AdrianM pisze:A czy nie logiczniej byłoby najpierw podjąć decyzję czy my wogole będziemy budować OP? I może kiedy to mieć nastąpi. A później dopiero szukać programu przejściowego?
No i tu moim zdaniem powinna pojawić się odpowiedź na niektóre pytania.SmokEustachy pisze:Fregaty miały przechować marynarzy do czasów Gawrona a Kobbeny do czasów Orki. Jak chcemy mieć okręty to musimy mieć przechowalnie.
Jak chcemy mieć okręty i stać nas na nie (czyli realna jest budowa/zakup w ciągu powiedzmy 10 lat?), to możemy myśleć o programach przejściowych/przechowalniach.
Jeżeli nie, to przechowalnie na złom i nie zawracajmy sobie więcej głowy
Jeżeli dobrze pamiętam, to najpierw Foxtroty były przejściowe bo nie było nas stać na więcej Orłów.
Potem przeszliśmy na przejściowe Kobbeny, aż wreszcie Orzeł też doczekał tego, że po modernizacji (?) miał się stać okrętem przejściowym do momentu wybudowania Orki.
Czyli od ponad 20-tu lat nasi podwodniacy szkolą się na okrętach przejściowych??
Przejściowych, czyli jak rozumiem nie takich jak byśmy chcieli? Niezgodnych z naszymi wymaganiami/oczekiwaniami ? ......niepełnowartościowych ????
To może lepiej było zainwestować w symulator dla kadry + ewentualne staże na okrętach niemieckich, szwedzkich, norweskich .....
Pewnie wyszłoby taniej, a przynajmniej szkolili by się na nowoczesnych okrętach.
Jak wygląda teraz szkolenie/wyszkolenie kadry Orła ?
Ile czasu spędzili na morzu (w zanurzeniu) od początku 2014 roku (tak, wiem że okręt jest w remoncie od połowy 2014) ???
Przejęcie norweskich Uli ?
Przecież one są tylko o 3-6 lat młodsze od Orła
Ja rozumiem, że wyposażenie itd, ale to bedzie oznaczać, że bedziemy na nich pływać kolejne 20 lat jako okrętach przejściowych