Oj oj, myślisz, że system kierowania okrętem made in SAAB tak sobie tacy inżynierkowie, jak karol podejrzą i coś z niego będą rzeźbić na swój użytek? To nie miałeś do czynienia ze Skandynawami w takich kwestiach. Co wynikało z umowy, to tylko interpretacja życzeniowa naszej publicystyki, umowa nie była i nie jest jawna, a okręt został wykonany zgodnie z założeniami projektu. Wydajesz wyroki, jak sędzia robiący proces zaoczny, a do tego Szwedów uważasz za buraków tanio sprzedających swoje know-how. To duży błąd i wielkie zawężenie perspektywy widzenia. Miałem nie odzywać się w tym temacie, ale Piotr Stareńczak mnie trochę podburzył artykułem w portalu, bo też jedzie po stoczni za Artemis i ten statek badawczy Uniwersytetu, gdzie gestor zrobił taki show z napędem, że teraz sam ma kłopoty z jego uruchomieniem.
Tu postąpiono właściwie, tu, to o Artemis i ściemnianie, że polska stocznia założy i uruchomi szwedzkie systemy poszło w kąt. Tylko perspektywa widzenia tego problemu jakoś nam nie wychodzi, bo sami fachowcy u nas od gadania.
Dodano po 4 minutach 15 sekundach:
A walka o wiedzę trwa, bo sam widzisz, że określa się "polskie" zdolności do budowy fregat, co nie jest tak całkiem głupie, ale kosztuje. I na pewno SAAB nie odda nam tego za friko, bo system Artemis może być całkiem całkiem do fregat, wielkość podobna
Dodano po 14 minutach 40 sekundach:
Przy tej okazji wychodzi też na światło dzienne inny problem, naszej niezwykle niskiej samooceny. Wzięliśmy udział'w awangardowym projekcie, zrealizowaliśmy swoje zadanie zgodnie z duchem pracy zespołowej i możemy być z niego dumni. Kolonialna skaza świadomości typu zulu gula powoduje, że nawet na to nie potrafimy spojrzeć właściwie
Zamiast wzorem anglosaskim, czy nordyckim być dumnym z udziału, doszukujemy się wad, bo nasza samoocena jest zaniżona. To jest problem przekładający się na wszystko u nas i do tego stymulowany przez gadające "głowy", Warto byłoby skończyć z kolonialną mentalnością wreszcie.