Polskie Tarantule sprzedane na Ukrainę.

Wszelkie tematy związane z PMW

Moderatorzy: crolick, Marmik

szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Polskie Tarantule sprzedane na Ukrainę.

Post autor: szafran »

Resztki ORP Metalowiec z dzisiejszego południa.
Obrazek
Awatar użytkownika
Chemik
Posty: 1391
Rejestracja: 2007-08-10, 20:11
Lokalizacja: Milton Keynes (UK)

Re: Polskie Tarantule sprzedane na Ukrainę.

Post autor: Chemik »

jeszcze można "wyklepać" ...
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2027
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Re: Polskie Tarantule sprzedane na Ukrainę.

Post autor: dessire_62 »

4/04
Załączniki
Bez nazwy.png
Bez nazwy.png (461.89 KiB) Przejrzano 6262 razy
Awatar użytkownika
dessire_62
Posty: 2027
Rejestracja: 2007-12-31, 16:30
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Re: Polskie Tarantule sprzedane na Ukrainę.

Post autor: dessire_62 »

Co prawda sprzed paru lat, ale aktualne

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityk ... letki.read
Awatar użytkownika
Marek-1969
Posty: 429
Rejestracja: 2009-07-18, 21:12
Lokalizacja: Bytom

Re: Polskie Tarantule sprzedane na Ukrainę.

Post autor: Marek-1969 »

Dawno nie czytałem tak smutnego artykułu o PMW . Podwójnie bo świadczy również o najwyższej kadrze tego rodzaju sił zbrojnych . A pomyśleć że ze strony ojca miałem wielu , większość nieżyjących , wujków oficerów PMW .
AdrianM
Posty: 2823
Rejestracja: 2018-03-14, 18:34

Re: Polskie Tarantule sprzedane na Ukrainę.

Post autor: AdrianM »

Niby zwykła gaduła o skupie złomu, ale doła można niezłego złapać :(

Nawet złomiarz nie chce naszych OHP. W USA je faktycznie na RIMPACu utylizują. A działania naszego MON nakierowane niezmiennie na zakup kolejnych używanych złomków. W sumie kiedy MW chce tylko 2 nowych fregat to działania polityków są w tym momencie czystą dywersją. Jakby to jeszcze była jakaś złośliwość, ale tu ewidentnie mamy do czynienia z czystą postacią głupoty.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Polskie Tarantule sprzedane na Ukrainę.

Post autor: Marmik »

Ten podwodny opisany w tekście to ex Rybitwa. Nie wiedziałem, że Agencja Mienia Wojskowego zdążyła go komuś wcisnąć przed zatonięciem w porcie. Cała sytuacja obrazuje bezmyślność naszego systemu zbywania okrętów.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Polskie Tarantule sprzedane na Ukrainę.

Post autor: szafran »

Ciekawe czy placówka muzealna w Gdyni (dla zmyłki nazywana Muzeum Marynarki Wojennej) zabezpieczy jakieś fragmenty złomowanych okrętów?
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Polskie Tarantule sprzedane na Ukrainę.

Post autor: Marmik »

Tylko pozostaje pytanie po co?
W ostatnich dwóch dekadach zezłomowano około 30 okrętów. Jakby po kawałku każdego brać do muzeum to jak nazwać ekspozycję? Dzieło Wielkiego Likwidatora?
Obowiązuje zasada, że do muzeum trafia bandera wojenna z każdego wycofanego okrętu. Ale nawet te nie są eksponowane, bo w sumie nie wiem jak miałaby taka ekspozycja wyglądać (sto bander w kilku rzędach?). Chociaż... może wieniec łopatkowy byłby naprawdę bardzo ciekawym eksponatem.
Nie chcę się mądrzyć, bo ostatni raz w muzeum byłem przed zmianami, więc może teraz jest lepiej niż było. Problemem muzeum nie były eksponaty tylko forma ich eksponowania. Odwiedzając Toruń trafiłem do muzeum zabawek, które mieściło się w jednej sali o powierzchni pewnie nie większej niż 100 mkw, ale dwóm paniom przez godzinę udało się utrzymać zainteresowanie dzieciaków.
W MMW zwiedzający był zostawiony sam sobie i wcale nie myślę tu o "żywym" przewodniku, tylko o jakichkolwiek multimediach, czy porządnych opisach czytelnych dla "ludu". Mam nadzieję, że to się zmieniło. Nie wiem, czy po ostatniej wizycie uda mi się jeszcze przekonać syna do ponownego zwiedzenia MMW, ale jeśli tak, to mam nadzieję, że prócz mnie jako przewodnika znajdzie się jakieś wsparcie.
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
szafran
Posty: 2195
Rejestracja: 2007-05-25, 19:27
Lokalizacja: Sopot

Re: Polskie Tarantule sprzedane na Ukrainę.

Post autor: szafran »

Chociażby zostawić litery z nazwą okrętu. Bo na AK-176 i przerobienie na jakiś cyfrowy symulator dla zwiedzających szansy nie ma.

MMW nie jest w stanie zainteresować ludzi będących pasjonatami i często, gęsto wolą spędzić czas na piwku niż odwiedzać muzeum.
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Polskie Tarantule sprzedane na Ukrainę.

Post autor: Marmik »

Przystosowany do pracy na lądzie i działający symulator Ak-176 jest w AMW. Z momentem wycofania ostatniego okrętu uzbrojonego w tę armatę można rozważyć pozyskanie go na potrzeby MMW, choć szczerze mówiąc to wielki grzmot, a w muzeum z uwagi na bezpieczeństwo nie będzie możliwości włączenia mechanizmów (jakby ktoś ciekawski władował łapę do podajnika to wyrwaną w łokciu dostarczyłby do - nomen omen - karetki).
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
Piotr S.
Posty: 2304
Rejestracja: 2006-05-24, 18:48

Re: Polskie Tarantule sprzedane na Ukrainę.

Post autor: Piotr S. »

Marmik pisze:Tylko pozostaje pytanie po co?
W ostatnich dwóch dekadach zezłomowano około 30 okrętów. Jakby po kawałku każdego brać do muzeum to jak nazwać ekspozycję? Dzieło Wielkiego Likwidatora?
Obowiązuje zasada, że do muzeum trafia bandera wojenna z każdego wycofanego okrętu. Ale nawet te nie są eksponowane, bo w sumie nie wiem jak miałaby taka ekspozycja wyglądać (sto bander w kilku rzędach?). Chociaż... może wieniec łopatkowy byłby naprawdę bardzo ciekawym eksponatem.
Nie chcę się mądrzyć, bo ostatni raz w muzeum byłem przed zmianami, więc może teraz jest lepiej niż było. Problemem muzeum nie były eksponaty tylko forma ich eksponowania. Odwiedzając Toruń trafiłem do muzeum zabawek, które mieściło się w jednej sali o powierzchni pewnie nie większej niż 100 mkw, ale dwóm paniom przez godzinę udało się utrzymać zainteresowanie dzieciaków.
W MMW zwiedzający był zostawiony sam sobie i wcale nie myślę tu o "żywym" przewodniku, tylko o jakichkolwiek multimediach, czy porządnych opisach czytelnych dla "ludu". Mam nadzieję, że to się zmieniło. Nie wiem, czy po ostatniej wizycie uda mi się jeszcze przekonać syna do ponownego zwiedzenia MMW, ale jeśli tak, to mam nadzieję, że prócz mnie jako przewodnika znajdzie się jakieś wsparcie.
A czasem nie ma chętnych na takie eksponaty ? jak kotwica , śruba itp. mam na myśli prywatne osoby ciekaw jestem ile by zaśpiewali ? , szkoda ,że nikt nie myśli o takiej wysprzedaży .
Awatar użytkownika
Marmik
Posty: 4953
Rejestracja: 2006-04-30, 23:49
Lokalizacja: Puck

Re: Polskie Tarantule sprzedane na Ukrainę.

Post autor: Marmik »

AMW nie zajmuje się sprzedażą detaliczną.
Taką sprzedaż może realizować firma złomująca i jak wynika z artykułu, różne części sprzedawano zainteresowanym.
Czy byli zainteresowani na śrubę (ze względu na rodzaj materiału raczej duża forsa) to nie wiem, ale jakby naprawdę byli to firma by sprzedała - dla nich to po prostu zysk.
Tyle że u nas jak już trzeba za coś zapłacić to zaczynają się schody.

EDIT:
No i szczerze mówiąc nie zawsze jest jak wyeksponować zdobyte pamiątki. Kotwica Tarantuli waży pewnie ok 250 kg i zostawiona przed domem w czasie urlopu może trafić w ręce złomiarzy. Do salonu raczej nikt jej nie weźmie. Śruba tym bardziej (złom kolorowy).
A z innymi souvenirami też jest problem bo trudno zaaranżować przestrzeń nie mając do dyspozycji dużych pomieszczeń. Ostatecznie jak już coś zostaje zachowane to raczej jest problem z wyeksponowaniem.
Sam próbowałem kiedyś wstawić iluminator z jednego z trałowców typ Orlik (niestety nie wiem który, ale mniej więcej po dacie można wytypować podejrzanych - Jastrząb lub Czapla), ale okazało się, że nie mogę znaleźć kompromisu z "zarządcą lokalu" ;) Potem koło sterowe ze ścigacza typu Groźny i znów problem, bo te 20 kilogramów mosiądzu to jednak też nie taka prosta sprawa (zwłaszcza w sytuacji, gdy nie są to jedyne rzeczy do wyeksponowania).
Załączniki
IMG_20200605_012018.jpg
IMG_20200605_012018.jpg (96.75 KiB) Przejrzano 5811 razy
To co dla innych jest brzegiem morza, dla marynarza jest brzegiem lądu.
ODPOWIEDZ