Niezawodność maszynowni krążowników i niszczycieli

Okręty Wojenne lat 1905-1945

Moderatorzy: crolick, Marmik

Awatar użytkownika
SiSi
Posty: 219
Rejestracja: 2015-03-16, 14:11

Niezawodność maszynowni krążowników i niszczycieli

Post autor: SiSi »

Jakiś czas temu, czytając o genezie krążowników typu County, natrafiłem na informację, że w połowie 20. rozważano instalację siłowni opartej o dwa zestawy zastosowane w prototypowych niszczycielach Amazon i Ambuscade.
Masa silowni 'krążowniczej' to ok. 1600 ts, natomiast dwa zestawy niszycieli to ok. 1100 ts + 'niezbędne dodatki', czyli łącznie wyszło ok. 1220 ts. Różnica w masie byłaby więc znaczna, ok. 380ts.

Pomysł został odrzucony, ze względu na mniejszą niezawodność rozwiązania opartego na napędzie niszczycieli...(?) Argumentowano, że krążownik JKM musi działać często sam, na odległych akwenach, zdala od baz i doków. Nie może się 'zepsuć', a jeśli się to stanie, to załoga ma być w stanie sama to naprawić.
Niestety nie potrafię znaleść niczego więcej na temat definiowania niezawodności...

Pytanie: jak się przejawiała ta różnica w niezoawodności i jak ja określano? Co miało na nią wpływ?
Podobne dylematy mieli Japończycy, jednak zastowali ów rozwiązanie. Z jakimi efektami?
Jak to wyglądało w innych wiodących marynarkach?
...
ODPOWIEDZ