:)

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
polsteam
Posty: 1552
Rejestracja: 2005-09-16, 21:03
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

:)

Post autor: polsteam »

nie znam się na marynarce wojennej "w ogóle" i nie pochłania mnie specjalnie historia PMW...


no, ale pewne pryncypia mnie interesują...
(a te dotyczą np. "ogólnego podejścia" - stylu i jakości researchu historycznego - czemu on służy: rzetelnemu "wykopaniu" informacji, czy też tendencyjnemu, wybiórczemu wyszukiwaniu i wyciąganiu oraz podawaniu informacji mającemu na celu zwiększenie "sprzedawalności" publikacji..)


wiem chyba "o wszystkich sprawach morskich" (ogólnie) wystarczająco dużo, żeby móc, potrafić (także na podstawie "odprysków" dyskusji na forach, które do mnie docierają), odróżnić autorytety (ludzi rzetelnych, o dobrym "track recordzie", takich, którzy z reguły i z zasady piszą tylko o tym, na czym się znają albo sumiennie zbadali i znają się na tym, o czym piszą) w rodzaju panów Twardowskiego, Hurasa, Błusia, Gerlacha i innych od nurtu (tu nie chodzi o jednego autora), który nazwałbym "borowiakowszczyzną"...

sam nie mogę autorytatywnie (w poszczególnych, konkretnych sprawach) zabierać głosu i ripostować, polemizować, etc. z "borowiakowszczyzną"...
ale chodzi mi o te pryncypia... podejście do badań i publikacji historycznych... etc.

uważam szerzenie się "borowiakowszczyzny" za zjawisko wysoce szkodliwe... (bo wprowadzające więcej dezinformacji niż rzetelnej informacji, edukacji i popularyzacji...)
dlatego osobiście, prywatnie, jako nie fachowiec "w tych tematach", ale przyglądający się z boku, bardzo popieram wszelkie wysiłki inicjatywy zmierzające do "gaszenia" szerzenia się "borowiakowszczyzny"...
we wszelkich mediach...

wydaje mi się, że na zasadzie kropli drążącej kamień należy używac wszelkich środków, takich jak np. listy do mediów wszelkich, by ripostować na... i sprostowywać bzdury szerzone w ramach "borowiakowszczyzny"...
i chodzi o wszelkie redakcje - mediów centralnych, ogólnopolskich i popularnych i "ogólnych" czy też specjalistycznych (niezależnie od tego, czy tych najbardziej ukochanych przez ortodoksyjnych shiploverów i znawców (choć zakładam, że tam "borowiakowszczyzna" panoszy się w znacznie mniejszym lub w zerowym stopniu), czy też tych troszkę mniej lubianych przez tych "ortodoksów")... chodzi też o "listy do redakcji" i udzielanie się na forach np. takich społeczności, jak: http://www.orzel.one.pl/viewpage.php?page_id=30
ODPOWIEDZ