Przyszłość MW
Re: Przyszłość MW
A dlaczego nie wyszedł Viking, którym przecież także byliśmy "bardzo zainteresowani"?
Wspólne dla obu programów jest jedno - kto wyłoży niemałą i trudną do jednoznacznie całościowego określenia kasę w okresie przejściowym - zdaje się, że tym razem głównym kandydatem do roli "wuja z portfelem" jest...
Wspólne dla obu programów jest jedno - kto wyłoży niemałą i trudną do jednoznacznie całościowego określenia kasę w okresie przejściowym - zdaje się, że tym razem głównym kandydatem do roli "wuja z portfelem" jest...
Re: Przyszłość MW
MON prowadził rozmowy z USA na temat przejęcia LCS-ów . http://zbiam.pl/mon-odpowiada-w-sprawie ... klasy-lcs/
Re: Przyszłość MW
Raczej nie potwierdził i nie zaprzeczył. Znacznie ważniejsze jest, iż w programie "Miecznik" zakończono FA-K oraz, że w jej wyniku sprecyzowano, że chodzi o fregatę, do tego zdolną do dowodzenia zespołami uderzeniowymi.
Czyli myślimy raczej o większych fregatach, a LCSom, nawet po dozbrojeniu, raczej bliżej do korwet. No chyba, że trimarany... sporo miejsca na nich np. na dodatkowe systemy....
Czyli myślimy raczej o większych fregatach, a LCSom, nawet po dozbrojeniu, raczej bliżej do korwet. No chyba, że trimarany... sporo miejsca na nich np. na dodatkowe systemy....
„Przed wydaniem ogromnych pieniędzy na obronę, trzeba stworzyć dla ludzi taki poziom życia, którego sami będą chcieć bronić.”
– Carl Gustaf Mannerheim
– Carl Gustaf Mannerheim
Re: Przyszłość MW
Niby kto tak napisał?Piotr S. pisze:MON prowadził rozmowy z USA na temat przejęcia LCS-ów
http://zbiam.pl/ministerstwo-obrony-odp ... klasy-lcs/...kwestia pozyskania okrętów wielozadaniowych typu LCS dla Marynarki Wojennej RP nie była przedmiotem rozmów ze stroną amerykańską dot. porozumienia o wzmocnionej współpracy obronnej. Marynarka Wojenna prowadzi analizy uwzględniające potrzeby wynikające z Planu Modernizacji Technicznej SZ RP na lata 2021 – 2035 z uwzględnieniem roku 2020. Rozpatrywane są dostępne na rynku projekty spełniające wymagania MW.
Ostatecznie nie kadłub, działa, czy torpedy, ale ludzie decydują o wartości okrętu.
Re: Przyszłość MW
Remontowa przedstawiła koncepcje fregaty wielozadaniowej podczas targów MSPO w Kielcach czyli Zumwalt po polsku
Według upublicznionej koncepcji ma to być jednostka o wyporności maksymalnej około 3800 ton i kadłubie o długości całkowitej około 120,3 metrów. Prędkość maksymalna została określona na około 26 węzłów, a zasięg 7000 mil morskich. Autonomiczność oszacowano na 30 dni. W dziobowej części zaplanowano uzbrojenie artyleryjskie w postaci armat kalibru 76 mm oraz 35 mm (obie w wieżach o obniżonej powierzchni odbicia radiolokacyjnego). Dodatkowo zaplanowano dwie wyrzutnie torped kalibru 324 mm, sześć stanowisk dla wielkokalibrowych karabinów maszynowych 12,7 mm, pionowe wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych oraz dwie (czterokontenerowe) wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych. Lądowisko dla wiropłatów (zarówno załogowych jak i bezzałogowych) ma mieć nośność do 11,5 tony .http://zbiam.pl/remontowa-shipbuilding- ... e-fregaty/
Jest to już drugi projekt koncepcja (brak realnych informacji) ? fregaty z polskich biur projektowych poprzedni projekt był z MMC SHIP DESIGN & MARINE CONSULTING LTD. MMC 133 FREGATTE tutaj jest pokazany wygląd tej fregaty https://mmc-shipdesign.com.pl/p/navy
Pytanie jest za 100 punktów czy są to realne projekty ? MON na jesień miał przedstawić finalnego miecznika tylko czy rzeczywiście na podstawie
polskich projektów jest szansa na fregatę polskiej konstrukcji która będzie zbudowana . Co do Remontowej to lepszych zdjęć na razie nie znalazłem .
Według upublicznionej koncepcji ma to być jednostka o wyporności maksymalnej około 3800 ton i kadłubie o długości całkowitej około 120,3 metrów. Prędkość maksymalna została określona na około 26 węzłów, a zasięg 7000 mil morskich. Autonomiczność oszacowano na 30 dni. W dziobowej części zaplanowano uzbrojenie artyleryjskie w postaci armat kalibru 76 mm oraz 35 mm (obie w wieżach o obniżonej powierzchni odbicia radiolokacyjnego). Dodatkowo zaplanowano dwie wyrzutnie torped kalibru 324 mm, sześć stanowisk dla wielkokalibrowych karabinów maszynowych 12,7 mm, pionowe wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych oraz dwie (czterokontenerowe) wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych. Lądowisko dla wiropłatów (zarówno załogowych jak i bezzałogowych) ma mieć nośność do 11,5 tony .http://zbiam.pl/remontowa-shipbuilding- ... e-fregaty/
Jest to już drugi projekt koncepcja (brak realnych informacji) ? fregaty z polskich biur projektowych poprzedni projekt był z MMC SHIP DESIGN & MARINE CONSULTING LTD. MMC 133 FREGATTE tutaj jest pokazany wygląd tej fregaty https://mmc-shipdesign.com.pl/p/navy
Pytanie jest za 100 punktów czy są to realne projekty ? MON na jesień miał przedstawić finalnego miecznika tylko czy rzeczywiście na podstawie
polskich projektów jest szansa na fregatę polskiej konstrukcji która będzie zbudowana . Co do Remontowej to lepszych zdjęć na razie nie znalazłem .
Re: Przyszłość MW
Jak dla mnie to projekt z Remontowej przypomina francuskie pancerniki z przełomu XIX i XX wieku. Warto się zastanowić na ile jest on realny, bo projekt MMC 133 wydaje się bardziej przystawać do rzeczywistości. Przynajmniej dla mnie.
Ale mogę być w głębokim błędzie...
Ale mogę być w głębokim błędzie...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Przyszłość MW
Już to widzę budowa prototypu fregaty i to u nas. Litości. Nie to żebym nie chciał, ale patrząc jak to u nas się profeska robi to pierwszy egzemplarz w 2050 roku. Dlaczego tak musimy to robić to nie wiem. Dlaczego się nie da wprowadzić wzorców od innych też nie wiem. Przerwanie impasu z Leopardami podobno odbyło się kosztem wykopu specjalistów z MON, a sprawdzano dokumentacje co do pojedyńczego segera. Jesteśmy mistrzami tworzenia absurdów. To mają być już tylko 2 fregaty, więc może je kupmy w przetargu, decyduje cena przy spełnieniu minimum wymagań plus offset by można to było w kraju serwisować.
Re: Przyszłość MW
Zależy od sposobu finansowania budowy prototypu.
No i pytanie zasadnicze: Jakie te fregaty chcesz kupować na przetargu: FREMMy, Horizony, Huitfeldy, Bazany czy typ 125 ?
A może odpowiednie skonfigurowane LCS-y ?
Wybór jest szeroki i w sumie zależy od zasobności kieszeni...
No i pytanie zasadnicze: Jakie te fregaty chcesz kupować na przetargu: FREMMy, Horizony, Huitfeldy, Bazany czy typ 125 ?
A może odpowiednie skonfigurowane LCS-y ?
Wybór jest szeroki i w sumie zależy od zasobności kieszeni...
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Przyszłość MW
Może problem jest w tym, że u nas projekty okrętów wojennych na serio to zazwyczaj inicjatywa jakiejś konkretnej osoby, której siła przebicia + szczęście + umiejętność przepychania kolanem decydują (lub nie) o powodzeniu projektu a gdy jej z dowolnych powodów zbraknie to się z tego robi klasyczny gorący kartofel - no jak się poszczęści jakas "awaryjna koncepcja"? Jak takowej nie ma to się latami toczą "rozważania" i koncepcje, w których nasza moralna wyższość itd... mimo ewidentnych dowodów na to, że jest nieco inaczej
Co do tego dlaczego się nie udaje diagnoza jest raczej prosta i od dawna "diagnozuje" ją wielu skądinąd niezgorszych adwokatów mówiących, że aby to zrozumieć trzeba na moment założyć, że to się dzieje tak jak w małej zapyziałej wsi, gdzie wszystko co nowe i nieznane jest z gruntu podejrzane i złe, Niemce i Ruskie to odwieczne wrogi a niesprawodznym eksperymentom to my dziękujemy bez wdawania się w jakiekolwiek rozważania... no chyba, że nam jaka gwiazda objawi i empirycznie palcem pokaże, że winno inaczej być... Tylko ta się się jakoś nie chce objawić...
W sumie czego my w zasadzie oczekujemy od ludzi, którzy mają zupełnie inne oczekiwania, założenia i potrzeby w tym temacie?
Ma ktoś jakieś wątpliwości, że gdyby nie zobowiązania sojusznicze to byśmy dalej czepali kolejne holowniki? Swoją drogą czy nie jest aby skrajnie naiwne oczekiwanie od rolnika co by nie wiadomo jakim sposobem poczuł morza zew?
Co do tego dlaczego się nie udaje diagnoza jest raczej prosta i od dawna "diagnozuje" ją wielu skądinąd niezgorszych adwokatów mówiących, że aby to zrozumieć trzeba na moment założyć, że to się dzieje tak jak w małej zapyziałej wsi, gdzie wszystko co nowe i nieznane jest z gruntu podejrzane i złe, Niemce i Ruskie to odwieczne wrogi a niesprawodznym eksperymentom to my dziękujemy bez wdawania się w jakiekolwiek rozważania... no chyba, że nam jaka gwiazda objawi i empirycznie palcem pokaże, że winno inaczej być... Tylko ta się się jakoś nie chce objawić...
W sumie czego my w zasadzie oczekujemy od ludzi, którzy mają zupełnie inne oczekiwania, założenia i potrzeby w tym temacie?
Ma ktoś jakieś wątpliwości, że gdyby nie zobowiązania sojusznicze to byśmy dalej czepali kolejne holowniki? Swoją drogą czy nie jest aby skrajnie naiwne oczekiwanie od rolnika co by nie wiadomo jakim sposobem poczuł morza zew?
Re: Przyszłość MW
Stocznia Remontowa radzi sobie z programem Kormoran, od osób związanych z tym programem słyszę ogólnie dobre zdanie na ten temat. Mimo wszystko, trzeba zaznaczyć fakt, że złapali nowe technologie i połączyli je w założonych terminach w działającą jednostkę. Dlaczego miałby się nie udać na innym froncie? Proponuję "rodacką celebrację klęski" wstrzymać przynajmniej do momentu gdy projekt zostanie oficjalnie skierowany do realizacji. Może jak na złość to się uda
Re: Przyszłość MW
NO tak - będziemy do znudzenia na wyrwanym z kontekstu przykładzie czy wyjątku udowadniać, że gdybyśmy tylko chcieli to byśmy sobie Burka w Stoczni Wisła wystrugali choćby z lipy? ...
Problem w tym, że trałowiec/niszczyciel min to tak naprawdę bardzo mała jednostka i szansa poskładania jej z importowanych klocków przez jako tako zorganizowany zespół wcale taka mała nie jest. Pytanie jednak dotyczy prostej kwestii powtarzalności takiego efektu przy projekcie o dużo większej skali jakim byłaby ewentualna fregata czy korweta. Czy przy powszechnie znanym braku respektu dla doświadczenia fachowców (widocznym choćby przy Orle gdzie wielu takich co by mogli zwyczajnie ponoć nie chce) nie jest wysoce prawdopodobne, że prawie nikt z trałowej ekipy budowlanej nie miałby niczego wspólnego z takim projektem gdyż ten byłby starą i sprawdzoną metodą robiony "od nowa"?
Jak się trochę pożyje to niestety widać, że u nas jak się co udaje to jest to wyjątek ale jego powtarzalność to już cud prawdziwy a nie mniemany ( o ile ktoś zna takie wypadki w istotnej skali). I niestety - to problem nie jest w czarnowidztwie tylko w bardzo prostej analizie faktów pozwalającej na stwierdzenie, że póki co nie jest znany żaden mechanizm mogący choćby uprawdopodobnić ewentualny sukces projektu. Powoływanie się na fakt, że skoro powstał Kormoran to może powstać XXL jest w moim odczuciu cokolwiek mało poważne lub choćby pozbawione realnych podstaw wobec takich a nie innych zupełnie odmiennych praktycznych doświadczeń...
Wbrew pozorom to tzw. "nowe podejście" bynajmniej takie nie jest niestety tylko nie każdy to widzi
Problem w tym, że trałowiec/niszczyciel min to tak naprawdę bardzo mała jednostka i szansa poskładania jej z importowanych klocków przez jako tako zorganizowany zespół wcale taka mała nie jest. Pytanie jednak dotyczy prostej kwestii powtarzalności takiego efektu przy projekcie o dużo większej skali jakim byłaby ewentualna fregata czy korweta. Czy przy powszechnie znanym braku respektu dla doświadczenia fachowców (widocznym choćby przy Orle gdzie wielu takich co by mogli zwyczajnie ponoć nie chce) nie jest wysoce prawdopodobne, że prawie nikt z trałowej ekipy budowlanej nie miałby niczego wspólnego z takim projektem gdyż ten byłby starą i sprawdzoną metodą robiony "od nowa"?
Jak się trochę pożyje to niestety widać, że u nas jak się co udaje to jest to wyjątek ale jego powtarzalność to już cud prawdziwy a nie mniemany ( o ile ktoś zna takie wypadki w istotnej skali). I niestety - to problem nie jest w czarnowidztwie tylko w bardzo prostej analizie faktów pozwalającej na stwierdzenie, że póki co nie jest znany żaden mechanizm mogący choćby uprawdopodobnić ewentualny sukces projektu. Powoływanie się na fakt, że skoro powstał Kormoran to może powstać XXL jest w moim odczuciu cokolwiek mało poważne lub choćby pozbawione realnych podstaw wobec takich a nie innych zupełnie odmiennych praktycznych doświadczeń...
Wbrew pozorom to tzw. "nowe podejście" bynajmniej takie nie jest niestety tylko nie każdy to widzi
Re: Przyszłość MW
Świerczyński puścił podcast na PI i można posłuchać jak to sobie na nowo wyobrażamy. W sumie ciekawy sposób rozumowywania w nowim tak by wyszło po starim. No i oczywiście alternatywnie zrozumim niuanse i alianse. Bez odwołań do patriotyzmu jednak ciężko to zrozumieć. Przy czym cieszy próba odejścia od mocno oklepanej retoryki.marek8 pisze:Wbrew pozorom to tzw. "nowe podejście" bynajmniej takie nie jest niestety tylko nie każdy to widzi
Re: Przyszłość MW
proponuję więcej dystansu, szczególnie że stocznia przedstawiła zaledwie wizję projektu i chyba to właściwa droga jeśli chce się rozwijać. Zanim ruszył Kormoran, nie brakowało sceptyków co zapowiadali nieuchronną powtórkę z budową Gawrona. Przyczyną miały być materiał, czyli obca technologia budowy ze stali amagnetycznej i fakt, że w zasadzie od dawna niczego takiego nie budowano. Stocznia jednak dobrze zmierzyła siły na zamiary (sięgnęła po niezbędne wsparcie itd) i obeszło się bez długich lat opóźnień. Do tego momentu myślę że się zgodzimy, bo na ile ja jestem w temacie obeznany to jedno, tak rzeczywistość to potwierdza. Nie budowaliśmy okrętów takich jak fregata, ale przykładowo kiedyś DCNS chciał to robić dla nas na bazie naszych lokalnych zakładów. Odwracając poprzednie (teraz zgaduję): być może propozycja stoczni, gdyby została przyjęta, wiązałaby się z wejściem w kooperację naszej stoczni z np. hiszpańską aby mieć wsparcie w doprowadzeniu wizji w projekt i później w samej budowie. Pytam szczerze: realne czy nierealne?marek8 pisze:Powoływanie się na fakt, że skoro powstał Kormoran to może powstać XXL jest w moim odczuciu cokolwiek mało poważne lub choćby pozbawione realnych podstaw wobec takich a nie innych zupełnie odmiennych praktycznych doświadczeń...
Re: Przyszłość MW
Dla RSB sprawna realizacja programu Miecznik, to tylko kwestia zlecenia. Tylko, czy ktoś zrobi ten "błąd" i je wystawi?
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Re: Przyszłość MW
Prawdę mówiąc to ja widzę dwie kwestie.karol pisze:Dla RSB sprawna realizacja programu Miecznik, to tylko kwestia zlecenia. Tylko, czy ktoś zrobi ten "błąd" i je wystawi?
1. Dokładne określenie, jakich okrętów nam potrzeba i z jakim zestawem uzbrojenia.
2. Zapewnienie skutecznego finansowania budowy i zakupu uzbrojenia wraz z zapasami. Myślę tu o dwóch-trzech jednostkach ognia na okręt.
Myślę, że RSB dałaby radę zbudować okręty przy konkretnie określonych wymaganiach.
Nawet gdyby musiała dogadywać się z zachodnimi dostawcami sensorów i efektorów.
Ludzkość dzieli się na trzy części.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Żywych, zmarłych i tych co na morzu.
Re: Przyszłość MW
Poważnie rozmawiamy o projektowaniu i budowie fregaty, czy tylko o wykonaniu przygotowanego projektu? A i z tym przy naszych sposobach finansowania to byłby wyczyn.