HMS Vanguard
- Sebastian Sosnowski
- Posty: 39
- Rejestracja: 2014-01-07, 20:33
- Kontakt:
Re: HMS Vanguard
Dzięki ogromnej pomocy i fatydze Macieja, otrzymałem materiały, z którymi mogę z powodzeniem narysować cały pancernik. Zacząłem go rysować od zera bo już nie muszę się domyślać tam majaczy na pancerniku na złej jakości kilkunastu zdjęciach. Niedociągnięcia które są widoczne wynikają raczej z trudności technicznych przy rysowaniu. Na razie zakończyłem na relingach pokładu. W nastepnym etapie czesć dziobowa i cała pokładowa drobnica, potem będzie zarys nadbudówek.
Okręt był naprawdę przepiękny.
Okręt był naprawdę przepiękny.
Re: HMS Vanguard
Bez przesady, Sebastianie..
Cieszę się, że materiały się przydadzą.
Jak już wspomniałem, Sambrook to chyba najpewniejsze źródło nt. jego wyglądu.
Mam jednak kilka uwag, jeśli pozwolisz:
- wyprostuj, proszę stewę dziobową ( dziób jest mocno wychylony do przodu ale sama stewa powinna być prosta, czyli być linią prostą )
- przejście stewy dziobowej w stępke nie powinno odbywać się za pośrednictwem łuku jak w Twoim modelu - również powinno być prawie proste ( patrz materiały )
- podobnie wnęki na kluzy kotwiczne: na modelu są w niewłaściwej pozycji i chyba za duże ( umieściłeś je zbyt nisko linii wodnej )
Poza tym naprawdę podoba mnie!
Pozdrawiam,
Maciej
Cieszę się, że materiały się przydadzą.
Jak już wspomniałem, Sambrook to chyba najpewniejsze źródło nt. jego wyglądu.
Mam jednak kilka uwag, jeśli pozwolisz:
- wyprostuj, proszę stewę dziobową ( dziób jest mocno wychylony do przodu ale sama stewa powinna być prosta, czyli być linią prostą )
- przejście stewy dziobowej w stępke nie powinno odbywać się za pośrednictwem łuku jak w Twoim modelu - również powinno być prawie proste ( patrz materiały )
- podobnie wnęki na kluzy kotwiczne: na modelu są w niewłaściwej pozycji i chyba za duże ( umieściłeś je zbyt nisko linii wodnej )
Poza tym naprawdę podoba mnie!
Pozdrawiam,
Maciej
- Sebastian Sosnowski
- Posty: 39
- Rejestracja: 2014-01-07, 20:33
- Kontakt:
Re: HMS Vanguard
Masz rację, teraz przypatrzyłem się dokładnie bocznemu profilowi w tym miejscu. Już poprawione:
before:
after:
Z otworami na kotwice będzie bardzo trudno One są "wtopione" tak w siatkę kadłuba, że jakakolwiek papranie przy nich zaburzy kształt połowy kadłuba. Zostawię to na potem, może coś wymyślę
before:
after:
Z otworami na kotwice będzie bardzo trudno One są "wtopione" tak w siatkę kadłuba, że jakakolwiek papranie przy nich zaburzy kształt połowy kadłuba. Zostawię to na potem, może coś wymyślę
Re: HMS Vanguard
Super!
Pozdrawiam,
Maciej
Pozdrawiam,
Maciej
Re: HMS Vanguard
Być może wszystko było uwarunkowane stosowanym w danej chwili materiałem wybuchowym w torpedach. Do 1943 stosowali TNT, potem TORPEX.Maciej pisze:@CIA:
Zaskoczyłeś mnie tymi zaślepkami systemu przeciwtorpedowego. Aż nie do wiary, że wymyślili to Anglicy. I zastosowali, pewnie wierząc, że zadziała! Przecież głowica torpedy zawiera około 300 kG torpexu, gdzie różnica ciśnień spowodowana eksplozją takiej jego ilości to nie jakieś za przeproszeniem pierdnięcie laski dynamitu, które można próbować ukierunkować.
W jakiejś książce dot. artylerii był taki przykład:
Jeśli do granka z pokrywką nasypiesz prochu strzelniczego i podpalisz, to pokrywka wyleci w powietrze, a garnek pozostanie cały. Ale jeżeli do takiego samego garnka włożysz np. heksogen, to i garnek i pokrywka ulegną rozerwaniu, zanim pokrywka zdaży się unieść.
Re: HMS Vanguard
Zapewne. Szybkość reakcji pirotechnicznej jest kluczowa.. ale z drugiej strony ilość ładunku wybuchowego w głowicy bojowej torpedy jest ogromna.
W zasadzie gigantyczna. Ale też rozumiem przynajmniej "ogólnie" zasadę, którą się kierowali; skoro twardy pancerz znajduje się przed miejscem eksplozji a sam wybuch wewnątrz kadłuba, w którym rozchodzi się fala uderzeniowa to skoro jest ona ograniczona pancerzem z jednej strony i "masą" wody trzymającą poszycie z drugiej to należało "wskazać" jej potencjalnie słabszą drogę do rozprężenia gazów powstałych w trakcie wybuchu. Pancerz i grodzie wodoszczelne mają wówczas większe szanse na przetrwanie a tym samym system mógłby okazać się skuteczny, chyba..
Pozdrawiam,
Maciej
W zasadzie gigantyczna. Ale też rozumiem przynajmniej "ogólnie" zasadę, którą się kierowali; skoro twardy pancerz znajduje się przed miejscem eksplozji a sam wybuch wewnątrz kadłuba, w którym rozchodzi się fala uderzeniowa to skoro jest ona ograniczona pancerzem z jednej strony i "masą" wody trzymającą poszycie z drugiej to należało "wskazać" jej potencjalnie słabszą drogę do rozprężenia gazów powstałych w trakcie wybuchu. Pancerz i grodzie wodoszczelne mają wówczas większe szanse na przetrwanie a tym samym system mógłby okazać się skuteczny, chyba..
Pozdrawiam,
Maciej
-
- Posty: 149
- Rejestracja: 2009-10-29, 16:42
Re: HMS Vanguard
W jakim programie Sebastianie robisz ten model?
- Sebastian Sosnowski
- Posty: 39
- Rejestracja: 2014-01-07, 20:33
- Kontakt:
Re: HMS Vanguard
Model rysowany jest w Sketchupie. Ogólne rendery robione są w KeyShocie, czasem w VRayu. Docelowe rendery i animacje w Lumione. Pełen wirtualny spacer po pokładzie zbuduję na silniku Unity.
Do tej pory zrobiony mam tylko dziób i to bez ostatecznych detali. Model jest bardzo pracochłonny, dlatego nie dobrane są jeszcze materiały, barwy itp. W pierwszej kolejności idzie sama bryła do "jakotakiego" poziomu szczegółów. Potem dobór materiałów, na koniec detale końcowe (jak na przykład nity czy wszelkie olinowania).
Do tej pory zrobiony mam tylko dziób i to bez ostatecznych detali. Model jest bardzo pracochłonny, dlatego nie dobrane są jeszcze materiały, barwy itp. W pierwszej kolejności idzie sama bryła do "jakotakiego" poziomu szczegółów. Potem dobór materiałów, na koniec detale końcowe (jak na przykład nity czy wszelkie olinowania).
Re: HMS Vanguard
Na modelu dziwnie oddana jest faktura pokładu od dziobu do falochronu. Sprawia wrażenie, jakby tam były planki.
Na fotografiach okrętu wyraźnie widać ryflowaną blachę.
Na fotografiach okrętu wyraźnie widać ryflowaną blachę.
- Załączniki
-
- Painting Cable.jpg (79.35 KiB) Przejrzano 10625 razy
- Sebastian Sosnowski
- Posty: 39
- Rejestracja: 2014-01-07, 20:33
- Kontakt:
Re: HMS Vanguard
Tak, wiem. Dlatego napisałem że materiały i barwy nie mają jeszcze znaczenia, bo będą "tuningowane" na końcu. Teraz wybieram je prawie losowo. To akurat docelowo będzie tak jak trzeba. Co do tego pokładu to zwrócił mi uwagę fakt, że jest to zwykła perforowana blacha, której teksturę jest bardzo łatwo znaleźć (stosowana we wszelkiego rodzaju schodach i podestach przemysłowych), ale ma wyjątkowo dużą skalę perforowania. Taka perforacja pancernikowych wymiarów
Co do zdjęcia, to jak patrzę na te (i kilka temu podobnych jakie dostałem/znalazłem), zastanawia mnie fakt, czy ci marynarze malują te łańcuchy za karę, czy żeby cokolwiek robić, czy dlatego że ich królowa ma się pojawić na pokładzie. Zupełnie bez sensu robota - tym bardziej, że czasem widzę je pomalowane na czarno.
Co do zdjęcia, to jak patrzę na te (i kilka temu podobnych jakie dostałem/znalazłem), zastanawia mnie fakt, czy ci marynarze malują te łańcuchy za karę, czy żeby cokolwiek robić, czy dlatego że ich królowa ma się pojawić na pokładzie. Zupełnie bez sensu robota - tym bardziej, że czasem widzę je pomalowane na czarno.
Re: HMS Vanguard
ad. a. Ryflowana, nie perforowana. Perforowana byłaby podziurawiona. Ale to oczywiście taki drobiazg, nie wpływający na sam model, który mi się podoba.Sebastian Sosnowski pisze:a. ...Co do tego pokładu to zwrócił mi uwagę fakt, że jest to zwykła perforowana blacha, której teksturę jest bardzo łatwo znaleźć...
b. ...czy ci marynarze malują te łańcuchy za karę, czy żeby cokolwiek robić...
ad. b. Malują, żeby było ładnie. Żeby wszystko było ship-shape and Bristol fashion. Dlatego liny układane są w słoneczka, mosiądze pucowane do połysku, a każda rdza pieczołowicie odbijana i zamalowywana. Skądinąd wiadomo, że okręt niemalowany pływa mniej więcej tak samo długo, jak malowany - ale przecież to nie balia, nie niecka, trzeba widzieć od dziecka, że to okręt wojenny Jego/Jej Królewskiej Mości. Inna sprawa, że takie zajęcia dają możliwość zagospodarowania wałkoniącej się siły roboczej albo - jak słusznie zauważyłeś - ukarania.
- Sebastian Sosnowski
- Posty: 39
- Rejestracja: 2014-01-07, 20:33
- Kontakt:
Re: HMS Vanguard
aahahaahahaha! skad to?!to nie balia, nie niecka, trzeba widzieć od dziecka, że to okręt wojenny Jego/Jej Królewskiej Mości
Re: HMS Vanguard
Twórczość własna, of course. Na motywach.Sebastian Sosnowski pisze:skad to?!
Re: HMS Vanguard
Rendery podziwiam i chylę czoła przed mającymi cierpliwość i potrafiącymi wykorzystywać takie programy. Ale... to pytanie mnie powaliło. Kiedyś to śpiewało się na każdym rejsie, czy ognisku żeglarskim. Szkoda, że nie ma już takich czasopism jak stare "Morze", które propagowałyby podstawową wiedzę o historii polskiej floty i nie tylko.Sebastian Sosnowski pisze:aahahaahahaha! skad to?!to nie balia, nie niecka, trzeba widzieć od dziecka, że to okręt wojenny Jego/Jej Królewskiej Mości
Re: HMS Vanguard
"Powaliło Cię?!" - tak się kiedyś mówiło do niezbyt rozgarniętych..
@Sebastian;
Dobra robota, gratuluję! Wybacz, że nie odpisałem na wcześniejszą wiadomość.
Pokład dziobowy przed falofronem miał ryflowaną strukture - nie wiem czy to ryflowana blacha czy naspawane fragmenty ułożone w taki wzór.
W każdym razie dość charakterystyczne dla brytyjskich okrętów.
Podoba mnie się kolor pokładu teakowego. Na szczeście nie jest świeżo-soczyście czereśniowy jak można spotkać w bardzo popularnych AJPresach.
Każde drewno utlenia się pod wpływem warunków atmosferycznych zyskując podobny kolor. Lekko można go "ocieplić" ale nie zbrązowić.
Twoja praca bardzo mnie się podoba. Pomysł na model trafiony!
Działaj!
Pozdrawiam,
Maciej
@Sebastian;
Dobra robota, gratuluję! Wybacz, że nie odpisałem na wcześniejszą wiadomość.
Pokład dziobowy przed falofronem miał ryflowaną strukture - nie wiem czy to ryflowana blacha czy naspawane fragmenty ułożone w taki wzór.
W każdym razie dość charakterystyczne dla brytyjskich okrętów.
Podoba mnie się kolor pokładu teakowego. Na szczeście nie jest świeżo-soczyście czereśniowy jak można spotkać w bardzo popularnych AJPresach.
Każde drewno utlenia się pod wpływem warunków atmosferycznych zyskując podobny kolor. Lekko można go "ocieplić" ale nie zbrązowić.
Twoja praca bardzo mnie się podoba. Pomysł na model trafiony!
Działaj!
Pozdrawiam,
Maciej
- Sebastian Sosnowski
- Posty: 39
- Rejestracja: 2014-01-07, 20:33
- Kontakt:
Re: HMS Vanguard
Z piosenek marynarskich to ja znam tylko (z Kajko i Kokosza):
"Po głębinie statek płynie,
Bum tralala chlapie fala! "
lub po kaszubsku:
"Pò głābòczi wòdze naj òkrāt jedze!
Bum wegawega, priskô dënëga!"
jestem z gór, statku na oczy nie widziałem i nawet pływać nie potrafię - czyli jak by to powiedział jeden z tutejszych forumowiczów "byle kto"
Ale ja nie o tym prawić chciałem.
Skoro ta blacha była charakterystyczna dla takich okrętów to jednak będę musiał się postarać żeby ją taką zrobić. Niestety wbrew tego co się spodziewałem nie mogę znaleźć tekstury o dokładnie takim tłoczeniu (perforacji, ryflowaniu, jakkolwiek). Będę musiał albo sam narysować taką teksturę albo ją tłoczyć 3D - obie opcje mają swoje poważne wady. Może jest tutaj jakiś modelarz, który by taką ładną, bezszwową posiadał.
Ja tymczasem rozsiałem po pokładzie sporo drobnicy. Takich włazów, wentylacji, skrzyń i innych pokładowych cudaków, o których przeznaczeniu tylko wy wiecie:
To taka ogólna drobnica. Teraz chcę się skupić na detalach pokładu pomiędzy pierwszym i drugim falochronem. Mogę próbować ze zdjęć je zwalać zupełnie bez zrozumienia i detali, ale byłoby mi bardzo lżej na duchu gdyby ktoś mi powiedział o przeznaczeniu trzech takich cudaków, które teraz mi stoją na drodze:
1) Ukrywa się za krótkim, dodatkowym falochronem. Najczęściej na zdjęciach przykryte płachtą. Jako laik, powiedziałbym ze to jakaś wyciągarka. Ma ktoś może jakieś lepsze zdjęcie analogicznego urządzenia?
2) Zaraz obok takie dwie "torpedy" na wózkach. Co to właściwie jest? jakieś sondy głębinowe? No bo chyba nie torpedy?
3) Podłużne drągi za drugim falochronem. Normalnie jakbym chciał zrobić polewkę, to bym powiedział że to wyciory do luf tych wielkich dział. Musi to być coś istotne bo jest przedstawiane nawet na modelach plastikowych małej skali.
To tyle z tego segmentu. Mam jeszcze takie pytanie trochę na przyszłość. Już myślę jak wykonać animacje obrotu tych wielkich dział. Nie mam w ogóle wyczucia z jaką prędkością tego typu działa się obracają. Ile czasu zajmuje im obrót z pozycji spoczynkowej na przykład 90 stopni, na burtę? Znacie jakiś film który pokazuje takie obracające się działa, najlepiej żeby był równiez dzwięk silników je napędzających.
"Po głębinie statek płynie,
Bum tralala chlapie fala! "
lub po kaszubsku:
"Pò głābòczi wòdze naj òkrāt jedze!
Bum wegawega, priskô dënëga!"
jestem z gór, statku na oczy nie widziałem i nawet pływać nie potrafię - czyli jak by to powiedział jeden z tutejszych forumowiczów "byle kto"
Ale ja nie o tym prawić chciałem.
Skoro ta blacha była charakterystyczna dla takich okrętów to jednak będę musiał się postarać żeby ją taką zrobić. Niestety wbrew tego co się spodziewałem nie mogę znaleźć tekstury o dokładnie takim tłoczeniu (perforacji, ryflowaniu, jakkolwiek). Będę musiał albo sam narysować taką teksturę albo ją tłoczyć 3D - obie opcje mają swoje poważne wady. Może jest tutaj jakiś modelarz, który by taką ładną, bezszwową posiadał.
Ja tymczasem rozsiałem po pokładzie sporo drobnicy. Takich włazów, wentylacji, skrzyń i innych pokładowych cudaków, o których przeznaczeniu tylko wy wiecie:
To taka ogólna drobnica. Teraz chcę się skupić na detalach pokładu pomiędzy pierwszym i drugim falochronem. Mogę próbować ze zdjęć je zwalać zupełnie bez zrozumienia i detali, ale byłoby mi bardzo lżej na duchu gdyby ktoś mi powiedział o przeznaczeniu trzech takich cudaków, które teraz mi stoją na drodze:
1) Ukrywa się za krótkim, dodatkowym falochronem. Najczęściej na zdjęciach przykryte płachtą. Jako laik, powiedziałbym ze to jakaś wyciągarka. Ma ktoś może jakieś lepsze zdjęcie analogicznego urządzenia?
2) Zaraz obok takie dwie "torpedy" na wózkach. Co to właściwie jest? jakieś sondy głębinowe? No bo chyba nie torpedy?
3) Podłużne drągi za drugim falochronem. Normalnie jakbym chciał zrobić polewkę, to bym powiedział że to wyciory do luf tych wielkich dział. Musi to być coś istotne bo jest przedstawiane nawet na modelach plastikowych małej skali.
To tyle z tego segmentu. Mam jeszcze takie pytanie trochę na przyszłość. Już myślę jak wykonać animacje obrotu tych wielkich dział. Nie mam w ogóle wyczucia z jaką prędkością tego typu działa się obracają. Ile czasu zajmuje im obrót z pozycji spoczynkowej na przykład 90 stopni, na burtę? Znacie jakiś film który pokazuje takie obracające się działa, najlepiej żeby był równiez dzwięk silników je napędzających.