To prawda, ale często po prostu trudno określić na pierwszy rzut oka, który rzeczowniki obcego pochodzenie się odmieniają, a który nie. Stąd może bezpieczniej w mianowniku.Lützow pisze:A tak na marginesie, zauważyłem, że zapanowała od pewnego czasu mania na pisaniu takich właśnie nazw wyłącznie w mianowniku, jakby ktoś nagle zapomniał, że rzeczowniki w tym języku się deklinuje, jak na przykład, z głowy oczywiście - trafienie w "Arethusa", zamiast "Arethusę", czy mesa "Argonaut" - poprawnie "Argonauta", na pokładzie "Duke of York", zamiast "Duke`a of York", czy ogień "Scharnhorst", a nie "Scharnhorsta", czy nie lepiej brzmi, artyleria lekka na "Scharnhorście". To są złe zapożyczenia z angielskiego, albo czyste rusycyzmy.
Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
Re: Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
- dessire_62
- Posty: 2026
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Re: Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
No nie do końca jest tak jak piszecie.Adam pisze:Prawdziwe zdanie brzmiałoby: "To Holendrzy po raz pierwszy zastosowali na swoich okrętach chrapy".
Gość się nazywał Капитан 2 ранга Н. А. Гудим, a okręty "Волк" i "Леопард"
Подводник Гудим, как и его товарищи, не только осваивает новое оружие, но и думает над тем, как наиболее эффективно его использовать. Так, с его подачи было внедрено новшество: специальные крепления для четырех мин на палубе надстройки позади рубки для их постановки на коммуникациях неприятеля. По его предложению на субмаринах стали устанавливать специальное устройство (так называемый шнорхель) для обеспечения работы дизелей в подводном положении. Правда, оно было еще несовершенно, как и те варианты, что уже были придуманы за границей. Впоследствии шнорхель доработали голландцы, установив на нем поплавковый клапан для предотвращения попадания воды в шахту вентиляции воздуха.
- Załączniki
-
- 15.jpg (19.93 KiB) Przejrzano 13451 razy
Re: Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
Może faktycznie mój problem z renderkami wynika ze złego podejścia do zagadnienia. Jeżeli w zamyśle wydawcy było przygotowanie materiału graficznego uzupełnionego tekstem, to ja zwracam honor. Zresztą nie jest to jakiś duży minus tego tytułu. Wcześniej wyraziłem swój punkt widzenia. Że młodzież goni za dużym i kolorowym przekonałem się na własnej skórze, gdy w weekend, moja latorośl, lat 7,5 wykrzyczała - „tato, tato dasz mi ten plakat?”. No i dostał. Po wstępnym omówieniu obrazka, wieczorem musiałem przeczytać mu, we fragmentach artykuł o QM, tak na dobranoc. Pchła szachrajka i Plastusiowy pamiętnik wróciły na półkę, może rośnie nowe pokolenie czytelników? Kto wie, kto wie?
Technikalia i argument że artykuł o okręcie, bądź statku będzie musiał mieć 100 stron. Z tak postawionym argumentem można się tylko zgodzić. Jednak, można się postarać o teksty omawiające jakiś temat przekrojowo... np. historia radzieckiego uzbrojenia torpedowego, nie wiem np. typy i rodzaje ładunków miotających, czy wręcz podstawy terminologii, taki bryk dla początkującego, młodego shiplovera - niech ma szansę dowiedzieć się o różnicy między tonażem i wypornością (jak widać, historyk humanista też skorzysta). Takie teksty mogą mieć i z 10-15 stron, niech będą w częściach itd. Z lektury Waszych wpisów widać że problem istnieje, wystarczy przytoczyć wątpliwości dotyczące ostatniego numeru Okrętów. Naturalnie jest to sugestia dla wszystkich wydawców.
dessire_62 – jednak słownikowo, chrapy to system zasilania powietrzem atmosferycznym i odprowadzania spalin, wyposażony w zespół zaworów zabezpieczających przed zalaniem wodą. Tu można przytoczyć dykteryjkę o tym kto pierwszy wynalazł żarówkę i kto pierwszy wynalazł żarówkę która świeciła.
Pozdrawiam
Technikalia i argument że artykuł o okręcie, bądź statku będzie musiał mieć 100 stron. Z tak postawionym argumentem można się tylko zgodzić. Jednak, można się postarać o teksty omawiające jakiś temat przekrojowo... np. historia radzieckiego uzbrojenia torpedowego, nie wiem np. typy i rodzaje ładunków miotających, czy wręcz podstawy terminologii, taki bryk dla początkującego, młodego shiplovera - niech ma szansę dowiedzieć się o różnicy między tonażem i wypornością (jak widać, historyk humanista też skorzysta). Takie teksty mogą mieć i z 10-15 stron, niech będą w częściach itd. Z lektury Waszych wpisów widać że problem istnieje, wystarczy przytoczyć wątpliwości dotyczące ostatniego numeru Okrętów. Naturalnie jest to sugestia dla wszystkich wydawców.
dessire_62 – jednak słownikowo, chrapy to system zasilania powietrzem atmosferycznym i odprowadzania spalin, wyposażony w zespół zaworów zabezpieczających przed zalaniem wodą. Tu można przytoczyć dykteryjkę o tym kto pierwszy wynalazł żarówkę i kto pierwszy wynalazł żarówkę która świeciła.
Pozdrawiam
- dessire_62
- Posty: 2026
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Re: Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
Skąd u Kolegi pewność, że Rosjanie nie stosowali zaworów?Maturin pisze: chrapy to system zasilania powietrzem atmosferycznym i odprowadzania spalin, wyposażony w zespół zaworów zabezpieczających przed zalaniem wodą.
Re: Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
Miko,MiKo pisze:To prawda, ale często po prostu trudno określić na pierwszy rzut oka, który rzeczowniki obcego pochodzenie się odmieniają, a który nie. Stąd może bezpieczniej w mianowniku.Lützow pisze:A tak na marginesie, zauważyłem, że zapanowała od pewnego czasu mania na pisaniu takich właśnie nazw wyłącznie w mianowniku, jakby ktoś nagle zapomniał, że rzeczowniki w tym języku się deklinuje, jak na przykład, z głowy oczywiście - trafienie w "Arethusa", zamiast "Arethusę", czy mesa "Argonaut" - poprawnie "Argonauta", na pokładzie "Duke of York", zamiast "Duke`a of York", czy ogień "Scharnhorst", a nie "Scharnhorsta", czy nie lepiej brzmi, artyleria lekka na "Scharnhorście". To są złe zapożyczenia z angielskiego, albo czyste rusycyzmy.
fajnie, że się odezwałeś, ale nie przekonuje mnie to. przecież widzisz, co masz przed sobą, a tym się w końcu zajmują wykształceni ludzie o jakimś poczuciu estetyki języka, każdego, którego zna. Rozumiem obcokrajowca, który nie ogarnia 7 polskich przypadków, więc mówi w mianowniku, ale takie"zboczenia" zauważyłem również w stosunku do polskich nazw, ale tylko na niwie morskie\, stąd moje pytanie, co to jest za dziwna moda. Nie będę wskazywał palcem, ale znam takiego gościa, bo się męczę nad jego korektami na okrągło, bo wstyd wypuszczać. Na moje uwagi żadnej reakcji. Szpanerstwo, dziwna moda, nowomowa, nie wiem. Ale dziękuję za zainteresowanie i nie wierzę ,że tylko Ty to zauważyłeś.
-
- Posty: 1169
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Re: Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
Nie wiem czy to ten sam, ale macie tam u siebie jednego wybitnego polonistę. Mam w domu jedną z jego monografi, w której rozumiem słowa a nie rozumiem treści.
Zgadzam się z Tobą, że styl i kompozycja tekstu nikogo już nie interesuje.
Zgadzam się z Tobą, że styl i kompozycja tekstu nikogo już nie interesuje.
Re: Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
Witam.
W nawiazaniu do tego co Adam napisal o papierze....
co do roznicy w cenie prapieru to nie jest ona taka mala w nakladzie 12 000 egz.
Papier to znaczacy koszt publikacji czasopisma... niestety.
Dlatego na ogol wydawcy decyduja sie na gorszy jakosciowo i tanszy papier. Daje to podobno spore oszczednosci.
Ale wowczas zwykle slabo sa wydrukowane zdjecia, nie mnowiac juz o renderach 3D, ktore nie toleruja nosnika slabej jakosci.
Co do zapachu farby drukarskiej....
Zobaczymy co sie da z tym zrobic.
Ale Fijołkami ona pachnieć nie będzie, jak mawiał Gustlik
Pozdrawiam. Waldek
W nawiazaniu do tego co Adam napisal o papierze....
co do roznicy w cenie prapieru to nie jest ona taka mala w nakladzie 12 000 egz.
Papier to znaczacy koszt publikacji czasopisma... niestety.
Dlatego na ogol wydawcy decyduja sie na gorszy jakosciowo i tanszy papier. Daje to podobno spore oszczednosci.
Ale wowczas zwykle slabo sa wydrukowane zdjecia, nie mnowiac juz o renderach 3D, ktore nie toleruja nosnika slabej jakosci.
Co do zapachu farby drukarskiej....
Zobaczymy co sie da z tym zrobic.
Ale Fijołkami ona pachnieć nie będzie, jak mawiał Gustlik
Pozdrawiam. Waldek
Re: Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
W "Okrętach" póki co za największy plus uważam to, że ...są I mam nadzieję zrobią trochę poruszenia na naszym nieco skostniałym ryneczku czasopism wojenno-morskich. Drugi numer jest lepszy od pierwszego, mniej w nim wypełniaczy. Jeszcze tylko pozbyć się recenzji modeli (naprawdę, modelarz dający ponad 100 zł za model okrętu i szukający recenzji modeli i tak wybierze czasopisma o tej tematyce), a recenzje książek albo zamienić na recenzje pełną gębą albo na jakiś wykaz nowości wydawniczych. Bo teraz jest ni to ni sio, nie wiem czy to opinie Redakcji o książce czy przepisana jakaś informacja wydawcy. Moim zdaniem recenzje są potrzebne ale niech to będą dwie pozycje miesięcznie, solidnie zrecenzowane,żebym wiedział czy warto wykładać te kilkadziesiąt złotych. Moim zdaniem np. recenzja książki o I wojnie światowej na morzu nie będzie kompletna bez odniesienia się do "klasycznej" i wciąż dośc łatwo dostępnej pozycji Gozdawy-Gołębiewskiego i Wywerki Prekurata. Bo co to znaczy, że jest to "obowiązkowa pozycja w bilibliotece"? Zdaniem wydawcy, waszym zdaniem? A jak mam Gozdawę Gołębiewskiego to nadal obowiązkowa czy już mniej? Bo moim zdaniem w książkce tej grubości szału być nie może ale może się mylę?
Tekst o zdobyciu Srebrnej Floty jest ciekawy ale mógłby ukazać się np. w Mówią Wieki. Tytuł czasopisma zobowiązuje, za mało tu wojennego, okretowego mięsa jak dla mnie. Mimo to cieszy mnie taka wycieczka w dalszą przeszłość. Bardzo w "duchu Kagero" (chodzi mi o pewien obszar zainteresowań) jest za to artykuł o flocie Włoskiej Republiki Socjalnej i dziwię się, że nikt tu o nim nie wspomniał. Chcieliśmy nowych tematów i proszę- mamy.
Chciałbym też zaprotestować nieśmiało przeciwko traktowaniu renderów, 3D etc. jako dodatków dla młodocianej publiki i nieopierzonych shiploverów. Panowie, powiedzmy sobie szczerze, to jest trochę jak gołe cycki, można prychac pogardliwie ale każdy zdrowy facet (w tym wypadku shiplover) tak naprawdę chętnie oko popasie Obok tego nie da się przejśc obojętnie i wielki plus za te zbliżenia pancernych behemotów (a może żagle też się tak da, hmm?, fajnie by bylo). A żeby rendery nie wypierały treści to już kwestia zachowania zdrowych proporcji przez Redakcję. No i warto wyszukiwać oryginalne tematy, może dla odmiany jakiś brzydal z lat 80-tych XIX wieku? .
No i na koniec plus za ...początek a konkretnie za wstępniak a konkretnie za jego obecność. To jest coś co spina cały numer i powoduje, że czasopismo nie jest tylko zbiorem tekstów we wspólnej okładce i nadaje jakiś bardziej bliski charakter kontaktowi Redakcji z czytelnikiem. Czy w ogóle wytwarza taki kontakt, poodbnie jak ankiety, prośba o opinie etc. Takie "hej nie jesteśmy sami sobie tylko dla was, piszcie co was gryzie i co byście chcieli". Nawet jeśli to trochę ściema a i tak do druku trafia to co się trafi to miło, że komuś chce się chociaż robić wrażenie
Tekst o zdobyciu Srebrnej Floty jest ciekawy ale mógłby ukazać się np. w Mówią Wieki. Tytuł czasopisma zobowiązuje, za mało tu wojennego, okretowego mięsa jak dla mnie. Mimo to cieszy mnie taka wycieczka w dalszą przeszłość. Bardzo w "duchu Kagero" (chodzi mi o pewien obszar zainteresowań) jest za to artykuł o flocie Włoskiej Republiki Socjalnej i dziwię się, że nikt tu o nim nie wspomniał. Chcieliśmy nowych tematów i proszę- mamy.
Chciałbym też zaprotestować nieśmiało przeciwko traktowaniu renderów, 3D etc. jako dodatków dla młodocianej publiki i nieopierzonych shiploverów. Panowie, powiedzmy sobie szczerze, to jest trochę jak gołe cycki, można prychac pogardliwie ale każdy zdrowy facet (w tym wypadku shiplover) tak naprawdę chętnie oko popasie Obok tego nie da się przejśc obojętnie i wielki plus za te zbliżenia pancernych behemotów (a może żagle też się tak da, hmm?, fajnie by bylo). A żeby rendery nie wypierały treści to już kwestia zachowania zdrowych proporcji przez Redakcję. No i warto wyszukiwać oryginalne tematy, może dla odmiany jakiś brzydal z lat 80-tych XIX wieku? .
No i na koniec plus za ...początek a konkretnie za wstępniak a konkretnie za jego obecność. To jest coś co spina cały numer i powoduje, że czasopismo nie jest tylko zbiorem tekstów we wspólnej okładce i nadaje jakiś bardziej bliski charakter kontaktowi Redakcji z czytelnikiem. Czy w ogóle wytwarza taki kontakt, poodbnie jak ankiety, prośba o opinie etc. Takie "hej nie jesteśmy sami sobie tylko dla was, piszcie co was gryzie i co byście chcieli". Nawet jeśli to trochę ściema a i tak do druku trafia to co się trafi to miło, że komuś chce się chociaż robić wrażenie
"Killick był niereformowalnym chwatem z kubryku dziobowego, (...) całkowicie odpornym na jakiekolwiek wpływy cywilizacyjne emanujące z kajuty kapitańskiej, nieprzejednanym w swej ignorancji i bezwzględnie przeświadczonym o swojej racji"
- dessire_62
- Posty: 2026
- Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
- Lokalizacja: Głogów Małopolski
Re: Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
Brzydal tak i najlepiej francuski.może dla odmiany jakiś brzydal z lat 80-tych XIX wieku
Numer drugi Okrętów nareszcie jest w moich rękach, prawie przepołowiony, czyli nie jest źle.
To co chciałem napisać, napisał Kilick, ale spróbuje.
1.Na początek Panie, jakby nie ta wpadka z wypornością, to tekst o srebrnej flocie interesujący, żeby jeszcze zamiast dubeltowej tej samej ilustracji była mapka z trasą wyprawy czy z samą bitwą..., tylko nie piszczcie "weś se atlas" Może Pan Gerlach coś na ten temat napisze?
2.Tekst o u-bootach pod sowiecka banderą ok, mnóstwo faktów zebranych w jednym miejscu, widać że autor włożył trochę wysiłku. Tylko te chrapy..., wiecie że Włosi pierwsi od Holendrów uzyskali patent na nie “BREVETTO INDUSTRIALE” (Design Patent) n. 244375http://www.sommergibili.com/snorkele.htm. Niemcy po kapitulacji Włoch w 1943, zjeździli pół Półwyspu Apenińskiego w poszukiwaniu mitycznych “Apparecchio ML”
3, Rendery QM świetne, tekst taki sobie.
4.Najlepiej opracowany temat to flota RSI, brawa dla autorów
5.Holicki, jak zwykle ciekawie
6.lotniskowiec mnie nie interesuje
7.Krakowiak, tekst oparty niestety na starszych opracowaniach, ale za to rendery rekompensują to z nawiązką
pozdrawiam Krzysiek
ps
MSiO ma problem
- pothkan
- Posty: 4479
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
Autorzy dziękujądessire_62 pisze:4.Najlepiej opracowany temat to flota RSI, brawa dla autorów
Re: Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
No proszę, a ja sądziłem, że pisanie wstępniaków nie ma sensu...
MacGregor
Re: Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
- w latach 80-tych XX wieku, w czasopiśmie "Тeхникa Мoлoдeжи" wydrukowano artykuł o człowieku i pracach nad wynalazkiem. Niestety nie mam już dostępu do publikacji. Pamiętam że oprócz zwyczajowego "jojczenia" na imperialistyczny przemysł który jakoby miał blokować wdrażanie nowych rozwiązań, były też wnioski z prób. Autor przytoczył zastrzeżenia dotyczące sposobu zabezpieczania przed woda zaburtową - załoga miała reagować na zanurzenie, trym, stan morza i zdążyć ręcznie zamknąć zawór, wyłącznik silnik itd. co w przypadku liniowej eksploatacji budziło zastrzeżenia. Uważam pomysł na przytoczenie dykteryjki o żarówkach, za wysoce uzasadniony.Skąd u Kolegi pewność, że Rosjanie nie stosowali zaworów?
- a tu patent przyznany Scott's Shipbuilding & Engineering Co., and Richardson - 1917-05-21 - http://worldwide.espacenet.com/publicat ... 6330A&KC=Awiecie że Włosi pierwsi od Holendrów uzyskali patent na nie “BREVETTO INDUSTRIALE” (Design Patent) n. 244375http://www.sommergibili.com/snorkele.htm. Niemcy po kapitulacji Włoch w 1943, zjeździli pół Półwyspu Apenińskiego w poszukiwaniu mitycznych “Apparecchio ML”
Pozdrawiam
Maturin
Re: Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
Witam.
Nadchodzą Swięta i może macie jakieś Życzenia do zawartości III Nr Okrętów?
Czekam na sugestie,
Pozdrawiam.
Waldek
waldemar.goralski@wp.pl
Nadchodzą Swięta i może macie jakieś Życzenia do zawartości III Nr Okrętów?
Czekam na sugestie,
Pozdrawiam.
Waldek
waldemar.goralski@wp.pl
Re: Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
Drugi z "najfajniejszych" okrętów liniowych wszech czasów czyli HMS Renown w wersji z czasów II wojny. Oczywiście mam na myśli 3D (pierwszy na liście, HMS Warspite też może być)
Temat który zawsze warto "pociągnąć" to przedwojenna, polska MW kontra flota ZSRR. Z rysunkami potencjalnych przeciwników, ewentualnie, puszczając wodze fantazji, z malowaną batalistyką (Orzeł torpedujący Marata, Gromy w ataku torpedowym na "ruski" pancernik itp
Co do czytania, to zawsze Morze Śródziemne, zwłaszcza po kapitulacji Włoch, w tym starcia sił lekkich i operacje desantowe. "Mała wojna" na Kanale La Manche też zawsze warta jest szerszego zaprezentowania. A także działania morskie sił Vichy i ich konfrontacje z Aliantami - prawie że "biała plama", a tak naprawdę to najbardziej bojowy, drugowojenny "sprawdzian" francuskiej floty.
Temat który zawsze warto "pociągnąć" to przedwojenna, polska MW kontra flota ZSRR. Z rysunkami potencjalnych przeciwników, ewentualnie, puszczając wodze fantazji, z malowaną batalistyką (Orzeł torpedujący Marata, Gromy w ataku torpedowym na "ruski" pancernik itp
Co do czytania, to zawsze Morze Śródziemne, zwłaszcza po kapitulacji Włoch, w tym starcia sił lekkich i operacje desantowe. "Mała wojna" na Kanale La Manche też zawsze warta jest szerszego zaprezentowania. A także działania morskie sił Vichy i ich konfrontacje z Aliantami - prawie że "biała plama", a tak naprawdę to najbardziej bojowy, drugowojenny "sprawdzian" francuskiej floty.
Ostatnio zmieniony 2011-04-15, 14:03 przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
- pothkan
- Posty: 4479
- Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
- Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
- Kontakt:
Re: Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
Ja mam jedną sugestię - mniej II wojny światowej. Tzn. nie wcale, ale wartoby z jednej strony pójść wcześniej (IWŚ, konflikty końca XIX w.), z drugiej - później (zimna wojna).
Re: Nowości wydawnicze: CZASOPISMA
Drobnoustroje, z PWS i DWS.