Strona 176 z 268

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2019-05-05, 17:58
autor: de Villars
Gdyby nie ograniczał ich Wersal zbudowali by "standardowe" waszyngtońskie krążowniki, bo taki projekt też istniał - nawiasem mówiąc obok pełnowymiarowych waszyngtońskich pancerników.
Masz ma myśli pełnowymiarowe pancerniki w czasach przed zrzuceniem ograniczeń wersalskich? Prawdę mówiąc, ja takich nie znam, a chętnie bym poznał ;) Jedyne co widziałem, to różne projekty okrętów przynajmniej teoretycznie 10.000-tonowych, zazwyczaj w typie okrętu obrony wybrzeża.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2019-05-05, 18:24
autor: Maciej3
Tak jeszcze odnośnie niemieckiej kanonierki kolonialnej.
Cóż - jakbym sobie kupił korwetę czy inne porche i tłumaczył żonie, że to po to żeby z całą rodziną jeździć na wieś na grila, to chyba nie brzmiałbym wiarygodnie.
Dla odmiany jakbym do pracy przyjechał świeżo nabytym 10 letnim passatem kombi 1.9 tdi i zaczął tłumaczyć kolegom, że to po to żeby "rwać lachony" to chyba też by mi nie uwierzyli.
Jak patrzę na "niemcy" i tłumaczenie, że to "kanonierka kolonialna" to brzmi to mi dokładnie tak samo wiarygodnie jak uzasadnienie kupna w/w samochodów. :cojest:

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2019-05-05, 19:12
autor: jogi balboa
de Villars pisze:Masz ma myśli pełnowymiarowe pancerniki w czasach przed zrzuceniem ograniczeń wersalskich?
Owszem. Pancerniki F i G nie wzięły się z sufitu. Pierwsze jeszcze wersalskie przymiarki to pancernik dwunastocalowy w standardowej dla Niemców konfiguracji z czterema wieżami. I w sumie tyle o nim wyczytałem.
Maciej3 pisze:Tak jeszcze odnośnie niemieckiej kanonierki kolonialnej
Miałem na myśli slogan prasowy, ale taki bliższy niemieckiej genezy kieszonkowców.
Maciej3 pisze:Więc mamy przebudowę w latach 40-tych. Już pod koniec lat 30-tych Brytole pokazali co myślą o ciężkiej przeciwlotniczej. Patrz QE, Valiant, Renown. Czemu G3 miałby mieć mniej?A jeśli chodzi o pom pomy to uważali, że pancernik powinien mieć 6 zestawów 8-lufowych. Pod koniec lat 30-tych tak uważali. To że otrzymywały mniej to albo ograniczenia masowo/miejscowe albo braki w produkcji.
A kto mówi że miałoby być mniej?
Ale taki przykładowo pom-pom ma swoją określoną cenę. Marynarka chciała 6 zestawów, przemysł dostarczyć tyle nie zdołał, ale kto niby radośnie sponsorować miał >6 ? Oczywiście w jakimś fotoshopie czy paincie to tylko jeden ruch palca więc co komu szkodzi :wink:
Tyle że wygląda nierzeczywiście.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2019-05-05, 19:42
autor: de Villars
jogi balboa pisze:
de Villars pisze:Masz ma myśli pełnowymiarowe pancerniki w czasach przed zrzuceniem ograniczeń wersalskich?
Owszem. Pancerniki F i G nie wzięły się z sufitu. Pierwsze jeszcze wersalskie przymiarki to pancernik dwunastocalowy w standardowej dla Niemców konfiguracji z czterema wieżami. I w sumie tyle o nim wyczytałem.
No właśnie mam wrażenie, że wywodziły się wprost od pary Baden/Bayern - a to dlatego, że Niemcy mieli przerwę w konstruowaniu pełnoskalowych pancerników. O planach okrętu z działami 12-calowymi nie słyszałem, jedyne co mi się obiło o uszy, to że Bismarck miał mieć pierwotnie działa 330 mm i wyporność 35000 ton. Ale to były już lata 30-te.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2019-05-05, 20:22
autor: Peperon
jogi balboa pisze:...a ja mówię o tym co Brytyjczykom nie podobało się w opancerzeniu typu Nelson/G3 na przełomie lat trzydziestych i czterdziestych w którym to okresie należałoby umiejscowić potencjalną modernizację G3...
Trzeba jednak jednego warunku, żeby odstawić okręt na dwa - trzy lata do stoczni. Jest nim pokój. Już napisałem, że gdyby powstał chociaż jeden G 3, a historia potoczyłaby się tak, jak potoczyła, to zapewne jego los byłby podobny do Hooda i Nelsonów. A co za tym idzie - brak głębokiej modernizacji okrętu.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2019-05-05, 21:01
autor: Maciej3
Marynarka chciała 6 zestawów, przemysł dostarczyć tyle nie zdołał, ale kto niby radośnie sponsorować miał >6 ?
No i taki żorż miał ich ze 12 a Vanguard miał mieć 10 ośmiolufowych + 1 czterolufowy. Zanim mu zamienili na Boforsy....
Tak wiem wojna panie, ale oni przechodzili na wojenny tryb produkcji jeszcze przed wojną.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2019-05-05, 21:16
autor: Adam
Maciej3 pisze: Waszyngton zapewnił, że na świcie było tylko 7, do bobra – 8 okrętów wystarczająco szybkich żeby im „niemcy” nie zwiały i tak silnych żeby im nastukać bez problemu.
Tak z ciekawości - ten ósmy to co?

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2019-05-05, 21:36
autor: Maciej3
W 1929 jak kładli stępkę pod Deutschlanda był jeszcze Tiger, a przecież w 1929 nie mogli znać postanowienia traktatu londyńskiego z roku 1930.
W 1931 jak kładli stępkę pod Scheera to Tiger co prawda jeszcze był, ale było już jasne, że długo to go już nie pobędzie.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2019-05-06, 17:40
autor: jogi balboa
de Villars pisze:No właśnie mam wrażenie, że wywodziły się wprost od pary Baden/Bayern
No proszę cię, nie wikipediuj :wink:
Bismarck miał tyle wspólnego z Bayernem co Nassau z Brandenburgiem.
Co oczywiście nie zmienia nic w kwestii tego że moim zdaniem Niemcy nie budowali drednotów, tylko predrednoty z liczną artylerią pierwszego kalibru :wink:
Maciej3 pisze:No i taki żorż miał ich ze 12
12 ośmiolufowych zestawów pom-pomów?

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2019-05-06, 19:32
autor: de Villars
No to od czego się wywodziły? Od Scharnhorsta i Gneisenaua? Bo innych stadiów pośrednich nie było (chyba że jednak były?)

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2019-05-06, 19:37
autor: Maciej3
12 ośmiolufowych zestawów pom-pomów?
8 ośmiolufowych do tego 4 do 6 czterolufowych do tego 2 czterolufowe Boforsy + od cholery 20 mm oerlikonów. Dokładna ilość zależy od sztuki. Na jednym okręcie. Pod koniec wojny oczywiście, nie na początku.
A ja chcę w 1945 dać tylko 10 ośmiolufowców i nic więcej. Bida z nędzą na tej wielkości okręcie. KGV był sporo mniejszy zarówno pod względem wyporności jak i gabarytów.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2019-05-06, 21:16
autor: jogi balboa
Maciej3 pisze: Pod koniec wojny oczywiście, nie na początku.
Mówimy o dwóch różnych rzeczach :) Ja o projektowaniu i modernizowaniu okrętów w czasie pokoju, ty o dozbrajaniu w obliczu konfliktu. To dwa bardzo różne doświadczenia. Jak sami koledzy zauważyli, w obliczu konfliktu na miarę dws G3 doczekałby się zapewne modernizacji na miarę Nelsonów lub Hooda. W czasie pokoju na miarę Quen Elizabeth.
No w każdym razie wyjaśniła się różnica w podejściu do problemu. Ja wolę jednak modernizacje czasu pokoju. Są schludniejsze :wink:
Maciej3 pisze:8 ośmiolufowych do tego 4 do 6 czterolufowych
Tak myślałem. Jednak zestaw zestawowi nierówny :wink:
Ja jednak wolę wersję pierwotną, czyli wg projektu. Jak już mówiłem.
de Villars pisze:No to od czego się wywodziły? Od Scharnhorsta i Gneisenaua?
To chyba logiczne.
Scharnhorst i Gneisenau zaś z zasadniczo pancernika A, ten przejął rozwój z krążowników lekkich a ogniwem łączącym Hochseeflotte i Reishmarine był Emden. Każda z powyższych par następujących po sobie mają więcej wspólnych cech, choć na pierwszy rzut oka może niewidocznych, niż ostatnie pancerniki Kajzera z ostatnimi pancerniki Hitlera. To podobieństwo to nie ogólny układ uzbrojenia, czy opancerzenia, tylko szczegóły rozwiązań i ich ewolucyjny rozwój.
Analogicznie taki USS Newada ma więcej wspólnego z USS New York niż USS North Carolina, który powstał dwie dekady później a jedyne podobieństwo to opancerzenie typu AoN.
Porównanie Bismarcka do Bayerna, to jak porównanie iphona do zegarka Dicka Tracy'ego - jeśli wiesz co to za postać. Jest po prostu śmieszne.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2019-05-06, 21:42
autor: Peperon
Prawdę mówiąc to można uznać G 3 za prekursora obrony strefowej. Oczywiście na miarę roku 1922.
Miał armaty 6 calowe w wieżach o wysokim kącie podniesienia, do tego uniwersalne 120-ki i dziesięciolufowe zestawy 40-tek.
Całkiem nieźle w porównaniu do rówieśników typu Lexington, czy Amagi.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2019-05-06, 22:01
autor: Maciej3
To zdejmi se 4 losowo wybrane stanowiska pom pomów i będziesz szczęśliwy. :P

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2019-05-06, 22:45
autor: de Villars
Porównanie Bismarcka do Bayerna, to jak porównanie iphona do zegarka Dicka Tracy'ego - jeśli wiesz co to za postać. Jest po prostu śmieszne.
A wywodzenie Bismarcka od krążowników lekkich jakie jest? I wypraszam sobie ten protekcjonalny ton.

Re: Nasze fantazje okrętowe

: 2019-05-06, 22:59
autor: Maciej3
Nic sonie nie wypraszaj, tylko zadaj zagadkę z cyklu moich ulubionych "znajdź 3 różnice"
Rysunek1.jpg
Rysunek1.jpg (85.7 KiB) Przejrzano 7116 razy
dla tych, którzy z bliżej nieokreślonych przyczyn nie mogą ich znaleźć, dla uproszczenia zamieniłem nieco kolory i wsadziłem jednego na drugiego.
Rysunek2.jpg
Rysunek2.jpg (60.18 KiB) Przejrzano 7116 razy
No różnica taka, że klękajcie narody. Epoki oddzielają te projekty i tak się śmieję, że się śmiać przestać nie mogę. COś mnie się zdawa, że jeszcze juto sie śmiać byde
:czarodziej: :cojest: :faja: :cisza: :roll: :lol: :-D