Kotwica Grafa von Spee
-
- Posty: 1169
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Kotwica Grafa von Spee
Ciekawa sprawa - ze zdjętych z wraku Grafa v. Spee elementów można dzisiaj zobaczyć w Montevideo:
- działo 150 mm przed budynkiem Muzeum Marynarki Urugwaju (poświęcone w 75 % bitwie u ujścia La Platy)
- dalmierz stojący w porcie
- kotwicę stojącą koło dalmierza
Istnieje też zdjęta chyba z dziobu wielka niemiecka gapa ale ze względu na obecność swastyki nie jest eksponowana.
Tymczasem na podwórku muzeum, leży sobie za płotem w trawie inna kotwica, z wyraźnymi nazistowskimi oznaczeniami (ta która jest w porcie ma je starannie usunięte). Raczej wątpię, żeby Urugwaj miał jakąkolwiek inną niemiecką kotwicę z czasów nazizmu, więc wygląda na to, że jest to egzemplarz z Grafa w stanie oryginalnym.
- działo 150 mm przed budynkiem Muzeum Marynarki Urugwaju (poświęcone w 75 % bitwie u ujścia La Platy)
- dalmierz stojący w porcie
- kotwicę stojącą koło dalmierza
Istnieje też zdjęta chyba z dziobu wielka niemiecka gapa ale ze względu na obecność swastyki nie jest eksponowana.
Tymczasem na podwórku muzeum, leży sobie za płotem w trawie inna kotwica, z wyraźnymi nazistowskimi oznaczeniami (ta która jest w porcie ma je starannie usunięte). Raczej wątpię, żeby Urugwaj miał jakąkolwiek inną niemiecką kotwicę z czasów nazizmu, więc wygląda na to, że jest to egzemplarz z Grafa w stanie oryginalnym.
- Załączniki
-
- Graf.jpg (312.43 KiB) Przejrzano 7188 razy
Re: Kotwica Grafa von Spee
Coś mi chodzi po głowie, że niemiecki statek TACOMA (związany z internowaniem GRAFA) został przejęty przez Urugwajczyków. Może kotwica jest z nim związana?
Re: Kotwica Grafa von Spee
Czy mozna prosic o jakies dodatkowe fotki, i moze cos z tych pozostalych 25% zawartosci Muzeum Marynarki Urugwaju.Tadeusz Klimczyk pisze:Ciekawa sprawa - ze zdjętych z wraku Grafa v. Spee elementów można dzisiaj zobaczyć w Montevideo:
- działo 150 mm przed budynkiem Muzeum Marynarki Urugwaju (poświęcone w 75 % bitwie u ujścia La Platy)
- dalmierz stojący w porcie
- kotwicę stojącą koło dalmierza
Istnieje też zdjęta chyba z dziobu wielka niemiecka gapa ale ze względu na obecność swastyki nie jest eksponowana.
'There seems to be something wrong with our bloody ships today!' - Vice Admiral Sir David Beatty
Morskie Opowiesci YouTube
Morskie Opowiesci YouTube
-
- Posty: 1169
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Re: Kotwica Grafa von Spee
To jest możliwe, bo statek został przejęty przez Urugwaj chyba w 1942 r. w odwecie za zatopienie urugwajskiego statku przez włoski okręt podwodny. Podczas wojny pływał jako transportowiec dla US Navy a potem oddano go Urugwajowi, gdzie służył chyba do lat 70-tych. Tylko czy statek Hamburg Amerika Line miałby swastyki na kotwicach ?Coś mi chodzi po głowie, że niemiecki statek TACOMA (związany z internowaniem GRAFA) został przejęty przez Urugwajczyków. Może kotwica jest z nim związana?
-
- Posty: 1169
- Rejestracja: 2004-04-05, 09:06
- Lokalizacja: Sopot
Re: Kotwica Grafa von Spee
Na kotwicy widać napisy: Reliance anchor oraz ....... Sunderland. Znalazłem w internecie informację o patencie takiej kotwicy brytyjskiej firmy z Sunderland:
The " Reliance" anchor, which has now secured a very large sale, is manufactured by the patentee, Mr. W. L. Byers, 51 West Sunniside, Sunderland. Mr. Byers is himself a shipowner, and the first set - of his STOCKLESS ANCHOR. anchors were fitted to a new steamer, of 3,050 tons register, built to the order of his firm, Messrs. Lumsdon, Byers & Co., and showed excellent results......
Pytanie podstawowe - czy kotwica została wyprodukowana w Wlk.Brytanii czy też jest to po prostu rodzaj znaku patentowego a produkcja mogłaby być niemiecka ? Bo o ile HAL mógł kupować osprzęt statkowy zagranicą to marynarka wojenna raczej musiała korzystać z listy wyselekcjonowanych dostawców i to raczej krajowych.
The " Reliance" anchor, which has now secured a very large sale, is manufactured by the patentee, Mr. W. L. Byers, 51 West Sunniside, Sunderland. Mr. Byers is himself a shipowner, and the first set - of his STOCKLESS ANCHOR. anchors were fitted to a new steamer, of 3,050 tons register, built to the order of his firm, Messrs. Lumsdon, Byers & Co., and showed excellent results......
Pytanie podstawowe - czy kotwica została wyprodukowana w Wlk.Brytanii czy też jest to po prostu rodzaj znaku patentowego a produkcja mogłaby być niemiecka ? Bo o ile HAL mógł kupować osprzęt statkowy zagranicą to marynarka wojenna raczej musiała korzystać z listy wyselekcjonowanych dostawców i to raczej krajowych.
Re: Kotwica Grafa von Spee
Na Grafie te kotwice jakieś inne są:
Re: Kotwica Grafa von Spee
Tak swoją drogą, może to i offtolpic, ale mam tu ciekawą dyskusję na temat jednego z kotwicznych artefaktów po naszym jedynym krążowniku liniowym z prawdziwego zdarzenia (choć z drugiej ręki), ORP Gneisenau.
http://www.szczecinek.org/forum/viewtop ... 0&start=75
Dyskusja ciekawa, choć miejscami mimowolnie wesoła .
Przypomnę też, że okręt po przejęciu przez PRL nie miał dziobu, a co za tym idzie komór łańcuchowych, wind kotwicznych i kluz.
Ale tak na poważnie, to zamiast ganiać po Montevideo można by zająć się na serio tymi naszymi artefaktami po Gneisenau. W internecie jest sporo historii -- że kotwica stoi przed Portową Strażą Pożarną w Gdyni. Że tokarka z zeszlifowanymi swastykami była w warsztatach Wyższej Szkoły Morskiej. Że dalmierz był na kapitanacie portu. Że blaszana łódź była w klubie żeglarskim w Malborku. Że stal poszła na Pałac Kultury. Ze swojej śląskiej strony mam pogłoskę, jakoby żelazne kolumny w archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach też były ze stali z Gneisenau. W Muzeum Energetyki w Łaziskach stoi generator z Gneisenau który zasilał Bytów. Tu jako elektryk (z pierwszego wykształcenia) mam pewien znak zapytania -- okręt miał sieć 220 V, ale prądu stałego a prąd przemienny wytwarzały małe generatory o napięciu 110 V. Więc to też wymagałoby szczegółowego wyjaśnienia.
Ponoć w archiwach PMW są szczegółowe wykazy co z wraku odzyskano, więc nawet ten sławetny łańcuch z Szczecinka można by zidentyfikować.
Taka inwentaryzacja to byłby temat na dobry artykuł...
PS.
Ma ten mój wpis humorystyczny aspekt uboczny -- ostatnio potłumaczyłem sobie parę kawałków z monografii Linkory tipa Szarnhorst pana Siergieja Suligi, a potem trafił mi się na googlebooks fragment Axis & Neutral Battleships Garzke i Dulina. Jak to porównałem -- ludzie śwęci!!! Toż Suliga bezczelnie zrzyna całe rozdziały (nawet nie akapity!) i robi do tego kretyńskie błędy, nie rozumiejąc na przykład że extra-heavy scuttles tłumaczy się jako nadzwyczaj mocne włazy , a nie dodatkowe włazy. I to jest jeden z tych Uznanych Autorytetów...
A ja się tu gryzę, że nie mam dość wiedzy i źródeł, by pisać moją skromną monografijkę o Richelieu.
Całkiem BTW -- ma ktoś może tego Garzke i Dulina jako pdf albo jpg?
http://www.szczecinek.org/forum/viewtop ... 0&start=75
Dyskusja ciekawa, choć miejscami mimowolnie wesoła .
Przypomnę też, że okręt po przejęciu przez PRL nie miał dziobu, a co za tym idzie komór łańcuchowych, wind kotwicznych i kluz.
Ale tak na poważnie, to zamiast ganiać po Montevideo można by zająć się na serio tymi naszymi artefaktami po Gneisenau. W internecie jest sporo historii -- że kotwica stoi przed Portową Strażą Pożarną w Gdyni. Że tokarka z zeszlifowanymi swastykami była w warsztatach Wyższej Szkoły Morskiej. Że dalmierz był na kapitanacie portu. Że blaszana łódź była w klubie żeglarskim w Malborku. Że stal poszła na Pałac Kultury. Ze swojej śląskiej strony mam pogłoskę, jakoby żelazne kolumny w archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach też były ze stali z Gneisenau. W Muzeum Energetyki w Łaziskach stoi generator z Gneisenau który zasilał Bytów. Tu jako elektryk (z pierwszego wykształcenia) mam pewien znak zapytania -- okręt miał sieć 220 V, ale prądu stałego a prąd przemienny wytwarzały małe generatory o napięciu 110 V. Więc to też wymagałoby szczegółowego wyjaśnienia.
Ponoć w archiwach PMW są szczegółowe wykazy co z wraku odzyskano, więc nawet ten sławetny łańcuch z Szczecinka można by zidentyfikować.
Taka inwentaryzacja to byłby temat na dobry artykuł...
PS.
Ma ten mój wpis humorystyczny aspekt uboczny -- ostatnio potłumaczyłem sobie parę kawałków z monografii Linkory tipa Szarnhorst pana Siergieja Suligi, a potem trafił mi się na googlebooks fragment Axis & Neutral Battleships Garzke i Dulina. Jak to porównałem -- ludzie śwęci!!! Toż Suliga bezczelnie zrzyna całe rozdziały (nawet nie akapity!) i robi do tego kretyńskie błędy, nie rozumiejąc na przykład że extra-heavy scuttles tłumaczy się jako nadzwyczaj mocne włazy , a nie dodatkowe włazy. I to jest jeden z tych Uznanych Autorytetów...
A ja się tu gryzę, że nie mam dość wiedzy i źródeł, by pisać moją skromną monografijkę o Richelieu.
Całkiem BTW -- ma ktoś może tego Garzke i Dulina jako pdf albo jpg?
Fear the Lord and Dreadnought