Przyszłość MW

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Przyszłość MW

Post autor: marek8 »

Nie taką "supertechnikę" WP wycofywało w imię wyższych - zazwyczaj tajnych w swej treści racji :P
Dlatego też nie szukałbym w tym przesadnie racjonalności bo u nas decyduje - mówiąc kolokwialnie - dojście do właściwej osoby/osób i umiejętnośc przekonania ich do owego "czegoś"... W tym kontekście kółeczka itd. zdają się co nieco odejmować ich autorom przesadnie im przypisywanej "chwały" ;)
Tak się szczęśliwie złożyło, że był taki niemrawy twór jak "sanacja" z w miarę przewidywalnymi kierownikami, do których sensownym ludziom z floty udało się dopchać a dopchawszy przeforsować plan, który miał tę jedną zaletę, że się oprócz jakijś tam koncepcji własnej także znakomicie nadawał na "bicie patriotycznej piany na całego" :bije: Wszyscy więc byli zadowoleni a rodzime kierownictwo floty - dopiero wtedy mogło się na serio zacząć zastanawiać co tak konkretnie to ma być...
Zaczynanie więc od stricte technicznego projektu ma więc taki feler, że może poza nami tu na forum i w samej branży mało kto zrozumie co i jak - a już na pewno nie politycy :(
Awatar użytkownika
Orlik
Posty: 874
Rejestracja: 2008-12-15, 18:14

Re: Przyszłość MW

Post autor: Orlik »

AdrianM pisze: 2021-02-25, 21:53 Nie ustalimy tego metodą chałupniczą. Niestety jest tak, że zrobić to muszą ludzie na odpowiednich poziomach decyzyjnych i z odpowiednim dostępem do kluczowych informacji. Możemy tylko zgadywać skoro negujemy podpatrywanie od innych ;)

Na tym poziomie nie odrobimy zadania domowego za innych. Nie zrobi też tego doktor Bartosiak, ani asy z Twittera.
Zgoda, z pewnością nie ustalimy tego metodą chałupniczą. Problem w tym, że "ludzie na odpowiednich poziomach decyzyjnych" też tego nie zrobią, bo nie wiedzą tego samego, co my. Efektem będzie "młotek", będący kompilacją interesów przemysłu, osobistych preferencji i zupełnego przypadku. Dlatego forumowe dyskusje na ten temat poważne być nie mogą.

I nie powtarzam tego na okrągło, żeby psuć wam zabawę w wybieranie fajnych zabawek, ale dlatego, że takie dyskusje w przestrzeni publicznej jednych ekscytują i utwierdzają w przekonaniu, że właśnie tak być powinno, a drugich żenują i utwierdzają w przekonaniu, że marynarze nie wiedzą, co robią.
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
Grulgor
Posty: 225
Rejestracja: 2020-03-03, 18:04

Re: Przyszłość MW

Post autor: Grulgor »

marek8 pisze: 2021-02-26, 00:23 W tym kontekście kółeczka itd. zdają się co nieco odejmować ich autorom przesadnie im przypisywanej "chwały" ;)
co z tymi kółkami jest nie tak? Za okrągłe? :-) tak się robiło, robi i robić będzie (na całym świecie nie tylko w Polsce), bo jest to chyba najprostsza i najbardziej czytelna forma prezentacji. Nie słyszałem aby ktoś za to dostał medal (raczej opr gdyby zrobił je źle :-) ). Wszelkiego rodzaju zasięgi są w takiej formie przedstawiane, natomiast jak szczegółowo zależy od tego dla jakiego odbiorcy informacja jest opracowana
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Przyszłość MW

Post autor: AdrianM »

Waldek K pisze: 2021-02-25, 22:02 Jakoś Ratownika udało się zaprojektować.
To nie jest prawdą. Nie udało się i Ratownik ciągle jest w fazie projektu i uzgadniania. Dlatego zastanawia jak oni chcą uzgodnić fregatę jeszcze w tym roku?! Brzmi jak dobry żart. Można oczywiście kupić gotowca bez zmian i bieremy projekt wsio jak leci. Można brać projekt i dopiero po umowie wprowadzać tysiąc wielce istotnych zmian i tym samym prosić się o katastrofe.
Orlik pisze: 2021-02-26, 08:03 Problem w tym, że "ludzie na odpowiednich poziomach decyzyjnych" też tego nie zrobią, bo nie wiedzą tego samego, co my.
Nie robią, bo do władzy idą ludzie nie przygotowani merytorycznie, a ci nieliczni giną w morzu ignorancji. Generalnie wada systemów demokratycznych. Totaliryzmy wojskowe, dyktatury, czy demokracje socjalistyczne natomiast są bardziej nastawione na cele strategiczne ze względu na obsesję władzy szukającej zagrożeń wszędzie gdzie to możliwe. W demokracji można to też urzeczywistnić, ale potrzeba więcej Macierewiczów lub jemo podobnych.

Różne przekonania panują w tym obszarze. Dla internetu żąglerka okrętami to nowa narodowa rozrywka. Dla polityków niewygodny temat, który od dawna chcą jakoś zamieść pod dywan. Sprawa jest niemniej poważna, bo akurat czasami zgadzam się z Bartosiakiem i póki co ma rację przypominając, że nie stać nas obecnie na budowanie floty nawodnej i podwodnej jednocześnie, bo flota w rezultacie będzie nijaka. Co dalej w żaden sposób nie implikuje, że wersja z flotą podwodną z kruzami jest w jakichś sposób tą słuszną. Problem z Bartosiakiem jest taki, że on w głowie ma jakąś tam swoją wizję wojny i przyszłych wydarzeń, która może być kompletnie mylna. Porównajmy wszystkie konflikty z ostatnich 30 lat i obraz niestety jest całkowiecie rozmyty, a Bartosiak ciągle swoje: głębokie rozpoznanie, głębokie uderzenia i tak w kółko. Wtedy faktycznie potrzeba więcej wojsk specjalnych, okrętów podwodnych zdolnych przeniknąć dalej, jak i razić głęboko, potrzeba satelitów i generalnie więcej rakiet do uderzeń głębokich. Tego typu założeń jednego scenariusza ma więcej odnościne SP i WL. Jest swoboda wypowiedzi i wolno mu.

No i dajmy może dajmy spokój z tymi zabawkami. Sprzęt wojskowy o konkretnym przeznaczeniu. Jeśli chodzi o WL to sprawa jest bardziej jasna, bo do czego innego czołg, BWP, czy tam haubica itd. - ale spróbujmy znaleźć odpowiednie proporcje i też dojdziemy do ściany i starcia różnych opinii. Jeśli chodzi o okręty to Orkany mają SAM i Burki mają SAM, a różnica jest zasadnicza, choć przypadkowa wymiana pełnych salw nie gwarantuje Burkowi przeżycia, jeno statystyka będzie po jego stronie.

Kończąc. Nie wiem czy posiadamy, aż tak dobry przegląd sytuacji by oceniać, że koncepcja fregat jest całkiem nie słuszna. Tym razem Miecznik-fregata wyszedł od MW. Czepiałem się Adelajd, bo to był pomysł forsowany głównie przez środowiska zewnętrzne. Teraz wygląda, że jednak udało się coś wewnętrznie uzgodnić, a nie jakichś z gorących pomysłów rzucony jak parzący kamień. Widocznie na dziś nie stać nas koncepcyjnie na nic więcej jak program zakupu fregat i odłożenie problemu dOP na potem. Przynajmniej uczciwie się przyznali, że wynika to z porażki koncepcji pozyskania używanych OP ze Szwecji (nie będzie chwilowej porażki zanim ktoś się znó obrazi). Znamienne w tej sytuacji jest to, że nagle plan przewiduje pozyskanie nawet 3 okrętów, a tyle co było, że dwa nam starczą ;) Jak widać czasami rezygnacja z jednego pomysłu sprawia, że inny staje się trochę lepsiejszy i logiczniejszy :) Po prostu: NIE STWORZYMY MW ZA SAMYCH ZAINTERESOWANYCH. Warto by istniała konstruktywna krytyka i wątpliwości trzeba podnosić, ale bez zafiksowywania się na jedną z upodobanych opcji.
Waldek K
Posty: 2028
Rejestracja: 2004-01-30, 10:16
Lokalizacja: Szałsza

Re: Przyszłość MW

Post autor: Waldek K »

AdrianM pisze: 2021-02-26, 09:29
Waldek K pisze: 2021-02-25, 22:02 Jakoś Ratownika udało się zaprojektować.
To nie jest prawdą. Nie udało się i Ratownik ciągle jest w fazie projektu i uzgadniania. Dlatego zastanawia jak oni chcą uzgodnić fregatę jeszcze w tym roku?! Brzmi jak dobry żart. Można oczywiście kupić gotowca bez zmian i bieremy projekt wsio jak leci. Można brać projekt i dopiero po umowie wprowadzać tysiąc wielce istotnych zmian i tym samym prosić się o katastrofe.
Oczywiście, że się udało. Jedynym mankamentem tego projektu było to, iż jego kosztorys znacząco przekroczył kwotę jaką zamawiający zapisał w PMT. Dlatego unieważniono postępowanie i rozpoczęto je na nowo z wyższą zapisaną kwotą lub okrojonym wyposażeniem. Prawdopodobnie, bo tego dokładnie nie wiemy. Domyślam się, że takie postępowanie było wymogiem formalnym/prawnym

Do malkontentów. Oczywiście, że to co zaproponowałem, czyli dyskusję na temat projektu, jest formą zabawy. Mam wrażenie, że niejeden tu obecny jest przekonany, że JEGO opinie są czytane i uwzględniane przez ministra, premiera, szefa NATO i prezydenta USA. Uwaga: nie są. To jest forum dyskusyjne i hobbystyczne. Jeśli ktoś nie chce brać udziału w zabawie pod tytułem "jaki może być projekt "Miecznika"", to niech nie bierze. Wpisywanie co chwila, że w naszej narodowej tradycji jest to lub tamto nic do tej dyskusji nie wnosi. Zapraszam do wpisywania realnych technicznie pomysłów.

A wracając do zabawy. Nie macie wrażenia, że skoro minister zapowiedział zdolności przeciwrakietowe i przeciwlotnicze, to najodpowiedniejszym zestawem uzbrojenia może być SM-2 i ESSM?
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
Dziadek
Posty: 646
Rejestracja: 2005-10-23, 17:52

Re: Przyszłość MW

Post autor: Dziadek »

Jakikolwiek okręt będziemy budować / zamawiać, czy to fregatę, czy to korwetę i jakiekolwiek zadania przed nim postawimy, należy mieć na uwadze, że od czasu konfliktu w Karabachu, żyjemy w trochę innej, nazwijmy to umownie, "rzeczywistości pola walki". Również na morzu.
Omijając wątek "po co? I do czego?" mają być te okręty, na pewno możemy już zdefiniować największe zagrożenie, które będzie nad nimi wisiało w naszych warunkach geograficznych. Należy zdać sobie sprawę, że muszą być one trochę inaczej zaprojektowane niż dotychczas znane nam projekty. Fregata, czyli duży wielozadaniowy okręt wojenny, podstawowa jednostka pływająca państw Europy należących do Sojuszu Morskiego NATO, działa swobodnie na dużych morzach i oceanach. W naszych warunkach, zanim rozwinie swoje możliwości (Bałtyk Zachodni, Morze Północne?), będzie "skrępowana" bliskością zagrożeń i swoją wielkością. W nadchodzących czasach amunicja krążąca i drony, zarówno podwodne jak i nawodne radykalnie zmienią warunki działania na morzu, zwłaszcza takim jak Bałtyk. Okręt, który potrzebujemy, powtórzę, nie wiem do czego będzie i po co ale z pewnością musi być wyposażony w skuteczne systemy umożliwiające wykrywanie i zwalczanie atakującej grupowo amunicji krążącej i dronom, również podwodnym inaczej inwestowanie w tego typu jednostki z MSD w Gdyni nie ma sensu.
Awatar użytkownika
SiSi
Posty: 222
Rejestracja: 2015-03-16, 14:11

Re: Przyszłość MW

Post autor: SiSi »

Waldek K pisze: 2021-02-26, 09:50
A wracając do zabawy. Nie macie wrażenia, że skoro minister zapowiedział zdolności przeciwrakietowe i przeciwlotnicze, to najodpowiedniejszym zestawem uzbrojenia może być SM-2 i ESSM?
Wiemy co MON rozumiał przez obronę przeciwrakietową? Zwalczanie pocisków przeciwokrętowych i pocisków manewrujących? Czy też zwalczanie rakiet balistycznych (BMD)? Jeśli miał na myśli to pierwsze, to opcji jest co najmniej kilka. Jeśli MMB miał na myśli BMD to ło panie, skąd środki na to.

Dwa, Waldek, masz niebezpieczną tendencję to zawężania liczby możliwych rozwiązań jeszcze przed rozpoczęciem wczesnych faz analityczno-koncepcyjnych. Gdzieś tam wzmianka, że systemem walki to AEGIS. Teraz ta niefortunna wzmianka o SM-2 i ESSM. Producent jednego i drugiego wraz ze wspierającym rządem już pośpiesznie przerabiają oferty podnosząc kwoty sprzedaży. :wink: :wink: :wink:

Dziadek pisze: 2021-02-26, 10:33 Jakikolwiek okręt będziemy budować / zamawiać, czy to fregatę, czy to korwetę i jakiekolwiek zadania przed nim postawimy, należy mieć na uwadze, że od czasu konfliktu w Karabachu, żyjemy w trochę innej, nazwijmy to umownie, "rzeczywistości pola walki". Również na morzu.Okręt, który potrzebujemy, powtórzę, nie wiem do czego będzie i po co ale z pewnością musi być wyposażony w skuteczne systemy umożliwiające wykrywanie i zwalczanie atakującej grupowo amunicji krążącej i dronom, również podwodnym inaczej inwestowanie w tego typu jednostki z MSD w Gdyni nie ma sensu.
Z perspektywy czasu, wydaje się, że niektóre marynarki przewidziały wzrost zagrożenia z tego kierunku już wcześniej. Nowe izraelske korwety są wprost naszpilkowane środkami do zwlaczania takiego zagrożenia.
Co ciekawsze, powstające właśnie nowe brytyjskie fregaty Type 31 od początku są krytykowane, za zbyt słabą i zbyt liczną małokalibrową broń artyleryjską. Każdy okręt ma otrzymać 2 x2 40 mm i 1x 57 mm. Co ważne, są one umieszczone w osi wzdłużnej okrętu, co poprawia pola ostrzału. Obecnie ładnie się to wpisuje w zwalczanie powyższych zagrożeń.
/Edits= literówki
Ostatnio zmieniony 2021-02-26, 14:16 przez SiSi, łącznie zmieniany 3 razy.
...
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Przyszłość MW

Post autor: AdrianM »

Może należy wrócić do początku i szukać dobrych cen z przypadkowych źródeł :co:

https://zbiam.pl/republika-korei-buduje ... rakietowe/

Za pół miliarda kawał okrętu ;) Można tam wsadzić wszystko co się nam nada, a jak sie coś zapomni to łatwo idzie wsadzić :P I ta mocno imponująca liczba VLSów :o

Powoli różnica ceny między nowoczesnymi fregatami, a niszczycielami się nam zaciera. No wiadomo inna jednostka ognia i wymiar scali, ale po tym jak pojawił się wymóg posadowienia na czymś wielkości fregaty radarów ścianowych i różnych tego typu innych, to zastanawia czy droga fregatowa ma jakikolwiek jeszcze sens? To tak na początek do zastanowienia się. Zawsze przy braku pieniędzy można pakować miej VLSów na okręt. Plus byłby taki, że kolejny raz można by wywrócić stolik z ustaleniami i dla odmiany zacząć rozglądać się za czymś dużo lepszych i sensowniejszym.
Dziadek pisze: 2021-02-26, 10:33 W nadchodzących czasach amunicja krążąca i drony, zarówno podwodne jak i nawodne radykalnie zmienią warunki działania na morzu, zwłaszcza takim jak Bałtyk.
Otóż to, ale to jest także jakichś z kierunków dla nas. Bałtyk jest morzem wąskim i warto przemyśleć w kontekście Marmikowych koncepcji, czy nie lepiej byłoby stawiać na małe i zwinne drony, a właściwie to może głównie latające. Amerykanie opracowują swoją własną koncepcje "Długi strzał" i wyspecjalizowane drony do wywalczania przewagi powietrznej. Takie podejście może zmieniać paradygmat wojny powietrzno-morskiej, czy tam jak inaczej to teraz nazywają. Właściwie i słusznie zauważają powoli, że obecne możliwości wykrycia znacznie przekraczają zdolności rażenia współczesnych WSB. Powstaje całkiem nowa koncepcja wywalczania przewagi powietrznej w sieciocentrycznym środowisku. Ktoś też już się odgrażał, że najlepszym narzędziem zwalczania wrażych dronów będą właśnie własne drony. Jeśli chodzi o operacje obronne to można wykorzystywać infrastrukture naziemną. Właściwie to samo można zastosować dla dronów podwodnych. Jedne i drugie mogłyby w naszych warunkach robić też za wysunięte rozpoznanie, co zmuszałoby potencjalnego przeciwnika do inwestowania w obronę i neutralizację tego typu zagrożeń. My chcemy fregatę przeciwlotniczą, bo taką mają inni i innej nie znamy. W tysiącach różnych wariantów wygodniej jest wybrać jeden, który aktualnie nam pasuje.
SiSi pisze: 2021-02-26, 11:22 Obecnie ładnie się to wpisuje w zwalczanie powyższych zagrożeń.
Chyba o to chodzi by próbować przewidywać przyszłe zagrożenia, a nie ciągle walczyć z tym co już było. Ja tam się nie znam, ale ma to dla mnie sens. Wojna w Karabachu jest już wojną minioną, zresztą dość specyficzny konflikt. Z jednej strony jest niezmienny rdzeń we wszystkich armiach świata i określony przedział dla innowacji i elastyczności. Problem u nas jest w tym, że króluje dość mocno konserwatywny rdzeń i w dodatku mało otwarty nawet na debatę z różnymi ośrodkami i think-tankami. Z reguły zajmujemy się kopiowaniem rozwiązań, które już są sprawdzone i gdzieś zaistniały. Przykładowo dyskutowana fregata była dobra wczoraj, dziś i jutro też będzie ze względu na swoją wszechstronność i uniwersalność. Tylko ryzyko jest, że my wokół tych fregat gotowi jesteśmy zrobić taki kult, że nic innego już nie będzie miało sensu, bo coś tam na niej jest zainstalowanego. MW zasadniczo powinna mieć własny batalion ISTAR jako podstawa nowoczesnego systemu obrony wybrzeża. Gdzie to jest? Sposobów na pozyskiwanie informacji wywiadowczych i rozpoznawczych jest od groma w dzisiejszych czasach, od kamer w portach, na statkach, dane z publicznych systemów nawigacyjnych, kamery można instalować na platformach czy wiatrakach. Kto i jak jest w stanie analizować ogrom tych danych pod kątem użytecznej informacji w domenie morskiej?

Ja tam się nie znam, ale tak po prawdzie... Z czym do ludzi? :(
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Przyszłość MW

Post autor: marek8 »

Jak zabawa to zabawa :P Jak się nie umie odpowiedzieć na podstawowe pytania to zawsze przecież można "wychylić" nieprawdaż? :-( A potem narodową tradycją krajowych gubernatorów Kamczatki czy Bajkału w bełkocie rozważać czy "mianowywać"... :(
A więc co nam szkodzi sobie na licencji wybudować wypasione korwety przykładowo wzorowane na najnowszych izraelskich pomysłach? Co stoi na przeszkodzie aby - po raz pierwszy w historii - zabrac się na serio za budowanie krajowych zaawansowanych zdolności walki radioelektrocznej na poziomie adekwatnym do nowej skali zagrożenia? Co nam szkodzi tworzenie symulacji rozwoju sił opartych o małe statki powietrzne czy małe podwodne zespoły uderzeniowe? Nic - ale my chcemy mieć ORP Warszawa IV i co na to poradzisz? :co:
Jeżeli ktoś sobie chce porównywać poszczególne modele to może w ramach konkretnych wątków porównawczych - wtedy obdarte z krajowych realiów w istocie mogą być całkiem interesujące.
Waldek K
Posty: 2028
Rejestracja: 2004-01-30, 10:16
Lokalizacja: Szałsza

Re: Przyszłość MW

Post autor: Waldek K »

SiSi, przy pierwszej wzmiance o AEGIS postawiłem znak zapytania, podobnie, jak przy obu wymienionych przeze mnie "efektorach". Mam ten luz, że w "opisie przedmiotu zamówienia", wbrew Prawu Zamówień Publicznych, mogę używać nazw własnych :lol: A to głównie celem pobudzenia merytoryczno-technicznej dyskusji :wink:
Ja właśnie tak zrozumiałem MB, że chodzi o zwalczanie rakiet balistycznych...
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4950
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Przyszłość MW

Post autor: Marmik »

Waldek K pisze: 2021-02-26, 09:50Mam wrażenie, że niejeden tu obecny jest przekonany, że JEGO opinie są czytane i uwzględniane przez ministra, premiera, szefa NATO i prezydenta USA. Uwaga: nie są. To jest forum dyskusyjne i hobbystyczne. Jeśli ktoś nie chce brać udziału w zabawie pod tytułem "jaki może być projekt "Miecznika"", to niech nie bierze.
:ok: :ok: :ok: Bardzo dziękuję za ten wpis. W zasadzie miałem już zamilknąć w obawie, że komukolwiek mogłoby przejść przez głowę padanie na kolana przed mą mądrością :clever: , ale mam nadzieję, że nie i mogę z czystym sumieniem zostać przy swojej zabawie wiedząc, że w naszym kraju nic z tego nie wyjdzie. Ufff, lekko mi się zrobiło na sercu :cfaniak: .
Ośmielony Twoim wpisem to nawet porzuciłem pierwotną zabawę, zrobię krok do przodu i odważam się nakreślić wizję MW AD 2030, jaka śni mi się we wszelkich przyjemnych i nieprzyjemnych snach ;)

Flota AD 2030 :cisza:
1 x Ślązak (lekki upgrade)
1 x Czernicki
3 x Kormoran (może + jakieś 3 RCV)
10 x KtB
2 x wariacja DRASS MRSV
6 x holownik
1 x Bałtyk

+ reszta jaka się ostanie, ale wtedy to już raczej skansen. Pomijam eko-barki, choć boję się, że jednak dywizjon takich okrętów uzupełniłby moje wizje :x .

Oczywiście każda używka jaka mniej lub bardziej przypadkowo pojawi się we flocie to będzie wartość dodana. Bez znaczenia, czy stosunek kosztów do korzyści będzie na odpowiednim poziomie (kto by się tym przejmował).
Ufff. To jestem Miś na miarę naszych możliwości. My taką flotą otwieramy oczy niedowiarkom. Mówimy to myśmy zrobili i to nie jest nasze ostatnie słowo. Zostało tylko 9 lat, by się przekonać jak bardzo moja fantasmagoria różnić się będzie od rzeczywistości :-D .

PS1
Wybaczcie, że nie dodałem lotniskowca... faza REM mi mijała za szybko ;)

PS2
Może jeszcze warto uzupełnić o to co będzie w budowie, a może już nawet na próbach (taka brazylijska telenowela):
1 Miecznik (stawiam na A200, bo mi się podoba :P)
1 Ratownik
1 Delfin
1 Supply
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Przyszłość MW

Post autor: AdrianM »

marek8 pisze: 2021-02-26, 14:01 A więc co nam szkodzi sobie na licencji wybudować wypasione korwety przykładowo wzorowane na najnowszych izraelskich pomysłach?
No ale te się ponoć nie nadają, bo są za małe :shock: Czas skończyć z tym dronżeniem małych jednostek. Idziemy w wielkość jako jedyną słuszną zasadę wartościowania okrętów. Coś tam wybiorą, a nawet z tym nie ma pewności :( Wydaliśmy 20mld na 2 baterie Wisły, więc w czym właściwie problem? Bogaci jesteśmy. Klub fregatowych potakiwaczy będzie mugł mlaskać z zadowolenia jak sie im ziści ten szczwany plan, a to pewnie gdzieś z ponad połowa ekspertów rodzimego rynku czytelniczego.

Noji jak tą marynarkę już odbudujemy, to my im wtedy... ;)

PS. Czernicki w 2030 do wycofania - niepotrzebnego skreślić
Awatar użytkownika
jogi balboa
Posty: 2823
Rejestracja: 2007-01-18, 16:39

Re: Przyszłość MW

Post autor: jogi balboa »

Orlik pisze: 2021-02-25, 18:55 Czy ta zmiana z korwet na fregaty plot. wynika z jakiejś zmiany koncepcji strategiczno-operacyjnej RP? Czy jakoś zmieniły się zadania MW od momentu ogłoszenia koncepcji obronnej RP? Skąd mamy wiedzieć, jakie to mają być okręty, skoro nie wiemy, do czego mają być? :(
Koncepcja strategiczno-operacyjna wygląda tak, że mają być fregaty bo są większe od korwet, więc lepiej by wyglądały na defiladzie obok F-35.

Dodano po 5 minutach 30 sekundach:
Marmik pisze: 2021-02-26, 14:57 Flota AD 2030 :cisza:
1 x Ślązak (lekki upgrade)
1 x Czernicki
3 x Kormoran (może + jakieś 3 RCV)
10 x KtB
2 x wariacja DRASS MRSV
6 x holownik
1 x Bałtyk

+ reszta jaka się ostanie, ale wtedy to już raczej skansen.
+ kilka stępek pod ambitne projekty (budowa oczywiście zakończona na ich położeniu)

A jak się nazywa nasz rodzimy Grossadmiral?
marek8
Posty: 1940
Rejestracja: 2011-07-01, 12:22

Re: Przyszłość MW

Post autor: marek8 »

Co do tego, że jesteśmy inni i co czyni "zabawę" w normalną symulację co nieco nie na miejscu niech posłuży nie tylko Wisła ale też przedwojenny Lot, który w imię ideologii robił 3x drożej w imię "idei" :P ale aby się "politycznie" poukładało... (z czego nabijali się... nie powiem kto :lol: - nie nie Niemce ;) ) Czy się istotnie te kalkulacje sprawdziły... Waldemar K przeciez wie, więc jego pytajta ;)
Tak sobie czytam "opinie" mądrych niby ludzi i ośmielam się zadać pytanie - czy aby dziecinne fantazjowanie ala równoważenie sowieckich czy niemieckich okrętów jednocześnię i w imię krajowej dowpcipności inaczej "bezkosztowo" ma chćby minimum sensu...
Póki co - tak już na serio - nia ma absolutnie żadnych decyzji w temacie czegokolwiek... - fregaty? - Baja dla chcących niczym Waldemar wierzyć w kiwnięcie palcem, których jednak jest na tyle mało, że ... Ale rozpropagowanie w miejscie "kóleczek" - których na marginesie nikt u nas nie panimajet ;) - nowych technologii jest i tredny i cool i fuck off ;) Więc o co w zasadzie chodzi Mein Masters? :cisza:
Waldek K
Posty: 2028
Rejestracja: 2004-01-30, 10:16
Lokalizacja: Szałsza

Re: Przyszłość MW

Post autor: Waldek K »

Zawsze na podwórku znajdzie się taki marek lat 8, który uważa, że zabawa, w którą bawią się pozostali jest głupia i jego niegodna. Mimo to kręci się między pozostałymi i wymądrza.
Wsyscy tes wiedzą, jak się dla takiego marka to wymądzanie końcy...
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
Awatar użytkownika
Orlik
Posty: 874
Rejestracja: 2008-12-15, 18:14

Re: Przyszłość MW

Post autor: Orlik »

Zabawa zabawą, a życie swoje... Mieczniki mamy w PMT od 8 lat. To, że będą fregatami, wiemy co najmniej od pół roku. W takim razie jaki to jest news? :|

Tu i teraz podjęto decyzję, że pomostowych okrętów podwodnych nie będzie, bo trudno oczekiwać, że Szwedzi nagle zmienią zdanie i oddadzą nam je za darmo. To oznacza, że obietnice składane marynarzom ponad 2 lata temu, że zachowają dywizjon okrętów podwodnych i wyszkoloną kadrę, trafił szlag. Kobbenów praktycznie już nie ma, a Orzeł ledwo zipie.
https://www.rp.pl/Przemysl-Obronny/2102 ... Orzel.html

Jak więc przekazać marynarzom, że po raz kolejny zostali wydymani? Spece od komunikacji medialnej wymyślili, że obwieszczą sukces w postaci budowy Mieczników, a na końcu poinformują, że pomostowych okrętów podwodnych nie będzie, bo Szwedzi nie chcą, bo tak zdecydowali dowódcy wojskowi, itd.

I co? I jak widać działa... :dupa:
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
ODPOWIEDZ