Włoskie pancerniki zmodernizowane. Cesare i Doria.

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
SmokEustachy
Posty: 4481
Rejestracja: 2004-01-06, 14:28
Lokalizacja: Oxenfurt
Kontakt:

Włoskie pancerniki zmodernizowane. Cesare i Doria.

Post autor: SmokEustachy »

Yo Ziom!
Panuje pogląd, dość dobrze uzasadniony, że włoskie modernizacje pancerne były udane, mimo że materiał wejściowy ustępował analogicznym modernizowanym okrętom innych państw. Biorąc pod uwagę zakres zmian, od armat poprzez siłownię aż do nadbudówek i kadłuba otrzymano praktycznie nowe jednostki. Ale czy nie należałoby ich w związku z tym traktować jako nowe okręty?
Najciekawsza kwestia jaka mi się nasunęła jest taka: skoro tyle zmienili, to może stare okręty złomować, pozostawiają jednak np. maszt, kajutę dowódcy czy coś takiego, które wstawimy do nowej jednostki. Taki proceder byłby idealny dla Francuzów, którzy mogliby zbudować kilka okrętów klasy Dunkierki, oraz dla Wielkich Brytów, którzy mieli kupę sporych pancerników mogących być łatwo zastąpionych przez jednostki klasy Nelsona, czy też KGV. Istniały w ogóle jakieś standardy, ile ze starego pancernika musi zostać przy modernizacji, co zabezpieczyłoby przed budową nowych jednostek? W sumie to ciekawy sposób obejścia zakazów traktatowych....
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

wizualnie to może i one były udane, ale technicznie to ja bym mocno dyskutował, bo co to za kaliber - 320! ani przypiął, ani wypiął, na 381 za słabe, na 203 o wiele za duże :roll:
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

karol pisze:wizualnie to może i one były udane, ale technicznie to ja bym mocno dyskutował, bo co to za kaliber - 320! ani przypiął, ani wypiął, na 381 za słabe, na 203 o wiele za duże :roll:
Karolu, Jaki przeciwnik, taki kaliber...
Na Francuzów to i tyle wystarczy, a historia udowodniła, że na Angoli też wystarczyło...

@SE: Tu nie chodziło o obejścia traktatu, tylko o oszczędności, zostawiono kadłuby i pancerze, wymieniając maszyny jako nienowoczesne, i modernizując uzbrojenie.
Majstrowanie przy nadbudówkach, to sprawa wtórna...

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

Właśnie tak - poza tym przekalibrowanie dział na 320 mm nie oznaczało wymiany wież ani ich struktury podpokładowej. A to chyba jeden z droższych i bardziej skomplikowanych elementów okrętu liniowego...
Ale już całkowicie inne/nowe maszyny to spora ingerencja.
No i Smoku, po tej przebudowie otrzymali okręty dorównujące Dunkierkom - i to cztery!

P.S. Pewnie Kseno mi to kiedyś wypomni ale... podobają mi się 8)

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

Maciej robisz sobie jaja, te okręty równe Dunkierkom? Na papierze tylko, przecież one przez te rozkalibrowane działa miały problemy z rozrzutem większe o kilkadziesiąt procent od innych, swego czasu Nala to wyraźnie dowiódł :roll:
osobiście Twoją tezę uznaję za prawdziwą w stosunku cztery zmodernizowane Conty przeciwko parze francuskiej, wówczas jest okay :wink:
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
PawBur
Posty: 490
Rejestracja: 2006-06-06, 22:13
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PawBur »

A kiedy to (w jakim starciu) to 320 mm wystarczyło na Angoli?
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

PawBur pisze:A kiedy to (w jakim starciu) to 320 mm wystarczyło na Angoli?
Ojejku, jaki brutalny...
Od razu chce się bić...
:lol:

Od czerwca 1940 roku do marca 1943 jakoś tak dziwnie się złożyło, że Brytyjczycy nie pływali sobie swobodnie po Śródziemnym.
Pewnie się bali...





























... choroby morskiej?

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
Darth Stalin
Posty: 1200
Rejestracja: 2005-01-23, 23:35
Lokalizacja: Płock

Post autor: Darth Stalin »

Raczej nie Regia Marina... :P
Co najwyżej VIII Korpusu Lotniczego i może U-bootów... ale to od 1941 roku dopiero... bo przez drugą połowę 1940 roku to sobie pływali tam i z powrotem :P
DARTH STALIN - Lord Generalissimus Związku Socjalistycznych Republik Sithów

Owszem - to był Towarzysz Stalin... i na niego nie znaleźli rozwiązania...
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

Darth Stalin pisze:Raczej nie Regia Marina... :P
Co najwyżej VIII Korpusu Lotniczego i może U-bootów... ale to od 1941 roku dopiero... bo przez drugą połowę 1940 roku to sobie pływali tam i z powrotem :P
A masz na to jakieś dowody, czy tak sobie chlapnąłeś?
:D :-D
X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
Auffenberg
Posty: 193
Rejestracja: 2006-01-26, 18:42

Post autor: Auffenberg »

Ksenofont pisze:
karol pisze:wizualnie to może i one były udane, ale technicznie to ja bym mocno dyskutował, bo co to za kaliber - 320! ani przypiął, ani wypiął, na 381 za słabe, na 203 o wiele za duże :roll:
Karolu, Jaki przeciwnik, taki kaliber...
Na Francuzów to i tyle wystarczy, a historia udowodniła, że na Angoli też wystarczyło...

@SE: Tu nie chodziło o obejścia traktatu, tylko o oszczędności, zostawiono kadłuby i pancerze, wymieniając maszyny jako nienowoczesne, i modernizując uzbrojenie.
Majstrowanie przy nadbudówkach, to sprawa wtórna...

X
Na Francuzów Bretange tak, na Francuzów Dunkerque raczej nie.
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

no skoro temat o włoskich pancernikach to trzeba przyznać że żal tylko wielki iż włoskie pancerniki "nie postrzelały się" zbyt często z brytyjskimi bo widowisko byłoby zapewne wspaniałe :? ,gdyby tak jeszcze włoskie okręty tylu kłopotów ze sterem nie miewały bo te dziwnie im się na powrót do bazy ustawiały jak tylko coś "poważniejszego" się kroiło.
Alergia na Brytyjczyków ? :lol:
Awatar użytkownika
Ksenofont
Posty: 2105
Rejestracja: 2004-12-27, 23:28
Lokalizacja: Praga

Post autor: Ksenofont »

shigure pisze:no skoro temat o włoskich pancernikach to trzeba przyznać że żal tylko wielki iż włoskie pancerniki "nie postrzelały się" zbyt często z brytyjskimi bo widowisko byłoby zapewne wspaniałe :? ,gdyby tak jeszcze włoskie okręty tylu kłopotów ze sterem nie miewały bo te dziwnie im się na powrót do bazy ustawiały jak tylko coś "poważniejszego" się kroiło.
Alergia na Brytyjczyków ? :lol:
Wiesz, przeczytałem ostatnio Bernarda Irelanda" Wojnę na Morzu Śródziemnym", za każdym razem, jak Włosi wracają do bazy, to autor (Brytyjczyk) komentuje to tak samo złośliwie jak i Ty.
A jak Brytyjczycy podwijają ogon pod siebie, bo się Vian przestrzaszył jakiegoś torpedowca, czy fali - to jest to bohaterski odwrót walecznej Royal Navy.
Auffenberg pisze:Na Francuzów Bretange tak, na Francuzów Dunkerque raczej nie.
No chyba jednak były modernizowane, żeby sprostać Dunkierkom.

X
Myślisz, że było zagrożenie, które im umknęło; problem, którego nie poruszyli; aspekt, którego nie rozpatrywali; pomysł, na który nie wpadli; rozwiązanie, którego nie znaleźli?!?
Obrazek
shigure
Posty: 1242
Rejestracja: 2004-01-04, 21:35
Lokalizacja: szczecin

Post autor: shigure »

"sz, przeczytałem ostatnio Bernarda Irelanda" Wojnę na Morzu Śródziemnym", za każdym razem, jak Włosi wracają do bazy, to autor (Brytyjczyk) komentuje to tak samo złośliwie jak i Ty" - mogę się tylko czuć zaszczyconym znajdując się kwestii poglądów w tak szacownym towarzystwie choć przyznaję że książki nie czytałem :lol:
A poważniej to zaznaczyłem że chodzi o pancerniki nie małe jednostki bo te wielokrotnie dawały dowód że nie każdy makaroniarz to "tylko wino i panienki". :wink:
PawBur
Posty: 490
Rejestracja: 2006-06-06, 22:13
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PawBur »

Anglicy nie pływali swobodnie, ale Włosi jakos też dużo mil morskich na swoich okretach nie nabijali.
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

no oczywiście niezbyt swobodnie flota bombardowała włoskie porty, ale pewnie wtedy mieli zgodę... Włochów :lol:
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Saddam
Posty: 140
Rejestracja: 2006-05-03, 14:25

Post autor: Saddam »

Dyskusja miała być o włoskich pancernikach, nie o tym kto miał przewagę na Morzu Śródziemnym.
ODPOWIEDZ