Teoria fatalnego trafienia

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

radar
Posty: 427
Rejestracja: 2004-01-13, 15:29

Teoria fatalnego trafienia

Post autor: radar »

Mając chwilę oddechu analizowałem kilka przypadków decydujących o losie poszczegolnego okrętu. Ocenia się wytrzymałość OW po ilości środkw bojowych, które jest w stanie przetrwać. Koncentrując się na kampanii Guadalcanal przedstawię kilka przykładów fatalnych trafień, które decydowały o losie okrętów:

Sara- po trafieniu 1tz OP okręt pozbawiony napędu przez kilkanascie godzin.
Wasp - jedna z 3 torped powoduje rozszczelnienie zbiorników paliwa lotniczego i inferno gotowe [mimo lekcji z Lexem]
Hiei - utrata sterowności po trafieniu i zalaniu pomieszczeń sterowych, OL na pastwie lotnictwa, bo US Navy nie ma odwagi użyć OW za dnia przeciw wciąż silnemu okretowi.
Hornet - torpeda w maszynownię, v=0w i okręt stracony w wyniku przegranej bitwy i odwrotu.

z opisów innych bitew i uszkodzeń OW można wyłowić takie fatalne trafienia. Bismarck, PoW, Chikuma, Suzuya, Salt Lake city, Exeter, Akagi
Taiho itd...
Rozkaz DF z 10IX, wskazuje , że Mohuczy na Kłoczu postawił +.
MiKo
Admin FOW
Posty: 4040
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Bardzo ciekawa jest utrata WASP (trafiły go dwie torpedy) - jeden z nielicznych przypadków w USN, gdzie grupy awaryjne spaprały sprawę...
Napoleon
Posty: 4007
Rejestracja: 2006-04-21, 14:07
Lokalizacja: Racibórz

Post autor: Napoleon »

Z "wypadków" przed I wojną światową wymienić należy sprawę krązownika Bojarin w absurdalny sposób utraconego pod Port Arturem w lutym 1904 roku (teoretycznie na minach ale w praktyce przez niudolnośc dowódcy).
Awatar użytkownika
crolick
Posty: 4095
Rejestracja: 2004-01-05, 20:18
Lokalizacja: Syreni Gród
Kontakt:

Post autor: crolick »

Taiho to nie fatalne trafienie a głupota ludzi... :x
Podczas gdy Kłapouchy wszystkim się zadręcza,
Prosiaczek nie może się zdecydować, Królik wszystko kalkuluje,
a Sowa wygłasza wyrocznie - Puchatek po prostu jest...
MiKo
Admin FOW
Posty: 4040
Rejestracja: 2004-01-07, 09:02

Post autor: MiKo »

Czy ja wiem czy taka głupota. Mieli szyb podnośnika napełniony benzyną a opary zaczeły się dostawać do hangaru...

Tak czy owak umiejsowienie zbiorników z paliwem lotniczym poza
TDS-em było błędem konstrukcyjnym.
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

A co zatonęło "w boju" z innych powodów niż... fatalne trafienie? :roll:

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

Musashi :D
Fax et tuba
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

Musashi? :o
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

Maciej pisze:A co zatonęło "w boju" z innych powodów niż... fatalne trafienie? :roll:

MUSASHI (+24.10.44, na płd. od Luzonu, sam. am. L ,,Cabot”, ,Enterprise”, ,,Essex”, ,,Franklin”, ,,Intrepid”)
Fax et tuba
Awatar użytkownika
karol
Posty: 4062
Rejestracja: 2004-01-05, 12:52

Post autor: karol »

no to Yamato też, podobnie dostał :wink:
Użytkownik nieaktywny, ale gadatliwy.
Awatar użytkownika
Maciej
Posty: 2035
Rejestracja: 2004-10-21, 21:40
Lokalizacja: Puszczykowo
Kontakt:

Post autor: Maciej »

Aaa, czyli fatalne... trafienia - jakby nie patrzeć, to zawsze więcej niż jedno :P

Pozdrawiam,
Maciej
Awatar użytkownika
jareksk
Posty: 1678
Rejestracja: 2004-01-14, 18:59
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: jareksk »

W przypadku Musashi było ich 36. Ot pechowiec.
Fax et tuba
PawBur
Posty: 490
Rejestracja: 2006-06-06, 22:13
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: PawBur »

Ale to któreś z tych trafień spowodowało że musiał odłączyć się od reszty zespołu Kurity prawda?
Można je uznać za to fatalne.
Awatar użytkownika
seawolf
Posty: 837
Rejestracja: 2004-01-04, 15:29
Lokalizacja: Poznan

Post autor: seawolf »

Jak dla mnie to naprawdę fatalnych, pechowych trafień jest niewiele.
Większość takich zdarzeń to czysta pochodna błędów konstrukcyjnych samych okrętów. Ktoś mógłby stwierdzić, że fatalne trafienie dostał np. Ark Royal - 1 torpeda i koniec. Tylko, że jakby mu kotłownie dobrze rozplanowali, to nie byłoby problemu.
A może fatalnie DoY trafił Scharnhorsta? Nie, to przeróbki siłowni dały o sobie znać (przewyżka itp., szczegóły u CIA :D).
Krążowników liniowych z Hoodem na czele nie ma co wymieniać nawet.

Za fatalne/pechowe trafienia uznałbym np:
- torpeda w stery Bismarcka (przecież opancerzyć czy osłonić się ich nie da, każdy okręt ma je w tym samym miejscu)
- zatopienie Arizony (ktoś mógłby powiedzieć, że mogli magazyn prochu w innym miejscu dać - czyli błąd konstrukcyjny. Ale z tego co wiem to ten magazyn był tam chyba tylko tymczasowo, poza tym większym pechem był ten otwarty luk w pokładzie - jeśli faktycznie był:D)
- trafienia w bomby głębinowe lub wyrzutnie torped - w zasadzie osłonić się tego nie da

Pewnie by się jeszcze kilka znalazło, pewnie byłyby jakieś sporne sytuacje, nie dające się tak łątwo zaszufladkować, ale generalnie tak to widzę :-D
Awatar użytkownika
Toff
Posty: 220
Rejestracja: 2005-11-03, 23:22
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Toff »

A co powiecie na fatalne trafienie fr. niszczyciela Maille Breze, który... sam się storpedował? :-o Albo USS Tang, który dokonał tego samego wyczynu, czy Max Schultz (a może to był Leberecht Maas - już nie pamiętam), który poszedł na dno od bomb własnych samolotów.

Ale to już pech innej kategorii, niż te opisywane powyżej.
domek
Posty: 1657
Rejestracja: 2004-01-09, 04:44

Post autor: domek »

seawolf pisze:
Za fatalne/pechowe trafienia uznałbym np:
- torpeda w stery Bismarcka (przecież opancerzyć czy osłonić się ich nie da, każdy okręt ma je w tym samym miejscu)
Jest taka teoria że ster uszkodził śrubę napędową a w sumie to złamał jej wał więc błąd konstrukcyjny polegający na umiejscowieniu steru zbyt blisko pędnika . Sama śruba w sobie może by chroniona poprzez pracę w dyszy korta . Po za tym dał o sobie znać całkowicie anachroniczny system napędu na (trzy śruby).
- trafienia w bomby głębinowe lub wyrzutnie torped - w zasadzie osłonić się tego nie da
Ale zawsze szybko można się tego pozbyć
ODPOWIEDZ