Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Dokumenty, książki, artykuły prasowe, internetowe, ikonografia, filmy...

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: pothkan »

Maciej3 pisze:Ostatnio szukałem jednej dość prostej informacji. Wiedziałem nawet jaki mniej więcej jest układ słów na stronie, tylko nie pamiętałem w której książce. Oczywiście była w najmniej prawdopodobnym miejscu i znalazłem jak się poddałem.
Ja sobie zrobiłem na dysku multi-system podkatalogów, i do odpowiednich wrzucam, na własny użytek, artykuły (PDF) na dany temat. Dlatego właśnie ściągam skany MSiO czy OW (co mi oszczędza pracy przy samodzielnym odskanowywaniu), chociaż i tak kupuję lub dostaję je w wersji papierowej...
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: Mitoko »

Dokładnie tak.

I naprawdę korona z głowy wydawcom by nie spadła jakby udostępnili stare numery w porządnych skanach.
A w formie oddzielnych artykułów - jeszcze lepiej - nie trzeba by bawić się w "rozbieranie" pdf-ów do stron i ponowne ich składanie w pdf-y.
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: Marmik »

Mitoko pisze:Oczywiście, że warto choć przelew nawet za złotówkę może tworzyć wystarczająco skuteczną zaporę ;) .
Wracając jeszcze do tego... przecież można zapłacić SMS-em (całe 1,23 PLN). Niestety, nie wiem jakie koszty trzeba ponieść za samodzielne utrzymanie lub współużytkowanie jakiegoś ogólnego systemu płatności SMS.

Prawda jest taka, że wydawcy czy chcą czy nie chcą to muszą wejść w XXI wiek. Przynajmniej ci więksi, bo ci mniejsi chyba sobie poradzą (na marginesie, i tak najbardziej idą na rękę w udostępnianiu archiwów).
W przeciwnym wypadku czeka ich stopniowe zmniejszanie nakładu do ok. 20% obecnego i zmniejszenie częstotliwości ukazywania się. Mówię tu o perspektywie kilku lat, a nie roku.
Prawda jest taka, że pisma specjalistyczne to nie "Twój styl", gdzie zarabiając krocie na reklamie daje się czytelniczkom ze prawie trzysta kolorowych stron na dość dobrym (choć "chudym") papierze za mniej niż 9 złotych.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
deglock
Posty: 569
Rejestracja: 2004-01-14, 14:47

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: deglock »

Panowie mówicie o wydaniach elektronicznych. Jest w Polsce wydawnictwo co sobie zrobiło przysłowiowe „kuku” przez wydania elektroniczne. Poczytajcie sobie na forach (raczej tych modelarskich) jak sprzedaż czasopism w formie elektronicznej wygląda w wykonaniu wydawcy Profili Morskich. Normalnie strach się bać. Ja przyznam się, że nie widzę dobrego rozwiązania dla tego problemu. Może rzeczywiście zorganizowanie przyzwoitej tj. szybkiej prenumeraty coś poprawi tej chorej sytuacji? Jak w każdym razie te 13 zeta co miesiąc mam dla MSIO. Nie żal mi szczególnie to tylko 2 piwa. Nie mniej jednak wielu z czytających ten wątek będzie miało MSIO, OW, O na skanach. No chyba, że ktoś wymyśli taki papier co go nie będzie można zeskanować….
Awatar użytkownika
Maciej3
Posty: 4748
Rejestracja: 2008-05-16, 11:36

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: Maciej3 »

Jest taki papier. Ma wbudowane takie odblaski co to ich normalnie nie widac, ale odbijaja swiatlo jak sie toto skanuje czy kseruje. Tylgo drogie to okrutnie jest I raczej pismo na tym papierze by sie nie sprzedalo.
Historia jest najlepszą nauczycielką życia, bo
Jeszcze nigdy, nikogo, niczego nie nauczyła.
Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: polsteam »

deglock pisze:Panowie mówicie o wydaniach elektronicznych. Nie żal mi szczególnie to tylko 2 piwa.

ale już 26 złotych to przegięcie...

zwłaszcza, jesli się chce JEDEN artykuł (o polskich statkach handlowych), a reszta to nie interesujące lufy...
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: Marmik »

polsteam pisze:zwłaszcza, jesli się chce JEDEN artykuł ...
Właśnie o to chodzi! NTW kupować nie będę podobnie jak Raportu WTO. Mam ten komfort, że mam od kogo pożyczyć jeżeli chce się zapoznać. Jeżeli uznam, że powinienem mieć to muszę zeskanować, bo opcji nabycia jednego artykułu nie ma.

To trochę jak z muzyką. Czasami na płycie jest jedna fajna piosenka, a reszta kogoś nie interesuje, bo albo inny klimat, albo zwykłe zapchajdziury. Dlatego nie wyda kasy na całą płytę tylko ściągnie przez torrenta. Ale, ale... ma alternatywę, bo lista sklepów internetowych sprzedających pojedyncze utwory jest już całkiem pokaźna, a ceny bywają rozsądne. Zatem, w wielu przypadkach nie ma już wytłumaczenia zdobywania muzyki sposobem gospodarczym i trzeba jasno powiedzieć sobie co się robi i jak to się nazywa.
Nie twierdzę, że problem zniknie. Kto nie będzie chciał kupić to nie kupi. Brygadami pościgowymi się tego nie rozwiąże. Dlatego trzeba zachęcać jakością, ceną i dostępnością.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: de Villars »

deglock pisze:Panowie mówicie o wydaniach elektronicznych. Jest w Polsce wydawnictwo co sobie zrobiło przysłowiowe „kuku” przez wydania elektroniczne.
I jest też OW, które sobie bynajmniej kuku nie zrobiło, a udostępnia numery, na których i tak już nic nie zarobi - jak dla mnie wzór do naśladowania. A nawet udostępnianie za opłatą bieżącego numeru w PDF-ie nie bardzo rozumiem w czym jest groźne - przecież jak ktoś nie będzie chciał kupić, to i tak ściągnie za darmo, niezaleznie od tego czy będzie PDF legalny czy nie..
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: szafran »

Ja mam inną drogę kupna czasopisma w którym interesuje mnie JEDEN artykuł. Stoiska z przecenionymi gazetami. Choć czasami muszę poczekać. Osobiście wolałbym zapłacić wydawnictwu za ładnego PDF, ale jeżeli nie da rady to trudno.
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: Mitoko »

de Villars pisze:
deglock pisze:Panowie mówicie o wydaniach elektronicznych. Jest w Polsce wydawnictwo co sobie zrobiło przysłowiowe „kuku” przez wydania elektroniczne.
I jest też OW, które sobie bynajmniej kuku nie zrobiło, a udostępnia numery, na których i tak już nic nie zarobi - jak dla mnie wzór do naśladowania. A nawet udostępnianie za opłatą bieżącego numeru w PDF-ie nie bardzo rozumiem w czym jest groźne - przecież jak ktoś nie będzie chciał kupić, to i tak ściągnie za darmo, niezaleznie od tego czy będzie PDF legalny czy nie..
Co prawda wyrywkowo - ale pomysł był dobry.

Szczerze mówiąc ta próba zarobienia na siłę na archiwaliach jest delikatnie mówiąc nieco ... żenująca. Rozumiem numery sprzed roku-dwóch.
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: de Villars »

Oczywiście, dobrze było by gdyby oferta OW została poszerzona i usystematyzowana - skoro ich naczelny wyraził zgodę żeby bodaj do nr 50 rozpowszechniać elektronicznie, to mogliby wrzucić na swoją stronę skany i było by super. Mogło by być nawet za symboliczną opłata - o ile faktycznie wydawnictwo ma możliwość zorganizowania systemu płatności np. przez sms.
Usiłowanie natomiast wyciągania od czytelników jakichś większych kwot za archiwalne numery nieodparcie nasuwa mi analogię z psem ogrodnika..
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Mitoko
Posty: 2718
Rejestracja: 2004-01-05, 12:26
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: Mitoko »

de Villars pisze:Usiłowanie natomiast wyciągania od czytelników jakichś większych kwot za archiwalne numery nieodparcie nasuwa mi analogię z psem ogrodnika..
Dokładnie ... a potem płacz jak im źle.
Wykopany z DWS za żądanie prawdy
Awatar użytkownika
pothkan
Posty: 4479
Rejestracja: 2006-04-26, 23:59
Lokalizacja: Gdynia - morska stolica Polski
Kontakt:

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: pothkan »

de Villars pisze:- skoro ich naczelny wyraził zgodę żeby bodaj do nr 50 rozpowszechniać elektronicznie, to mogliby wrzucić na swoją stronę skany i było by super.
Prawdopodobnie nie mają tych numerów w wersji DTP-PDF.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: de Villars »

Ale na pewno w archiwum mają egzemplarze papierowe, więc mogą zrobić skany:-)
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: Marmik »

Panowie mówicie o wydaniach elektronicznych. Jest w Polsce wydawnictwo co sobie zrobiło przysłowiowe „kuku” przez wydania elektroniczne. Poczytajcie sobie na forach (raczej tych modelarskich) jak sprzedaż czasopism w formie elektronicznej wygląda w wykonaniu wydawcy Profili Morskich.
Zerknąłem tylko na Konradusa, więc ogląd sytaucji mam ograniczony, ale wnioski z toczącej się tam dyskusji nasunęły mi się jedne tzn. wydawca wprowadził usługę w sposób nieprzemyślany i absolutnie nie był przygotowany do obsługi klienta. To nie oznacza, że sama forma dostępu elektronicznego jest zła. Chodzi raczej o to by nie zrażać klienta, zwłaszcza tego wiernego. Poza tym część środowiska modelarskiego wyrażała się sceptycznie o samym formacie pdf i konieczności drukowania, co podobno czasami sprawiało jakieś przykre niespodzianki przy przeskalowywaniu. Czytelnicy pism wojennomorskich nie mają tego typu problemów... albo przynajmniej cześć z nich jest nieistotna dla czytelnika, a nie modelarza.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
de Villars
Posty: 2229
Rejestracja: 2005-10-19, 16:04
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Pisma wojennomorskie - czarny rynek i inne problemy

Post autor: de Villars »

Niestety nie jestem tam zarejestrowany i jakoś nie mogę znaleźć tego wątku - poratujesz linkiem? :-)
Si vis pacem, para bellum
http://springsharp.blogspot.com/
ODPOWIEDZ