Orła o tym nie powiadomiono. Skutkiem czego Orzeł wykonując rozkaz zbliżenia się do Gdańska wpłynął w pole minowe postawione przez Wilka.
To nie problem łączności, tylko dowodzenia. A kwestie rzekomego "zbliżania się" ORP "Orzeł" do Gdańska miałeś dopiero udowodnić.
Grom pisze: Jdnak najlepiej będzie jeśli oddam głos B.Krawczykowi, który na temat łączności i min w swoim sprawozdaniu z przebiegu operacji wojennych ORP Wilk tak napisał: "O zmierzchu powróciłem do zatoki. W ciągu nocy wzywałem przez radio Dtwo Floty, by zameldować wykonane zadanie, jednak nie zgłaszało się. Wobec tego dnia 4 września o godz.0125 nadałem depeszę w powietrze."
Błąd logiczny Gromie. Nie odebranie przez DF depeszy "Wilka" nie jest żadnym dowodem, że nie odebrałoby ono depeszy "Orła" (gdyby takowa kiedykolwiek została wysłana). A przecież Kłoczkowski (mimo kiepskiej pamięci - jak sugerujesz - pamiętałby chyba w roku 1942) dość istotny dla niego fakt wysłania depeszy o wyjściu z sektora - gdyby ją wysłał. A poza tym - z całym dla Ciebie Gromie szacunkiem - konstrukcja logiczna, że "Kłoczkowski nie wysyłał radiogramów do DF, bo... Krawczyk miał kłopoty z łącznością" kupy się nie trzyma. Już choćby z tego powodu, że Kłoczkowski w pierwszym tygodniu września nie znał chyba napisanego już w Angilii sprawozdania Krawczyka... Więc nie mógł zakładać, że lepiej nie wysyłać radiogramów, bo i tak nie dojdą (jak te z Wilka)
Grom pisze: Rozkaz nakazujący zbliżenie się Orła do Piławy został wykonany co zostało dawno temu już ustalone na podstawie zeznań podoficerów okrętu. Kłoczkowski w 1942 roku po ponad 3 latach nie pamiętał wszystkiego.
Tumczasem crolik twierdzi, że Kłoczkowski "nie podchodził do Pillau - miał do tego prawo".? To podchodził, czy nie?

A teraz poważnie: jaki masz dowód (pytam zgodnie z zaleceniami Ksenofonta, aby weryfikować istotne fakty), że PRZED OBRANIEM KURSU NA TALLIN "Orzeł" przekroczył w ogóle południk 19 st.

Choć - wybacz Gromie złośliwość - z formalnego, zupackiego, punktu widzenia nawet ewentualne zawinięcie "Orła" na Alandy można byłoby uznać za "patrolowanie sektora", bo wszak wyspy te leżą - o ile pamiętam - miedzy 19 a 20 stopniem... Nawet przy czytaniu rozkazów wojskowych obrobina zdrowego rozsądku się przyda: mieliśmy wojnę z Niemcami i to walka przeciwko żegludze niemieckiej była zadaniem op - walka na południowym Bałtyku, w pobliżu niemieckich portów i baz. Takich jak Piława. A pod Piławą "Orła" nie było. Tak jak wcześniej pod Gdańskiem.

Sytuacja wydaje mi się nieco dziwna: Kłoczkowski sam twierdzi (w obecności swego adwokata z wyboru!), że nie wykonał rozkazu, zgadza się to z zeznamiami oficerów "Orła", odpowiada ustaleniom sądu i dotychczasowej historiografii. A Ty twierdzisz, że było inaczaj i że Kłoczkowskiego zawiodła pamięć. A dlaczego tylko w tym jednym wypadku?

Kłoczkowski opowiada bajeczki o jakimś starasznym "uszkodzeniu zbiorników szybkiego zanurzania", które jednak w jakiś niewytłumaczalny sposób "naprawiło się" samo przed zawinięciem do Tallina (bo tam go już nie zglaszał).

Może pamięć zawiodła go, kiedy twierdził, że nie unikał walki kładąc okręt na dnie w okolicy Jastarni (3IX) - zeznał wtedy - to jest w tych dokumentach z rozprawy, o których twierdzisz, że ja ich nie widzałem a Ty je doskonale znasz - że o 2 rano położył okręt na dnie "na "3-4 godziny" i... "gdy się ściemniło podniosłem Okręt". A może pamięć nie dopisała Kłoczkowskiemu, kiedy zeznawał, ze nie symulował horoby...

To dość dziwna metoda "selekcji żródeł" - kiedy jedna osoba mówi coś, co pasuje do naszych teorii akceptujemy to bez wątpliwości, a kiedy ten sam człowiek nam przeczy - odrzucamy z powodu "zawodnej pamięci".

Piszesz Gromie, że prawdę (o patrolowaniu pod Piławą) "na podstawie zeznań podoficerów". Podoficerów, czy podoficera? Czy nie tego, który zmieniał kilkakrotnie swoje zeznania i którego sąd ocenił w sposób następujący: "zeznania świadka podczas rozprawy głównej zrobiły na sądzie wrażenie, jak gdyby świadek czy to samorzutnie, czy też na skutek czyjejś unspiracji chciał zeznawać na korzyść oskarżonego"?

Co zaś do oceny "crolika". że proces Kłoczkowskiego był "sfingowany", to pozwolę sobie nie zgdzić się z tą opinią. Przez kogo? Po co? Jakieś dowody? Być moze nie był to proces w pełni obiektywny i sprawiedliwie przeprowadzony (tu zgoda), ale chyba wynikało to z powszechnego wśród podwodniaków (i nie tylko) przekonania o bezdyskusyjnej winie Kłoczkowskiego. Trudno dziwić się KMW, że nie chciało głośnego procesu "tchórza", nagłośnionego i szkodzącego wizerunkowi MW. Choć oczywiście, gdyby przenieść proces Kłoczkowskiego w dzisiejsze czasy do Stanów i dać mu adwokata od O.J.Simpsona, to zostałby uniewinniony...
†U1 54°14’N 05°07’E
Awatar użytkownika
U1
Posty: 179
Rejestracja: 2007-03-03, 13:08

Post autor: U1 »

crolick pisze:
U1 pisze:"Nikt nie odbiera"? "Nikt nie nadaje"? Żarty sobie robisz Gromie. Łączność funkcjonowała bez zarzutu.
Khe, khe, khe. Mylisz się i to bardzo. Łączność była eee powiedzmy niedopracowana :D
Polecam lekturę dzienników korespondencyjnych SĘPA, RYSIA i ŻBIKA...
Mowa o ORLE! Nie o Sępie, Rysiu, Żbiku czy Wilku. Nie można ex post - bazując na dziennikach korespondencji innych okrętów - wyciągać wniosku, że Kłoczkowski nie mógłby nawiązać łączności. Kłoczkowski nie miał naszej dzisiejszej wiedzy wynikajacej z tych dzienników i nie można go bronić w ten sposób. Po prostu: on nie wiedział o problemach z łacznością, bo odbierał przeznaczone dla siebie rozkazy. Tyle tylko, że nie wysyłał informacji, że ich nie wykonuje. Zarzut nie brzmi: "nie zawiadomił skutecznie" ale "nie próbował zawiadomić". Jego obrona byłaby dużo łatwiejsza, gdyby przynajmniej zredagował i próbował wysłać depesze o wyjściu z sektora...
†U1 54°14’N 05°07’E
wrr
Posty: 110
Rejestracja: 2006-02-07, 15:53
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: wrr »

Polecam koledze U1 uwazne zapoznanie sie z postami na FOW o ORP Orzel oraz wymienionymi przez Groma artykulami w MSiO. Jak na razie wiedza kolegi bazuje na, cokolwiek "przeterminowanych" juz, Pertku i Borowiaku. Co z kolei prowadzi do poruszania kwesti, ktore juz wielokrotnie walkowano, i na ktore udzielono odpowiedzi w dziale o Orle.

I naprawde tak trudno zrozumiec, ze Crolick piszac:
crolick napisał:

U1 napisał:
"Nikt nie odbiera"? "Nikt nie nadaje"? Żarty sobie robisz Gromie. Łączność funkcjonowała bez zarzutu.
Khe, khe, khe. Mylisz się i to bardzo. Łączność była eee powiedzmy niedopracowana
Polecam lekturę dzienników korespondencyjnych SĘPA, RYSIA i ŻBIKA...


Mowa o ORLE! Nie o Sępie, Rysiu, Żbiku czy Wilku. Nie można ex post - bazując na dziennikach korespondencji innych okrętów - wyciągać wniosku, że Kłoczkowski nie mógłby nawiązać łączności.
mial na mysli problemy z lacznoscia WSZYSTKICH naszych oop. No chyba, ze kolega ma dostep do jakis rewelacyjnych materialow, ktore rzeczywiscie potwierdzaja, ze lacznosc funkcjonowala bez zarzutu.
Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: fdt »

wrr & karol & Grom

przestańcie 8)
Grom

Post autor: Grom »

wrr pisze:Jak na razie wiedza kolegi bazuje na, cokolwiek "przeterminowanych" juz, Pertku i Borowiaku.
Żeby tam na Borowiaku.
fdt pisze:wrr & karol & Grom
przestańcie
Wyluzuj fdt ;) Narazie widzę tylko jednego dyskutanta, który wie wszystko lepiej niż archiwa. Zawsze to fajnie poczytać :lol:
U1 pisze:Podoficerów, czy podoficera?Czy nie tego, który zmieniał kilkakrotnie swoje zeznania i którego sąd ocenił w sposób następujący: "zeznania świadka podczas rozprawy głównej zrobiły na sądzie wrażenie, jak gdyby świadek czy to samorzutnie, czy też na skutek czyjejś unspiracji chciał zeznawać na korzyść oskarżonego"?
Olesiński
Prządak
Oczkowski
Krawczyński
Szymczak.
Łącznie 5 członków załogi ORP Orzeł.
Zeznania Olesiński zmienił na rozprawie głownej bo jak sugerujesz unspiracji użył oficer dochodzeniowy. Reszta zeznawała w 43 - 44 roku z własnej inicjatywy, w tym wymieniając imennie osoby spośród załogi, które zaczęły ferment i plotki dopiero po przybyciu Orła do UK.
U1 pisze:Co zaś do oceny "crolika". że proces Kłoczkowskiego był "sfingowany", to pozwolę sobie nie zgdzić się z tą opinią. Przez kogo? Po co? Jakieś dowody?
Cała masa dowodów. Począwszy od wyjścia 1IX, aż do zafałszowania historii dla użytku przyszłych pokoleń "historyków".

Jeśli o czymś nie wspominam to tylko dlatego, że plan dla takich informacji jest inny niż obajśnianie opornym dyskutantom.

Naniosłeś poprawki w książce odnośnie godzin bombardowania Orła na N-NE od Helu ? Jeśli nie, uczyń to. 15:55 początek bombardowania - okręt zszedł na 70 metrów podczas bombardowania. 20:20 wynurzenie po bombardowaniu - rozszczelnione klapy na zbiornikach szybkiego zanurzenia.
I tyle ode mnie na definitywny koniec.
Ostatnio zmieniony 2008-01-07, 02:02 przez Grom, łącznie zmieniany 11 razy.
jefe de la maquina
Posty: 787
Rejestracja: 2007-10-27, 00:01

Post autor: jefe de la maquina »

Panowie,
Polecam mala ksiazeczke "Erystyka - czyli jak nie prowadzic dyskusji" pod redakcja Kotarbinskiego.
Wycieczki osobiste zostaly sklasyfikowane jako Argumentum ad Personam.


Jefe
Grom

Post autor: Grom »

Może pamięć zawiodła go, kiedy twierdził, że nie unikał walki kładąc okręt na dnie w okolicy Jastarni (3IX) - zeznał wtedy - to jest w tych dokumentach z rozprawy, o których twierdzisz, że ja ich nie widzałem a Ty je doskonale znasz
Dnia 3 wrzesnia 1939 roku ORP Orzeł spotkał kanonierkę Komendant Piłsudski w okolicach Półwypu Helskiego ! O co pytał ? o miejsce postawienia min ! Pamięć do zawidoła bo urządzono pokazówkę w 4 dni po przywiezieniu go od sowietów. 4 DNI ! Chciałbym widzieć takie pyskate osobistości jak Ty w sowieckiej niewoli, a potem w 4 dni stające przed sądem. Ile pamiętałbyś po tylu latach w obozach i więzieniach ?
Nie odebranie przez DF depeszy "Wilka" nie jest żadnym dowodem, że nie odebrałoby ono depeszy "Orła" (gdyby takowa kiedykolwiek została wysłana). A przecież Kłoczkowski (mimo kiepskiej pamięci - jak sugerujesz - pamiętałby chyba w roku 1942) dość istotny dla niego fakt wysłania depeszy
Jest dowodem ! Na to, że nikt nie słuchał, a dość istotny fakt depeszyt pamiętał. 4 IX Wychodzę na linie kuminkacyjne nieprzyjaciela, bomabrodowany - uszkodzenie zbiorników szybkiego zanurzenia !
To podchodził, czy nie?
Był w swoim sektorze pomiędzy 19 - 20 stopniem. To wystarczy ! Jako 1 z 2 okrętów objął swój sektor. Gdzie była reszta ? I to nie Kol. crolick twierdzi tylko "archiwa" ! Kol. crolick tylko to wyczytał (bardzo się cieszę z tego ! ) w przeciwieństwie do Ciebie bo nie masz zielonego pojęcia o czym w ogóle próbujesz dyskutować. Mimo Twojego tytułu naukowego jesteś w tej materii zwykłym "DYLETANTEM" !
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Grom pisze:Był w swoim sektorze pomiędzy 19 - 20 stopniem.
Nie było takiego sektora. Tak jak wszystkie pozostałe sektory był prostokątem...
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Grom

Post autor: Grom »

crolick pisze:Nie było takiego sektora. Tak jak wszystkie pozostałe sektory był prostokątem...
Andrzeju twierdzisz tak i masz pewnie po temu podstawy. Ja z lektury papierzysk uzyskałem informacje, że był to sketor 19 - 20 stopni. Jeśli podważysz to wiarygodnym źródłem uznam, że masz rację. Dopóki jednak mam co innego w dokumentach źródłowych nie mogę brać danych z sufitu. Jakkolwiek by się nie działo nie mam zamiaru powtarzać "starych wzorców" i kurczowo trzymać tego w co wierzę, lecz wierzyć w to co czytam.
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2027
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Post autor: dessire_62 »

Czytali koledzy recenzje książki M.Borowiaka w miesięczniku Nasze Morze?

Szok!!! :o
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Post autor: Wicher »

Ja nie czytałem i raczej nie będę miał okazji (na emigracji przebywam). Mogę zatem prosić o wyjaśnienie co takiego spowodowało owy szok i jak się przedstawia owa recenzja?
Z góry dziękuję :)
Andrzej J.
Posty: 1094
Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Andrzej J. »

Jak dostanę w czwartek, to Ci text zeskanuję na priva/e-maila

23.01: nieaktualne, bo kilka postów dalej masz ten tekst.
Ostatnio zmieniony 2008-01-23, 12:47 przez Andrzej J., łącznie zmieniany 1 raz.
Grom

Post autor: Grom »

Kłopotliwy Borowiak
Morze książek. W „Plamach na banderze” znajdziemy m. in. informacje o udziale PMW w wojnie domowej w Hiszpanii, do której doszło w połowie lat trzydziestych. Okazuje się, że jedna z jednostek naszej floty ewakuowała z Hiszpanii do Polski zwolenników generała Franco. Udzielając im pomocy, Polska stanęła w jednym rzędzie z hitlerowskimi Niemcami, które także go wspierały.
Tyle znalazłem na ich stronie. Może ktoś podrzucić coś więcej ?
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
ODPOWIEDZ