Motorówka torpedowa na Orle

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Motorówka torpedowa na Orle

Post autor: Maciej »

Cześć!

Czy ktoś z Was spotkał się informacjami na temat niedoszłej do realizacji korekty projektu Orła, zakładającej wyposażenie go w motorówkę torpedową?
Kiedyś, naprawdę dawno temu, pisał o tym Komuda w którymś z numerów Morza.
Nie podawał żadnych konkretnych informacji na temat tego pomysłu poza jakimiś szacunkowymi danymi odnośnie samej motorówki.
Był za to mały plamnik obrazujący pomysł jej hangarowania w kiosku.

Czy wiecie coś więcej na ten temat?

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
ramm
Posty: 710
Rejestracja: 2009-10-06, 18:08
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Motorówka torpedowa na Orle

Post autor: ramm »

Obrazek

Wizualnie motorówka bardzo podobna do tej stosowanej w Royal Navy. Pewnie chcieli coś takiego samego.
Obrazek

http://1914-1918.invisionzone.com/forum ... pic=104046
☠Rock Honor Ojczyzna☠
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Motorówka torpedowa na Orle

Post autor: Maciej »

Przyszłość miała pokazać, że mogła się przydać.
Zastanawia mnie w jaki sposób chcieli uszczelnić hangar - jeśli miałby być w takim kształcie..
Być może o ten problem pomysł się rozbił.

Dzięki za skan - nie mam już swych archiwaliów.

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4094
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Re: Motorówka torpedowa na Orle

Post autor: crolick »

Maciej pisze:Przyszłość miała pokazać, że mogła się przydać.
Na okręcie podwodnym, którego głównym zadaniem jest skryte działanie?? :?
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Motorówka torpedowa na Orle

Post autor: Maciej »

Tak, wrześniowe walki umożliwiały jej wykorzystanie - vide Schleswig Holstein w kanale portowym Gdańska.
Poza tym, Crolicu, cóż za "głupcy" inwestowali w artylerie na ówczesnych OP, hę? ;)

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
Miner
Posty: 715
Rejestracja: 2012-03-01, 20:17

Re: Motorówka torpedowa na Orle

Post autor: Miner »

Uwaga crolicka jest o tyle słuszna, że taka motorówka torpedowa mogła mieć wykorzystanie w działaniach zaczepnych, na podejściach do baz nieprzyjaciela, gdzie zachowanie skrytości ma podstawowe znaczenie. Jednak sama idea nie była zła i pokazuje, że w PMW nie brakowało nowatorskich pomysłów. W końcu tylko "ulepszonym" rozwiązaniem są miniaturowe okręty podwodne przenoszone przez duże okręty podwodne.
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Motorówka torpedowa na Orle

Post autor: Maciej »

Projektanci mogli wyjść z założenia, jak się miało okazać słusznego, że duże jednostki wroga będą dla bezpieczeństwa tkwiły w portach, gdzie podejście dużym OP może okazać się trudne - stąd pomysł, jak sądzę, na dodatkowe uzbrojenie w postaci tej motorówki.
Mogło to wyglądać tak; w dzień blokada portu a pod osłoną nocy atak za jej pomocą w niespodziewanym miejscu.
Choć myślę, że ów scenariusz mógł zakłądać innego wroga..

To chyba nie stoi w sprzeczności ze skrytym działaniem, prawda?
Nie mamy przecież potencjału uderzeniowego w postaci silnego lotnictwa morskiego operującego z bezpiecznych baz.
Ani ilościowego w żadnej kategorii.

Słowo dodatkowe pogrubiłem celowo.

Pozdrawiam,
Maciej

P.S.
Dziś mógłbym odnaleźć, przy odrobinie złośliwości, analogię do tego myślenia przy najnowszych wytycznych do przetargu na nasze Orki.
Oczywiście, w tym przypadku, nie chodzi o cele morskie ale o zwiększenie potencjału OP do trwałej presji. A skrytoaść działania jest nadal podstawowym atutem. Czy zatem nie byliśmy prekursorami znacznego poszerzenia walorów bojowych OP o ładnych kilka dekad wyprzedzając.. wszystkich? ;)
Awatar użytkownika
Peperon
Posty: 6384
Rejestracja: 2010-11-05, 14:52
Lokalizacja: z Krakowa

Re: Motorówka torpedowa na Orle

Post autor: Peperon »

Prekursorami - w sensie dosłownym - naszych Orek byli Japończycy z ich OP typu I 400.
Natomiast naszych pomysłodawców umieściłbym w gronie pionierów niespodziewanych ataków na bazy morskie wroga.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
oskarm
Posty: 1417
Rejestracja: 2012-08-30, 18:23

Re: Motorówka torpedowa na Orle

Post autor: oskarm »

Byc moze motorowka byla przygotowana na zalanie, bo jakos trudno myslec, ze hangar bylby suchy.

Po drugie ciekawe ile trwala operacja wyladunku i zaladunku lodzi. Jedna torpeda to niewielka szansa na duzy sukces. Ciekawe co robilby okret wbprzypadku przylapania go na powierzchni, czy moglby sie zanurzyc z rozlorzpnym hangarem i manewrowac pod woda? Na ile spadlby osiagi i wzrosl halas?

Moim zdaniem to bylby pomysl z tych "genialnych" w teorii, nieuzywalnych w praktyce.
tom
Posty: 845
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: Motorówka torpedowa na Orle

Post autor: tom »

Oskarm, jeżeli projektowano hangary na samoloty, to trudno sobie wyobrazić, by te samoloty miały być zalewane i tak samo należy myśleć o pomyśle z kutrem torpedowym (czy motorówką - dokładniej). Ale i mi się wydaje, że ten pomysł nie pasował akurat do okrętu typu ORZEŁ. Bo nie warto było narażać okręt podwodny posiadający dużą siłę ognia (12 wt. i 20 torped) dla takiej operacji, której wynik był bardzo niepewny i zależał od jednego strzału. Nie tylko ryzykowny byłby moment "wodowania" kutra z hangaru, ale problematyczny był sam powrót kutra z misji z powrotem, odnalezienie okrętu podwodnego i ponowny "załadunek" do hangaru. To narażało OP zwłaszcza w sytuacji, gdyby kuter nie dał rady "dociągnąć" do własnej bazy lądowej bazując na własnym zapasie paliwa, chyba, że z góry zakładano "misję bez powrotu".
To się raczej bardziej sprawdzało w przypadku - gdy "nosicielem" kutra była jednostka nawodna - tak jak z kutrem z niemieckiego rajdera "Michel" i można było "podnieść" kuter torpedowy bez wielkiego narażania jednostki na wykrycie i kontratak sił przeciwnika. Tak mogło być na wodach oceanicznych, ale blisko ważnych baz wroga było bardzo ryzykowne dla każdego rodzaju "nosicieli" - i nawodnych i podwodnych. Hangary powodowały też, że OP miały ograniczoną manewrowość pod wodą, więc to się ostatecznie nie opłacało.
Ostatnio zmieniony 2014-10-20, 00:23 przez tom, łącznie zmieniany 1 raz.
oskarm
Posty: 1417
Rejestracja: 2012-08-30, 18:23

Re: Motorówka torpedowa na Orle

Post autor: oskarm »

Z rysunku wynika, ze proponowany hangar na Orle mial miec zupelnie inny ksztalt niz cylindryczne hangary dla wodnosamolotow...
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Motorówka torpedowa na Orle

Post autor: Maciej »

Dlaczego uważacie, że użycie tej motorówki nocą, bo w innym przypadku trudno mówić o skrytym ataku, miałoby narażać Orła na nadzwyczajne niebezpieczeństwo? Oczywiście teoretyzujeny sobie teraz ale inaczej się akurat nie da bo projekt nie został zrealizowany, ale:
1. Jedna torpeda 18-calowa przepieczętowała los największego pancernika dwa lata później - i to manewrującego na morzu przy pełnej prędkości!
2. Atak, o którym sobie gaworzymy, byłby zadaniem uzupełniającym, niejako dodatkiem do głównego rodzaju działania - podobnie jak użycie artylerii pokładowej, gdzie również nikt rozsądny nie zakłada narażania OP w niekorzystnym do jej użycia scenariuszu, prawda?
3. Nocny atak tak maleńką jednostką na nawet strzeżoną baze i zacumowany lub zakotwiczony duży cel ma spore szanse na powodzenie. Również ucieczka takim maluchem z olbrzymią prędkością w mroku. A przecież nie myślicie chyba, że Orzeł czekałby na powierzchnii z otwartym hangarem w zasięgu wzroku i artylerii nadbrzeżnej? Do tego, jak szybko można wysłać pościg za taką szprycą? Nawet jeśli coś by podjęło pogoń to raczej byłaby to mała stosunkowo jednostka - niszczyciela raczej bym się nie spodziewał bo sam stałby się celem dla naszego OP. Poza tym jest zbyt duży by zrobić to szybko. A mała jednostka, nawet gdyby była wstanie nadążyć za motorówką to, przepraszam ale "z czym miałaby fiknąć" na Orła?

Ja nie widzę w tym pomyśle słabych punktów poza jednym - nowatorskość, czyli kto wie czy się sprawdzi.. ;)

Jeszcze raz powtórzę, nawet w warunkach pasywnych działań bojowych, które przyszło podjąc we wrześniu '39 miała by tak koncepcja zastosowanie
w postaci ataku na Schleswiga Holsteina.

Pozdrawiam,
Maciej
Ostatnio zmieniony 2014-10-20, 00:43 przez Maciej, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Re: Motorówka torpedowa na Orle

Post autor: Maciej »

Oskarm; przecież Orzeł miał w tym miejscu hangar na łódź, tyle że mniejszy.
Rysunek nie odpowiada na pytanie jaki on miałby być - myślę, że do tego problemu projekt nie doszedł.

Pozdrawiam,
Maciej
tom
Posty: 845
Rejestracja: 2011-05-07, 10:52

Re: Motorówka torpedowa na Orle

Post autor: tom »

Nawet jeśli ulokowano go w projekcie korzystniej, nie zmienia to faktu, że operacja tego rodzaju bardzo narażała OP. Włosi mieli sporo okrętów podwodnych i uznali, że warto ryzykować misje z przewożonymi "żywymi torpedami" ale my? Mieliśmy okrętów podwodnych za mało.
Już lepiej było pomyśleć o klasycznych bazowych ścigaczach torpedowych i takich rozwiązaniach, by starczało im paliwa na cały rejs z bazy i powrót do niej z misji. Kiedyś wałkowany był problem, gdzie te ścigacze miały się u nas na Wybrzeżu ukryć? Włosi w Gibraltarze używali do zamaskowania operacji "żywych torped" kadłuba wpół zatopionego statku handlowego - torpedy "startowały" z jego "brzucha". Może i my na czas wojny powinniśmy coś podobnego wcześniej wymyślić np. przygotowany do swej roli rzekomy "wrak" na płyciźnie z otwieralnym fragmentem burty lub rufą (jednocześnie rodzaj "hangaru" i maskowania)? Ale i tak musielibyśmy przed wojną te kutry mieć gotowe w ogóle, a na to czasu jak wiadomo - zabrakło.

A ja dlatego uważam, że rozwiązanie z motorówką torpedową z OP było niebezpieczne, bo najpierw ORZEł musiał się na Zatoce wynurzyć (gdyby chodziło o atak na SH), poświęcić ryzykownie czas na "opuszczenie" motorówki (a Niemcy to nie mieli w Zatoce okrętów patrolujących i reflektorów, również z lądu?) - no i pytanie - miał ją potem zabierać z powrotem po alarmie jaką akcja u wroga spowoduje? Czy też z góry zakładamy, że motorówka wraca sama albo spisana jest na straty?

Małe i zwrotne jednostki (np. trałowce i kutry trałowe o płytkim zanurzeniu) trudno trafić torpedą Maciej. A np. Schnellboot (ścigacz) sam ma torpedy i może wykończyć OP, gdyby go "przyłapał" na powierzchni, ma też bomby głębinowe, podobnie jak te pierwsze. Dlatego to wszystko nie jest tak proste - jak się "na żywioł" wydaje, zwłaszcza gdy wody, na których taki okręt jak "Orzeł" musi się poruszać - nie są głębokie.
Awatar użytkownika
ramm
Posty: 710
Rejestracja: 2009-10-06, 18:08
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Motorówka torpedowa na Orle

Post autor: ramm »

Doczytaliście w tekście z "MORZA", że obudowa motorówki sięgała by tylnej, obrotowej wyrzutni torpedowej i wiązało by się z jej usunięciem, gdybyśmy zdecydowali się na ten wynalazek.
☠Rock Honor Ojczyzna☠
Speedy
Posty: 552
Rejestracja: 2004-07-23, 15:24
Lokalizacja: Wawa

Re: Motorówka torpedowa na Orle

Post autor: Speedy »

Dodam, że któryś z tych niemieckich UBootów, które nie doczekały się realizacji (typ III zdaje się?) miał być właśnie takim "motorówkowcem", uzbrojonym w 2 czy 3 chyba małe kutry torpedowe w specjalnym hangarze.
Pozdro
Speedy
ODPOWIEDZ