No cóż, ja też czytałem Nowikowa-Priboja, będąc nastolatkiem.
W tym czasie i będąc w tym wieku, byłem prawie całkowicie bezkrytyczny.
Po latach i po przeczytaniu wielu innych książek, mój punkt widzenia bardzo się zmienił.
Co do Nowikowa-Priboja i jego "Cuszimy", doprawdy trudno oddzielić prawdę od fałszu , czy wręcz czystej propagandy.
Dla mnie autor który był 'uhonorowany" nagrodą literacką Stalina, staje się od razu niewiarygodny.
Na dodatek autor z długą i bujną przeszłością rewolucyjną, który był szkolony w sztuce pisarskiej przez samego Maksyma Gorkiego,
musi budzić co najmniej wątpliwości jako źródło wiarygodnych faktów.
Dla zaineresowanych tym tematem polecam artykuł
"Novikov-Priboi as Naval Historian"
Do przeczytania po uprzednim zarejestrowaniu-bezpłatnie- tu:
https://www.jstor.org/stable/2493229?Se ... 6978&seq=1
Co do samego Rożestwienskiego, to owszem, miał on wybuchowy charakter, ale jak wspomniałem w tym odcinku był ceniony i szanowany przez niektórych, tak samo jak nienawidzony przez innych.
Znany był z tego że finansowo wspierał mniej zamożnych kolegów, choc jego apanaże nie należaly w tamtym czasie do astronomicznych.
Wiadomo jest że zapłacił też czesne dla kilkunastu mniej zamożnych studentow.
Czyli był wymagający, surowy, ale i ludzki zarazem.