Forum Okrętów Wojennych

Odnośnie powiązania mnie z projektem książki przez Marmika. Wyjaśniam, że jako ,,wspólnik"nie brałem udziału w jej redagowaniu. Nie znam jej treści.Wiem, że są tam rysunki mojego autorstwa, i tyle.

Marmik, chyba nie zauważyłeś, że napisałem to żartem i na zupełnym luzie. I użyłem tam nawet takich o emotikonów. Przepraszam jak cię obraziłem. A czy książka nie jest oceniana po okładce, to już inna sprawa.

Użyłeś też określeń o błotku, Andrzej Ciszewski dołożył do tego swoje i wyszło jak wyszło.

m_k pisze:Przepraszam jak cię obraziłem.

No to właśnie są zagrywki z dawnych czasów FOWu .

Odnośnie powiązania mnie z projektem książki przez Marmika. Wyjaśniam, że jako ,,wspólnik"nie brałem udziału w jej redagowaniu. Nie znam jej treści.Wiem, że są tam rysunki mojego autorstwa, i tyle.

Ależ ja nie wiąże z redagowaniem i niczym innym. Stwierdzam jedynie, że jesteś zaangażowany.
_______________________

Zawsze mnie to rozbraja, zaczyna się jakaś dyskusja - w tym wypadku przy okazji wydania książki - o pewnych zawiłościach nazewnictwa i pojawiają się informacje, które wzbogacają/systematyzują wiedzę, ale że stało się to niejako właśnie przy okazji książki to już jest obierane za atak na autora, rozstrzeliwanie bez sądu .

No i teraz temat zamiast rozwinąć się nieco dalej przejdzie w fazę zatwardzenia. A przecież temat jet "Huragan i Orkan" i super się stało, że pojawiła się szansa na jego odgrzanie.

No cóż - można być miłośnikiem i widzieć jakies wyższe wartości we wszelkiego rodzaju erratach a można też etap postkonsultacji czy ubogacania post factum tak po prostu przenieść na czas procesu twórczego-wydawniczego na etapie konsultacji merytorycznych. Praktykowane w wielu krajach z powodzeniem...

Jak tylko książka ukaże się i zostanie przeczytana z niecierpliwością będę czekał na wszelkie uwagi, w następnym wydaniu zamieszczę erratę do pierwszego wydania i podziękowania dla recenzentów. Nie omieszkam też zamieścić erraty na stosownych forach.

Pozdrawiam

La version finale de la commande ne mentionne que 13,2 mm nkm.
Avant la guerre, une conception de bases marines avait été commandée pour 20 mm nkm.

W zapowiedziach wydawniczych:
https://oceanksiazek.pl/pl/p/Kontrtorpe ... litej/2830
czy
https://www.ravelo.pl/kontrtorpedowce-o ... 50308.html

Wielka przedsprzedaż ruszyła

U mnie też: zapraszam na priv

Otrzymałem wiadomość, że jutro 13 grudnia w piątek ( ) zakończony będzie druk książki o kontrtorpedowcach.

Później już tylko pakowanie transport i wysyłka do odbiorców.

Oby firmy kurierskie i poczta wytrzymały przedświąteczne obciążenia bez opóźnień.

Zdjęcia od wydawcy. Jeszcze tej książki nie miałem w ręku. Ale można też kupić u mnie z dedykacją autora (priv) Maciej Tomaszewski

PS
To zdjęcie książek z puli autorskiej, które właśnie dostałem.

Przeczytałem.
Spodobała się.

W czwartek lub piątek w EMPiKu pojawił się też Tom 181 Wielkiego Leksykonu Uzbrojenia Wrzesień 1939 pt. Kontrtorpedowce typu Huragan.

Marek T pisze:Przeczytałem.
Spodobała się.

Bardzo dziękuję.

Grzechu pisze:W czwartek lub piątek w EMPiKu pojawił się też Tom 181 Wielkiego Leksykonu Uzbrojenia Wrzesień 1939 pt. Kontrtorpedowce typu Huragan.

Tak, dokładnie w czwartek.
Jednocześnie ukazała się wersja duża i mała. Pierwsza małonakładowa dla koneserów a druga popularna

m_k pisze:...Jednocześnie ukazała się wersja duża i mała. Pierwsza małonakładowa dla koneserów a druga popularna

Czym one się różnią ?

Peperon pisze:Czym one się różnią ?

W tym samym czasie ukazała się wersja duża i wersja mała. W jednej 182 strony, 134 ilustracje i 4 rozkładane tablice (650x235 mm) a w drugiej 61 stron 61 ilustracji i rozkładana okładka.

Książki WLU są popularne, wydawane w dużym nakładzie, dostępne w każdym niemal kiosku i moja ma promować polską Marynarkę Wojenną. Małonakładowa książka duża jest dla koneserów, którzy chcą wiedzieć więcej. Jest tam np. więcej reprodukcji oryginalnych planów w dość dużym formacie, gdzie samemu można odczytać rozkład pomieszczeń i ocenić proponowane zmiany w różnych wersjach. Na czterech rozkładówkach o wymiarach 650x235 mm znajdują się rysunki kolorowe wykonane przez Andrzeja Ciszewskiego przedstawiające planowany okrętu. Książka duża szerzej porusza drogę jaka wiodła do osiągnięcia możliwości budowy okrętów tej wielkości poprzez rozwój portów, warsztatów i stoczni.

Co polecam? W książce WLU polecam rozdziały "Czy wiesz, że?", "Przeciwnik" i "Przeszłość i teraźniejszość". Na stronach 12-13 znajdziesz doskonale pokolorowane przez Mateusza Prociaka zdjęcie ORP Grom na kotwicy, wykonane tuż przed wybuchem wojny. Piękne zdjęcie na stronie 26. Na 46 stronie jest wyjątkowe zdjęcie (pokolorowane) zespołu trzech polskich dużych okrętów OORP Grom, Błyskawica i Gryf. Na 47 stronie jest ciekawa grafika, ale żałuję, że w druku wyszła taka mała. Zaś na 51 stronie polecam pokolorowane zdjęcie polskiego działa 75 mm na lorze po zdobyciu przez Niemców stojącego na stacji w Kartuzach. Tego i paru innych rzeczy nie znajdziecie w książce dużej.

W obydwu znajduje się duża ilość fotografii pokolorowanych przez Mateusza Prociaka. Jest kilka różnic w użytych zdjęciach, by nie było tak samo.

Wybór należy do Was

No i takie info mi się podoba.