ORP Orkan, czyli skutki zlekceważenia marynarskiego przesądu

Dokumenty, książki, artykuły prasowe, internetowe, ikonografia, filmy...

Moderatorzy: crolick, Marmik

szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: ORP Orkan, czyli skutki zlekceważenia marynarskiego prze

Post autor: szafran »

Wicher pisze:Zrzucić i zapisać stronę, dodatkowo wydrukować a następnie zadać pytanie portalowi czy oni byli ilustratorami artykułu czy ilustracje otrzymali wraz z tekstem od autora. Później spytać się jakim prawem ktoś usunął Twój podpis pod rysunkami i domagać się zadość uczynienia plus przeprosin na stronie.
Dodatkowo, jeżeli podpis zamazał autor, to wysłałbym pismo do UG, do rektora oraz dziekana gdzie owy pan się doktoryzuje, z pytaniem czy takie zachowanie jest godne "przyznania" wyższego tytułu naukowego, bo może to nie pierwszy taki wyczyn owego pana.
Nie odpuszczać. Myślę, że najlepiej poinformować Dziekana WNS o działalności tego szkodnika, który ośmiesza doktorantów. Dodatkowo krótko opisać babole jakie popełnia w swoich "artykułach".
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Re: ORP Orkan, czyli skutki zlekceważenia marynarskiego prze

Post autor: crolick »

Ponieważ w końcu mam czas przypomnieć sobie jak się nazywam to przystępuję do działania. IMO wpierw nim się kogoś oskarży trzeba się dowiedzieć kto wstawił zmienione rysunki - autor tekstu, czy też redakcja. Stąd też wpierw muszę uderzyć do redakcji trójmiasto.pl. Jakiś pomysł na jaki mail kierować zapytanie, bo w całym serwisie Historia nie podane żadnego maila (sic!).
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
miczman
Posty: 551
Rejestracja: 2005-12-29, 17:54
Lokalizacja: Gdynia

Re: ORP Orkan, czyli skutki zlekceważenia marynarskiego prze

Post autor: miczman »

Pisz do redaktora naczelnego. Raz, że dowie się o całej sprawie a dwa to na pewno przekieruje wiadomość do odpowiedniej osoby.
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Re: ORP Orkan, czyli skutki zlekceważenia marynarskiego prze

Post autor: Wicher »

Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
RyszardL
Posty: 2890
Rejestracja: 2004-05-18, 13:58
Lokalizacja: Perth, Australia

Re: ORP Orkan, czyli skutki zlekceważenia marynarskiego prze

Post autor: RyszardL »

Chorąży Andrzej Kmicic, w rozmowie z Radziwiłłem powiedział - co do mnie nie należy, to nie moja głowa.
W zasadzie tego się trzymam, ale mimo wszystko spytam, czy Ty, Andrzeju, czasem nie przesadzasz z tą wendettą.
http://www.flotyllerzeczne.aq.pl/
http://www.biuletyn2008.republika.pl
"Demokracja to najgorszy z ustrojów - rządy hien nad osłami" Arystoteles
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Re: ORP Orkan, czyli skutki zlekceważenia marynarskiego prze

Post autor: crolick »

Przepraszam - jaką wendettą?? :shock:
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Re: ORP Orkan, czyli skutki zlekceważenia marynarskiego prze

Post autor: crolick »

Otrzymałem od Redakcji bardzo ładny list, w którym przepraszają za powstałe zamieszanie spowodowane nieopowiedzianym zachowaniem autora (który również przeprosił listownie). Sprawę zatem uważam, z mojej strony za zakończoną.
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: ORP Orkan, czyli skutki zlekceważenia marynarskiego prze

Post autor: szafran »

crolick pisze:Otrzymałem od Redakcji bardzo ładny list, w którym przepraszają za powstałe zamieszanie spowodowane nieopowiedzianym zachowaniem autora (który również przeprosił listownie). Sprawę zatem uważam, z mojej strony za zakończoną.
Nie nie było nic o zmianie profesji??? Bo jakoś ten pan "doktorant" nie przejmuje się, że pisze głupoty i to mnie przeraża...

http://historia.trojmiasto.pl/Slynne-ok ... 46428.html
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4950
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Nie wnikam w treść (szkoda zachodu), ale zastanawiam się czy pisanie artykułów do portalu trojmiasto.pl to działalność profit czy non-profit. Nie chodzi tu o czepialstwo czy nieczepialstwo, ale jak sobie przypomnę ile trzeba się napierniczyć by dostać zgodę na użycie fotografii do artykułu to aż mnie ciarki przechodzą. Oczywiście shiploverzy są raczej bardzo solidarni i niemal zawsze za friko udostępniają swoje zasoby, ale mimo tego czasami trwa to tygodniami. Bogactwo fotografii w internetowych publikacjach p. Lipki i fakt, że już wcześniej zlekceważył jasno oznakowany copyright, każe mi wątpić czy zadał sobie trud zdobycia zgody np. u p.Pococka.

Niestety (a może i stety?), żyjemy w czasach w których ludzie zaczęli szeroko wykorzystywać, a wręcz nadużywać prawo autorskie, ale co tu się dziwić skoro archiwa życzą sobie nawet po 120 GBP za pozwolenie na jednorazową publikację fotografii. Hobbyści dają za darmo, ale z reguły lubią wiedzieć o tym że dają.

Na marginesie, szkoda że nasz copyright nie przypomina amerykańskiego. Tam jest to znacznie lepiej (czyt: łagodniej) rozwiązane.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
ODPOWIEDZ