Forum Okrętów Wojennych

crolick pisze: ↑2021-02-12, 14:41 1940 wiele nie zmieni
Jeśli już to 1942.

Zgadza się - plany były bardziej rozstrzelone w czasie a kolejne cięcia finansów mogły je pokrzyżować

szafran pisze: ↑2021-02-12, 18:04 Jeżeli były tematy dotyczące prototypów i innych niezrealizowanych rzeczy to czemu nie.

Od wczoraj nie mogłem dostać w Sopocie więc wybrałem się spacerkiem do Orłowa i czekał tam na mnie ostatni egzemplarz. W sumie nie wiem po co czytać bo i tak pewnie jak zwykle czyli dobra robota

Jesteś bohaterski - dzięki

Ale wiesz... spacerki podobno wychodzą na zdrowie

Dwa w jednym

Polska Żegluga Morska. Album Floty 1951-2021 (III wydanie) kilkadziesiąt stron więcej niż poprzednie wydania
https://www.powr.pl/index.php?p=11,27,1 ... II-wydanie
cena 100 zł u wydawcy .

Ktoś może wie coś więcej, co to za twór - mi trochę wygląda na kształt "Premiery na Pacyfiku" Pieresleginów. Czyli takie lekkie historical fiction typu: "Nowatorskie spojrzenie na wojnę, niezwykła teatralna forma, kompleksowa charakterystyka stron, szokująca krytyka"

Dodano po 7 minutach 25 sekundach: A tu coś interesującego. Nie czytałem jeszcze, ale temat wybrany bardzo fajnie. Brawo Tadeusz

A ten pancerniki na okładce Jutlandii to do kogo one strzelają ? Ten pierwszy wali na prawą burtę a drugi na lewą. Wyglądają tak ciut niemiecko, więc to pewnie Hochseeflotte otoczona przez Grand Fleet z obu stron. Ale sądząc po konturach lądu - nie przypominam sobie, żeby się w trakcie bitwy ktoś pod fiordy zapuszczał.

Tadeusz Klimczyk pisze: ↑2021-04-29, 12:27 A ten pancerniki na okładce Jutlandii to do kogo one strzelają ? Ten pierwszy wali na prawą burtę a drugi na lewą. Wyglądają tak ciut niemiecko, więc to pewnie Hochseeflotte otoczona przez Grand Fleet z obu stron. Ale sądząc po konturach lądu - nie przypominam sobie, żeby się w trakcie bitwy ktoś pod fiordy zapuszczał.

A to nie jest screen z WoW?

A to nie jest screen z WoW?

Z pewnością jest, tudzież grafika stworzona przez WoW na potrzeby promocyjne. Także tego, ma być ładnie, kolorowo, dynamicznie, ale z poprawnością historyczną jak zawsze na bakier.
Ja się raczej nie skuszę, logo WoW na okładce zwiastuje książkę dla laików.

Tadeusz Klimczyk pisze: ↑2021-04-29, 12:27 A ten pancerniki na okładce Jutlandii to do kogo one strzelają ? Ten pierwszy wali na prawą burtę a drugi na lewą. Wyglądają tak ciut niemiecko, więc to pewnie Hochseeflotte otoczona przez Grand Fleet z obu stron.

Na okłądce pewnie Hochseeflotte uwieczniona w trakcie zwrotu.

Ale sądząc po konturach lądu - nie przypominam sobie, żeby się w trakcie bitwy ktoś pod fiordy zapuszczał.

To nie ląd, to gęsty dym płonących okrętów...

Ukazała się nowa książka na temat ORP Grom i ORP Błyskawica. To numer specjalny Wielkiego Leksykonu Uzbrojenia 3/2021. Autorami są Maciej Tomaszewski i Andrzej Ciszewski. Temat ujęty jest inaczej, od strony technicznej, przemian wyposażenia i uzbrojenia, zmian kamuflażu, itp. Jest cennym uzupełnieniem do licznych książek opisujących działania bojowe okrętów i tło historyczne. Niestety z powodu objętości książki ograniczonej do 120 stron, jak i tematyki WLU, całkowicie pominięty został okres służby Błyskawicy z lat 1947-1976, co być może uda się nadrobić w innym wydawnictwie.


Książka zawiera 130 ilustracji z tego 16 bocznych sylwetek okrętów narysowanych przez Andrzeja Ciszewskiego w różnych kamuflażach z różnych okresów lat 1937-1947. Oczywiście także wiele dodatkowych rysunków ilustrujących szczegóły i kilka historycznych rysunków technicznych.



Dzięki uprzejmości Radosława Bizonia w książce znalazły się cztery zdjęcia podwodne wraku ORP Grom



Książka zawiera wiele niepublikowanych zdjęć prezentujących załogę i detale okrętu


Dzięki uprzejmości załogi, można zobaczyć też kilka zdjęć miejsc niedostępnych dla zwiedzających.


I na koniec szybka ERRATA. Chochlik drukarski nieco narozrabiał, więc na stronie 31 zdjęcia zamienione są miejscami, a na rysunku na stronie 91 na dziobowym podnośniku amunicyjnym znalazł się czarny prostokąt, którego nie powinno tam być (na szczęście na stronie 71 te fragmenty rysunku są nienaruszone). Na stronie 84 chochlik drukarski zamieścił tylko część rysunku, który miał tam być w wyniku czego podpis do rysunku jest zbyt obszerny. Na stronie 101 w opisie do zdjęcia powinno być, że drzwi pierwotnie były od strony prawej burty i oczywiście były odsuwane.


O wartości merytorycznej książki wypowiedzcie się sami.

Tradycyjnie zanim kupię już oceniam bardzo wysoko. Autorzy przyzwyczaili do wysokiego poziomu i warto wydać te parę złotych żeby chociaż w taki sposób uhonorować ich pracę.

Cieszę się, że mogłem pomóc w warstwie fotograficznej!

szafran pisze: ↑2021-05-20, 21:42 Tradycyjnie zanim kupię już oceniam bardzo wysoko. Autorzy przyzwyczaili do wysokiego poziomu i warto wydać te parę złotych żeby chociaż w taki sposób uhonorować ich pracę.

Cieszę się, że mogłem pomóc w warstwie fotograficznej!

Mam wielką prośbę do Ciebie. Doceniam Twoją wiarę, ale nie stawiaj swojego autorytetu va banque. Zapracowałeś na swoją pozycję i uznanie swoimi dokonaniami. Twoje zdjęcia są cenione. Nie trwoń tego. Nie chwalmy dnia przed zachodem słońca. Jestem Ci wdzięczny za Twoją wiarę, ale już dostrzegłem kilka pozycji do erraty, za co jestem lub nie jestem winien. Nie warto za to nadstawiać głowę. Wystarczy autor, bo Andrzej już swoje zrobił. Bardzo Ci dziękuję za uznanie i słowa uznania dla Ciebie.

Zadam głupie pytanie: gdzie to cudo można kupić stacjonarnie?

Ja kupiłem w MPiK. Mają tam na to osobną półkę w dziwnym dla mnie miejscu (mają korporacyjne standardy, więc sądzę, że w każdym MPiK trzeba tego poszukać).

Ja również nabyłem dziś w EMPiKu.

Czekam na recenzje po przeczytaniu: @szafran, @Waldek K, @Grzechu. Powiem perfidnie i bezwstydnie szczerze: Wasze recenzje posłużą ulepszeniu następnego, większego wydania (nie wspomnę o wydawcy) - więc macie wpływ na udoskonalenie dzieła, choć 80% z następnego w tej książce nie mogło się ukazać i będę je musiał doskonalić w samotności. Możecie jednak dorzucić sugestie o czym niechybnie powinienem napisać. Niestety z wielu powodów, o których nie chce pisać, nie miałem czasu na dopracowanie tomu 3/2021, gdyż w dniu oddania dzieła do wydawcy musiałem wszystko zmienić. Powiem szczerze, że zaangażowanie niemal przypłaciłem życiem, ale mnie odratowano. Później nie było czasu na poprawki. Już dzisiaj wiem o minimum 5 błędach, które znalazły się w wydrukowanym wydaniu o czym wspomniałem w Erracie. Niby z przemęczenia myliła mi się prawa z lewą, co można uznać za błąd błahy, gdyby nie to, że wprowadziło w błąd czytelników. Mea kulpa. Nie ma się co usprawiedliwiać, bo dzieło powinno być doprowadzone do doskonałości. Jest mi wstyd i obiecałem sobie, że już nigdy nie dam się postawić w takiej sytuacji.

Wiadomo, że jesteś nazbyt samokrytyczny, więc na pewno książka jest niemal doskonała. Jak tylko nabędę, przeczytam i znajdę czas (czyli nieprędko niestety), coś skrobnę na jej temat.
A! No i najważniejsze. Już strata Andrzeja Ciszewskiego była wystarczająco bolesna, więc dbaj o siebie!

Waldek K pisze: ↑2021-05-21, 21:09 Wiadomo, że jesteś nazbyt samokrytyczny

Czasami tak pozwalam sobie myśleć o sobie, ale nie wiem skąd Ty o tym wiesz? Jak napisałem, że za bezcenne będę uważał uwagi konstruktywne, a jak wiem z FOW, masz tu wiele do powiedzenia... Więc czekam

Na nic się nie obrażę, bo jest to budowanie następnej i jakbym chciał najbardziej zgodnej z prawdą publikacji na ten zawężony temat.

Ogólnie dzięki za zaufanie