Sprawa b. kmdr. ppor. Henryka Kłoczkowskiego

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Sprawa b. kmdr. ppor. Henryka Kłoczkowskiego

Post autor: fdt »

W związku z wnioskiem złożonym przez byłego kmdr. ppor Henryka Kłoczkowskiego do Najwyższego Sądu Wojskowego, w sprawie: rewizji wyroku Morskiego Sądu Wojennego L.repKwm.3/40, w sprawie przeciwko byłemu kmdr. ppor. Henrykowi Kłoczkowskiemu,

POSTANAWIAM

wznowić postępowanie
Grom

Post autor: Grom »

Sądzę, że szanowni Koledzy przyjęli postawę wyczekującą wietrząc w poście FDT jakiś podstęp lub asy w rękawie :). Cóż sprawa wygląda dość sensacyjnie, ale zanim zaczniemy jakąkolwiek dyskusję na temat komandora Kłoczkowskiego należy samemu zainteresowanemu oddać głos. Mam przyjemność przedstawić zeznania oskarżonego, spisane przez protokolanta na żywo podczas rozprawy apelacyjnej w 1942 roku. Ponieważ fotki są w rozmiarach szerokości 960 pikseli i długie około 1000 wrzucam Wam linki do zdjęć. No i życzę miłej lektury:

http://www.navy.avx.pl/pic/pic0001.jpg
http://www.navy.avx.pl/pic/pic0002.jpg
http://www.navy.avx.pl/pic/pic0003.jpg
http://www.navy.avx.pl/pic/pic0004.jpg
http://www.navy.avx.pl/pic/pic0005.jpg
http://www.navy.avx.pl/pic/pic0006.jpg
http://www.navy.avx.pl/pic/pic0007.jpg
http://www.navy.avx.pl/pic/pic0008.jpg
http://www.navy.avx.pl/pic/pic0009.jpg
http://www.navy.avx.pl/pic/pic0010.jpg
http://www.navy.avx.pl/pic/pic0011.jpg
http://www.navy.avx.pl/pic/pic0012.jpg
http://www.navy.avx.pl/pic/pic0013.jpg
Ostatnio zmieniony 2005-11-20, 22:58 przez Grom, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
janik41
Posty: 1326
Rejestracja: 2004-07-03, 22:16
Lokalizacja: Kopavogur
Kontakt:

Post autor: janik41 »

Sądzę, że szanowni Koledzy przyjęli postawę wyczekującą wietrząc w poście FDT jakiś podstęp lub asy w rękawie .

Chyba raczej na materiał do dyskusji który właśnie przedstawiłeś. Dzięki
Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: fdt »

Sprawa karna przeciwko konkretnej osobie rozpoczyna się od postawienia zarzutów. Na dzień dzisiejszy wiedzę przeciętnego internauty na temat sprawy Kłoczkowskiego kształtuje strona

http://www.greendevils.pl/historia/orzel/orzel.html

gdzie prezentowany jest pogląd wysoce niekorzystny dla Kłoczkowskiego... i co należy stwierdzić z żalem ten pogląd jest szeroko cytowany w różnych forach dyskusyjnych jako obiektywne podsumowanie wiedzy o tamtych wypadkach...
Henryk Kłoczkowski - pierwszy d-ca ORP "Orzeł'
zdrajca, dezerter i tchórz

(...................)

W gazecie brukowej "Dziennik Bałtycki" z dnia 5 października 1999 roku umieszczono błędną informację o tym, że "Orzeł" opuścił port w Gdyni 2 września 1939 roku. "Orzeł", o czym wyżej pisałem, opuścił port MW w Gdyni-Oksywiu 1 września. "Dziennik Bałtycki" znany jest nam z umieszczania wielu niesprawdzonych, fałszywych i kłamliwych informacji, więc i kolejną "pomyłkę" można wybaczyć. Interesująca jest opinia umieszczona w tymże piśmie wyrażona przez kustosza Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku , p. Marka Twardowskiego, który twierdzi, że wątpliwe są winy byłego oficera Kłoczkowskiego jako zdrajcy i tchórza. Wystarczy jednak przeanalizować dowody podane niżej, aby stwierdzić zupełnie coś innego. Polecamy tę lekturę panu kustoszowi.

Komandor ppor. Henryk Kłoczkowski
Przed wojną uważany za najlepszego z dowódców okrętów podwodnych m.in. z racji doświadczenia wyniesionego przez niego ze służby w carskiej marynarce podczas I wojny światowej.
Z przyczyn patriotycznych, czy też dydaktycznych przemilczano prawdziwą, a haniebną rolę jaką odegrał w historii ORP "Orzeł" były oficer Henryk Kłoczkowski.
Po wkroczeniu do Estonii Armii Czerwonej w 1940 roku został wzięty do niewoli, z której został uwolniony dopiero po podpisaniu umowy Sikorski-Majski. W grudniu 1941 roku przybył do Anglii, gdzie został postawiony przed Sądem Morskim. Na podstawie zarzutów spisanych przez załogę ORP "Orzeł" (zatonął w czerwcu 1940 roku) sąd uznał go za winnego tchórzostwa maskowanego symulowaną chorobą i bezpodstawnego wprowadzenia "Orła" do Tallina. Skazano go na degradację do stopnia marynarza oraz karę 4 lat więzienia (nie wykonana). Był to bardzo łagodny wyrok. Powinien zostać powieszony.
Jego imię nie zasługuje na podtrzymywanie legendy o dowódcy "Orła" "wyokrętowanego z powodu choroby".
Jeszcze w maju 1939 roku Kłoczkowski protestował przeciwko objęciu stanowiska zastępcy "Orła" przez zdolnego kpt. Grudzińskiego. 1 września ORP "Orzeł" z winy Kłoczkowskiego jako ostatni i z dużym opóźnieniem wypłynął z Gdyni w rejon ześrodkowania narażająć się na zbombardowanie przez Luftwaffe. 4 września Kłoczkowski samowolnie wyprowadził okręt z sektora. Kłoczkowski miał częste i długotrwałe przerwy w łączności z dowództwem w Helu, nie meldując o swojej aktualnej pozycji. Wybrał najbardziej niekorzystny port na zawinięcie "Orła". Nie przekazał jednostki swojemu zastępcy. Nie poinformował dowództwa o swojej pozycji koło Gotlandii. Wreszcie w Tallinie podczas wyokrętowania zabrał ze sobą wszystkie rzeczy osobiste, co dowodzi, że nie zamierzał wracać na okręt, mimo że był jeszcze przed badaniami lekarskimi. Dowodzi to jego zdrady wobec Ojczyzny i tchórzostwa.
W 1944 roku wyrok Sądu Morskiego został zakwestionowany przez prokuratora Najwyższego Sądu Wojskowego, który wniósł o rewizję sprawy na korzyść skazanego, ale wniosek ten nie miał dalszego biegu. Zdrajca Kłoczkowski zmarł w Ameryce w 1964 roku.
Sprawa Kłoczkowskiego to największa plama na honorze naszej marynarki z okresu II wojny światowej. Nie może więc dziwić, że podnosząc zasługi "Orła" dyskretnie przemilczano haniebną rolę jaką odegrał Kłoczkowski w tej historii. Najlepszy dowód to zrealizowany w latach 50-tych film pt. "ORP Orzeł". W nim to postać pierwszego dowódcy "Orła" została przedstawiona niezgodnie z prawdą w bardzo korzystnym świetle.

(........................)

Źródła:
1. Stanisław Mańkowski, Okręt podwodny "Orzeł", Warszawa 1972.
2. Jerzy Pertek, Dzieje ORP "Orzeł", Gdynia 1966.
3. Czesław Rudzki, Polskie okręty podwodne 1926-1969, Warszawa 1985.
4. Marcin Woźniak , Ani jednej torpedy - H. Kłoczkowski: zdrajca i tchórz, Warszawa 1997.
Autorem powyższego jest osoba podpisana R.Kobrecki. Wytłuszczenie tekstu pochodzi od autora.
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

Kurcze, Panowie - te notatki są prawie zupełnie nieczytelne...

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: fdt »

Maciej pisze:Kurcze, Panowie - te notatki są prawie zupełnie nieczytelne...

Pozdrawiam,
Maciej
:shock: W którym miejscu? Skan jest OK. Notatki też są pisane pismem ręcznym o dość dobrym stopniu czytelności... Taki już jest urok oryginalnych materiałów źródłowych...
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

Nie o skan chodzi ( ... ).
Ale skoro "stopień czytelności" jest "dość dobry"...

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: fdt »

Maciej pisze:Nie o skan chodzi ( ... ).
Ale skoro "stopień czytelności" jest "dość dobry"...

Pozdrawiam,
Maciej
Zapewniam Cię, że gdybyś zobaczył protokoły pisane kiedyś moją ręką... nie pisnąłbyś ani słówka krytyki pod adresem charakteru pisma Stanisława Szajny... :lol:
Grom

Post autor: Grom »

Czytałem te brednie z tej strony internetowej. Czytałe też (jescze nie wszystkie) rękopisy. Gdzie Kłoczkowski twierdzi, że Grudziński przybył na okręt w dniu wybuchu wojny jako ostatni. Jego zeznania układają się w logiczną całość, a argumenty mają sens. Na przeciw staje porpagandowe bla bla bla. Postarm się Wam wrzucić zeznania kmdr.ppor. Boreyki Józefa. Prowadzącego dochodzenie w 1940 roku.
Awatar użytkownika
fdt
Posty: 1644
Rejestracja: 2004-01-04, 15:49
Lokalizacja: Elbląg

Post autor: fdt »

Tu kolejne osądy postawy Kłoczkowskiego w oparciu o nie wiem jakie źródła...

http://www.orzel.one.pl/fusion_forum/vi ... read_id=54

Ten jest szczególnie ostry i moim zdaniem postawione w tym poście przez usera KEDIN zarzuty i twierdzenia wymagają koniecznie przytoczenia źródeł tak mocnych oskarżeń!
CIEKAWE CO "ZROBILIBY" W PODOBNYM PRZYPADKU AMERYKANIE ( O ROSJANACH NIE WSPOMNĘ ) GDYBY ICH OKRĘT OD PIERWSZYCH CHWIL WOJNY UNIKAŁ JAKICHKOLWIEK DZIAŁAŃ. CO "POMYŚLELIBY" O SWOIM DOWÓDCY, KTÓRY NIE WYKONUJE ROZKAZÓW, WYSTAWIA OKRET NA NIEBEZPIECZEŃSTWO, "UCIEKA" DALEKO OD TEATRU DZIAŁAŃ WOJENNYCH W KOŃCU SCHODZI Z OKRĘTU CZYM W SPOSÓB ZNACZĄCY PRZYCZYNIA SIĘ DO INTERNOWANIA OKRETU W OBCYM PORCIE. KŁOCZKOWSKI MIAŁ W TEJ HISTORII WIĘCEJ SZCZĘŚCIA NIŻ ROZUMU. DZIWI MNIE ZRESZTĄ ŁAGODNY SPOSÓB Z JAKIM OBESZLI SIĘ Z NIM ROSJANIE PO ZAJĘCIU ESTONII ( MOŻE BYŁA TO "NAGRODA" ZA "MISTRZOWSKIE" DOWODZENIE "ORŁEM" PODCZAS WRZEŚNIA 39 ). DAJE DUŻO DO MYŚLENIA ZAKAZ WJAZDU PODCZAS WOJNY NA TEREN WIELKIEJ BRYTANII TEGO "WSPANIAŁEGO" PODWODNIAKA. ZRESZTĄ DLA ZNAJĄCYCH TEMAT, WIADOMO JAKI BYŁ WYROK SĄDU WYDANY NA KŁOCZKOWSKIEGO. WIADOMO RÓWNIEŻ IŻ OD "KULKI" ( A NIE POWIESZENIA NA REJI ) URATOWAŁ GO NIEZWYKŁY ZBIEG OKOLICZNOŚCI. CO DO NARODOWYCH KOMPLEKSÓW TO MYŚLĘ ŻE W TYM PRZYPADKU SYTUACJA JEST JASNA. PODOBNYCH ZACHOWAŃ - GRANICZĄCYCH Z DEZERCJĄ W INNYCH FLOTACH NA PEWNO BYŁO SPORO, TYLE TYLKO ŻE SPRAWY ZAŁATWIAŁO SIĘ "SZYBKO" A CENZURA MARYNARKI TAKICH SPRAW OPINII PUBLICZNEJ NIE PRZEDSTAWIAŁA. MYŚLĘ ŻE PO LATACH I ZAMIESZANIU WOKÓŁ CAŁEJ SPRAWY NALEŻY "POSŁUCHAĆ" NASZEJ WSPANIAŁEJ ZAŁOGI ORP "ORZEŁ" - ONI Z "TCHÓRZEM" PŁYWALI I ONI TAK NAPRAWDĘ WYDALI NA NIEGO WYROK - WYROK HAŃBY I WSTYDU, WYROK PODPISANY WŁASNYM ŻYCIEM.....
Grom

Post autor: Grom »

Byście Panowie mieli lepszy obraz sytuacji wrzucam zeznania (plątaninę/brednie) kmdr. Józefa Boreyki, które złożył w dniu 02.07.1942 roku na rozprawie głównej.

http://www.navy.avx.pl/boreyko/pic0001.jpg
http://www.navy.avx.pl/boreyko/pic0002.jpg
http://www.navy.avx.pl/boreyko/pic0003.jpg
http://www.navy.avx.pl/boreyko/pic0004.jpg
http://www.navy.avx.pl/boreyko/pic0005.jpg
http://www.navy.avx.pl/boreyko/pic0006.jpg
Gość

Kłocz-chańba

Post autor: Gość »

Grom zapostałem się z materiałem na skanie, i nie zgodzę się z Tobą.
Wybacz mam odmienne zdanie niż Ty, Zauważ, że Kłocz zeznawał po gruntownym zapoznaniu się z oswiadczeniami "Orłowców"i materiałami sądowymi. Z powodu śmierci wiekszości zainteresowanych, mógł wypisywać co tylko chciał. Jego Szwagier Zajączkowski ( zakładam, ze wiesz kim był i jakie miał kontakty) pomógł Kłoczowi opracować linię obrony. ciekawe, ze jego dawni kumple i przełożeni, dla których był NAJLEPSZYM, NAJLEPIEJ WYSZKOLONYM I ODDANYM OJCZYŹNIE OFICEREM O.P. odsunęli się od niego i nie chcieli swiadczyć na korzyść Kłocza,
Bzdurą jest, ze obawiali się Swirskiego, młodsi oficerowie np. Grudziński, Piasecki, Karnicki, Krawczyk, potrafili ostro postawić się Świrowi w sprawie mniejszej wagi, Łącznie z zamiarem wypowiedzenia posłuszeństwa KMW.
A co dopiero w tak ważnej kwestii, jak zniszczenie godnosci Kłocza, który był pupilkiem flotulli. Wówczas istniało we flocie pojęcie HONORU OFICERA.
Czytajęc oswiadczenie w/w znalazłem wiele błędów, a wręcz naiwności, nie pasujacych do realiów.
Dlatego wybacz ale uważam go za tchórza, pomijając jego działalnośc bojową, tylko tchórz, zwala odpowiedzialność za swoje będy na zmarłych a przypisuje sobie ich zasługi.
Konrad czekam na PS
Gość

Post autor: Gość »

Poprzedni post pisałem bez podpisu- przepraszam
Mariusz M-Amigo
Awatar użytkownika
w
Posty: 9
Rejestracja: 2005-11-03, 09:21
Lokalizacja: Oksywie

Post autor: w »

Zastanowiło mnie, ze Kłoczkowski ma w tych papierach wykształcenie średnie. Jak to było? Można było być oficerem bez wykształcenia wyższego? Czy też wyższe szkoły wojskowe nie miały uprawnień cywilnych szkół wyższych? Czy dopiero oficerowie dyplomowani mieli wyższe wykształcenie?
Tylko proszę pamietać, że Kopernik była kobietą!
Tihy

Post autor: Tihy »

Czy te dokumenty i sprawa Kłoczkowskiego będą poruszone w którymś z najbliższych MSiO ?
Awatar użytkownika
Slaw
Posty: 929
Rejestracja: 2004-03-28, 12:01
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Slaw »

Co do samej rozprawy. Czy przed sądem stawili się żyjący wtedy świadkowie zdarzeń . Np. mat - Feliks Prządak ( O.R.P Sokół, O.R.P Dzik)
Slaw 100
ODPOWIEDZ