Forum Okrętów Wojennych

No to niefajnie, zdrówka życzę!

Nie narzekam, bo jeszcze jakieś jest. I to całkiem niezłe, pomimo moich wysiłków.

Zdrowia życzę! I znam trochę to uczucie Mości Peperonie, możecie mi wierzyć.

Dzisiaj to już po kwarantannie. Zostało tylko czekać na wynik testu, zanim pójdę do pracy...
Nie będę ukrywał, że kwarantanna to ciężki okres czasu. Zwłaszcza, że koleżanka żona utrudnia, jak może. Byle co i problem egzystencjalny gotowy.

XD no ja siedzę sam, ale cytując pewnego człeka zwanego "Talarem": "(..)ale radzę sobie."

Fuksiarz...

Pojęcie względne bym powiedział, Chciałbym mieć papugę mógłbym z nią pogadać, a ona by mi ględziła cokolwiek.. w ostateczności można sprawdzić czy smakuje jak kurczak..

Nie nie mam papugi.. jest pies ale jest teraz "z dala ode mnie".

Witam moich wszystkich widzów.
Z prawie dwutygodniowym opóźnieniem, dziś wieczorem powinien się ukazać kolejny odcinek "Morskich opowieści".
Przepraszam za opóźnienie , ale było ono spowodowane pewnymi problemami technicznymi związanymi z moim programem edycji video. Dzięki pomocy "technical support team" wszystko zostało naprawione i dzięki temu, dziś mogę zaprezentować kolejny epizod.
Jeszcze jedna sprawa.
Dopiero przy końcowej fazie pobróbki video zauwazyłem że mój machający łapką kotek Maneki-neko, przez moją nieuwagę pozostał w centralnym punkcie ekranu Wiedząc ze niektórym widzom przeszkadzał się skupić na przekazywanej treści, aby nie nagrywać od początku całego materialu, zastosowałem pewne półśrodki zaradcze.
Miłego oglądania.

Film jak zwykle Bardzo Zajebisty, HMS Victoria miała pecha okrutnego..
Ale takie pytanie o co chodziło z cenzurą machającego łapką Koteła? YT się przyczepił że ma "niemieckie zapędy sprzed 45tego?"

Ciesze się że film się podobał.
Z kotkiem to cała historia.
Niektorzy widzowie narzekali że machający łapką kotek rozprasza ich uwagę.
W założeniu było że kotek mial machać tylko podczas wstępu a potem przenieść się gdzieś wmniej rzucającą się w oczy miejscówkę.
Podczas nagrywania zapomniałem o tym i po prostu pozostał na swoim miejscu.
Zauważyłem to dopiero przy montażu materiału.
Nie chciało mi się nagrywać wszystkiego na nowo,więc nieco go "zamaskowałem" zdjęciem swojej "Noviki"
(czym zaskarbiłem sobie dozgonną wdzięczność "koleżanki małżonki" - "Novika' to jej oczko w głowie)
Nie zmniejszylo to znacząco ilości narzekających.
Dlatego następny odcinek będzie więc specjalnie przeznaczony po to aby pognębić wszystkich malkontentów.

Gregor, koty rządzą a my im tylko służymy - nie daj się przekabacić!
U nas w domu rządzi aktualnie pięciu władców i pies.

A odnośnie meritum - jak zwykle obejrzałem z przyjemnością, ale mam jedną uwagę - gdybym nie znał tej historii od lat z wielu opracowań, z Twojej opowieści, mimo rysunków, nie za bardzo bym wiedział, o co chodziło z tym manewrem...
Ale może po prostu miałem gorszy dzień?

Może to ja miałem gorszy dzień

Nic to.
Gorsze dni zdarzają się po to, by mieć lepsze.

Dodano po 2 minutach 38 sekundach:
PS Pozdrowienia dla Noviki od Rysi, Olika, Nutki, Zuzy i Fenika. No i od Meli.

Pamiętam że tu na forum już kiedyś ktoś opisał ten incydent.

Świetny filmik, mam tylko jedną uwagę... czemu tak mało!

Nie zmniejszylo to znacząco ilości narzekających.

To jest nieosiągalne zawsze i wszędzie.
Z przyjemnością oglądam Twoje filmy. Masz świetną dykcję, sposób prowadzenia narracji i potrafisz "wciągnąć" widzo-słuchacza. Dziękuję za już i czekam na następne.
A kot jest obowiązkowy; nieważne, macha łapką czy nie.