To mi dowodzi tylko, ze na nizszych szczeblach zyczliwie potraktowano wejscie polskiego okretu, zas wyzsze szczeble musialy byc poddane duzemu naciskowi. Mozemy sie tylko domyslac, ze byly to Niemcy + Rosja Sowiecka (dwa zaprzyjaznione z soba panstwa).To był niby oficjalny powód, ponieważ okręt nie stracił zdolności pływania. Inaczej mówiąc Estończycy najpierw sami szukali usterki technicznej, a następnie uznali ją za niewystarczającą podając jako powód internowania. Skoro uszkodzenie nie uprawniało Orła do pozostania na redzie wystarczyło nakazać natychmiastowe opuszczenie wód terytorialnych.jefe de la maquina napisał:
b. niesprawnosc sprezarki -rowniez nie zostala zakwalifikowana jako uzasadnienie legalnosci wejscia. Notka: moim skromnym technicznym zdaniem ta wlasnie przyczyna jest najbardziej watpliwa, gdyz ORZEL musial miec druga sprezarke.
Grom
Zasady korzystania w przypadkach szczegolnych z portow neutralnych przez okrety stron walczacych regulowane sa , o ile sie nie myle, Konwencja Haska. I tam istnieje zasada ograniczenia dlugosci pobytu do 24 godz. To co zrobil rzad Estoni to narzucil tylko dodatkowe warunki. Niemniej o czym wczesniej wspominalem to mrzonki Swirskiego wykorzystania portow neutralnych do bunkrowania paliwa, co bylo by pogwalceniem zasad neutralnosci.Stad mam powazne watpliwosci, czy zasady korzystania z portow neutralnych byly dobrze znane najwyzszemu szefostwu PMW.Ustawa o neutralności została notyfikowana rządowi RP już po wyjściu Orła z Tallina. Z technicznego punktu widzenia nie było możliwości przekazać informacji na okręty.jefe de la maquina napisał:
Juz poprzednio zauwazylem w poprzednich postach, ze Swirski planowal wykorzystanie pewnych portow neutralnych do pobierania paliwa. I stad mam watpliwosci, czy prawne aspekty internowania byly znane szefostwu PMW ?
Jefe