Wczoraj skończyłem. Książka super, ale , ponieważ za szybko się ją czyta.
Ale tak poważniejszym tonem. Nigdy bym nie przypuszczał, że temat dość sztywny, by nie rzec "drewniany", można opisać w tak ciekawy sposób. Naprawdę te wszystkie wrzucone przez szybszych ode mnie, są jak najbardziej na miejscu.
Przyłączam się z moimi z przyjemnością, a książka ląduje na półce w najlepszym towarzystwie (jak mniemam) obok Chapmana, Boczara i Curtiego.
Aż się prosi, aby teraz Pan Krzysztof rozważył wydanie w jednej publikacji artykułów, które publikował w różnych pismach. Czytelników (przynajmniej z tego Forum) na pewno by nie brakło.
"Drewno szkutnicze" gotowe
Re: "Drewno szkutnicze" gotowe
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: "Drewno szkutnicze" gotowe
Po cichu podpowiem, że warto chyba zajrzeć na forum p. Krzysztofa do tematu o Lissie
"Killick był niereformowalnym chwatem z kubryku dziobowego, (...) całkowicie odpornym na jakiekolwiek wpływy cywilizacyjne emanujące z kajuty kapitańskiej, nieprzejednanym w swej ignorancji i bezwzględnie przeświadczonym o swojej racji"