Nowe książki i czasopisma (3)

Dokumenty, książki, artykuły prasowe, internetowe, ikonografia, filmy...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6360
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

The Northern Mariner / Le marin du nord Vol. XX, No. 2 has just been published by the Canadian Nautical Research Society <www.cnrs-scrn.org>. In addition to numerous book reviews, the following papers are included:

James Pritchard, The Beaver and the Bear: Canadian Mutual Aid, Ship Repairing and the Soviet Far Eastern Merchant Fleet 1941-1945

Janet Maybee, The Persecution of Pilot Mackey [1917 Halifax explosion, MONT BLANC]

HISTORIOGRAPHICAL ESSAY: Angus Ross, HMS Dreadnought (1906) - A Naval Revolution Misinterpreted or Mishandled?

REVIEW ESSAY: The Battle of Midway and Dallas Woodbury Isom, Midway Inquest. Why the Japanese Lost the Battle of Midway by John Francis
Awatar użytkownika
Killick
Posty: 149
Rejestracja: 2008-10-25, 13:34

Post autor: Killick »

Ukazał się nowy tomik Ospreya: "Bitwa pod Trafalgarem". Tłumacz jest inny niż w przypadku "Bitwy Jutlandzkiej" (tym razem to mężczyzna, ale nie żebym uważał, że to o czymś świadczy :x :wink: ). Po pobierznym przejrzeniu wrażenia mam raczej pozytywne jednak ocenę zostawię specjalistom w temacie.

Obrazek

Poza tym w kioskach nowy numer Militariów XX wieku a z morskich tematów w nim:
- "Mleczne krowy" U-Bootwaffe.
- Pogromca podwodnych korsarzy (to o amerykańskim ekskortowcu England)
Poza tym artykuł "z pogranicza" o ataku polskiego Wellingtona na U-441.
"Killick był niereformowalnym chwatem z kubryku dziobowego, (...) całkowicie odpornym na jakiekolwiek wpływy cywilizacyjne emanujące z kajuty kapitańskiej, nieprzejednanym w swej ignorancji i bezwzględnie przeświadczonym o swojej racji"
Awatar użytkownika
Glasisch
Posty: 433
Rejestracja: 2007-09-08, 17:37
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: Glasisch »

DRUGA WOJNA ŚWIATOWA NA MORZU
Jerzy Lipiński


Wydawca: Bellona
EAN 9788311118058
592 stron
format 170x240 mm
oprawa twarda lakierowana
Obrazek
Free Image Hosting by ImageBam.com
Kilka uwag krytycznych, jak to kogoś interesuje?
Moja krytyka dotyczy wydania książki śp. Jerzego Lipińskiego – Druga wojna światowa na morzu, wydanie IV, Gdańsk 1976.
Zadałem sobie pytanie, czego się ja, osoba zajmująca się sprawami wojenno-morskimi od roku 1969, nie dowiedziałem z tej pozycji, a będzie z pewnością pominięte w zapowiadanym wznowieniu. Uwaga mamy rok 2010 i jesteśmy po zmianie ustrojowej!

1) Brak przynajmniej jednego zdania o przełomowej roli „Enigmy”! Trudno było wymagać od wydania IV (1976) by autor coś o tym napisał, on sam oddał manuskrypt do druku w dniu 17.02.1975 r.,a Brytyjczycy raczyli poinformować dopiero w roku 1974 świat, czym właściwie zajmował się Bletchley Park. Jako pierwszy wspomniał o tej sensacji dobrze wszystkim znany, zachodnioniemiecki „Marine Rundschau” (nie będę sprawdzał, w którym numerze to konkretnie było). MORZE w tamtych czasach nie informowało w ogóle, bo czasy temu nie sprzyjały.

2) Wojna Zimowa 1939-1940 między Finlandią a ZSRR (niby wszystko wiadomo) w tym dziele nie jest w ogóle wspomniana, ani jednym słowem, lecz nie jest trudno wysnuć wniosek, że była pochodną paktu Ribbentrop-Mołotow (a długi cień rzucali Hitler i Stalin). Ten pakt był wtedy w Polsce interpretowany zupełnie inaczej, jako dalekosiężny plan „obronny” wielkiego dyktatora miłującego z całego serca pokój, oczywiście, pod czerwonymi sztandarami. Finowie natomiast określają swoje przystapienie do działań wojennych w czerwcu 1941 r. jako „Wojnę Kontynuacyjną”, a tego pojęcia w omawianej książce szukać na próżno, bo niby, po co? Co ci odwetowcy z Helsinek kontynuowali, jak nie wiadomo, kiedy się „różnice zdań” z wielkim sąsiadem zaczęły i o co im w końcu poszło?

3) Str. 181 – Bałtyk „wielki sukces” radzieckich kutrów torpedowych pod dowództwem Gumanienki (w literaturze polskiej również Humanienko) – Kosiarz w swojej „Wojnie na Bałtyku opisał to barwniej - , który topi 1 statek i uszkadza następny, a sokoły Stalina topią aż 18 „faszystowskich” transportowców i jednostek. Propaganda sukcesu na całego, ale to nic nowego, bo to jest prawdziwy poziom ówczesnej literatury marynistycznej pisanej na fali wspomnieniowo-życzeniowej, która pozwala nam, starym shiploverom wprawdzie z politowaniem pokiwać głową, ale tym młodszym robi wodę z mózgu i są w stanie w to uwierzyć, jeżeli dają wiarę zapewnieniom wydawcy o uaktualnieniu. Śmiechu warte!

W rzeczywistości w tym czasie doszło do trzech starć w rejonie Dyneburga. Pierwsze: podczas przejścia EPO (Erprobungsverband Ostsee = Bałtycki Zespół Doświadczalny) (dow. kmdr Rieve) (promy transportowe marynarki [MFP], promy Siebela, lichtugi, promy artyleryjskie [AFP], motorowce przybrzeżne [KüMo] i motorówki szturmowe piechoty [saperów]) z Lipawy do Rygi. W eskorcie jednostek 2. Flotylli Kutrów Trałowych zespół mija 02.07. Domesnäs, by następnie być bezskutecznie ostrzelanym przez radzieckie baterie nadbrzeżne. 13.07. następuje atak kutrów torpedowych pod dowództwem por. Gumanienko i lotnictwa. W zespole tonie jedna motorówka szturmowa, a 2 większe i 23 mniejszych jednostek doznaje uszkodzeń od odłamków. Próba ataku radzieckiego zespołu niszczycieli (kadm. Drozd) w składzie „Engels”, „Gordyj”, „Stojikij”, „Silnyj”, „Stierieguszczyj”, „Sierdityj” oraz torpedowce „Tucza” i „Snieg” u wejścia do Dyneburga nie przynosi żadnych rezultatów z powodu zbyt małej głębokości morza w tym rejonie. (tłumaczenie własne – źródło na wyciągnięcie ręki: http://www.wlb-stuttgart.de/seekrieg/41-06.htm oraz http://www.wlb-stuttgart.de/seekrieg/41-07.htm

4) Str. 244 - 26.07.1941 - Niemcy tracą w walce 2 transportowce, 2 torpedowce, 1 eskortowiec uszkodzony (pięknie – bez konkretnych nazw i przez ten szmat czasu nikt nie uzupełnił?) W rzeczywistości sprawa wyglądała tak (tłumaczenie własne, źródło j.w.) Atak lotnictwa morskiego Floty Bałtyckiej i kutrów torpedowych przeciwko działającej w Cieśninie Irbeńskiej 2. Flotylli Kutrów Trałowych. 25.07. lekkich uszkodzeń od detonujących min doznają „R 53“ i „R 63“. 26.07. tonie „R 169“ trafiony bombą lotniczą. Radzieckie kutry torpedowe atakują bezskutecznie. Strat tego dnia nie zanotowano, a uszkodzenia nie pochodziły od lotnictwa.

5) Str. 247 - 01.08.1941 – 2 trałowce zatopione, 1 torpedowiec ciężko uszkodzony (pomieszanie z polątaniem, jednostek tych klas tam w tym czasie w ogóle nie było).

Rzeczywistość była bardziej prozaiczna, bo 1. Flotylla Trałowców odpiera 01.08. koło Przylądka Domesnäs atak 4 radzieckich kutrów torpedowych, które ubezpieczane są przez 2 radzieckie niszczyciele, znajdujące się w dosyć dużej odległości od wydarzeń. Kuter „No-122” zostaje zatopiony.

6) Operacja „Rösselsprung” związana nieszczęsnym konwojem „PQ-17” i atak dzielnego Łunina opisany na str. 249. Brak wzmianki, że są poważne wątpliwości, czy atak miał rzeczywiście miejsce? Niemcy niczego nie zauważyli, a Rosjanie już się przekonali. Zainteresowanych odsyłam do najbardziej znanego historyka działań wojennych na morzu u naszego wschodniego sąsiada, Redsuba, Mirosława Mrozowa,a warto.

7) Wykaz stau flot wojennych państw uczestniczących w drugiej wojne światowej ś.p. TWYP nie wytrzymuje już balastu zweryfikowanej wiedzy, która się uzbierała do dzisiaj. Odsyłam do naszego kolegi jareksk (już to tutaj w tym miejscu robiłem, ale się jakoś straciło), który odwala kawał dobrej roboty, która niestety jest mało zauważalna, ale należę do tych, którzy sobie to bardzo cenią. Jarek rób tak dalej, ta droga jest właściwa i potrzebna!

To są tylko wybiórcze przykłady, bo Bałtykiem interesuję się najbardziej. Morze Czarne i 30. UF pewnie zdawkowa, jak we wszystkich wydaniach i nie uzupełniona.

Pozwolę sobie poradzic tym, którzy chcieliby ją nabyc, aby nie wydawali tych pieniędzy (rzekomo 59 zł) na kolejne „wznowienie” ostatniego "wznowienia”, a jak ktoś chce na gwałt to mieć u siebie, to niech kupi raczej na jakiejś giełdzie internetowej.
Pozdrawiam
Michał
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Glasisch pisze:Moja krytyka dotyczy wydania książki śp. Jerzego Lipińskiego – Druga wojna światowa na morzu, wydanie IV, Gdańsk 1976.
Czy dobrze rozumiem, że Bellona porusza się wstecz?

Przecież w 1995 Lampart opublikował conieco poprawione i uzupełnione (jeszcze przez ś.p. autora) wydanie V. Wprawdzie z dzisiejszego punktu widzenia conieco zdezaktualizowane, ale na pewno lepsze niż poprzednie, jeszcze z okresu PRL...
deglock
Posty: 569
Rejestracja: 2004-01-14, 14:47

Post autor: deglock »

Zgadzam się z Michałem. Mnie osobiście odradzono kupowanie tej książki co i ja czynię. Lepiej pójść do jakiegoś antykwariatu i kupić sobie to samo za 20 zeta... Coś mi się zdaje że trzeba napisać nową II wojnę na morzu. Morze Czarne już gotowe, do Kaspijskiego się zabieram, Bałtyk kiedyś będzie i pozostał nam tylko akwen Północny oraz zachód do zrobienia.
Panowie do piór!
PZDR
MG
Awatar użytkownika
Glasisch
Posty: 433
Rejestracja: 2007-09-08, 17:37
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: Glasisch »

deglock pisze:Zgadzam się z Michałem. Bałtyk kiedyś będzie i pozostał nam tylko akwen Północny oraz zachód do zrobienia.
Panowie do piór!
PZDR
MG
Cześc,
miło mi, nad Bałtykiem pracuję w pocie czoła, nie sam, ma się rozumiec, bo mam kilku dobrych współpracowników, nawet stąd i zagraniczni też się znajdą. W kierunku Północy puszczam oko. Zgłaszam się na pokładzie i jestem do dyspozycji.
Pozdrawiam
Michał
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Glasisch pisze:Pozwolę sobie poradzic tym, którzy chcieliby ją nabyc, aby nie wydawali tych pieniędzy (rzekomo 59 zł) na kolejne „wznowienie” ostatniego "wznowienia”, a jak ktoś chce na gwałt to mieć u siebie, to niech kupi raczej na jakiejś giełdzie internetowej.
Zgadzam się ze stwierdzeniem, z którego wynika, że czasy tej i tym podobnych książek już dawno minęły. Ja mam wydanie chyba z 1962 roku i czyta się rewelacyjnie (zwłaszcza o brytyjskich imperialistach i pakcie R-M, który właściwie to był nam na rękę itp) :wink: .

Niestety, czego można spodziewać się po Bellonie?
Swoją drogą, czy nie jest to smutna puenta sytuacji polskiego rynku wydawniczego?

Niemniej, nadzieja umiera ostatnia, a jak widać z powyższych wypowiedzi jest szansa na nowe "duże" publikacje.

W każdym bądź razie starsze wydania można okazyjnie kupić na Allegro w cenie nie przekraczające 10 PLN.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

Glasisch pisze: 7) Wykaz stau flot wojennych państw uczestniczących w drugiej wojne światowej ś.p. TWYP nie wytrzymuje już balastu zweryfikowanej wiedzy, która się uzbierała do dzisiaj. Odsyłam do naszego kolegi jareksk (już to tutaj w tym miejscu robiłem, ale się jakoś straciło), który odwala kawał dobrej roboty, która niestety jest mało zauważalna, ale należę do tych, którzy sobie to bardzo cenią. Jarek rób tak dalej, ta droga jest właściwa i potrzebna!
Dziękuje za uznanie, ale w istocie jestem tylko kompilatorem cudzej wiedzy. Wykaz TWYP jest osnową mojego i do dziś go podziwiam.
Fax et tuba
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Post autor: pothkan »

Wykaz TWYP-a dla wielu z nas jest na pewno zalążkiem zainteresowania okrętami i ich spisami. Oczywiście, dzisiaj jest już mocno zdezaktulizowany - ale trzeba pamiętać, że w zasadniczej części powstał jakieś 40 lat temu. A przyjęta forma sprawdziłaby się, po kilku zmianach, również obecnie. Zresztą bywa kopiowana - np. w aneksach do syntez Napoleona o wojnach morskich 1960-1914, kursujących gdzieś w sieci listach Wojciecha Zientary, czy wreszcie wspomnianym przed chwilą projekcie jarkask.
Awatar użytkownika
Glasisch
Posty: 433
Rejestracja: 2007-09-08, 17:37
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: Glasisch »

Nie jestem pewny, czy to akuratnie stosowne miejsce na informacje takiego rodzaju.

W dniu 23 marca 2010 r. zmarł w 91. roku swojego życia Aldo FRACCAROLI. Należał on do grona największych historyków w dziedzinie historii wojen morskich i był również zapalonym fotografem, w którego zbiorach znajduje się około 3.500 albumów z prawie 80.000 fotografiami. Pomimo nie najlepszego zdrowia ukończył w roku 1939 kurs oficera rezerwy, służąc następnie w Wenecji i na Morzu Egejskim. Jego talent fotografa zyskał uznanie włoskiego Ministerstwa Marynarki Wojennej. To jego autorstwa są bardzo znane fotografie jedynego włoskiego lotniskowca, którym była AQUILA. W roku 1950 opublikował swoją pierwszą książkę.

Patrz też tutaj http://www.regiamarina.ne...ext.asp?nid=191&lid=1

niech spoczywa w spokoju!
Za: http://forum-marinearchiv.de/smf/index. ... 01.60.html
1) Dies sind die Tage, von denen wir sagen sie gefallen uns nicht - D. Noll - Die Abenteuer des Werner Holt. 2) Wir sind dem Russen zu weit in den Rachen gefahren KL Buch, Kommandant von "T 30".
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6360
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4949
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Przechodząc koło puckiej księgarni zobaczyłem na wystawie książkę o ORP Błyskawica, zafoliowaną, formatu gdzieś tak B5 w twardej oprawie. Czy ktoś wie co to jest?
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6360
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

Bernd Schwarz, ktory czasami tu tez pisulje
wydaje w tym roku prywatnie kssiazke o parowcach
od Odry do Prus Wschodnich (do 1945 roku)
Najprqwdopodobniej bez ilustracji.
Szczegoly podam jak bede wiedzial wiecej
jasli bedzie wuiecej chetnych wato zlozyc zamowienie zbiorowe.
Awatar użytkownika
AvM
Posty: 6360
Rejestracja: 2004-08-03, 01:56

Post autor: AvM »

Nowya dti

Obrazek


co w srodku jest dodam w weekend

Min wzmocnienie sil desantowych Chin
Admiral Byng
Posty: 101
Rejestracja: 2009-03-18, 10:41

Post autor: Admiral Byng »

W miesięczniku "Mówią Wieki" Nr 5/2010 znalazłem informację o takich oto nowych książkach:
Neal Bascomb, Czerwony bunt. Jedenaście tragicznych dni na pokładzie pancernika "Potiomkin", przeł. Jan Wasiński, Kraków 2010, Znak, s. 460.

Mark Felton, Rzeź na morzu. Zbrodnie Cesarskiej Marynarki Wojennej Japonii, przeł. Jacek Lang, Zakrzewo 2009, Replika, s. 230.

Morze to kogoś zainteresuje.
PZDR
deglock
Posty: 569
Rejestracja: 2004-01-14, 14:47

Post autor: deglock »

Ciekawy jestem tyko czym posiłkował się autor tego Potiomkina. W swoim czasie kupiłem rewelacyjną książkę Kardaszewa o pancerniku i jego załodze (wydaną w 2008)i tak się zastanawiam czy to aby nie kolejny anglojęzyczny gniot przetłumaczony na polski. Jak książkę tę posiądę to na pewno porównam oba opracowania. Zobaczymy co z tego ciekawego wyjdzie.
Zapowiedź wydawcy jeszcze nie bardzo odzwierciedla to co jest w środku, ale brzmi zabawnie. Potiomkin jako jeden z największych okrętów świata dodajmy w 1905 roku….. coś mi się zdaje że były już w tym czasie większe. Na pewno był największym okrętem Floty Czarnomorskiej. Nie bardzo mogę się zgodzić też z tym że flota imperium go ścigała, gdyż poza wydarzeniami na redzie Odessy to zbuntowany pancernik ścigany był przez jeden (!)kontrtorpedowiec Striemitilenyj z załogą skompletowaną tylko z oficerów. Reszta floty została skoncentrowana z Sewastopolu gdzie z pokładów usuwano marynarzy, który pod odessą jawnie się zbuntowali lub uznano „ich za niepewnych”. Obawiam się że tą książką może być tak jak kiedyś z książką Sweeteinga gdzie za 40 złotych człowiek mógł się co najwyżej zdenerwować.
PZDR
MG
ODPOWIEDZ