ORP BŁYSKAWICA / Muzeum Marynarki Wojennej

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

Waldek K
Posty: 2028
Rejestracja: 2004-01-30, 10:16
Lokalizacja: Szałsza

Post autor: Waldek K »

Ograniczenie trasy zwiedzania też mnie kiedyś denerwowało, ale jak raz (uzyskawszy uprzednio pisemne pozwolenie od z-cy dyrektora Muzeum Marynarki Wojennej) zwiedziłem (z "aniołem stróżem" :D ) nieomal całą "Błyskawicę", to już się nie dziwię. Nie dość, że zajęło mi to 4-5 godzin, to jeszcze jako typowy "szczur lądowy" czułem się bardzo nieswojo schodząc po bardzo stromych trapach. Wchodzenie było łatwe, schodzenie już nie. No chyba, że ktoś całe życie porusza się w takich warunkach.
Jedyne co przychodzi mi do głowy, to umieszczenie tabliczki informującej o braku możliwości zmiany trasy ze wzglęgów bezpieczeństwa.

Zdjęcie zamieszczone przez navy(robo) jest niepokojące. Oryginalnie blachy poszycia miały coś koło 8-9 mm grubości, ale jak pisał kiedyś tutaj p. Marek T jest ona dość kiepskiej jakości, stąd taka intensywna korozja i powymieniane sporo blach pod linią wodną.
Zastanawiam się, czy za remonty "Błyskawicy" w całości płaci MW, czy też dokłada się Ministerstwo Kultury i Sztuki? A jeśli MW, to pewnikiem oszczędności odbijają się też i tutaj... :-x
Andrzej Ciszewski
Posty: 507
Rejestracja: 2008-09-27, 17:58

Post autor: Andrzej Ciszewski »

W żadnym szanującym się muzeum pierwszy lepszy delikwent nie dostanie się do wszystkich zbiorów. Pomijając sprawę bezpieczeństwa, która jest oczywista, nie może być tak, że każdy chodzi gdzie chce. Dlatego dla ,,standardowej gawiedzi" przyjęto taki, a nie inny tryb zwiedzania Błyskawicy, dostosowując zejściówki dla normalnego śmiertelnika, gdzie wraz z dzieciarnią ze szkół mogą zwiedzać okręt. I tak powinno być. Nie wszystkich interesują szczegóły. Dla zwykłego turysty jest to wystarczające przeżycie, i nie musi się wspinać na pomost ,by poczuć satysfakcję że zaliczył Błyskawicę. Ja nie mam żadnych znajomości w środowisku marynarskim, nie znam znajomych Vipów, ale kiedykolwiek chciałem się dostać w miejsca ogólnie niedostępne, nie miałem problemu. Wystarczy wcześniej przedzwonić do Dyrekcji Muzeum i przedstawić swoje zainteresowanie okrętem, (po co i dlaczego), i nie zdarzyło się by mi odmówiono. Wbrew pozorom zwiedzanie okrętu, to nie szuranie w filcowych kapciach po lakierowanych podłogach. Praktycznie po uzyskaniu pozwolenia można wejść wszędzie, ale niech ktoś spróbuje wejść na maszt po chybotliwej sznurowej drabince,( tak mi kiedyś proponował ,,asystent"), to kto będzie za to odpowiadał !.Ja stchórzyłem, i dzięki temu piszę ten post. Pozdrawiam wszystkich wielbicieli ORP Błyskawica.
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Post autor: ALF »

Mam jakoś trochę mieszane uczucia po pobycie na Błyskawicy i na Helu...na Błyskawicy prawie sama ruska produkcja stoi, na Helu w miejscu 152,4 stoi ruska 130. Nie wiem jak z oryginałami z Błyskawicy, ale przecie cyplówki istnieją i można by przynajmniej jedną zamontować na swoim miejscu.
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

ALF pisze:Mam jakoś trochę mieszane uczucia po pobycie na Błyskawicy i na Helu...na Błyskawicy prawie sama ruska produkcja stoi, na Helu w miejscu 152,4 stoi ruska 130. Nie wiem jak z oryginałami z Błyskawicy, ale przecie cyplówki istnieją i można by przynajmniej jedną zamontować na swoim miejscu.
Co do Błyskawicy, to rekonstrukcja uzbrojenia jest raczej mało prawdopodobna, a artyleria główna jest "praktycznie" taka jak po pierwszej przebudowie (lufy = kosmetyka :wink:). A już przywrócenie do stanu pierwotnego jest niemożliwe pod każdym względem.

Co do baterii cyplowej to z tego co pamiętam, niejasny status, brak funduszy i nieopłacalność przebudowy z uwagi na niewielkie potencjalne zyski, wydanie utrudniają (o ile nie uniemożliwiają) jakiekolwiek marzenia o rekonstrukcji. Może jakby przenieść baterię cyplową na bulwar koło fokarium to byłoby łatwiej :wink: .
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Post autor: ALF »

Marmik pisze:Może jakby przenieść baterię cyplową na bulwar koło fokarium to byłoby łatwiej :wink: .
Oplułem monitor :lol:

Trochę podeptałem po Helu i Jastarni i muszę przyznać, że i tak sporo można zobaczyć w porównaniu z okresem jakieś 5-6 lat wstecz. Porobiłem trochę zdjęć i jak się obrobię z resztą pracy, to pewnie je pokażę :)

Co do rekonstrukcji...pewnie kosztowałaby sporo, ale myślę, że warto...może po kryzysie. A na razie choćby drewniane atrapy się przydały.
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Awatar użytkownika
Iron Duke
Posty: 250
Rejestracja: 2005-06-14, 13:51
Lokalizacja: PNT,WielkaPolska

Post autor: Iron Duke »

A czy ktoś kiedyś próbował dociec co się stało z Boforsami 120 mm zdjętymi z B w 1941 r ? Z angolskiego punktu widzenia były raczej nietypowymi armatami.
8)
Andrzej J.
Posty: 1094
Rejestracja: 2004-01-06, 02:19
Lokalizacja: Gdańsk

Gdzie armaty z Boforsa 120 mm z Błyskawicy?

Post autor: Andrzej J. »

Próbowaliśmy, chyba na tym forum, może na wcześniejszym zielonym. Uczestniczył w tym także Marek T. Ale do żadnej konkluzji nie doszliśmy :oops:
navy(robo)
Posty: 16
Rejestracja: 2009-07-08, 12:02
Lokalizacja: jelcz-laskowice

Post autor: navy(robo) »

wejść na maszt po chybotliwej sznurowej drabince
- takim desperatem to ja nie jestem :P

mimo wszystko ,mało jest takich zapalencow jak my (zakochani w Błyskotce),reszta ludzi zadowala sie zwykłym zwiedzaniem i ich w cale nie interesuje co jest na gorze...
wiele lat temu zwiedzałem po Baltopsie nasze rakietowce(i inne okrety) i tam trasy zwiedzania nie były przygotowane do zwiedzajacych a łaziłem po trapach jak szalony !! :D
ja poprostu nie tylko chce zwiedzic ale tez porobic foty a zwiedzanie okretu bez bycia na pomoscie to tak,jak bym piwo pił rozcienczone z woda :(
Andrzej Ciszewski
Posty: 507
Rejestracja: 2008-09-27, 17:58

Post autor: Andrzej Ciszewski »

odp. dla navy(robo)
Nie wiem czy to jest miłość, po prostu próbuje zrobić porządny model Błyskawicy. Ślęczę nad tym od paru lat. Wszystkie opracowania do tej pory miały charakter powierzchowny, i były do tej pory mówiąc delikatnie "do bani". Robię wyprawy do Gdyni co roku i pomalutku ustaliłem pewną wizję okrętu na podstawie zdjęć oraz dokumentacji zawartej w tomikach M. Twardowskiego. Mam na myśli dokumentację stoczniową, bo rysunków Pana Skwiota nie należy traktować poważnie. W chwili obecnej robię kadłub w skali 1:100 i mam nadzieję że kiedyś skończę ten model, mimo kilku niewiadomych, które być może wyjaśnią następne opracowania Pana Marka T. Przykre jest to, że taka historyczna jednostka nie doczekała się porządnego opracowania dokumentacyjnego do tej pory.A specjalistów od Błyskawicy Ci u nas dostatek. Każdy z nich ma swoja wizję, której się trzyma i nie uzna żadnych nowinek, które wcześniej nie zostały przez nich akceptowane. Zwróć uwagę na mój wcześniejszy post dotyczący zmian na Błyskawicy w 1939r. Odzewu zero. A napisałem go nie bez podstaw, bo grzebiąc w CAW natknąłem się na dokumentacje, która przewidywała takie zmiany na okrętach typu Grom, i jestem w posiadaniu rysunków warsztatowych przewidzianych do realizacji W koncu 1938 r.Potwierdzone zresztą zdjęciami. To tyle . Pozdrowienia.
Marek T
Posty: 3270
Rejestracja: 2004-01-04, 20:03
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Marek T »

Andrzej Ciszewski pisze:... mój wcześniejszy post dotyczący zmian na Błyskawicy w 1939r. Odzewu zero ...
Przyjąłem do wiadomości informację o zmianach na BŁYSKAWICY.
Dziękuję za znalezienie tych dokumentów i podanie ich na niniejszym forum do publicznej wiadomości.
flynavy
Posty: 16
Rejestracja: 2009-03-23, 09:42

Post autor: flynavy »

ALF pisze:Mam jakoś trochę mieszane uczucia po pobycie na Błyskawicy i na Helu...na Błyskawicy prawie sama ruska produkcja stoi, na Helu w miejscu 152,4 stoi ruska 130. Nie wiem jak z oryginałami z Błyskawicy, ale przecie cyplówki istnieją i można by przynajmniej jedną zamontować na swoim miejscu.
No ale 152,4 Boforsa można zobaczyć w Gdyni, gożej jest z ruską 152,4 (MU-2) z 3 BAS. Stanowisko ogniowe na Helu a armata w Warszawie.
Muszę jednak wyrazić swój szacunek do ludzi na Helu. Dużo fajnej roboty zrobili - szczególnie na cyplu (13BAS i 27BAS). Czerwona kartka należy się za to opiekunom skansenu uzbrojenia przy bylym klubie garnizonowym na Helu. Tyle zbitych butelek w jednym miejscu dawno nie widziałem.
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Post autor: szafran »

flynavy pisze:Muszę jednak wyrazić swój szacunek do ludzi na Helu. Dużo fajnej roboty zrobili - szczególnie na cyplu (13BAS i 27BAS). Czerwona kartka należy się za to opiekunom skansenu uzbrojenia przy bylym klubie garnizonowym na Helu. Tyle zbitych butelek w jednym miejscu dawno nie widziałem.
Beton pomalowany farbą okrętową na 13 BAS i butelki na 27 BAS to tylko mały szczegół.
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Post autor: ALF »

No ale 152,4 Boforsa można zobaczyć w Gdyni
Byłem, widziałem...tragedia. Sprzęt upakowany jak skarpety w szufladzie. Zdjęcie ciężko zrobić, opisy fatalne, brak odniesień do historii. Pod tym względem bunkry w Jastarni wyglądają prawie profesjonalnie.
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
Awatar użytkownika
Wicher
Posty: 1253
Rejestracja: 2006-06-12, 04:33
Lokalizacja: UK

Post autor: Wicher »

Bo bunkrami w Jastarnii zajęli się entuzjaści tematu i władze samorządowe a nie duet z namaszczenia MON Kudela-Pater, którzy bladego pojęcia nie mają jak się powinno prowadzić placówkę muzealną, jak należy właściwie dbać i eksponować zgromadzone rzeczy itd.
Na szczęście ORP "Błyskawica" podlega bezpośrednio dowódcy MW bo by inaczej wyglądała jak kiosk ex "Wilka" czy "Dzika" stojący w Muzeum...

Nowy budynek MMW też by nie powstał gdyby nie mocna inicjatywa ze strony władz Gdyni. I pewnie długo jeszcze postoi w stanie surowym...

Chyba historia morza i spraw z nim związana nie ma szczęścia w Polsce gdyż trzy najważniejsze osoby nią się zajmującą (dwie powyższe plus prof. Litwin) traktują ją... hmmm... wogóle nie traktują z należytą powaga i zaangażowaniem porównując nasze muzea do tych z innych krajów. I nie pieniądze (znaczy ich brak) są tego przyczyną, oj nie...
Za dzień, za dwa, za noc, za trzy choć nie dziś...
Za noc, za dzień doczekasz się, wstanie świt...
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Post autor: Marmik »

Niestety, podkreślam niestety, Wicher ma bardzo dużo racji. Do jastarnickich bunkrów dodam też muzeum obrony wybrzeża w Helu. Choć jego wartość i spójność logiczna jako muzeum nie jest powalająca to widać, że ludziom zależy. Z roku na rok coś się zmienia. Nie zawsze na korzyść, ale jest jakiś ruch, inicjatywa. A dodam, że większość tych co zajmują się muzeum nie ma żadnego przygotowania w zakresie muzealnictwa. Mają jednak to coś co nazywamy... zapałem.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Awatar użytkownika
ALF
Posty: 1015
Rejestracja: 2006-12-29, 17:22
Lokalizacja: Karkonosze
Kontakt:

Post autor: ALF »

I to jest klasyczny polski paradoks. Tym co muszą się nie chce, ci co nie muszą, są zainteresowani i im się chce.
Tą amatorszczyznę widać, ale widać też zaangażowanie tych wszystkich ludzi w pracę, a szczególnie na tle cypla i muzeum w Gdyni.
Pozdrawiam
Jacek Pawłowski
IKOW 1885-1945
ODPOWIEDZ