no i mniej kosztuje
Spytaj Jacka na jakiej maszynie racuje, a jaką chciałby mieć aby komfortowo "modelować", a zwłaszcza renderować. Ta "niedroga" zabawa kosztuje niekiedy kilkanaście kupek pieniędzy
Jacku, co do planów, rysunki Kierzkowskiego można wg mnie wyrzucić do śmieci. Korzystałem z planów kutra rybackiego (kadłub) - też z Modelarza, oraz w części z planu Jurgena Eidhardta. Nie wiem, na czym bazował kreśląc swoje plany. Ale i tak rysunek jakoś użyłem. Reszta to analiza tych kilku fotek, które gdzieś wpadłymi w rekę. No i powstało takie cudo
Jako referencję nigdy bym swojego rysunku nie polecił. Bardziej mi zależało na opanowaniu Cyclesa (renderera). A do tego kuterek idealnie się nadał, co widać na załączonym renderku.Zawsze będę stał na stanowisku, że do wykonania rzetelnego 3D powinno się korzystac z dokumentacji stoczniowej, ale z tym niestety zawsze będzie kłopot.
Jeszcze raz - trzymam kciuki za realizację Twojego projektu. Tytaniczna praca.
Pozdrawiam
Co do odwzorowania kadłuba również korzystałem z planów "rybola". A co do kompa to może Was zaskoczę, bo mam go już 4 lata i jak na razie mi "styka". Po 3 latach i 1 miesiącu "padł" dysk SSD - całe szczęście, że był na nim tylko system operacyjny. Zupełnie inna sprawa to to, że nie mam "porządnego" - osobnego renderera. Używam tego, który jest zaszyty w Rhino 3D, wersja bazowa. Może się kiedyś czegoś dorobię, albo wreszcie znajdę coś darmowego lub niezbyt drogiego, ale łatwego do nauczenia. Kolejnym modelem 1:350 *.stl - w przyszłym tygodniu - będzie ORP Orzeł (877E).
. CZASAMI zgadzają się linie teoretyczne. I tą optymistyczną konstatacją na razie się "odmeldowuję". Wybieram się dziś (wedle 14.30) na UG, na sesję historyczną. Może uda się spotkać osobiście i pogadać o "różnościach"?
