„Bitwa na Morzu Jawajskim” OW 2/2014

Dokumenty, książki, artykuły prasowe, internetowe, ikonografia, filmy...

Moderatorzy: crolick, Marmik

MiKo
Admin FOW
Posty: 4040
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Re: „Bitwa na Morzu Jawajskim” OW 2/2014

Post autor: MiKo »

Boise miał osłaniać podczas akcji pod Kema. Pod Balikpapanem role się odwróciły, bo Marblehead był już niesprawny. Także rozkaz, atakujemy transportowce pomimo eskorty 4 krążowników i 14 niszczycieli, dotyczył Boise i czterech niszczycieli (faktycznie nie pięciu, bo Bulmer miał nie brać bezpośredniego udziału).
Howden trzema krążownikami i dwoma niszczycielami miał atakować transportowce pomimo eskorty 4 krążowników i 3 niszczycieli.
Jak dla mnie są to podobne dysproporcje sił i nie wiem dlaczego uważasz, że misja Howdena miała by być samobójcza (a nawet uprawniająca do unikania starcia), a Glassforda uzasadniona.
Piegziu
Posty: 50
Rejestracja: 2013-12-22, 02:38
Lokalizacja: Wrocław/Hachiōji (Tokio)

Re: „Bitwa na Morzu Jawajskim” OW 2/2014

Post autor: Piegziu »

No to teraz zgadzamy się co do faktów. Ogólnie rzecz biorąc, siły przeznaczone do akcji z Japończykami wynosiły 6 DD oraz 2 CL. Pierwotnie zamierzano zaatakować za pomocą 4 DD i CL, lecz wyszło na 4 DD. Mówimy rzecz jasna o Balikpapanie, bo z planu uderzenia pod Kema wycofano się po raporcie wywiadu.
Jak dla mnie są to podobne dysproporcje sił i nie wiem dlaczego uważasz, że misja Howdena miała by być samobójcza (a nawet uprawniająca do unikania starcia), a Glassforda uzasadniona.
Dlatego, że pod Kemą/Balikpapanem spodziewano się atakować japońskie transportowce pod osłoną nocy. Pewnym wsparciem miały być również holenderskie okręty podwodne oraz lotnictwo bazowe, dzięki któremu znano bezpośrednie zamiary wroga oraz można było go stale monitorować.

W przypadku Howdena to był on praktycznie ślepy i osamotniony. No i kto wierzył w to, że uda się zaatakować transportowce nocą bez interwencji osłony? :)

Nawet jeżeli bierzemy obie operacje jako równie ryzykowne, czym innym jest utrata czterech starych niszczycieli, a trzech krążowników lekkich i dwóch niszczycieli w krytycznej fazie kampanii.
MiKo
Admin FOW
Posty: 4040
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Re: „Bitwa na Morzu Jawajskim” OW 2/2014

Post autor: MiKo »

A pod Banka mieli atakować w ciągu dnia?
hob.jpg
hob.jpg (176.61 KiB) Przejrzano 5139 razy
A kto wierzył, że Glassfodowi uda się zaatakować bez interwencji eskorty?

Krążownika (i to najbardziej wartościowego) i czterech niszczycieli, nie bardziej starych niż 4/5 zespołu Howdena.
Awatar użytkownika
mcwatt
Posty: 929
Rejestracja: 2004-01-16, 09:32
Lokalizacja: St Helens

Re: „Bitwa na Morzu Jawajskim” OW 2/2014

Post autor: mcwatt »

To fragment z Cox'a o którym wspominałem:
Obrazek
Piegziu
Posty: 50
Rejestracja: 2013-12-22, 02:38
Lokalizacja: Wrocław/Hachiōji (Tokio)

Re: „Bitwa na Morzu Jawajskim” OW 2/2014

Post autor: Piegziu »

MiKo pisze:A pod Banka mieli atakować w ciągu dnia?
hob.jpg
A kto wierzył, że Glassfodowi uda się zaatakować bez interwencji eskorty?

Krążownika (i to najbardziej wartościowego) i czterech niszczycieli, nie bardziej starych niż 4/5 zespołu Howdena.
Przecież o tym piszę. Atak miał być przeprowadzony nocą, aby w żadnym wypadku nie natknąć się na większe japońskie siły. To chyba logiczne, że ktoś kto nie chce napotkać możliwie największych sił wroga, decyduje się na bitwę w okolicznościach, które umożliwią mu ucieczkę. Nie zapominaj również tego, że w regionie Japończycy dysponowali również jednym lotniskowcem lekkim, którego grupa uderzeniowa zrobiła już nieco kuku Doormanowi, choć oczywiście mogło być gorzej. :)

Istotne jest również to CZEGO spodziewano się pod Balikpapanem, a czego na zachodniej flance Jawy. Już sama liczba zaangażowanych w operację transportowców mówi wiele. A o ich liczebności wiedziano zarazem w pierwszy i drugim przypadku.

No i zapomniałeś o czasie. Balikpapan to jeszcze trzecia dekada stycznia, kiedy to sytuacja na wodach NEI nie była aż tak krytyczna i można było sobie pozwolić na pewne ryzyko. Przed bitwą na Morzu Jawajskim było kompletnie inaczej. Utrata jakiekolwiek okrętu bez głębszego sensu sprawiała, iż cała obrona Jawy stawała pod znakiem zapytania w kontekście jeszcze tego, iż wisiano nad głową Helfricha, aby ewakuował możliwie największą liczbę jednostek do Australii, na co nie chciał się zgodzić.

@ mcwatt
Nie znam jeszcze treści książki Coxa, bo ukazała się stosunkowo niedawno (śledzę wszystkie publikacje odnośnie NEI, ale obecnie po prostu nie mam na nią czasu, bo zajmuję się czymś innym), ale ciężko jest cokolwiek powiedzieć o prawdziwości tego osądu bez znajomości treści przypisu. Cox leży przede mną, a jego bibliografia, choć nienajgorsza, nie jest jakimś wzorem. Nie wspominając już o tym, że nie ma w niej żadnych pozycji holenderskich oraz japońskich. Przykładowo sprowadzenie holenderskich dokumentów musi naprawdę proste skoro udało mi się w ciągu dwóch tygodni zrobić pełna kwerendę działań okrętów podwodnych KM. Wystarczy chcieć i wiedzieć gdzie szukać. O trudnościach językowych należy zapomnieć, bo holenderski to bardzo przyjazny i łatwo "czytalny" język.
MiKo
Admin FOW
Posty: 4040
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Re: „Bitwa na Morzu Jawajskim” OW 2/2014

Post autor: MiKo »

mcwatt pisze:To fragment z Cox'a o którym wspominałem:
To jest inna misja, w artykule OW jest mowa o akcji z 27/28, a tu u Coxa o akcji z 28/1 (czyli już po bitwie na Morzu Jawajskim).

Czy faktycznie Collins tak kierował Howdenem, by uniknąć przeciwnika nie wiem (ale w tym czasie, w obliczu klęski Wschodniego Zespołu, kiedy już wszyscy spieprzali z Jawy to jak najbardziej możliwe). Ale można to sprawdzić, trzeba by tylko znaleźć raportowane kontakty z 27/28.
Tu jest ten "set of orders":
hob2.jpg
hob2.jpg (139.64 KiB) Przejrzano 5121 razy
ODPOWIEDZ