JB pisze:Miało: Sondeur ultra-sonore Langevin-Florisson typ 375 metres.
Wcześniej napisałeś, że ten "Peryter" to własnie to. Jak rozumiem było to przypuszczenie.
Kręcimy się w miejscu, bo tak naprawdę nie wiemy, jakie parametry i przeznaczenie miały konkretne urządzenia. Przydałaby się chociaż ich częstotliwość pracy.
Sondeur ultrasonore to sonda ultradźwiękowa. Tak nazywano urządzenia do pomiaru głębokości, czyli współczesne echosondy, ale może nie tylko.
Być może firma SCAM produkowała zwyczajne sondy nawigacyjne oraz utajnione urządzenia hydrolokacyjne dla wojska. Wtedy przetwornik sondy głębokościowej byłby zamontowany w dnie okrętu i służył do "sondowania pionowego", a przetwornik sondy echolokacyjnej na dziobie okrętu i służył do "sondowania poziomego".
To wszystko moje przypuszczenia. Niestety nie znam francuskiego, żeby poczytać na temat pierwszych francuskich sond (a jest tego trochę w sieci), żeby znaleźć coś na temat powyższego typu (375 metres to raczej nie długość fali). Poza tym można spróbować odnaleźć tego "Perytera" (uwaga - prawdopodobnie nazwa została spolszczona z francuskiego), a przede wszystkim porównać budowę sond SCAM z rysunkiem, który znajduje się w artykule Grzesikowskiego.