Z tymi 133 to jest pewien problem.
Jak czytam dokumenty z czasów wojny, to cholernie ciężko znaleźć jakieś krytyki. Zwykle są chwalone.
Po wojnie jak co poniektórzy zaczęli na serio traktować amerykańskie oficjalne zestrzelenia przy pomocy 5 calówek to zaczęła się krytyka.
Zestrzelenia te były naprawdę imponujące i to oficjalnie uznane. W porównaniu z nimi te brytyjskie to jakaś żenada, więc krytyka jakoś nie dziwi.
Jak ostatnio się dogrzebano do japońskich archiwów to te osiągnięcia "made in USA" są jeszcze bardziej imponujące. Okazuje się, że oni zestrzelili w niektórych bitwach więcej samolotów niż Japończycy ich mieli, a do tego potrafili je strącać w sytuacji, w której japońscy piloci nawet nie zauważyli, że są ostrzeliwani.
Ot taka ciekawostka.
A co do PoW, to czemu niby nie mówić? Podczas operacji Halbert zestrzelił jakiś samolot z dystansu, który wszystkim się wydawał niemożliwy.
Pod Kuantanem pierwsza fala samolotów została przez niego uszkodzona - wiadomo, że przez niego bo nic innego na ten dystans nie strzelało.
Potem to miał wyłączone działa z akcji, więc trudno się wykazać.
A same 133 jak i Didosy są trudne do oceny.
Statystyki zestrzeleń się robi dość łatwo.
Jeśli oceniać okręty po ilości zestrzelonych samolotów, to Didosy są cienkie. Stare przezbrojone w 4 calówki wypadają lepiej.
Ale ja, jak zwykle mam małe "ale"
Mamy hipotetyczną sytuację
statek chroniony przez krążownik.
Wariant A,
zbliżające się samoloty są ostrzelane z dużej odległości i zaprzestają ataku, albo są tak zdezorientowane, że chybiają, bo np. wywalają torpedy ze zbyt dużej odległości czy źle zrzucają bomby, ale wracają do bazy. Powiedzmy że postrzelane.
Statek dopływa do portu nieuszkodzony.
Wariant B
Samoloty są ostrzeliwane z małej odległości, bo z większej się nie dało. Nadlatują, bombią statek, który potem tonie, ale w czasie tego procesu coś tam spada. Piloci byli mniej narażeni na ogień, więc podeszli ostro bliżej i zrąbały je 40 mm.
Który z wariantów będzie milej widziany w kraju rodzimym?
Który z wariantów będzie lepiej wyglądać w statystykach zestrzeleń?
Jak zrobić statystyki "zaniechania" ataków czy nieudanych ataków z powodu ognia przeciwlotniczego?
Jakiś pomysł?
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że didosy dość dobrze się sprawdzały w wariancie A. Oczywiście nie zawsze i jak będzie odpowiednio zdeterminowany atak to zawsze coś się przedrze.